Róże u Doroty - mój mały różany raj
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Leonarda z przyjemnością zaprosiłabym do swojego ogrodu
Może moja angielska, różowa marketówka okaże się nim?
Może moja angielska, różowa marketówka okaże się nim?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 411
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Ups, ja zawsze pryskam, jak już są listeczki, na niektórych różach, w każdym razie. Nie zauważyłam, żeby jakoś to różom szkodziło... Dorotko, co im się może stać?dorotka350 pisze: Zuza niedobrze się stało, że opryskałaś listeczki . Mam nadzieję, że nic im nie będzie i miedzian nie wyrządzi żadnych szkód. Pryskać można tylko w fazie pąka, nigdy jak już są liście. Jeśli stężenie nie było duże, to może nic się nie stanie.
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko, no ileż Ty masz tam zieleni innej niż różana
Jak dobrze widzę to łany tulipanowe będą jak talala
I rodki widzę i hiacynty i orliki chyba, szafirki, narcyzy a nawet wrzosy
No proszę, a latem to nic z tego nie widać, róże oczywiście wiodą prym
Jak dobrze widzę to łany tulipanowe będą jak talala
I rodki widzę i hiacynty i orliki chyba, szafirki, narcyzy a nawet wrzosy
No proszę, a latem to nic z tego nie widać, róże oczywiście wiodą prym
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko dzięki za Lavender Ice,własnie druga ma do mnie przyjechać,tak mi się ona podoba
Nieźle się napracowałaś,taka ilość róż to i pracy sporo.Za to później będziemy podziwiały efekty
Leosie mam dwa i corocznie ładnie kwitną,lubię tą różę,pokrój kompaktowy,a nie drapak
Nad Pashminą parasol chcesz postawić? Ja chyba postawię nad Munstead Wood,bo przesadziłam na patelnię...a w jego miejsce Madame Anisette .Jestem ciekawa Twojej nowości od Ćwika
Nieźle się napracowałaś,taka ilość róż to i pracy sporo.Za to później będziemy podziwiały efekty
Leosie mam dwa i corocznie ładnie kwitną,lubię tą różę,pokrój kompaktowy,a nie drapak
Nad Pashminą parasol chcesz postawić? Ja chyba postawię nad Munstead Wood,bo przesadziłam na patelnię...a w jego miejsce Madame Anisette .Jestem ciekawa Twojej nowości od Ćwika
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
W naszym Obi mnóstwo angielek i innych różyczek nawet znalazły sie cudne [jak dla mnie] Ruffleski jednak na żadna się nie zdecydowałam .Kusiła mnie Chocolate Ruffles i zobaczymy może kiedyś jak któraś padnie to zaproszę ja do siebie.Mój Artemis ładnie przezimował nawet po jesiennym przesadzeniu .Sporo się napracowałaś lecz efekty będzie my podziwiać latem .Czy wszystkie mają nawadnianie kropelkowe ???czy dozujesz też przez to nawadnianie dokarmianie .U mnie dalej podlewa
-
- 1000p
- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko dziękuję za zdjęcie nowej rabaty Przy okazji zobaczyłam też murek
Pięknie Ci przezimowały różyce, na pewno zaowocuje to obfitym kwitnieniem
Ktoś pytał o pryskanie miedzianem na listki - zbyt duże stężenie może spalić liście. Ja przez głupotę w ten sposób pozbyłam się kilku pędów Elfe, u mnie co prawda liści jeszcze nie było, ale rozrobiony miedzian stał przez godzinę w opryskiwaczu a ja go nie wymieszałam przed pryskaniem
Pięknie Ci przezimowały różyce, na pewno zaowocuje to obfitym kwitnieniem
Ktoś pytał o pryskanie miedzianem na listki - zbyt duże stężenie może spalić liście. Ja przez głupotę w ten sposób pozbyłam się kilku pędów Elfe, u mnie co prawda liści jeszcze nie było, ale rozrobiony miedzian stał przez godzinę w opryskiwaczu a ja go nie wymieszałam przed pryskaniem
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Witaj !
Nie wiem jak to się stało, że jeszcze nie byłam w Twoim ogrodzie;-)
Z przyjemnością pokibicuje różanemu szaleństwu.
Nie wiem jak to się stało, że jeszcze nie byłam w Twoim ogrodzie;-)
Z przyjemnością pokibicuje różanemu szaleństwu.
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Wreszcie zobaczyłam powtykane pechowe bambusowe tyczki
Leonardo boski, nie dziwię się, że nie można oczu oderwać, oj trzeba nabyć, koniecznie. U mnie też historyczne, czy angielki najlepiej przezimowały (te pierwsze bez uszczerbku).
Brak deszczu niestety odczuwalny już zaczyna być, no co innego byłoby, gdyby chociaż zima obfitowała w śnieg, zawsze jakiś mały zapas wody zostałby w glebie. A teraz wystarczy tylko dotknąć się do ziemi, to zaczyna się kurzyć. Ale może doczekamy się jakiś opadów, deszczu rzecz jasna
Leonardo boski, nie dziwię się, że nie można oczu oderwać, oj trzeba nabyć, koniecznie. U mnie też historyczne, czy angielki najlepiej przezimowały (te pierwsze bez uszczerbku).
Brak deszczu niestety odczuwalny już zaczyna być, no co innego byłoby, gdyby chociaż zima obfitowała w śnieg, zawsze jakiś mały zapas wody zostałby w glebie. A teraz wystarczy tylko dotknąć się do ziemi, to zaczyna się kurzyć. Ale może doczekamy się jakiś opadów, deszczu rzecz jasna
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko
też w tym tygodniu przez kilka dni przycinałam róże.
Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórym cięcie trzeba będzie powtórzyć.
Czasami wyglądały tak źle, że z litości postanowiłam zaczekać, czy z danego pędu coś wyrośnie.
Te, o których pisałaś też u mnie bardzo źle przezimowały.
A Chopina już wcześniej wyrzuciłam.
Po każdej zimie zaczynał od zera a w ciągu sezonu , na skutek tego wypuszczał długaśne pędy i kwiaty pokazywały się na wysokościach.
Na koniec już nic nie wypuścił tylko sterczał mu potężny kikut z korzenia.
Najlepiej wyglądał przez pierwsze dwa sezony.
Fatalnie wygląda mój Elmshorn. Chyba całkiem przemarzł. Zielone ma przy samej ziemi.
Jednak niektóre róże tak mają, że i z takich zbrązowiałych pędów coś wyrasta. Poczekam.
Przyciąć zawsze zdążę.
A może zastąpię go jakąś odporną angielką ?
Miłej niedzieli
też w tym tygodniu przez kilka dni przycinałam róże.
Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórym cięcie trzeba będzie powtórzyć.
Czasami wyglądały tak źle, że z litości postanowiłam zaczekać, czy z danego pędu coś wyrośnie.
Te, o których pisałaś też u mnie bardzo źle przezimowały.
A Chopina już wcześniej wyrzuciłam.
Po każdej zimie zaczynał od zera a w ciągu sezonu , na skutek tego wypuszczał długaśne pędy i kwiaty pokazywały się na wysokościach.
Na koniec już nic nie wypuścił tylko sterczał mu potężny kikut z korzenia.
Najlepiej wyglądał przez pierwsze dwa sezony.
Fatalnie wygląda mój Elmshorn. Chyba całkiem przemarzł. Zielone ma przy samej ziemi.
Jednak niektóre róże tak mają, że i z takich zbrązowiałych pędów coś wyrasta. Poczekam.
Przyciąć zawsze zdążę.
A może zastąpię go jakąś odporną angielką ?
Miłej niedzieli
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Witaj Dorotko. Dzieje się u Ciebie . Fajnie, że posadzilas wszystkie róże- brawo . Z tą parasolką to mnie rozwaliłaś . Faktycznie pamiętam tą parasolkę przeciwsłoneczną . Poświęcasz się dla tych ślicznotek więc nic dziwnego, że tak pięknie Ci kwitną. Pozdrawiam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7109
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko, ależ ja uwielbiam Twoje kotleciki Proszę o dużą porcję z dokładką
Na targach nie byłam, bo to nie były te, na które corocznie jeżdżę. A właściwe odbędą się za tydzień. Są różne opinie na temat targów ogrodniczych, ale ja mam dobre zdanie.
Na targach nie byłam, bo to nie były te, na które corocznie jeżdżę. A właściwe odbędą się za tydzień. Są różne opinie na temat targów ogrodniczych, ale ja mam dobre zdanie.
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko czytam że sadzenie masz już za sobą ,rabaty przygotowane ,no to teraz tylko czekać aż to twoje doborowe towarzystwo zacznie kwitnieć ,to będzie dopiero widok...nieziemski jak my na to czekamy cooo?
Lavender Ice mam z jesiennego sadzenia i mam nadzieję na takie piękne kwitnienie jak u ciebie
Czy ty już końskim roztworem podlewasz rośliny?Mój już gotowy w beczce czeka i nie wiem czy to już?
Lavender Ice mam z jesiennego sadzenia i mam nadzieję na takie piękne kwitnienie jak u ciebie
Czy ty już końskim roztworem podlewasz rośliny?Mój już gotowy w beczce czeka i nie wiem czy to już?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj
Dorotko, oczywiście że nie dostałam gratisa z F. Dostałam od Ewci. Iceberg climbing. Bardzo zmartwiła mnie wiadomość o Twoim Chopinie. Uwielbiam tę róże. U mnie w ogóle nie podmarza. Miałam ją za taką ala terminatorkę. Ala - bo pod okryciem.
Kupiłam tą Glorię i nie wiem czy dobrze zrobiłam. U Ciebie mocno podmarzła i u Milenki też... Jak tak u Was jest to u mnie całkiem wyginie. Bo ją na burcie posadziłam w przewiewie.
Lavender cudna. Oby moja (tegoroczna) była taka piękna jak Twoja.
Kupiłam tą Glorię i nie wiem czy dobrze zrobiłam. U Ciebie mocno podmarzła i u Milenki też... Jak tak u Was jest to u mnie całkiem wyginie. Bo ją na burcie posadziłam w przewiewie.
Lavender cudna. Oby moja (tegoroczna) była taka piękna jak Twoja.