Nic nie siej. Po pierwsze nie ma czasu, po drugie jak będziesz przykopywała przedplon wykopiesz obornik. Na temat zbierania przedplonu na kompost mam swoje zdanie i nigdy tego nie robię, tak planuję, żeby przykopać.
Koński obornik jest bardzo mocny i powinno się go przekopać jesienią. No cóż, nie ma co płakać na rozlanym mlekiem. Daj mu się przegryźć z ziemią i nie bobruj już siejąc i przekopując przedplon.
Ja gorczycę kupowałem na rynku z paszami i to jest tania impreza, za 500 g zapłaciłem 3 zł.
Podobno koński obornik jest jednym z najlepszych i szybko się rozkłada (szybciej, niż inne oborniki), ale to na marginesie dyskusji w temacie przedplonów. U mnie peluszka nadal rośnie. Daję jej jeszcze trochę czasu. Za to żyto siane jesienią po osiągnięciu ok 20-25 cm wysokości zostało parę dni temu skoszone, przeschło nieco, a dzisiaj zaczęłam przekopywanie zagonków, na których rośnie. Już się rozglądam za porcją żyta na kolejny jesienny siew.
Do zeszłego roku siałam żyto na jesień, pieknie rosło. Ale jak przychodziło do przekopania... było ciężko. Zastanawiałam się na glebogryzarką do tego celu, ale czy taka średniej klasy dałaby radę? Oczywiście najpierw było ścinane podkaszarką i zaraz potem kopane.
Mnie żyto zaskoczyło. Siałam jesienią, potem machnęłam ręką bo byłam pewna że ptaki wszystko wybrały. Teraz mi poplon rośnie jak szalony a wcale go już mieć bym nie chciała. Korzenie długie ale plus jest taki, że i wyciagnać roślinę w całości z ziemi jest łatwo. Na przekopanie nie mam już szans.
Ja w sumie dwa razy ścinałam żyto na jednym zagonku. Po pierwszym ścięciu szybko zaczęło odrastać, więc skosiłam drugi raz i bez problemu przekopałam. Korzeni było dużo, ale delikatnych, cienkich, łatwych do przekopania. Trudniej było tam, gdzie żyta sypnęło się zdecydowanie za gęsto, ale generalnie przekopanie nie stanowiło większych trudności. Za to gleba po przekopaniu była lżejsza i spulchniona. Jak to wpłynie na plony przekonam się za parę miesięcy.
Wróciłam z wakacji i wzięłam się za prace w warzywniku
Całe szczęście, że przykryłam wszystko agrotkaniną - mało miałam pielenia. Nie siałam przedplonu, wystarczy obornik koński
Ogród już założony, tylko pogoda do bani: mokro i zimno.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc
Jesienią wysiałam gorczycę. Na tyle późno, że nie zdążyła zakwitnąć. Nie przekopywałam jej przed zimą, by ziemia była okryta. Teraz chcę ją przekopać, po zimowym przemarznięciu jest w kolorze słomy. Czy już czas? Czy poczekać do marca? Czy przed przekopaniem dodać jakiś nawóz azotowy i jaki? Z tego co już wcześniej wyczytałam, przekopany nawóz zielony zabiera glebie azot i trzeba go uzupełnić. Ogrodem zajmuję się od niedawna, gorczycę siałam pierwszy raz, stąd pytania pewnie naiwne...
Mam pytanie. dopiero przekopałam warzywnik, gdzie część darni odwróciłam do dołu i przysypałam pozostałą ziemia, a część darni wywaliłam. Na to wszystko rozsypię kompost. Pytanie - czy w miejscu warzyw, które sadzi się w późniejszym terminie siać jakiś przedplon na tak przygotowanej ziemi, czy zostawić.?
Czy to jest gorczyca? Wysiałam mieszankę różnych nasion, ale tylko jeden rodzaj wschodzi jak na razie.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA