Rododendron - problemy w uprawie
Re: Chory Rododendron cz.2
Dziękuję za szybki odzew Chyba muszę rzeczywiście przyjrzeć się korzeniom, ale to dopiero po świętach, bo ogródek mam w ROD. Jestem początkującą ogrodniczką, więc pewnie przedobrzyłam z nawozem. Chcę dodać, że Rh był posadzony w 2013 r., zakwitł po raz pierwszy w ubiegłym roku. Tak wyglądał:
A co radzicie zastosować dolistnie?
A co radzicie zastosować dolistnie?
Re: Chory Rododendron cz.2
Już rok temu widać było, że mu źle Początki chlorozy na liściach, młodych i starych (to zdaje się świadczy o braku i żelaza, i magnezu), żółknące starsze liście... Ponoć do dolistnego nawożenia dobry jest nawóz interwencyjny dla rododendronów - Magiczna siła. A dobrze on w ogóle został posadzony? Jakie podłoże, jak głęboko posadzony?
Re: Chory Rododendron cz.2
Pewnie wsadziłam go na poziomie doniczki i przykryłam warstwą kory (dość grubo). Czy mogę teraz go odkopać i sprawdzić? Może on rzeczywiście ma za głęboko korzenie? Prawa strona Rh ma liście zdrowe.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7462
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory Rododendron cz.2
Tu dokładnie piszę co należy zrobić, jeśli jest źle posadzony.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p5241584
Oczywiście to o bryle korzeniowej i stanowisku, ale właściwie możesz go zamoczyć w tej wodzie z kwaskiem
i posadzić.
Różaneczniki doskonale znoszą przesadzanie. Nic mu nie będzie.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p5241584
Oczywiście to o bryle korzeniowej i stanowisku, ale właściwie możesz go zamoczyć w tej wodzie z kwaskiem
i posadzić.
Różaneczniki doskonale znoszą przesadzanie. Nic mu nie będzie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Chory Rododendron cz.2
Czy problemy moich bidul nikt nie jest w stanie rozpoznać, oszacować? -> kilka postów temu - dwie rośliny.
Wypatruję, wyczekuję jakiejś pomocy, proszę!
Wypatruję, wyczekuję jakiejś pomocy, proszę!
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7462
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory Rododendron cz.2
Mnie to częściowo wygląda na przemarznięcia, szczególnie na zdjęciu 3.
Nigdzie nie mogę znaleźć w opisach, tych brązowiejących nerwów.
Niestety nie wiem.
Katarzynus- dla mnie to przemrożenia, albo oparzenie słoneczne.
A teraz do obydwu pań, nic nie piszecie w jakich warunkach te rośliny rosną,
a praktycznie różaneczniki nie chorują jeśli mają zapewnione kwaśne podłoże i dobre stanowisko.
Kwaśne podłoże zapewnia najlepiej kwaśny torf.
Poczytajcie troszkę wątki, one nie są długie, a w każdym jest coś ciekawego. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=27208
Nigdzie nie mogę znaleźć w opisach, tych brązowiejących nerwów.
Niestety nie wiem.
Katarzynus- dla mnie to przemrożenia, albo oparzenie słoneczne.
A teraz do obydwu pań, nic nie piszecie w jakich warunkach te rośliny rosną,
a praktycznie różaneczniki nie chorują jeśli mają zapewnione kwaśne podłoże i dobre stanowisko.
Kwaśne podłoże zapewnia najlepiej kwaśny torf.
Poczytajcie troszkę wątki, one nie są długie, a w każdym jest coś ciekawego. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=27208
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Chory Rododendron cz.2
Dziękuję za pogląd.
Te nerwy właśnie tak charakterystyczne, a nieznana przyczyna. Podrzucę torfu, rośliny mają odpowiednie stanowisko, ale w zeszłym roku nie zakwaszałam, tylko nawoziłam mineralnie. Ściółka iglasta.
Czy do zasolenia nie pasują te objawy?
Te nerwy właśnie tak charakterystyczne, a nieznana przyczyna. Podrzucę torfu, rośliny mają odpowiednie stanowisko, ale w zeszłym roku nie zakwaszałam, tylko nawoziłam mineralnie. Ściółka iglasta.
Czy do zasolenia nie pasują te objawy?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7462
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory Rododendron cz.2
Zasolenie wg mnie nie.
To brązowienie nerwów jest b.charakterystyczne. Może to jakaś choroba naczyniowa?
Tak się może kojarzyć na rozum
Ja bym po prostu teraz solidnie wyłożyła tego torfu, zdejmując z wierzchu co jest
i trzeba obserwować młode przyrosty.
Bo zmiany chorobowe na liściach często się nie cofają. Miernikiem mogą być tylko młode liście.
To brązowienie nerwów jest b.charakterystyczne. Może to jakaś choroba naczyniowa?
Tak się może kojarzyć na rozum
Ja bym po prostu teraz solidnie wyłożyła tego torfu, zdejmując z wierzchu co jest
i trzeba obserwować młode przyrosty.
Bo zmiany chorobowe na liściach często się nie cofają. Miernikiem mogą być tylko młode liście.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 6 maja 2013, o 20:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chory Rododendron cz.2
Kachat, Jokaer - dziękuję za odpowiedzi, mam nadzieję że faktycznie nie jest tak źle, jak się obawiałam
U mnie rododendron rośnie w części ogródka wydzielonej dla iglaków, dołek pod roślinę był wypełniony torfem kwaśnym, co kilka miesięcy podsypuję nawozem zakwaszającym i korą. Na razie nic nowego z rośliną się nie dzieję, mam nadzieję że jeszcze kilka słonecznych dni i zauważalnie "ruszy":)
U mnie rododendron rośnie w części ogródka wydzielonej dla iglaków, dołek pod roślinę był wypełniony torfem kwaśnym, co kilka miesięcy podsypuję nawozem zakwaszającym i korą. Na razie nic nowego z rośliną się nie dzieję, mam nadzieję że jeszcze kilka słonecznych dni i zauważalnie "ruszy":)
Re: Rododendron problemy
Wysadź go do gruntu, rozczochraj korzenie daj w dołek co najmniej 100 l kwaśnego torfu. Nie nawozi się teraz. Utrzymuj stale w korzeniach wilgoć , do podlewania dawaj kwasku cytrynowego , na 5 l konewkę łyżeczka. Moje rododendrony rosną w ogródku, nie przemarzają , nie okrywam i mają się bardzo dobrze.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Rododendron problemy
Podstawa dla roślin to woda, światło, dwutlenek węgla- nawozy są jak przyprawy... a Ty chcesz mu dać po chorobie pieprzu i soli. Wysadź, jak radzą; jak ruszy przyjdzie czas na wykwintności.reglas23 pisze: dam mu nawozu tj. Hydrocomplex.
Podlewać najlepiej deszczówką; kranówka zabija! Można wiązać chemicznie wapń, ale prosciej żeby go po prostu nie było. Może to przyczyna problemów, czym podlewałeś?
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
-
- 200p
- Posty: 479
- Od: 4 lis 2015, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rododendron problemy
Podlewałem kranówką i nawozem płynnym z agrecolu.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Chory Rododendron cz.2
Witam!
Mam jeden różanecznik Wilgen's Surprise, posadzony zeszłej wiosny przy południowej ścianie domu. Słońca było sporo, pewnie wolałby półcień, ale nie widziałam śladów oparzenia. Po zimie zdjęłam z niego osłonę z białej agro i miał na kilku niższych liściach brązowe plamki. Pąki kwiatowe w porządku, nie wyglądają jakby pomarzły. Listki oberwałam i tak co jakiś czas go sprawdzam, dziś znów znalazłam takie liście, zamieszczam zdjęcia.
Nie mam pewności, ale wygląda to na rdzę, ogólnie roślina wygląda dobrze, ma parę ciemnych plamek z wierzchu liści z sadzy z komina ale liście zielone, nie pozwijane, nowe pąki rosną szybko. Niektóre liście mają jednak takie brązoworude przebarwienia z wierzchu i od spodu.
Ktoś mógłby potwierdzić diagnozę?
Zdjęcia z powodu późnej pory są trochę prześwietlone lampą, na spodzie liścia jest taka rdzawa mgiełka-nalot, ale nie do usunięcia np przez pocieranie palcem, na tych większych jaśniejszych plamach są całkiem ciemne i te już na zdjęciu widać. Oberwane wcześniej liście miały nalot jeszcze ciemniejszy i plam więcej, reszta liści była ok a teraz kolejne dostały plam Jeśli ktoś potwierdzi że to rdza to chętnie też dowiem się, co teraz potrzebuję, by go wyleczyć.
Mam jeden różanecznik Wilgen's Surprise, posadzony zeszłej wiosny przy południowej ścianie domu. Słońca było sporo, pewnie wolałby półcień, ale nie widziałam śladów oparzenia. Po zimie zdjęłam z niego osłonę z białej agro i miał na kilku niższych liściach brązowe plamki. Pąki kwiatowe w porządku, nie wyglądają jakby pomarzły. Listki oberwałam i tak co jakiś czas go sprawdzam, dziś znów znalazłam takie liście, zamieszczam zdjęcia.
Nie mam pewności, ale wygląda to na rdzę, ogólnie roślina wygląda dobrze, ma parę ciemnych plamek z wierzchu liści z sadzy z komina ale liście zielone, nie pozwijane, nowe pąki rosną szybko. Niektóre liście mają jednak takie brązoworude przebarwienia z wierzchu i od spodu.
Ktoś mógłby potwierdzić diagnozę?
Zdjęcia z powodu późnej pory są trochę prześwietlone lampą, na spodzie liścia jest taka rdzawa mgiełka-nalot, ale nie do usunięcia np przez pocieranie palcem, na tych większych jaśniejszych plamach są całkiem ciemne i te już na zdjęciu widać. Oberwane wcześniej liście miały nalot jeszcze ciemniejszy i plam więcej, reszta liści była ok a teraz kolejne dostały plam Jeśli ktoś potwierdzi że to rdza to chętnie też dowiem się, co teraz potrzebuję, by go wyleczyć.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka