Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
ODPOWIEDZ
SoniaR
50p
50p
Posty: 82
Od: 29 sty 2016, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodnia Polska / środkowy Ciepły Kraj

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Pieknie dziekuje :)

Drzewko laurowe mam w poblizu. Czy da sie je rozmnozyc "z patyka"? :)

Kolendre uprawialam, ale buchnela bardzo szybciutko w gore i zakwitla...
Mialam nadzieje ja "poszerzyc" na grubsze peki z listkami ale jednak uparcie wolala kwitnac.
Wiec zebralam chociaz nasionka. :)


/z tego komputera nie mam polskich liter, nie jestem w PL, przepraszam/
Kraj migdałów i oliwek.
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Co do drzewka laurowego to:
"ze zdrewniałych sadzonek pędowych. Sadzonkowanie wykonuje się w sierpniu poprzez oderwanie tegorocznych pędów z dojrzałymi już liśćmi wraz z piętką. Ukorzenianie następuje w torfie z piaskiem (1:1) i trwa do ok. 3 miesięcy. Rozmnażanie z nasion: wschodzą po ok. 6-8 tygodniach. Szybko tracą zdolność kiełkowania. " - przepisałam z mądrej strony ;:306
Co do kolendry - trzeba ją brutalnie obcinać, jak tylko wybija pędy kwiatowe, ciach i ciach i ciach, będzie wtedy szła w zieloną masę.
SoniaR
50p
50p
Posty: 82
Od: 29 sty 2016, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodnia Polska / środkowy Ciepły Kraj

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Ciachałam ciachałam ale chyba nie dość brutalnie :lol:

Drzewko spróbuję chyba rozmnożyć z nasion, jeśli jakieś znajdę... :shock:
Kraj migdałów i oliwek.
dorotas24
200p
200p
Posty: 348
Od: 18 lut 2016, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Zainspirowałyście mnie tą rozsadą bazylii z marketu, jak ją rozdzielacie? Ja raz kupiłam, wsadziłam do większej doniczki i wszystko mi padło. Tak się zraziłam. Ale z drugiej strony ta posiana nie chce mi rosnąć, więc może jeszcze raz spróbuje rozsadzić marketówkę :)
Pozdrawiam
Dorota
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Taaak, jest z tym różnie. Najważniejsze to obejrzeć bazylkę ze wszystkich stron jeszcze w sklepie. Jeśli ma zwijające się liście, nienaturalnie pokręcone, jest potargana, ma jakieś żółknące listeczki, a jeszcze na dokładkę latają w pobliżu mini ziemiórki - nie kupuj. Trzeba wybrać najładniejszy najzdrowiej wyglądający krzaczek. Po powrocie do domu z tym zakupem ja raczej pierwszego dnia daje jej oddychnąć, stawiam w jasnym umiarkowanie ciepłym miejscu i podlewam od dołu, czyli daję jej wciągnąć wody (koniecznie odchlorowanej) ile sobie chce. Ziemię stosuję uniwersalną, choć ostatnią posadziłam w takiej do rozsad z EMami i kwasami humusowymi i widzę jeszcze lepsze efekty. Taką dobrze przepojoną (chodzi o to by nie musiała szukać wody zaraz po przesadzeniu, bo może przywiędnąć) delikatnie rozdzielam na kępki razem z podłożem, tak jakbyś dzieliła karpę starych roślin. Nie pikuję bo zazwyczaj to są zbyt stare rośliny do pikowania, zemdleją i mogą już nie pociągnąć. Każdą "kupkę" sadzę w oddzielną doniczkę, nie przejmując się tym że roślinki są gęsto. Troszkę podlewam - koniec 1 etapu. Jeśli jakaś zemdleje i do następnego dnia się nie podniesie uszczykuję ją i.... zjadam :D Zazwyczaj oznacza to że miała pecha i utytrałam jej korzeń przy dzieleniu. Następnie najmniejsze w kępie również usuwam przez uszczyknięcie (korzonek zostaje w doniczce) Rozluźniam w ten sposób rozsadę. Jak już po mniej więcej tygodniu widać że rośnie zaczynam fertygację biohumusem do ziół. Gdy puści kolejne listki uszczykuję górę żeby pobudzić do rozkrzewienia. Jeśli zaczyna kombinować z kwitnieniem dokonuję brutalnego mordu na takim wybijającym się kwiatostanie.
Obrazek
Fota z przed kilku dni. Dosadziłam czosnek przeciw ziemiórkom ;:108
dorotas24
200p
200p
Posty: 348
Od: 18 lut 2016, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Nie no - super ;:333 Jak widzę tą Twoją bazylię, to aż chce mi się ją zjeść. Dzięki za dokładny opis. ;:168 Dzisiaj idę do marketu na poszukiwania bazylii. W tym koszyczku wyglądają słodziuteńko. Spróbujemy, przecież nic nie tracę, jak się rozsada nie uda, to zawsze zostaje garnek z sosem pomidorowym ;:215
Powiedz mi jeszcze, jak z tym czosnkiem, bo ja zupełnie zielona jestem w siewie, dopiero w tym roku się uczę. Czy wkładasz ząbek czosnku, czy jak?
Pozdrawiam
Dorota
dorotas24
200p
200p
Posty: 348
Od: 18 lut 2016, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Byłam w sklepie, kupiłam piękną bazylię, niosłam ją w ręku żeby przypadkiem nic jej się nie stało. Przyniosłam do domu, zdjęłam folię, doniczkę włożyłam do pojemnika z przegotowaną wodą aby się napiła. Przed chwilką przystąpiłam do przesadzenia jej.
I to by był koniec mojego opowiadania. Okazało się że nie mogę jej wyjąć z doniczki, bo ma korzenie już na wierzchu. No ale ja nie z tych co się poddają tak szybko. Wycisnęłam ją z tej doniczki, niestety odrywając korzenie które były już za nią na spodzie. No trudno. Popatrzyłam na nią, korzenie ma bardzo ładne, białe... ale tak jest nimi owinięta, że nie dam rady jej rozdzielić bez rozrywania tych korzeni!!!! I co ja mam zrobić? Rozrywać je, czy co? Póki co włożyłam ją w ciut większą doniczkę, dosypałam ziemi do wysiewu i tak zostawiłam. Teraz ma luźniej. Czekam na dalsze instrukcje. Ratujcie!!!!
Pozdrawiam
Dorota
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Przerośnięte korzenie wystające z doniczki, można odciąć nie stanowi to zagrożenia dla rośliny. Najlepiej zrobić to po prostu nożyczkami, szybkie cięcie to mniej uszkodzeń. Co do rozerwania kępy. Jeśli jest naprawdę zwarta i składa się z przeważającej części z korzeni to strat się nie uniknie, więc postąpiłaś moim zdaniem bardzo słusznie. Ja bym ją tak zostawiła, ewentualnie usunęłabym nadmierne zatłoczenie.
dorotas24
200p
200p
Posty: 348
Od: 18 lut 2016, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Powiedzcie mi jeszcze które liście obrywać pierwsze do jedzenia? Bo biorę te z dołu, duże.
Pozdrawiam
Dorota
Awatar użytkownika
Malagenia
100p
100p
Posty: 165
Od: 1 lut 2011, o 22:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań, czyli enklawa ciepła - USDA 7a :)

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Ja zawsze obcinam całą gałązkę nad pierwszą parą liści, tak 0,5 - 1 cm nad węzłem i tym skróconym pędem obracam w stronę szyby. Wtedy szybko z kątów liściowych zaczynają wyrastać następne dwa silne pędy. Tym sposobem w doniczce szybko mi się zagęszcza i utrzymuje ładny, dość zwarty pokrój. Jeśli nie zużyję wszystkich listków ze ściętego pędu, to wkładam go do kubeczka z niewielką ilością wody. W kilka dni wypuszcza korzonki, ale nigdy nie próbowałam wkładać ich do ziemi.
Nigdy nie przesadzałam ani nie rozsadzałam marketowych bazylii, mimo że w doniczkach jest tłok, bazylii to nie przeszkadza. Bez przesadzania i rozsadzania zawsze mam piękne gęste doniczki, busz dosłownie. Zasilam prawdziwym biohumusem ( bez żadnych dodatków nawozów sztucznych ). Trzymam na południowym parapecie. Trzeba pilnować podlewania, lecz nawet jeśli przeoczę i listki klapną, to natychmiastowe podlanie stawia je szybko na nogi. Lepiej mieć doniczkę w głębszym podstawku i do niego podlewać, wtedy widać jak szybko podciąga wodę, nadmiar po kilkunastu min. wylewam.
Pilnuję i gdy na jakimś wierzchołku zauważam zaczątek pączków kwiatowych to je systematycznie obrywam. Dopuszczenie do kwitnienia oznacza koniec przyjemności kulinarnych. Pęd zaczyna od dołu żółknąć i drewnieć, listki tracą aromat i turgor, bo roślina skupia się na wydaniu nasion.
Natomiast gdy obrywasz dolne listki, to stale rosnące pędy wyciągają się i dążą do zawiązywania kwiatów, a nowe listki są coraz mniejsze.
Pozdrawiam serdecznie, Iza
Najmilsza kołysanka - kocia mruczanka
dorotas24
200p
200p
Posty: 348
Od: 18 lut 2016, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Bardzo dziękuję za odpowiedź ;:215 Od kiedy jestem tu na forum okazuje się że dużo robię źle, nawet nie umiem pielęgnować bazylii. Super, że cierpliwie mi wszystko tłumaczycie ;:14 W zeszłym roku posadziłam razem z doniczką kupną bazylię do doniczki z ziemią i postawiłam ją na balkonie. Super mi rosła, ale niestety poszła w kwiatostan, bo nie wiedziałam że trzeba go ucinać. A jak z ucinaniem pietruszki, żeby ładnie się rozrosła? I czy jak mam taką starą korzeniową, która mi leżała w lodówce w folii i teraz puściła liście, to czy jest sens ją wsadzać w ziemię? Czy lepiej wyrzucić? Bo mam posianą, ale jest jeszcze słabiutka, dopiero wypuściła pierwszego liścia właściwego.
Pozdrawiam
Dorota
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Moim zdaniem jest sens. W zeszłym roku miałam z takich korzeni całkiem niezgorszy plon. Po co ma się zmarnować, skoro widać że chce żyć ;:130 Najwyżej ją zużyjesz i usuniesz, czasem zdarza się że korzeń był uszkodzony i podgnije. Moja była zdrowa i zostawiłam ją później do zakwitnięcia a nawet pozwoliłam się jej rozsiać. Nie żebym tak radziła ;:306 tak sobie piszę :lol: Ucinasz zioło wg zapotrzebowania w zasadzie, w granicach zdrowego rozsądku. Pietruszka nie rozkrzewi ci się od przycinania niestety tak, jak bazylia, ale będzie wciąż wypuszczać nowe pędy. Natomiast jeśli wybije w kwiatostan to skupi się na wydaniu potomstwa, wtedy w ogóle zrezygnuje z wypuszczania zielonej masy, no bo po co.
Tak, fajne jest to że tu każdy ma swój kawałek wiedzy i doświadczeń którymi może podzielić się z innymi. Ja przez lata uprawiałam głównie zioła, więc coś tam wiem, choć zapewne i tak jest to czubek góry lodowej; ale jestem zielona w temacie uprawy papryk czy pomidorów na którą się uparłam. Jak sobie przypomnę co wyprawiałam z pomidorami, szczególnie jeśli chodzi o testowanie ich wytrzymałości na brak składników odżywczych, albo jak przez 2 lata próbowałam skiełkować oberżynę w temp. 15 stopni :;230
Malagenia: Pewnie masz rację że przerywanie w przypadku bazylii nie jest aż tak konieczne, nawet lepiej wygląda w zwartych grupach, ale ja zawsze muszę coś pokombinować ;:306 dlatego lubię posadzić w tej samej donicy czosnek albo dosiać jakieś kwiatki, żeby nie wyglądało tak monotonnie. W zeszłym roku uprawiałam bazylię ze smagliczką w 3 kolorach, w jednej donicy, wyglądało bajkowo. A smagliczka jest dość ekspansywna. Nie przeszkadzało to bazylii wcale.
Awatar użytkownika
Malagenia
100p
100p
Posty: 165
Od: 1 lut 2011, o 22:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań, czyli enklawa ciepła - USDA 7a :)

Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa

Post »

Dorotko :wit
nic się nie szczyp, nikt nie urodził się alfą i omegą, i dlatego całe życie się uczymy, przynajmniej co niektórzy, i każdy ma na koncie swoje pierwsze śliwki robaczywki, i to w wielu dziedzinach :wink: :wink: :wink:
Forum służy właśnie wymianie doświadczeń i informacji. Dziś ja odpowiem Tobie, a jutro może ktoś odpowie mnie na jakieś moje pytanie.

Z pietruszką nie mam doświadczeń. Kiedyś wysiałam na balkonie, ale długo wschodziła, efekty były nędzne i zniechęciłam się. Z różnych dawniejszych lektur pamiętam natomiast porady, że zimową porą, gdy brak gruntowej zieleniny ( a szklarniowa to drożyzna, super pędzona i pryskana ), można wsadzić nawet tylko do piasku piętki ścięte z całych korzeni i puszczą natkę, bo im jest potrzebna już tylko wilgoć. To dlatego ta Twoja wypuściła [ swoją drogą, mnie w takich warunkach puszcza natkę tylko marchewka :;230 może zamiast pietruszki wciskają nam pasternak ;:oj ]
Obcięłabym ją, zostawiając ze 2 cm korzenia - reszta o tej porze jest zbędna, życie korzeniowych tkwi w piętce, z której na koniec wypuszcza kwiatostan ( to wyraźnie grubszy i sztywniejszy pęd, którego z piętki raczej się nie doczekasz ) - i włożyła do jakiegokolwiek luźnego podłoża w jakimś małym pojemniczku tak, by piętka lekko wystawała ponad ziemię, by nie zgniły podstawy łodyżek. Nie moczyła jej przy podlewaniu, a podłoże raczej zwilżała niż podlewała ( brak korzeni ). Łodyżki pietruszki niestety nie mają zdolności rozkrzewiania się jak u bazylii, mogą tylko evnt. pojawiać się nowe, z piętki. Korzeniowe i cebulowe mają odmienną od bazylii biologię.
Wygooglaj sobie 'natka pietruszki z korzenia', ja tak przed chwilą zrobiłam i np. tu masz pierwsze informacje:
http://ekotuba.pl/wiosna-na-parapecie-d ... ietruszki/
Właściwie to dzięki za pytanie ;:180 bo uświadomiło mi, że chyba też powinnam wziąć się za ten wyczytany niegdyś sposób na pietruszkę zimą, który uleciał mi z pamięci :oops:

Natomiast od lat pod koniec zimy w moim zaprzyjaźnionym warzywniaczku proszę, by pozwolili mi wybrać takie kiełkujące cebule, których nikt nie chce już kupować. Wsadzam je do plastikowych pojemników po marketowej żywności ( głębokość nie ma znaczenia, piętka może opierać się o dno ), tak by ok. 3/4 - 1/2 była ponad ziemią, by piętka miała kontakt ze zwilżanym podłożem, do byle jakiej ziemi, stawiam w jasnym miejscu i tylko lekko zwilżam nie mocząc cebul, tyle by piętki tę wilgoć pobierały.
W tej chwili mam takie 2 pojemniczki po ok. 10 cebul każdy. Szczypior rośnie migiem, aż nie mogę go zużyć, bo przycinany stale odrasta i mam własny za friko ;:306 ( a z półki za kilka gałązek, tak samo chyba uzyskiwanych - ponad 2 zł ;:24 ;:188 ). Oczywiście w pewnym momencie ten luksus się kończy, bo wyczerpane cebule zaczynają gnić, wtedy wymieniam je na następne :wink:

PS. Haha, zanim ja się tu wypisałam, to w międzyczasie odpisała Ci Ania - Skoanna potwierdzając to, co wyżej, dzięki Aniu ;:333

Aniu :wit podglądam Cię ;:224 i tak od początku czekam, kiedy to Ci ten Twój balkonik runie ;:306 ;:306 ;:306
A jakąż to nośność on ma ;:oj
Pozdrawiam serdecznie, Iza
Najmilsza kołysanka - kocia mruczanka
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”