Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Słonko to takie okrągłe, co jak zaświeci to od razu robi się jaśniej, jak całkiem niedawno u nas właśnie, choć na chwilę
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Witaj, Maryś.
Paskudnie na dworze.
Słońca brakuje zarówno nam i naszym roślinkom. Także zwierzętom i ptactwu.
Wszystko takie ospałe, nieruchawe. Ja też.
Ty masz rację, że wkrótce możemy zapomnieć, jak wygląda słońce.
Mimo wszystko życzę Ci dobrego, ciepłego wieczoru.
Paskudnie na dworze.
Słońca brakuje zarówno nam i naszym roślinkom. Także zwierzętom i ptactwu.
Wszystko takie ospałe, nieruchawe. Ja też.
Ty masz rację, że wkrótce możemy zapomnieć, jak wygląda słońce.
Mimo wszystko życzę Ci dobrego, ciepłego wieczoru.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Marysiu..i ja się przyłączę do tych spragnionych . Wspólnie jakoś to przetrwamy. . . Dziś zamiast na działeczkę kierunek był ogrodnik, aby się pocieszyć. . Niestety widzę że pocieszajki już na mnie nie działają, wolała bym już sadzić.
- andzia458
- 500p
- Posty: 702
- Od: 19 sty 2014, o 18:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Łuków
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
U mnie też dzisiaj nie dało się popracować na zewnątrz, niestety. Troszkę w foliaczku tylko podziałałam
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Witaj Marysiu. Kiedy ja doczekam się takiego buszu ?? Piękne fotki pokazałaś i nieco nastrój poprawiłaś w ten nieciekawy dzień. Pozdrawiam .
-
- 50p
- Posty: 94
- Od: 19 wrz 2015, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Witam Marysiu.
U mnie też dzisiaj nie było słońca. Trochę padało i było zimno.w ogrodzie nie można było pracować więc pikowałam w garażu słodką paprykę oraz lubczyk. Zobaczymy co z niej wyrośnie.
Mam jeszcze pytanie. Kupiłam w Lidlu floksy czy mogę je już wsadzić do gruntu?
Co do pokrzywy to ja dodaję do natki pietruszki jak robię napój w thermomixie
Pomidorki super. Ciekawe jakie będę u mnie ale na razie muszę je posiać bo już pora.
U mnie też dzisiaj nie było słońca. Trochę padało i było zimno.w ogrodzie nie można było pracować więc pikowałam w garażu słodką paprykę oraz lubczyk. Zobaczymy co z niej wyrośnie.
Mam jeszcze pytanie. Kupiłam w Lidlu floksy czy mogę je już wsadzić do gruntu?
Co do pokrzywy to ja dodaję do natki pietruszki jak robię napój w thermomixie
Pomidorki super. Ciekawe jakie będę u mnie ale na razie muszę je posiać bo już pora.
Pozdrawiam Justyna
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Witaj Marysiu.
Ech te Twoje cudne zdjęcia, zwłaszcza ten busz.
Chce mi się po nim jeszcze kiedyś połazić, bo lubię wracać tam, gdzie mi dobrze było.
Tapinambur Ci nie rośnie?
Parę ładnych latek temu, kiedy to jeszcze byłam piękna i młoda, bo teraz to mi tylko ...i....zostało , a więc właśnie wtedy przytargałam sobie ze trzy jakieś takie bulwki. Oczywiście wiedziałam o nich tylko tyle, że to jakiś wysoki, wieloletni słoneczniczek. W ogrodzie wtedy była jeszcze zupełna pustynia więc bardzo się ucieszyłam, gdy bulwek za rok zrobiło się trochę więcej i rozsadziłam dalej przy płocie, by się trochę osłonić od sąsiada. W kolejnym roku podsypałam obornika i w połowie sezonu ciachnęłam czubki. Słoneczniczek zakwitł
ciut później, ale osiągnął 3 metry wysokości, a do tego karpy bardzo się rozrosły. Po tym zrezygnowałam już z tej rośliny, ale ona nie zrezygnowała z mojego ogrodu i ciągle jeszcze się pokazuje. Od jakiegoś czasu już wiem, że to Tapinambur i korci mnie, by dać mu szansę, ale jak sobie przypomnę , że miałam go po dziurki w nosie, to się powstrzymuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Ech te Twoje cudne zdjęcia, zwłaszcza ten busz.
Chce mi się po nim jeszcze kiedyś połazić, bo lubię wracać tam, gdzie mi dobrze było.
Tapinambur Ci nie rośnie?
Parę ładnych latek temu, kiedy to jeszcze byłam piękna i młoda, bo teraz to mi tylko ...i....zostało , a więc właśnie wtedy przytargałam sobie ze trzy jakieś takie bulwki. Oczywiście wiedziałam o nich tylko tyle, że to jakiś wysoki, wieloletni słoneczniczek. W ogrodzie wtedy była jeszcze zupełna pustynia więc bardzo się ucieszyłam, gdy bulwek za rok zrobiło się trochę więcej i rozsadziłam dalej przy płocie, by się trochę osłonić od sąsiada. W kolejnym roku podsypałam obornika i w połowie sezonu ciachnęłam czubki. Słoneczniczek zakwitł
ciut później, ale osiągnął 3 metry wysokości, a do tego karpy bardzo się rozrosły. Po tym zrezygnowałam już z tej rośliny, ale ona nie zrezygnowała z mojego ogrodu i ciągle jeszcze się pokazuje. Od jakiegoś czasu już wiem, że to Tapinambur i korci mnie, by dać mu szansę, ale jak sobie przypomnę , że miałam go po dziurki w nosie, to się powstrzymuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42229
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Witam serdecznie!
Odzyskałam swój komputerek z nowych Windows 10 i mam zabawę, bo pokazały się nowe możliwości
Agatko ja niestety popełniłam błąd, bo kupując stary dom ze starym ogrodem, coś zyskałam i coś straciłam. Zyskałam parę ciekawych roślin, ale i całą gamę chwastów trwałych. Poprzednia właścicielka znosiła z pobliskiego lasu co się dało żeby się odgrodzić, zasłonić przed sąsiadami. Niestety każda roślina miała przy korzeniach podagrycznik, który na trwałe zamieszkał w ogrodzie moim z sąsiednich. Straciłam ...możliwość urządzenia ogrodu od początku, bo musiałam szybko przenieść większość roślin. Nie byłam w stanie utrzymać dwa ogrody, remont domu, pracę zawodową i oczywiście codzienne długie dojazdy. Co prawda czyściłam po kawałku ziemię i sadziłam swoje rośliny, ale podagrycznik też nie opuszcza zbyt łatwo swojego miejsca Pozbierałam nasiona tej ślicznej scabiosy, ale nie wiem co z nich wyjdzie
Karolinko dwa lata temu też było takie szarobure przedwiośnie Moje aparaty fotograficzne pokryły się kurzem
Jadziu wszystko przed Twoje wojaże, byłaś nieobecna a tu życie biegło swoim rytmem Jak już będzie wiosna to znikniemy na grządkach i Fo mocno zwolni
Elu Jak miło że mnie odwiedziłaś przez brak słońca moje kwiatki jakieś chudsze jakby zmarznięte Możemy tylko czekać
Iwonko to jak jeszcze się pokaże szepnij mu że ja tęsknię i na pewno zrobię mu cudną fotkę
Lucynko właśnie a propos ptactwa, to dzisiaj miałam nalot sikorek, młóciły wszystko co zostało w karmnikach....czyżby zimę czuły
A ja przed wieczorem wyszłam niby tak sobie, ale zostałam dwie godzinki na polu, wycinałam suche badylki, wyrwałam trochę chwastów, bo drób dawno nie dostał nic zielonego i jajka jakieś blade Nabałaganiłam znowu na ścieżce i znowu będzie sprzątanie
No to słoneczka na jutro
A tera śpij spokojnie
Zeniu to pewnie Cię podrażnię jak przeczytasz wpis dla Lucynki. Ubrudziłam ręce w ziemi ale szybko ubrałam rękawiczki bo było zimno mimo plusowej temperatury. Przetrwamy bo nie mamy innego wyjścia
Aniu u mnie trochę się dało, a ja już nie mogłam wytrzymać w domu i ciepło ubrana porobiłam trochę porządków
Ewelinko ta postać ogrodu ma 4 lata więc bardzo szybko doczekasz się buszu i konieczności usuwania niektórych roślin Dobrej niedzieli
Justysiu ale ładnie popikowana papryka Ja swojego floksa wsadziłam do ziemi ale miał takie kiełki jak te co rosną u mnie. Jak będzie miał być mróz to nakryję czymś Pomidorki zdążysz posiać
Ewuniu nie mam takich kłopotów ze słoneczniczkiem ale to nie pierwsza roślina która u innych rozrasta się czy wysiewa a u mnie pewnie glina za ciężka aboco
Mój ogród nie tylko stoi przed Tobą otworem ale i tęskni za Tobą. Już nie wspomnę, że i Kraków tęskni za Tobą
Ściskam cieplutko
Odzyskałam swój komputerek z nowych Windows 10 i mam zabawę, bo pokazały się nowe możliwości
Agatko ja niestety popełniłam błąd, bo kupując stary dom ze starym ogrodem, coś zyskałam i coś straciłam. Zyskałam parę ciekawych roślin, ale i całą gamę chwastów trwałych. Poprzednia właścicielka znosiła z pobliskiego lasu co się dało żeby się odgrodzić, zasłonić przed sąsiadami. Niestety każda roślina miała przy korzeniach podagrycznik, który na trwałe zamieszkał w ogrodzie moim z sąsiednich. Straciłam ...możliwość urządzenia ogrodu od początku, bo musiałam szybko przenieść większość roślin. Nie byłam w stanie utrzymać dwa ogrody, remont domu, pracę zawodową i oczywiście codzienne długie dojazdy. Co prawda czyściłam po kawałku ziemię i sadziłam swoje rośliny, ale podagrycznik też nie opuszcza zbyt łatwo swojego miejsca Pozbierałam nasiona tej ślicznej scabiosy, ale nie wiem co z nich wyjdzie
Karolinko dwa lata temu też było takie szarobure przedwiośnie Moje aparaty fotograficzne pokryły się kurzem
Jadziu wszystko przed Twoje wojaże, byłaś nieobecna a tu życie biegło swoim rytmem Jak już będzie wiosna to znikniemy na grządkach i Fo mocno zwolni
Elu Jak miło że mnie odwiedziłaś przez brak słońca moje kwiatki jakieś chudsze jakby zmarznięte Możemy tylko czekać
Iwonko to jak jeszcze się pokaże szepnij mu że ja tęsknię i na pewno zrobię mu cudną fotkę
Lucynko właśnie a propos ptactwa, to dzisiaj miałam nalot sikorek, młóciły wszystko co zostało w karmnikach....czyżby zimę czuły
A ja przed wieczorem wyszłam niby tak sobie, ale zostałam dwie godzinki na polu, wycinałam suche badylki, wyrwałam trochę chwastów, bo drób dawno nie dostał nic zielonego i jajka jakieś blade Nabałaganiłam znowu na ścieżce i znowu będzie sprzątanie
No to słoneczka na jutro
A tera śpij spokojnie
Zeniu to pewnie Cię podrażnię jak przeczytasz wpis dla Lucynki. Ubrudziłam ręce w ziemi ale szybko ubrałam rękawiczki bo było zimno mimo plusowej temperatury. Przetrwamy bo nie mamy innego wyjścia
Aniu u mnie trochę się dało, a ja już nie mogłam wytrzymać w domu i ciepło ubrana porobiłam trochę porządków
Ewelinko ta postać ogrodu ma 4 lata więc bardzo szybko doczekasz się buszu i konieczności usuwania niektórych roślin Dobrej niedzieli
Justysiu ale ładnie popikowana papryka Ja swojego floksa wsadziłam do ziemi ale miał takie kiełki jak te co rosną u mnie. Jak będzie miał być mróz to nakryję czymś Pomidorki zdążysz posiać
Ewuniu nie mam takich kłopotów ze słoneczniczkiem ale to nie pierwsza roślina która u innych rozrasta się czy wysiewa a u mnie pewnie glina za ciężka aboco
Mój ogród nie tylko stoi przed Tobą otworem ale i tęskni za Tobą. Już nie wspomnę, że i Kraków tęskni za Tobą
Ściskam cieplutko
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Witaj Marysiu,cieszę się ,że karczochy do mnie przyjadą ,coś tam wysiałam i jest ,ale dobrze mieć pewniaki od Ciebie ,ja pokrzywę to uznaję za najlepsze ziółko ,jest niesamowita,bardzo dużo jej zjadamy ,ledwo wyszła z ziemi i już ją zrywam,nawet rosół gotuję z pokrzywą ,nie zmienia smaku ,więc nikomu nie przeszkadza,jak robię soki warzywne ,to zawsze jest pokrzywa ,kurdybanek ,mlecz,dlatego kupiłam ślimakową wyciskarkę ,żeby pozyskiwać sok z liści ,dzieci uwielbiają soki z warzyw z pokrzywą ,dużo suszę pokrzywy i całą zimę do każdej zupy zamiast pietruszki zielonej ,nikt nie wie,że je pokrzywę ,bo nie daje jakiegoś szczególnego smaku,a jak już robię zupę jarzynową to góry jarzyn i chwastów jest w tej zupie,mój mąż uwielbia takie zupy i jeszcze mają być gęste ,więc mogę bez umiaru sypać wszystkiego,a o pokrzywę to sam się upomina ,dodaję też pokrzywę do zupy krem z czosnku niedźwiedziego ,nie bardzo smakuje mi pokrzywa mrożona ,bo ma taki żelazisty dla mnie smak ,świeża i suszona jest świetna ,a szczeci to u mnie mnóstwo się nasiało,bardzo lubię te szczotki ,pamiętam je od babci jak dużo rosło ich przy miedzy,u mnie pada non stop ,to ponuractwo mnie dobija ,pozdrawiam i buziaczki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42229
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Martusiu ja u Ciebie, a Ty u mnie i obydwie piszemy o karczochach Mnie też mrożone pokrzywa nie podeszła. Używam ale nie aż tyle co Ty Z tym dodawaniem do zup masz rację i muszę też tak robić Może i było dzisiaj paskudnie ale ja nie wytrzymałam i jak mnie wciągnęło w grządki to wróciłam do domu jak kury poszły spać. Nawet nie zmarzłam a zrobiłam znowu coś do przodu Dobrej nocy moja wspaniała gospodyni
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Ciekawe czy już wyszła pokrzywa muszę zajrzeć za siatkę i też zrobić tam porządek, bo za chwilkę wszystko zarośnie tam na jamen.Mam do cięcia powojnik Polish spirit który właśnie rozpanoszył się za siatką zamiast w ogródku.No tak ostatnimi czasy mało bywałam na FO
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
O, dobrze wiedzieć, że nie ma sensu pokrzywy mrozić, bo niedobra.
Marysiu, podagrycznik to mógłby się pojawić, nawet jakby go wcześniej z lasu nie przyniesiono. Ale na pewno przez to, że poprzednicy tyle roślin naznosili, to Ty masz teraz dużo więcej roboty i walkę nieustanną. U nas też niestety jest, też podejrzewam, że przyniesiony z ziemią z ogródka dziadków, skąd przywieźliśmy pierwsze rośliny. I mam cały ten kawałek do przerobienie i kłącza podagrycznika do wybrania. A on jest wkurzający, bo te kłącza są kruche i nie dają się tak dobrze wybrać z gliny.
Agatka i Iwonka pisały o walce z powojem - ja u nas niestety zauważyłam pierwsze siewki jesienią. Co mogłam to wybrałam bardzo dokładnie, gdzie miałam mocno rozluźnioną ziemię, ale on i tak odrósł! Więc wybrałam ponownie. Właśnie dzięki tym sznurkom korzeni zorientowałam się, że to jest ta cholera. Ale z gliny nie dam rady go wyciągnąć żadnymi widłami. Bo się po prostu porozrywa na kawałki i tyle. Jako, że jest to wczesny etap inwazji to jednak spróbuję przy wyższej temperaturze - wyjątkowo - smarowanie glifosatem, chociaż mierzi mnie na samą myśl, bo nie znoszę tego tak samo jak powoju.
Marysiu, podagrycznik to mógłby się pojawić, nawet jakby go wcześniej z lasu nie przyniesiono. Ale na pewno przez to, że poprzednicy tyle roślin naznosili, to Ty masz teraz dużo więcej roboty i walkę nieustanną. U nas też niestety jest, też podejrzewam, że przyniesiony z ziemią z ogródka dziadków, skąd przywieźliśmy pierwsze rośliny. I mam cały ten kawałek do przerobienie i kłącza podagrycznika do wybrania. A on jest wkurzający, bo te kłącza są kruche i nie dają się tak dobrze wybrać z gliny.
Agatka i Iwonka pisały o walce z powojem - ja u nas niestety zauważyłam pierwsze siewki jesienią. Co mogłam to wybrałam bardzo dokładnie, gdzie miałam mocno rozluźnioną ziemię, ale on i tak odrósł! Więc wybrałam ponownie. Właśnie dzięki tym sznurkom korzeni zorientowałam się, że to jest ta cholera. Ale z gliny nie dam rady go wyciągnąć żadnymi widłami. Bo się po prostu porozrywa na kawałki i tyle. Jako, że jest to wczesny etap inwazji to jednak spróbuję przy wyższej temperaturze - wyjątkowo - smarowanie glifosatem, chociaż mierzi mnie na samą myśl, bo nie znoszę tego tak samo jak powoju.
- majalis2013
- 500p
- Posty: 624
- Od: 20 mar 2013, o 08:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Łodzi
Re: Niecierpliwie czekam na wiosnę cz. 29
Dario jak zauważyłaś pierwsze siewki w zeszłym roku to znaczy że dopiero zaczynał. Wtedy ciężka chemia bardziej sobie radzi bo kłącza krótkie. Powodzenia w walce z upiorami ogrodu .
Podagrycznik miałam przy poprzednim domu, też był usuwany metodą widłową. Rósł sobie na działce już wiele lat i to z frontu . Walka trwala4 lata na 600m.
Tylko na tym fragmencie na szczęście go miałam bo tam dla odmiany był hektar ogrodzony na dom i ogród z budynkami pomocniczymi.
Podagrycznik miałam przy poprzednim domu, też był usuwany metodą widłową. Rósł sobie na działce już wiele lat i to z frontu . Walka trwala4 lata na 600m.
Tylko na tym fragmencie na szczęście go miałam bo tam dla odmiany był hektar ogrodzony na dom i ogród z budynkami pomocniczymi.
Agata