Tak się napracowałam i Córa wysłała mi w niebyt obszernego posta
![;:201](./images/smiles/sadwalk.gif)
.
Soniu, do tunelu nie kupiliśmy nic, poza kolejnymi nasionami pomidorów: San Marzano i Kmicic. Do koszyka wpadło całkiem sporo, przede wszystkim cebule mieczyków i acidanthery oraz kwiaty do skrzyń tarasowych: narcyzy Bridal Crown, fioletowe hiacynty i pierwiosnki kremowe oraz różowe. Miały być błękitne i różowe bratki, ale okazały się nie do zdobycia. Mam nadzieję, że pierwiosnki przeżyją na zewnątrz. Na razie postawiłam je w zimnym ganku.
Dwie drewniane donice kupiliśmy na giełdzie (po dwóch latach oczekiwania na to, aż M je wykona), ale muszę jeszcze je zaolejować i wybić folią. Razem z kupionymi kwiatami posadzę chyba bukszpanowe kule. Później zastąpią je heliotropy, jeżeli uprawa się powiedzie.
Moje siewki też pędzą do okna. Szkoda mi pomidorów, ale mam nadzieję, że druga tura będzie miała lepsze warunki do wzrostu. Papryki radzą sobie lepiej.
Aniu, Twoje gratisy wyglądają obiecująco. Nie obraziłabym się, gdybym dostała Tigerellę
![yes ;:108](./images/smiles/yes.gif)
. Dokupiłam sobie trochę nasion podstawowych (późne marchwie, pietruszki, por, burak ćwikłowy) oraz wysoką kukurydzę (rok temu się zagapiłam i kupiłam karłową - oryginalnie wyglądała uprawa współrzędna kukurydzy i fasoli pnącej
![Embarassed :oops:](./images/smiles/icon_redface.gif)
), kapustę pekińską, cząber, trawę cytrynową i fenkuła. Zamówiliśmy dużą zamrażarkę, więc nie muszę się zastanawiać, jak zawekować to, co zbiorę.
Żanko, dla dobra magnolii postaram się o świerczynę - pierwszy raz w życiu! Na spacerze z dziećmi odkryłam kolejne nieznane zakątki - młode świerki też. Można podciąć kilka dolnych gałęzi, bo to takie, ani na choinki, ani na materiał budowlany - ot, dziczki w leśnych zaroślach. Namiociki super sprawa, a tutaj okazują się być realnym rozwiązaniem.
Ja nie mam problemu z miejscem do sadzenia - powoli myślę, że
niestety nie mam takich ograniczeń
![sfrustrowany ;:160](./images/smiles/frusty.gif)
. Znowu dokupiłam nasiona i to się nie skończy, dopóki nie wejdę na całego do ogródka.
.........................................
Dużo radości sprawiło mi kupno zestawu sekatorów Fiskarsa. Wychodzi mały sekator za 10 złotych, jeżeli porównać z ceną długiego kupionego oddzielnie, a poszukiwałam właśnie dużego z przekładnią. Mały będzie moją różaną zabaweczką, bo poprzedni nie docina do końca (lepiej radzi sobie z suchymi patykami, niż z żywym drewnem, a był najdroższy w sklepie - taki sklep
![do-kitu ;:222](./images/smiles/thumbdown.gif)
).
Trzeba wysiać rzeżuchę na łączkę dla baranka. Postanowiłam być sprytna i kupiłam białego, ceramicznego. Ten już mi nie rozmoknie!
Wczoraj puściłam z dymem sztywne pędy bylin oraz świeże, z przycinania lawendy i santoliny - zadziwiająco dobrze płonęły. Miałam wywieźć na kompost, ale postanowiłam upiec chrzan, który mój tata posadził sobie koło domu
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
. Mam nadzieję, że podziała. Jeżeli nie, to będę polewała wrzątkiem do skutku. Trudno, trochę robali ucierpi, ale wykopywanie niewiele daje - wciąż odrasta.
Spróbuję jutro odpalić starego
grata-aparata i zrobić jakieś aktualne zdjęcia, bo już widziałam w ogrodzie pączki puszkinii i pierwsze kwiatki pierwiosnka gruzińskiego
![taniec :tan](./images/smiles/taniec.gif)
. Wiosna jest nieunikniona!
..........................................
Zapomniałam - nie było ani jednej przylasz
czki, ani sasanki
![Exclamation :!:](./images/smiles/icon_exclaim.gif)
Nigdzie.
Na giełdzie tylko dwa niby-stoiska z roślinami
![do-kitu ;:222](./images/smiles/thumbdown.gif)
. Gdyby nie donice, nie byłoby po co jechać.