Rododendron - problemy w uprawie cz.1
-
- 200p
- Posty: 479
- Od: 4 lis 2015, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rododendron problemy
Prosze niech ktoś mi odpowie,bo już we wszystkich tematach rododendronowych pisałem i nie dostałem odpowiedzi.Otóż moj różanecznik ma liście jakby skręcone do środka,z trzech łodyg opadły liście a pąki zbrązowiały,liście mają brązowe plamki na niektórych liściach i są poobgryzane.Kwiat jest w donicy i przezimował w piwnicy temp.15-17 stopni.Podlewałem go dwa razy w miesiącu.Teraz dałem nawoz dolistny i doglebowy wieloskładnikowy florovit.Może mam go już wystawić na zewnątrz,choć nie jest za ciepło -2 do +6? Niech ktoś odpowie w końcu,bo mi go szkoda.
Re: Rododendron problemy
Nie jestem wielkim znawcą rododendronów, ale nie rozumiem, dlaczego Twój rododendron zimował w piwnicy? Dlaczego nie został posadzony do gruntu? Był przez długi czas bez dostępu światła albo z ograniczonym dostępem i brakowało mu wody? Jak więc ma wyglądać? Rododendrony zimują na zewnątrz i nawet w zimie należy je, w miarę możliwości, podlewać. Jeśli chodzi o powygryzane dziury w liściach, to może to opuchlaki, które w zasadzie zimą nie powinny żerować na liściach, ale skoro miały ciepło...
Czym prędzej wysadź roślinę do ogrodu, w kwaśne podłoże, podlej, przytnij gałęzie, które uschły. Może uda się biedaka uratować. Tylko nie zasilaj od razu po posadzeniu, niech się zadomowi w nowym miejscu i warunkach. Systematycznie podlewaj, ale nie zalewaj go codziennie wodą - wystarczy raz na kilka dni. Najlepsze miejsce do posadzenia - półcieniste.
Czym prędzej wysadź roślinę do ogrodu, w kwaśne podłoże, podlej, przytnij gałęzie, które uschły. Może uda się biedaka uratować. Tylko nie zasilaj od razu po posadzeniu, niech się zadomowi w nowym miejscu i warunkach. Systematycznie podlewaj, ale nie zalewaj go codziennie wodą - wystarczy raz na kilka dni. Najlepsze miejsce do posadzenia - półcieniste.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
-
- 200p
- Posty: 479
- Od: 4 lis 2015, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rododendron problemy
Wiele ludzi sadzi go właśnie w donice i ma się dobrze.Też go chowają na zimę i ma się dobrze tylko mojemu czegoś brak.Może dam mu nawozu tj. Hydrocomplex.
Re: Chory Rododendron cz.2
Katarzynus, twojemu rodkowi nic nie będzie, nie ma żadnej choroby - liście się uszkodziły od gorąca najpewniej, albo/i od przenawożenia, a na uszkodzonych tkankach wyrósł grzyb, ale nie trzeba nic z tym robić, tylko poczekać aż liście odpadną (te bardziej uszkodzone możesz po wyrośnięciu nowych tegorocznych oberwać).
Filomena, dla mnie twój krzaczek wygląda na niedożywionego, widać, że kiepsko wchłaniał ostatnio pokarm z gleby. Możliwe, że go przenawoziłaś. A nie jest za głęboko posadzony? Nawóz zwykle działa długo, więc granulki wciąż widoczne w glebie po dłuższym czasie to chyba normalne..? Ja bym go zostawiła w spokoju i podlewała mocniej, aby wypłukać ewentualny nadmiar nawozu, i nawiozła za jakiś czas dolistnie. Niby można jeszcze wymienić podłoże, albo przepłukać, efekt byłby pewnie szybszy. Może ktoś jeszcze doradzi coś.
Filomena, dla mnie twój krzaczek wygląda na niedożywionego, widać, że kiepsko wchłaniał ostatnio pokarm z gleby. Możliwe, że go przenawoziłaś. A nie jest za głęboko posadzony? Nawóz zwykle działa długo, więc granulki wciąż widoczne w glebie po dłuższym czasie to chyba normalne..? Ja bym go zostawiła w spokoju i podlewała mocniej, aby wypłukać ewentualny nadmiar nawozu, i nawiozła za jakiś czas dolistnie. Niby można jeszcze wymienić podłoże, albo przepłukać, efekt byłby pewnie szybszy. Może ktoś jeszcze doradzi coś.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7549
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory Rododendron cz.2
Tak wyglądają liście z chlorozą, ale na jakim tle, czy brak żelaza, czy magnezu?
Może na początek wystarczyłoby podlać solidnie wodą zakwaszoną kwaskiem cytrynowym. Łyżka na 10 litrów.
Zobaczymy po paru dniach.
Nie wiem jak u różaneczników, ale u niektórych roślin, plamy chlorotyczne są nieodwracalne.
Trzeba obserwować młode przyrosty.
Czy on ma korzenie w porządku?
Może na początek wystarczyłoby podlać solidnie wodą zakwaszoną kwaskiem cytrynowym. Łyżka na 10 litrów.
Zobaczymy po paru dniach.
Nie wiem jak u różaneczników, ale u niektórych roślin, plamy chlorotyczne są nieodwracalne.
Trzeba obserwować młode przyrosty.
Czy on ma korzenie w porządku?
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Chory Rododendron cz.2
Dziękuję za szybki odzew
Chyba muszę rzeczywiście przyjrzeć się korzeniom, ale to dopiero po świętach, bo ogródek mam w ROD. Jestem początkującą ogrodniczką, więc pewnie przedobrzyłam z nawozem. Chcę dodać, że Rh był posadzony w 2013 r., zakwitł po raz pierwszy w ubiegłym roku. Tak wyglądał:

A co radzicie zastosować dolistnie?


A co radzicie zastosować dolistnie?
Re: Chory Rododendron cz.2
Już rok temu widać było, że mu źle
Początki chlorozy na liściach, młodych i starych (to zdaje się świadczy o braku i żelaza, i magnezu), żółknące starsze liście... Ponoć do dolistnego nawożenia dobry jest nawóz interwencyjny dla rododendronów - Magiczna siła. A dobrze on w ogóle został posadzony? Jakie podłoże, jak głęboko posadzony?

Re: Chory Rododendron cz.2
Pewnie wsadziłam go na poziomie doniczki i przykryłam warstwą kory (dość grubo). Czy mogę teraz go odkopać i sprawdzić? Może on rzeczywiście ma za głęboko korzenie? Prawa strona Rh ma liście zdrowe.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7549
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory Rododendron cz.2
Tu dokładnie piszę co należy zrobić, jeśli jest źle posadzony.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p5241584
Oczywiście to o bryle korzeniowej i stanowisku, ale właściwie możesz go zamoczyć w tej wodzie z kwaskiem
i posadzić.
Różaneczniki doskonale znoszą przesadzanie. Nic mu nie będzie.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p5241584
Oczywiście to o bryle korzeniowej i stanowisku, ale właściwie możesz go zamoczyć w tej wodzie z kwaskiem
i posadzić.
Różaneczniki doskonale znoszą przesadzanie. Nic mu nie będzie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Chory Rododendron cz.2

Wypatruję, wyczekuję jakiejś pomocy, proszę!
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7549
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory Rododendron cz.2
Mnie to częściowo wygląda na przemarznięcia, szczególnie na zdjęciu 3.
Nigdzie nie mogę znaleźć w opisach, tych brązowiejących nerwów.
Niestety nie wiem.
Katarzynus- dla mnie to przemrożenia, albo oparzenie słoneczne.
A teraz do obydwu pań, nic nie piszecie w jakich warunkach te rośliny rosną,
a praktycznie różaneczniki nie chorują jeśli mają zapewnione kwaśne podłoże i dobre stanowisko.
Kwaśne podłoże zapewnia najlepiej kwaśny torf.
Poczytajcie troszkę wątki, one nie są długie, a w każdym jest coś ciekawego. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=27208
Nigdzie nie mogę znaleźć w opisach, tych brązowiejących nerwów.
Niestety nie wiem.
Katarzynus- dla mnie to przemrożenia, albo oparzenie słoneczne.
A teraz do obydwu pań, nic nie piszecie w jakich warunkach te rośliny rosną,
a praktycznie różaneczniki nie chorują jeśli mają zapewnione kwaśne podłoże i dobre stanowisko.
Kwaśne podłoże zapewnia najlepiej kwaśny torf.
Poczytajcie troszkę wątki, one nie są długie, a w każdym jest coś ciekawego. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=27208
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Chory Rododendron cz.2
Dziękuję za pogląd.
Te nerwy właśnie tak charakterystyczne, a nieznana przyczyna. Podrzucę torfu, rośliny mają odpowiednie stanowisko, ale w zeszłym roku nie zakwaszałam, tylko nawoziłam mineralnie. Ściółka iglasta.
Czy do zasolenia nie pasują te objawy?
Te nerwy właśnie tak charakterystyczne, a nieznana przyczyna. Podrzucę torfu, rośliny mają odpowiednie stanowisko, ale w zeszłym roku nie zakwaszałam, tylko nawoziłam mineralnie. Ściółka iglasta.
Czy do zasolenia nie pasują te objawy?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7549
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory Rododendron cz.2
Zasolenie wg mnie nie.
To brązowienie nerwów jest b.charakterystyczne. Może to jakaś choroba naczyniowa?
Tak się może kojarzyć na rozum
Ja bym po prostu teraz solidnie wyłożyła tego torfu, zdejmując z wierzchu co jest
i trzeba obserwować młode przyrosty.
Bo zmiany chorobowe na liściach często się nie cofają. Miernikiem mogą być tylko młode liście.
To brązowienie nerwów jest b.charakterystyczne. Może to jakaś choroba naczyniowa?
Tak się może kojarzyć na rozum

Ja bym po prostu teraz solidnie wyłożyła tego torfu, zdejmując z wierzchu co jest
i trzeba obserwować młode przyrosty.
Bo zmiany chorobowe na liściach często się nie cofają. Miernikiem mogą być tylko młode liście.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 6 maja 2013, o 20:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chory Rododendron cz.2
Kachat, Jokaer - dziękuję za odpowiedzi, mam nadzieję że faktycznie nie jest tak źle, jak się obawiałam
U mnie rododendron rośnie w części ogródka wydzielonej dla iglaków, dołek pod roślinę był wypełniony torfem kwaśnym, co kilka miesięcy podsypuję nawozem zakwaszającym i korą. Na razie nic nowego z rośliną się nie dzieję, mam nadzieję że jeszcze kilka słonecznych dni i zauważalnie "ruszy":)

U mnie rododendron rośnie w części ogródka wydzielonej dla iglaków, dołek pod roślinę był wypełniony torfem kwaśnym, co kilka miesięcy podsypuję nawozem zakwaszającym i korą. Na razie nic nowego z rośliną się nie dzieję, mam nadzieję że jeszcze kilka słonecznych dni i zauważalnie "ruszy":)