Iwonko ![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)
, miło mi czytać takie pochwały, zwłaszcza, że moje ogrodowanie jest bardzo niesystematyczne - raz wpadam w szał prac ogrodowych, innym razem nie mam czasu, albo siły na grzebanie w ziemi. Życie przecież toczy się również poza ogrodem. Lubię kolory i tylko do czystego pomarańczowego się nie przekonałam (nawet lilie wywaliłam ze względu na kolor - jedyne wyrzutki, jak na razie). Staram się dobierać rośliny kolorami, przynajmniej sąsiadujące, ale z różnym skutkiem. Przeważnie trafi mi się jakieś kukułcze jajo
![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
.
Marysiu, na szczęście większość powierzchni to klasyczna gleba brunatna. Tylko miejscami mam specyficzne warunki, na przykład domieszkę wapieni na piwnicy, albo właśnie nieprzepuszczalne iły przed wejściem. Wiesz, jak jest, robię mnóstwo zdjęć wiosennym roślinom, ale to maluchy, niekoniecznie widoczne w ogólnym spojrzeniu na ogród. Pączki na czereśniach już mocno nabrzmiały, tylko czekają na słoneczny, ciepły dzień. Kiedy słońce zaświeci, to muszę sobie przypominać, że to nie maj. Potwierdzasz to, co gdzieś mi się kołatało po głowie, a propos upodobań nornic. W sierpniu posadzę narcyzy bez osłony i
niech się dzieje wola nieba...
Karolino, uwielbiam wiosnę i dbam, żeby była kolorowa, jednak to tylko na zdjęciach wygląda, że dużo kwitnie. Tulipany średnio przetrwały zimę. Może jesienią było za sucho, żeby się dobrze ukorzeniły, bo te nowe się ociągają.
Renatko, wiosenne kwiaty zawsze cieszą bardziej, podobnie jak jesienne ostatki
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
. Uwielbiam je, ale za chwilę będę narzekała na żółknące kępy liści. Coś za coś...
Cieszę się, że przystopowało, bo ja też
![Confused :?](./images/smiles/icon_confused.gif)
. Może jakoś obrobię swoje włości, ale u mamy to nie wiem, jak ogarnąć. Uwielbia małe byliny i wiosenne porządkowanie rabat, a teraz miała operowane kolano i opieka nad ogrodem spadła na mnie.
Soniu, nie jest tak źle z ilością pracy. Tu był składowany piasek do tynkowania i chwasty jeszcze się nie rozpanoszyły zbyt mocno. Poza tym operatorem glebogryzarki jest M. Konsekwentnie odmawia mi zezwolenia na obsługę większych zabawek - nie dlatego, że to jego, ale zna swoją żonkę i jej koordynację ruchową
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
. Boi się, że sobie krzywdę zrobię. Ja nie nalegam. Poświęcę się - będę leżeć i pachnieć
![hypokryta ;:170](./images/smiles/hypocrite.gif)
, zwłaszcza, że jego opinia o moich zdolnościach, w pewnych kwestiach, jest absolutnie zasłużona
![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
.
Ja też niewiele wiem o różach. Kształcę się intensywnie na FO, dzieląc czas między róże i pomidory. Oby mi się jedno z drugim nie pomyliło
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
. Ochłodzenie mi na rękę, może jakoś się uporam z najpilniejszymi pracami. Niejednokrotnie tak wyglądał początek maja, jeszcze rośliny mają czas. Oby tylko lato było łaskawsze...
Za chwilkę będą zdjęcia, ale sernik coś mi mocno pachnie, potrzebna przerwa techniczna...