Nikomu nie życzę rozpoczynania swojej "kariery" na forum w okolicznościach takich jak te, od wątków związanych z problemami w uprawie kwiatów.
Od 10 dni jestem właścicielem jednego storczyka. To właściwie jedyny kwiat w moim pokoju, a trafił do mnie jako prezent urodzinowy. Mimo swojego nieodpartego uroku i dość obfitego kwitnienia już pierwszego dnia pojawiły się wątpliwości, czy aby na pewno z rośliną wszystko jest w porządku.
Jest to Phalaenopsis multiflora (popularna hybryda jak się domyślam?)
Producent: JMP Flowers
Żródło: kupiony w kwiaciarni
Od czasu gdy trafił do mnie
nie był przesadzany, nawożony ani podlewany.
Do dyspozycji mam okno północne, kwiat stoi na parapecie, wewnątrz.
Roślina miała kilka widocznych, mechanicznych uszkodzeń tj parę oberwanych pączków, urwany jeden młody liść, a drugi- mocno okaleczony. Ten ostatni w ciągu kolejnych 3-4 dni całkowicie zżółkł (przy czym zmiana zachodziła od brzegu w kierunku nasady). Moje pytanie brzmi: czy stan liścia mógł być spowodowany uszkodzeniami mechanicznymi, czy może objawy wskazują na żerowanie szkodników/grzybów bądź chorobę?
Wspomniany liść w dniu zakupu:
Ten sam liść dzisiaj:
