60 Zielonych Historii cz.2
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Ewuś cudowny i wiekowy ale z wiekiem coraz piękniejszy Twój beniaminek. podcinasz go?
Ślicznotki zebrałaś w jedno miejsce, tez nie lubię przesadzać dużych okazów.
Ślicznotki zebrałaś w jedno miejsce, tez nie lubię przesadzać dużych okazów.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Ewuś, piękny ten figlarny ben Cudowny i oryginalny. Współczuję również trudów przesadzania. Miałam kiedyś olbrzymią jukkę, i nie dawałam rady. Ale u Ciebie jest naprawdę cudownie, Ty dajesz radę z każdą roślinką.
Warianty słowa "przesadzanie" nasi mężowie znają chyba aż nadto
Natomiast nie malujesz roślin...? Jak to...? To one tak same z siebie wyglądają...? No popatrz...
Warianty słowa "przesadzanie" nasi mężowie znają chyba aż nadto
Natomiast nie malujesz roślin...? Jak to...? To one tak same z siebie wyglądają...? No popatrz...
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
To aż tak długo mnie tutaj nie było? Wstyd...
U Ciebie roślinki już wiosnę poczuły.
I ten fikus - robi ogromne wrażenie, bo jest ogromny
U Ciebie roślinki już wiosnę poczuły.
I ten fikus - robi ogromne wrażenie, bo jest ogromny
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4219
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Witaj Ewka
"Benjaminek" wspaniały,aż miło popatrzeć na taki zdrowy i wspaniały wprost okaz
No rzeczywiście wymienianie mu ziemi jest nie do pozazdroszczenia ale dla efektu końcowego warto się poświęcić-fajna lekcja poglądowa
Pozdrówka.
"Benjaminek" wspaniały,aż miło popatrzeć na taki zdrowy i wspaniały wprost okaz
No rzeczywiście wymienianie mu ziemi jest nie do pozazdroszczenia ale dla efektu końcowego warto się poświęcić-fajna lekcja poglądowa
Pozdrówka.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Ewuś - ale Ci beniaminek wyciął numer ze zmianą liści.
Jest jednakowo doświetlany dołem i górą?
Może się jeszcze opamięta i wróci do bialych brzeżków.
A jak nie to masz dwa w jednym. Może jeszcze ciekawiej?
Pozdrawiam.
Jest jednakowo doświetlany dołem i górą?
Może się jeszcze opamięta i wróci do bialych brzeżków.
A jak nie to masz dwa w jednym. Może jeszcze ciekawiej?
Pozdrawiam.
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Ewciu co tak rzadko tu bywasz ?!
U mnie ostatnio fikus zrobił to samo i nie wiem czy zostawić..
A to jak otwierasz balkon ? przecież trzeba czasem wietrzyć noo
U mnie ostatnio fikus zrobił to samo i nie wiem czy zostawić..
A to jak otwierasz balkon ? przecież trzeba czasem wietrzyć noo
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i wszystkie miłe słowa
Kasiu - ja ciągle słyszę od znajomych 'a czemu go nie potniesz' ...
No nie mam serca, mnie się on podoba w takiej postaci,
nawet taki pokręcony jaki teraz jest.
Ale gdybym miała wybierać pomiędzy nim a krotonami,
to oczywiście wybrałabym tak jak Ty nasze ukochane doniczkowe 'papugi'
Justynko - ja tęsknię za takimi właśnie doniczkowymi 'starociami',
których kilka miałam, a których się pozbyłam jakiś czas temu z powodu wojaży
Gekoon - jak posadzisz sobie beniaminka w odmianie variegata,
to za jedyne ... 15 lat będziesz miał taką ciekawostkę na bank
Basiu - żebyś wiedziała jak mnie się nie chce go przesadzać,
na szczęście to tylko raz na dwa lata albo i rzadziej
Kasiulka - podcinam tylko suche gałązki, z których zrzucił listki, resztę zostawiam.
Poza tym, że na początku było poplątanych i zaplecionych w warkocz parę szczepek,
to teraz nic z nim nie robię - rośnie jak chce.
Jedynie co 2-3 tygodnie odwracam go o 180 stopni, żeby się jeszcze bardziej nie pokrzywił
Żanet - no niestety nie daję rady z każdą, niestety ...
Ostatnio poniosłam straty na polu syngonium.
Chociaż to w zasadzie wina podlewacza-zastępcy, no ale w efekcie padły
Justynko - tak czy inaczej miło, że wpadłaś
Jak na razie, to próbuję reanimować doniczkowce po urlopie
Arku - sam to wiesz z doświadczenia, że warto się chwilę pomęczyć,
żeby potem mieć frajdę na dłuuugi czas
Bea - on stoi na oknie balkonowym, gdzie równomiernie
oświetla i doświetla go wyłącznie
Poza tym nie stosuję żadnego dodatkowego naświetlania.
Do formy variegata on już niestety nie wróci.
Ale mnie się taki też bardzo podoba
Mati - jak fajnie, że wpadłeś !!
Rzadziej bywam, fakt.
Ale Ty też nie odwiedzasz mnie tak często jak kiedyś ...
Co do balkonu - no nie otwieram go od strony sypialni, nie ma mowy !!
A do wietrzenia wystarcza duża kwatera okienna
Jakoś tym razem tak nie do końca jest mi do śmiechu,
bo od ponad tygodnia, od powrotu z wakacji, reanimuję moją kwiatową kolekcję
Podlewacz-zastępca nie spisał się.
Jak to już pisałam w innym wątku - nie zalał, nie przelał mi kwiatów,
ale za to większość normalnie zasuszona na wiór
Moje ukochane krotony straciły sporo listków.
One jednak lubią mieć stale wilgotną ziemię, susza im nie służy.
Papirusy zaschnięte, wszystkie zatopiłam w miednicach i próbuję ratować ...
O reszcie nie będę wspominać, dopóki nie wydobrzeją.
Dzisiaj, tak dla poprawy nastroju dwie nowości
Jedno z moich krotonowych marzeń spełniło się !!
Codiaeum variegatum 'Zanzibar' - normalnie cuuudooo
Według mnie to jedna z najpiękniejszych odmian krotona !!
Jest ze mną dopiero od dwóch tygodni.
Ma obłędnie delikatne, wiotkie, cieniuteńkie i długie listki,
w kolorach od soczystej zieleni, przez pomarańcz, bordo, do krwistej czerwieni.
Niestety rośnie bardzo wolno, i rozrastając się od razu się rozkrzewia.
To jedna z form krzaczastych.
Chociaż lubię formy strzeliste, to w 'Zanzibarze' się zakochałam
Ten maluszek na razie się u mnie aklimatyzuje, co oznacza,
że niestety zaczął gubić liście.
Zmiana klimatu na chłodniejszy ewidentnie mu zaszkodziła.
Codiaeum variegatum 'Tamara' - nie jest to mój faworyt,
ale nabyłam go jako krotonową ciekawostkę.
Po miesięcznym zasuszeniu ucierpiał najmniej.
Nie zgubił żadnego listka, ale też nie urósł.
Mam go od stycznia tego roku.
Według mnie najmniej przypomina krotona - ma za mało kolorków
Ale za to okazuje się, że jest łatwy w prowadzeniu i odporny na suszę.
Pozdrawiam niedzielnie
Kasiu - ja ciągle słyszę od znajomych 'a czemu go nie potniesz' ...
No nie mam serca, mnie się on podoba w takiej postaci,
nawet taki pokręcony jaki teraz jest.
Ale gdybym miała wybierać pomiędzy nim a krotonami,
to oczywiście wybrałabym tak jak Ty nasze ukochane doniczkowe 'papugi'
Justynko - ja tęsknię za takimi właśnie doniczkowymi 'starociami',
których kilka miałam, a których się pozbyłam jakiś czas temu z powodu wojaży
Gekoon - jak posadzisz sobie beniaminka w odmianie variegata,
to za jedyne ... 15 lat będziesz miał taką ciekawostkę na bank
Basiu - żebyś wiedziała jak mnie się nie chce go przesadzać,
na szczęście to tylko raz na dwa lata albo i rzadziej
Kasiulka - podcinam tylko suche gałązki, z których zrzucił listki, resztę zostawiam.
Poza tym, że na początku było poplątanych i zaplecionych w warkocz parę szczepek,
to teraz nic z nim nie robię - rośnie jak chce.
Jedynie co 2-3 tygodnie odwracam go o 180 stopni, żeby się jeszcze bardziej nie pokrzywił
Żanet - no niestety nie daję rady z każdą, niestety ...
Ostatnio poniosłam straty na polu syngonium.
Chociaż to w zasadzie wina podlewacza-zastępcy, no ale w efekcie padły
Justynko - tak czy inaczej miło, że wpadłaś
Jak na razie, to próbuję reanimować doniczkowce po urlopie
Arku - sam to wiesz z doświadczenia, że warto się chwilę pomęczyć,
żeby potem mieć frajdę na dłuuugi czas
Bea - on stoi na oknie balkonowym, gdzie równomiernie
oświetla i doświetla go wyłącznie
Poza tym nie stosuję żadnego dodatkowego naświetlania.
Do formy variegata on już niestety nie wróci.
Ale mnie się taki też bardzo podoba
Mati - jak fajnie, że wpadłeś !!
Rzadziej bywam, fakt.
Ale Ty też nie odwiedzasz mnie tak często jak kiedyś ...
Co do balkonu - no nie otwieram go od strony sypialni, nie ma mowy !!
A do wietrzenia wystarcza duża kwatera okienna
Jakoś tym razem tak nie do końca jest mi do śmiechu,
bo od ponad tygodnia, od powrotu z wakacji, reanimuję moją kwiatową kolekcję
Podlewacz-zastępca nie spisał się.
Jak to już pisałam w innym wątku - nie zalał, nie przelał mi kwiatów,
ale za to większość normalnie zasuszona na wiór
Moje ukochane krotony straciły sporo listków.
One jednak lubią mieć stale wilgotną ziemię, susza im nie służy.
Papirusy zaschnięte, wszystkie zatopiłam w miednicach i próbuję ratować ...
O reszcie nie będę wspominać, dopóki nie wydobrzeją.
Dzisiaj, tak dla poprawy nastroju dwie nowości
Jedno z moich krotonowych marzeń spełniło się !!
Codiaeum variegatum 'Zanzibar' - normalnie cuuudooo
Według mnie to jedna z najpiękniejszych odmian krotona !!
Jest ze mną dopiero od dwóch tygodni.
Ma obłędnie delikatne, wiotkie, cieniuteńkie i długie listki,
w kolorach od soczystej zieleni, przez pomarańcz, bordo, do krwistej czerwieni.
Niestety rośnie bardzo wolno, i rozrastając się od razu się rozkrzewia.
To jedna z form krzaczastych.
Chociaż lubię formy strzeliste, to w 'Zanzibarze' się zakochałam
Ten maluszek na razie się u mnie aklimatyzuje, co oznacza,
że niestety zaczął gubić liście.
Zmiana klimatu na chłodniejszy ewidentnie mu zaszkodziła.
Codiaeum variegatum 'Tamara' - nie jest to mój faworyt,
ale nabyłam go jako krotonową ciekawostkę.
Po miesięcznym zasuszeniu ucierpiał najmniej.
Nie zgubił żadnego listka, ale też nie urósł.
Mam go od stycznia tego roku.
Według mnie najmniej przypomina krotona - ma za mało kolorków
Ale za to okazuje się, że jest łatwy w prowadzeniu i odporny na suszę.
Pozdrawiam niedzielnie
Pozdrawiam i zapraszam
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Obłędne są te krotony, a ja do nich ręki nie mam
- Edyta 74
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 6 sty 2009, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Ewuś ,krotony przepiękne
Współczuję strat , może uda Ci się uratować zasuszone roślinki .
Jednak najlepiej jak same doglądamy i dbamy o kwiaty .
Muszę pochwalić benjaminka, piękny okaz i do tego dwa w jednym Cudo
Współczuję strat , może uda Ci się uratować zasuszone roślinki .
Jednak najlepiej jak same doglądamy i dbamy o kwiaty .
Muszę pochwalić benjaminka, piękny okaz i do tego dwa w jednym Cudo
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Jak to dobrze, że marzenia się spełniają i że Zanzibar jest Twój. Świetnie wygląda z taką makaronową czuprynką. U mnie podobnie z krotonami, jak u koleżanki wyżej, jakoś nie potrafię nad nimi zapanować dłużej niż rok-dwa, a porażki zniechęcają. Tym bardziej chętnie oglądam je u Ciebie .
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Ten Zanzibar jest superowy!!
A wiesz, że ja bywszy ostatnio w tzw. Kwiatonie zobaczyłam wielkiego pięknego krotona. I co mi pierwsze przyszło do głowy? Ewa! No nie wiem sama skąd! Ulubiony Mąż chyba ma rację: ja za dużo na tym forum przebywam jednak
A wiesz, że ja bywszy ostatnio w tzw. Kwiatonie zobaczyłam wielkiego pięknego krotona. I co mi pierwsze przyszło do głowy? Ewa! No nie wiem sama skąd! Ulubiony Mąż chyba ma rację: ja za dużo na tym forum przebywam jednak
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Ewuniu! Ten Zanzibar i mnie rozczulił choć wydawałoby się, że ja taka niekrotonowa jestem. Ogólnie jestem zachwycona jak zawsze stanem Twoich roślinek i jakości zdjęć (jak Ty to robisz, że zero kurzu i w ogóle...? ), dzisiaj zafundowałaś nam znowu kolejną porcję doznań wzrokowych. Super
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4219
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: 60 Zielonych Historii cz.2
Witaj Ewka
Przyznam się,że i ja do krotonów nie mam ręki Może nie powinienem używać liczby mnogiej bo miałem tylko jednego i już go dawno nie mam Bardzo fajnie mi rósł i coraz ładniej się wybarwiał i nawet zakwitł Kwiaty były nie tyle ładne ile ciekawe kształtem ale ponoć popełniłem błąd pozwalając im się rozwinąć,bo jak się dowiedziałem ale już po fakcie czyli po tym jak kroton mi padł,że nie powinieniem doprowadzić w ogóle do kwitnienia bo potem roślina ginie niestety.Być może to jedna z wielu teorii ale czy trafna nie wiem mimo,że w moim przypadku się potwierdza
Twego należy podziwiać no bo po takich przejściach wygląda wspaniale ale to tylko i wyłącznie Twoja zasługa bo do zielonych masz złotą rączkę
Niech wspomnę jeszcze o Zanzibarze-zjawiskowy
Pozdrówka.
Przyznam się,że i ja do krotonów nie mam ręki Może nie powinienem używać liczby mnogiej bo miałem tylko jednego i już go dawno nie mam Bardzo fajnie mi rósł i coraz ładniej się wybarwiał i nawet zakwitł Kwiaty były nie tyle ładne ile ciekawe kształtem ale ponoć popełniłem błąd pozwalając im się rozwinąć,bo jak się dowiedziałem ale już po fakcie czyli po tym jak kroton mi padł,że nie powinieniem doprowadzić w ogóle do kwitnienia bo potem roślina ginie niestety.Być może to jedna z wielu teorii ale czy trafna nie wiem mimo,że w moim przypadku się potwierdza
Twego należy podziwiać no bo po takich przejściach wygląda wspaniale ale to tylko i wyłącznie Twoja zasługa bo do zielonych masz złotą rączkę
Niech wspomnę jeszcze o Zanzibarze-zjawiskowy
Pozdrówka.