Mój lubczyk po raz kolejny zmienił miejsce i widzę, że mu się to spodobało
Był przy kompostowniku (posadzony w doniczce, coby go nic nie podjadło od dołu i chyba to mu przeszkadzało bo miał max 10 cm... i ze trzy liście przez cały sezon, mizerny). Teraz przesadzony do ziemi do ogródka ma już kilka liści, z czego największy ma chyba ze 30 cm - rekord życiowy (w trzyletniej karierze odkąd wykiełkował z nasionka..).
Cieszę się przeogromnie

Mam nadzieję, że towarzystwo szczypiorku i mięty nie będzie mu przeszkadzało.