Towarzystwo dla róż
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3590
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
Ale numer, a ja myślałam że od warzywnika są tylko kury sąsiada . Chyba mnie namówiłeś na uroczego kwiatka na rabatę ziołową, którą dopiero zamierzam założyć - za miesiąc (jak dobrze pójdzie) kończę ogrodzenie i nareszcie moje nasadzenia będą bezpieczne. Czy róże i kocimiętka zgrają się wymaganiami? O ile wiem ta druga wymaga suchszego podłoża.
Kocimiętka z wyhodowanych wlasnoręcznie sadzonek w poblizu róz wyrosla wspaniale róże także mimo okropnej suszy kwitły niczego sobie. Ładnie wygladały tylko chyba przesadzilam z ilością krzewinek kocimiętki, bo trochę mi osobiscie przeszkadza nadmiar zapachu jaki wydziela kocimiętka. Niestety ani moje osobiste kotki ani koty okoliczne nie zainteresowaly się moją mini plantacją kocimiętki. Jest to jednak mit do obalenia i chyba botanicy powinni pomyśleć o zmianie nazwy. A moze ja spotykam się z dziwnymi kotami.Aska pisze:Ale numer, a ja myślałam że od warzywnika są tylko kury sąsiada . Chyba mnie namówiłeś na uroczego kwiatka na rabatę ziołową, którą dopiero zamierzam założyć - za miesiąc (jak dobrze pójdzie) kończę ogrodzenie i nareszcie moje nasadzenia będą bezpieczne. Czy róże i kocimiętka zgrają się wymaganiami? O ile wiem ta druga wymaga suchszego podłoża.
Na klombach mam róże w połączeniu z cebulkami wiosennych kwiatów, lawendę i co mi do głowy przyjdzie. Na kocimiętkę nie zdecyduję się bo zapach dość specyficzny miesza się z zapachem róż i strasznie niesfornie się rozrasta. Jeżeli chodzi o wpływ kocimiętki na mojego kota to coś niesamowicie śmiesznego - krótko mówiąc jest lekko naćpany i szaleje . Dobra strona tego, że prawie nie wchodzi w inne kwiaty
Pozdrowionka
Różom najbardziej odpowiada sąsiedztwo Lawendy-jej zapach odstrasza mszyce.To naprawdę działa,sprawdziłam to we własnym ogrodzie.W poprzednim roku na rózanej rabacie posadziłam 5 dorodnych krzewinek lawendy i mszyc prawie nie było!.Piszę "prawie",bo pojawiały się pojedyńcze,które można było zebrac palcami bez konieczności oprysku.Sama nie bardzo w to wierzyłam,dopóki sama nie spraktykowałam.No i cudowny zapach Lawendy z boskim zapachem róż doskonale się komponuje .
Co do Kocimiętki,to jejst jej kilka odmian,nie wszystkie są kocimi afrodyzjakami!.Niektóre zaś ponoć odstraszają komary,ale tego nie weryfikowałam:)
Co do Kocimiętki,to jejst jej kilka odmian,nie wszystkie są kocimi afrodyzjakami!.Niektóre zaś ponoć odstraszają komary,ale tego nie weryfikowałam:)
Pozdrawiam-bietka
- ZosiaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 25 kwie 2007, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice
Różę i kocimiętka ! u mnie żyją w zgodzie a jak przekwitnie to zaraz wytnę przekwitnięte kwiatki a po czasie zakwita na nowo
pozdrawiam zosia
pozdrawiam zosia
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
Moje pierwsze kroki w ogrodzie
Moje podróże,zdjęcia z ciekawych miejsc
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ochronne towarzystwo dla róż
W jednej z książek przeczytałam, że sadzenie szałwi i lawendy między różami odstrasza od nich szkodniki.
Czy są jeszcze inne ochronne roślinki?
Czy u kogoś w praktyce sprawdziła się ta rada?
Czy są jeszcze inne ochronne roślinki?
Czy u kogoś w praktyce sprawdziła się ta rada?