Szczepienie drzew owocowych cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
szukacz
200p
200p
Posty: 397
Od: 27 sty 2016, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Szczepienie jest wysokie, ze 40 cm od miejsca z którego wychodzi korzeń palowy. Moim zdaniem warto zaszczepić jeszcze wyżej, bo mróz/przymrozek czyni największe szkody w najniższej części pnia. Odmiany szlachetne w większości pochodzą z klimatu łagodniejszego niż nasz i siewka Antonówki będzie z zasady odporniejsza od nich. Podobnie z siłą wzrostu, Antonówka nie rośnie tak silnie jak np Boskoop, więc wyższe szczepienie co najwyżej ograniczy siłę wzrostu. Swoje Renety wsadziłem w rozstawie 5 na 6metrów i zaczynam mieć obawę czy nie za gęsto.
Tych jabłoni nie szczepiłem, kupiłem od eko-ogrodnik. Moje umiejętności kończą się na oczkowaniu na podkładkach P2, które mam i pasują do moich iłów oligoceńskich.
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Dzięki, właśnie to info o wysokim szczepieniu było mi potrzebne. 5x6 na antonówce?? Ja mam dużo miejsca i u mnie będą rosły swobodnie, planuję rozstaw 2x większy niż Twój :lol:
Awatar użytkownika
Aldaren
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 7 gru 2010, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: powiat bocheński

Re: Stare odmiany drzew owocowych

Post »

Chętnie, szczególnie tą Malinówkę. :D Choć zrazy to dopiero na jesień :cry: ałycze przygotowują się już do kwitnienia, pąki ruszyły, nadchodzi wiosna...
Co prawda dopiero przeprowadzałam pierwsze eksperymenty ze szczepieniem (złota reneta od sąsiada - resztka starego sadu, ma być wycięta) i dopiero za jakiś czas będę wiedzieć czy się udało. Będzie czas na znalezienie porządnych podkładek. Teraz szczepiłam na odrostach korzeniowych z wyciętej renty szarej (sąsiadka miała zaraz za naszym domem i żałuje, że nie próbowałam szczepić wcześniej bo była to prawdziwa stara, szara reneta).

A co do odnawiania starych drew to są tu też takie posty http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=41319 i wiele można się dowiedzieć. U nas w okolicy wygląda oo niestety tak, że panowie biorą piłę motorową i tną co im się nie podoba, bo co na wiosnę trzeba coś uciąć ("a i tak odrośnie"). I trzeba przyznać starym jabłoniom (bo śliwy i wiśnie to co innego), że mimo takiego traktowania trzymają się mocno.
Z tego co pamiętam to przy odnawianiu usuwamy wpierw konary suche (by niepotrzebnie nie obciążały drzewa raz, by nie stanowiły zagrożenia dwa), potem krzyżujące się (robią sobie konkurencję, więc któryś wycinamy - jak to mówią "dwa słońca nie mogą razem świecić" :D ) i rosnące do środka (tzw. "doświetlenie korony") - by owoce "od środka" też miały światło. W przypadku starych jabłoni dochodzi niekiedy jeszcze potrzeba "odbudowania korony" (stare gałęzie są zwisające, takie "zmęczone", nowe idą u górę - wystarczy popatrzyć na młode drzewka). Dlatego "przekierowuje się" koronę na młodsze gałęzie, a stare stopniowo skraca lub usuwa (po wiosennym cięciu zazwyczaj drzewo wypuszcza masowo tzw. wilki - pionowo rosnące pędy, które w lecie powinno się wyrwać lub wyciąć - ale nie wszystkie bo część z nich, można użyć właśnie do zbudowania nowej korony).
Darko52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 946
Od: 17 sie 2014, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. wielkopolskie

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Jak będziesz pelikano 11 szczepił,to oprócz tych, co będziesz robił na 40cm., to zrób
kilka jak najniżej się da , a kilka wysoko np.na metrze , lub z 1, 2m.
będzie to taki mały eksperymencik.
szukacz
200p
200p
Posty: 397
Od: 27 sty 2016, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

Przyjąłem z grubsza że wzrost tych odmian będzie średni, tymczasem większość z tych odmian ma wzrost silny, według tabeli przysługuje 35m powierzchni na jedno drzewo. Są wprawdzie trzy czynniki środowiskowe, zmniejszające wzrost z racji iż jest to szczyt pagórka: wiatr, suchsza niż na zboczu gleba i płytka warstwa orna. Zasiana tam wyka rosła znacznie słabiej niż na zboczach. Pokombinuję trochę, wypadałoby rozsunąć choćby na 6x6.
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Stare, dobre jabłonie

Post »

szukacz pisze:..szczyt pagórka: wiatr, suchsza niż na zboczu gleba i płytka warstwa orna...
Trochę się to może odbić na jakości owoców, ale wszystkiego się nie przeskoczy..
Awatar użytkownika
NOWY 83
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1220
Od: 11 lis 2014, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj.-pom.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Pozwolę sobie skopiować post Rossynanta Jest tu zawarta wiedza którą warto zachować i warto wiedzieć.
Terminy i przepisy nie są aż takie krytyczne. Byle rozumieć zasadę.
Skoro masz siewki do wysadzenia, wysadź teraz, jak pasuje to nawet od razu na miejsce, a wiosną zaszczepisz. A jeśli sobie rosną w dobrym miejscu to niech rosną, szkoda korzeni im uszkadzać. W chwili szczepienia powinny być dobrze zakorzenione i zaopatrzone w wodę.

Takie na aleję szczepiłbym na wysokim pniu (pień antonówki odporniejszy niż szlachetnych), np. na metrze. Im więcej antonówki w drzewie tym bardziej odporne na mróz, a i na choroby chyba też. Wysoko szczepiona Melba prawie parcha nie miała (wrażliwa odmiana), a taka od ziemi, na M26 - szkoda gadać.

Ja tam nie jestem fachowcem, szczepię jak mi ochota przyjdzie, z różnym skutkiem :lol:
Najpewniej jest zrazem 3-5 oczek (nic nie broni dłuższym, zamiast obcinać końce - zakładam dłuższe) przez stosowanie, na pęd tej samej średnicy. Im grubszy i dłuższy zraz, tym więcej wytrzyma do chwili zrośnięcia się. Jednak wilki niezbyt sie nadaja na zrazy. Najlepiej jak siewka ma gałązki, mozna założyć na nich też kilka zrazów i jeśli nie złapie ten na pniu to jest jakiś zapasowy. Zresztą nigdy nie wiadomo, sarna zje wierzchołek, to gałąź zostanie.

Termin - od momentu gdy już nie grożą silne mrozy do chwili gdy jeszcze nie grożą susze i upały :D powiedzmy luty-maj.
A potem, latem - można okulizować. Okulizować można też wczesna wiosną, 'oczkiem żywym' - ale zrazy pewniejsze.
Teoretycznie przez stosowanie szczepi się "przed ruszeniem soków", ale moim zdaniem najlepiej by drzewko już rosło, czyli po ruszeniu pąków (a mozna zakładać zrazy i na drzewko z liśćmi), a miało dość wody - w razie suszy usychają zrazy. Albo niedługo przed ruszeniem. Zraz założony przed rozpoczęciem wegetacji przez drzewko po prostu 'czeka' na start, co niby mu nie przeszkadza, ale może przyschnąć; miałem tak w upalne przedwiośnie.... Zrazy zrastają się gdy miazga jest aktywna, czyli w temperaturze od 10'C wzwyż. Południowe gatunki wymagają wyższej temperatury, orzech włoski wręcz ponad 25'C.
Inne metody i terminy: 'na przystawkę' - jak wyżej; 'w klin' - zimą, przed ruszeniem soków; w szparę - marzec-maj; za korę - po rozpoczęciu wegetacji (kwiecień-maj) bo musi sie kora na podkładce oddzielać.

Ważny jest stan zrazów. Muszą być w uśpieniu, nie mogą być zmarznięte. Zmarznięcie poznać łatwo - na przekroju miazga jest brązowawa, a nie zielona.
Zrazy teoretycznie należałoby brać na początku zimy, po pierwszych przymrozkach, gdy jeszcze nie weszły w stan głębszego uśpienia - ale to teoria, bo przechowanie ich sprawia kłopot. Muszą być trzymane w chłodzie, blisko zera i dużej wilgotności, wetkniete w wilgotny piasek. Niektórzy też przesypują piaskiem w skrzynkach.
Mozna pobierac zrazy z końcem zimy (o ile nie przemarzły), jak długo są uśpione. Powiedzmy styczeń-marzec. Z grubsza wie się kiedy drzewa ruszają i można naciąć zrazów ciut wcześniej. (Zdarzyło mi sie szczepić zrazami które już rozwijały pąki, ale tu pojawia się problem bo mogą nie zrosnąć się przed pełnym rozwinieciem pąków - i paki uschną. )
Zebrane zrazy mozna przetrzymać w lodówce, w reklamówce czy zawinięte w folię, ale z mojej praktyki - po miesiącu są już kiepskie. Niemniej tak należy je trzymać, żeby nie schły i nie ruszyły aż do chwili szczepienia. Zaraz po ścięciu skropić wodą i do reklamówki, nie moga wysychać.
Najlepsze sa mocne i grube przyrosty ubiegłoroczne z zewnętrznej części korony i nie te z dołu (bo mogą być podmarznięte). Ale może być i paroletnia gałązka, czy słaby przyrost, byle miały ładne, żywotne pąki. Wilki najmniej się nadają, mają pąków mało i kiepskie. Najważniejsze są te pąki, toteż przy szczepieniu raczej odrzuca się nasadę pędu i sam wierzchołek - ale czasem szczepiłem też samym wierzchołkiem zraza, bo został, też się sprawdza tylko pędy puszcza słabsze.

Grubość podkładki i zraza - najlepiej taka sama. Im dłuższe i gładsze cięcie (skos) tym większy styk i tym lepiej się zrasta. Miazga (łyko) zraza i podkładki musi na siebie trafić.

I tyle, już więcej grzechów nie pamiętam ...:D
Powodzenia.
:wit
Ketopro8
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 28 kwie 2013, o 19:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szczepienie drzew owocowych

Post »

Witam wszystkich!


Nie jestem stałym bywalcem na tym forum, ale mam nadzieję, że będziecie mogli mi pomóc.

Mam pytanie do osób zamieszkujących w powiecie rawskim. Konkretnie chciał bym się zapytać czy ktoś brał może udział w (wrsztatach w eko-brzozowka)? 9 kwietnia maja odbyć się tam warsztaty z szczepienia i chciał bym się dowiedzieć czy warto się na nie wybrać ?

Pozdrawiam
Karol
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Czy miejsca łączone trzeba po związaniu posmarować środkiem takim jak funaben czy nie na musu? Tak samo jak odciętą końcówkę zraza.
gladkib
200p
200p
Posty: 229
Od: 17 lis 2013, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Jeśli chodzi o stosowanie to miejsce połączenia owijasz szczelnie, a końcówkę smarujesz maścią lub maczasz w specjalnym wosku. Wszystko po to by zraz nie wysychał i miał dobry kontakt z sokami. Kilka postów wyżej masz zdjęcie jak ja to zrobiłem.
x-a-e
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 499
Od: 21 sie 2012, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

dedert pisze:Czy miejsca łączone trzeba po związaniu posmarować środkiem takim jak funaben czy nie na musu? .
Odradzam smarowanie czymkolwiek miejsca łączenia. Wszystkie cudne maści i eliksiry wchodzą pomiędzy zacięte powierzchnie zraza i podkładki i ograniczają powierzchnię ich styku. A o to przecież chodzi, żeby przyleganie do siebie tych zaciętych powierzchni zraza i podkładki było jak najściślejsze i w miarę możliwości największe. Zrobisz oczywiście jak zechcesz, ale ja to przerabiałem i tak właśnie radzę. Oczywiście końcówki zraza - jak radzi gladkib
dedert
500p
500p
Posty: 896
Od: 3 cze 2015, o 00:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koło

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

No tak teraz to całkiem zrozumiałe. Czy taśma musi być jakaś specjalna, elastyczna, oddychająca?
gladkib
200p
200p
Posty: 229
Od: 17 lis 2013, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Taśma nie musi oddychać, możesz użyć nawet zwykłej taśmy izolacyjnej, tylko trzeba będzie ją zdjąć po pewnym czasie. Ja użyłem taśmy medifilm sprawdza się bardzo dobrze, niestety nie sprzedaje się jej w małych ilościach.
Pomidek
200p
200p
Posty: 394
Od: 31 sty 2014, o 18:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

A ja mam pytanie czy szczepienie poprzez stosowanie z nacięciem można robić gdy pąki już ruszyły? Czubek pąka zrobił się zielony.
gladkib
200p
200p
Posty: 229
Od: 17 lis 2013, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II

Post »

Jak jest tylko nabrzmiały (nie faza zielonego pąka) to można zaryzykować i jeśli pogoda nie będzie słoneczna to da sobie radę na drzewie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”