Wiosna zawitała wreszcie w Sudetach, zaczynają kwitnąć cebulowe i wszystko zaczyna się powoli zielenić.
W różach pozimowa masakra, tak jak inni piszą historyczne, angielki i te z ADR przezimowały pięknie, wymagają lekkiej kosmetyki, natomiast reszta przemarzła prawie do gruntu,
Już powycinałam te suche kikuty, chociaż forsycja u nas jeszcze nie kwitnie, aby ocenić ile będzie nowych miejscówek trzeba jeszcze trochę poczekać, większość coś tam przy gruncie wypuszcza.
Nie sądziłam, że ta niby lekka zima aż tak dokuczy.