Witajcie wieczorową porą.
Dzisiejszy dzionek poświęciłam zajęciom domowym. Pogoda nie zachęcała do spaceru na działkę, ale jutro niezależnie od aury działka zostanie nawiedzona. Przyjechały róże. Trzeba je więc wsadzić do gruntu. Dalej niech radzą sobie same.
Rafiku -
![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
w tej sytuacji nie pozostaje Ci nic innego, jak kupić nowy egzemplarz.
Ciekawa jestem, jak ta jukka będzie kwitła. Mam nadzieję zobaczyć u Ciebie na zdjęciach.
Marysiu [Maska] - witaj! Dziękuję.
Moja szałwia muszkatołowa nie zdążyła się jeszcze rozsiać, bo dopiero w tym roku miała zakwitnąć po raz pierwszy. Siałam ją wiosną ubiegłego roku, bardzo ładnie się rozrosła, a wydaje się, że zima jej mocno zaszkodziła. Zdaje się, że wyeliminowała ją z mojej działki na amen.
Żurawki były dość młode, najstarsza ma cztery lata i to jest ta, która przeżyła najlepiej. Inne liczą sobie od trzech do jednego roku.
Jeśli nie odbiją od korzeni, to nie będzie więcej żurawek, ich miejsce zajmą inne rośliny.
Tereniu - o, widzisz: przypomniałaś mi jeżówki. Też sadziłam młodziutkie z własnego siewu. Nawet nie sprawdziłam, jak wygląda rabatka z nimi.
![niepewny ;:218](./images/smiles/unsure.gif)
Jutro muszę przyjrzeć się jej dokładnie.
Lidko - to jest tak, że gdy się po całej działce szuka, to jakieś pojedyncze egzemplarze się znajdzie. Natomiast podczas spojrzenia na całą działkę, blado to wygląda.
Kasiu [vimen] - to takie minipoletko, a nawet bardziej niż mini ... a dokładnie trzy małe kępeczki kwitnących krokusików.
Pytasz, jak mieszczę rośliny. Cóż, upycham jak nadmiar ciuchów w szafie.
A tak poważnie, to część roślin wcześniej przekwita, nawet jednoroczne. Dlatego dużo sieję w domu i tak wcześnie. Po przekwitnięciu jednych ich miejsce zwalnia się dla innych roślin. Dzięki takiej
zmianowości więcej kwiatów pokazuje swoje kolorki w trakcie jednego sezonu.
Ot i cała tajemnica.
Iwonko [Iwona i P...] - chochliki wszędzie się pałętają. W komputerach, niestety, też od czasu do czasu.
Dorotko - witaj!
Iwonko [00..] - ta dziewanna to raczej pozostaje zimozielona, a wczesną wiosną po prostu zaczyna się rozwijać. Chyba ma tak jak naparstnica.
Ogniska u nas wolno palić wczesną wiosną i późną jesienią. Gdyby był zakaz, to bardzo dużo płacilibyśmy za wywóz śmieci, bo działkowcy składowaliby odpady do pojemników na śmieci. A przy tym wiadomo, że niektórzy nie chcieliby płacić, co skończyłoby się potężną awanturą i na pewno wymianą zarządu. U nas się ludzie nie patyczkują i zarządy zmieniają jak rękawiczki.
Iwonko 1 - obudzą się i Twoje krokusiki. Widocznie jeszcze im za zimno, dlatego śpią
Mrozy trochę szkód narobiły i trzeba się z tym pogodzić. Nie ma innej opcji, choć żal serce ściska.
Swoje orliki wczoraj wysadziłam na działce. Ciekawa jestem, jak sobie będą radziły. Pożyjemy, zobaczymy ....
Mój M nie wtrąca się do tego, jak ja mebluję mieszkanie, bo mu tak wygodnie. Sprawy związane z utrzymywaniem porządku i dekoracją leżą wyłącznie w mojej gestii.
Gdyby włączał się do zajęć domowych, to pewnie miałby coś do powiedzenia. Ale się nie włącza. I niech tak zostanie.
Staszko - cieszę się, że jesteś
![;:33](./images/smiles/slider3.gif)