No i byłam, zdążyłam, właśnie zaczęło padać, ale ja malwy wsadziłam i trochę znowu kompostownika zapełniłam
Lucynko niestety ale to słoneczko się ociąga, muszę zacząć zaklinać pogodę jak moja wnusia, a więc: chmurko, chmurko idź za las, słoneczko, słoneczko chodź do nas
Dorotka no to będzie wesoło, jak tyle nas się zleci na tą Łysą Górę
A to moje złoto z kompostów dwóch
A pokazywać nie ma ciągle co, zimno, wilgotno i roślinki nie wiedzą co robić
