Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11734
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu u mnie tez chłodno,ale po południu na godzinkę wyjrzało słonko i od razu lepsze samopoczucie
Bylinowe powojniki...o tak tylko takie będę kupowała,innych już nie zaproszę
Magnolia jaka zapłakana,czekamy na słonko
Bylinowe powojniki...o tak tylko takie będę kupowała,innych już nie zaproszę
Magnolia jaka zapłakana,czekamy na słonko
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu
Zachęcona Twoim wpisem w moim wątku postanowiłam odwiedzić Twój ogród.
Jeszcze go nie zdążyłam obejrzeć, ale przeczytałam o różach, które straciłaś tej zimy.
gohape Też straciłas róże tej zimy?
Nie mam obecnie róż w ogrodzie, ale kiedyś miałam na innej działce i też myślałam, że mi wymarzają.
To niestety nie wymarzanie jest powodem ginięcia róż podczas zimy, a wysychanie.
Róże należy dobrze podlać przed zimą, bo w przeciwnym wypadku, kiedy zima jest bezśnieżna i lekka mogą po prostu uschnąć.
Ja się o tym dowiedziałam za późno (jak już straciłam te najładniejsze) Teraz planuję odnowić kolekcję, ale nie w tym roku.
Tak więc późną jesienią róże obficie podlewamy.
...a gdzie pomidorki?
Zachęcona Twoim wpisem w moim wątku postanowiłam odwiedzić Twój ogród.
Jeszcze go nie zdążyłam obejrzeć, ale przeczytałam o różach, które straciłaś tej zimy.
gohape Też straciłas róże tej zimy?
Nie mam obecnie róż w ogrodzie, ale kiedyś miałam na innej działce i też myślałam, że mi wymarzają.
To niestety nie wymarzanie jest powodem ginięcia róż podczas zimy, a wysychanie.
Róże należy dobrze podlać przed zimą, bo w przeciwnym wypadku, kiedy zima jest bezśnieżna i lekka mogą po prostu uschnąć.
Ja się o tym dowiedziałam za późno (jak już straciłam te najładniejsze) Teraz planuję odnowić kolekcję, ale nie w tym roku.
Tak więc późną jesienią róże obficie podlewamy.
...a gdzie pomidorki?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16202
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, ja wrócę do Twojego pytania o liczbę róż na tym Twoim kawałku ziemi. Nie powiem Ci dokładnie ile, ale ja sadzę gęsto. Za miarkę służy mi własna stopa. Sadzę co półtorej mojej stopy. Oczywiście to zależy od rodzaju róż. To co napisałam, dotyczy rabatowych i okrywowych, oraz mniejszych wielkokwiatowych. Natomiast parkowe sadzę w większej odległości. U mnie krzaczek róży nie bywa szczególnie duży, dlatego róże sadzę gęściej.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Gosiu, może Ela ma rację i sucha jesień wykończyła róże. U mnie wypadły te, dla których najbardziej się wysilałam z przygotowaniem ziemi - chyba przedobrzyłam z ilością próchnicy, która dobrze chłonie wodę, ale też szybciej przesycha. Szybciej, niż glina .
Aniu, zazdroszczę . U mnie dopiero w tej chwili się przejaśnia, choć o słońcu jeszcze mówić nie można. O, nie tylko mnie powojniki nie lubią. Jeszcze spróbuję z włoskimi - Błękitny Anioł ładnie kwitł i przezimował, co daje mi cień nadziei. Straciłam pięć, czy sześć wielkokwiatowych i jakoś mi zapał do nich osłabł.
Elu, dziękuję za miłe odwiedziny. Pomidory gdzieś tam były pokazane. Teraz są niefotogeniczne, bo wyrosły z palety, a dopiero we czwartek mam możliwość kupić ziemię z Hollasu. Mniej im zaszkodzi czekanie, niż sadzenie w byle co. Niestety, trochę późno zdecydowałam się na kupno nasion przez Internet i wyszło tak, że większość sadzonek pod folię jest mniejsza, niż te do gruntu.
Przemyślałam to, co piszesz o różach. Faktycznie, padły te, z którymi najbardziej kombinowałam przygotowując podłoże. Chyba dodałam za dużo próchnicy. Już latem zauważyłam, że ziemia wokół róż bardziej przesycha, niż na bylinowych rabatach. Niedawno dostałam przesyłkę z różami, do której dołączony był poradnik uprawy. Pierwsze, co mnie zaskoczyło, to, że sadzonki miały pozostałości pomarańczowej gliniastej ziemi na korzeniach (nawiasem pisząc, bardzo ładnych) - wypisz wymaluj ziemia w moim warzywniku. Drugie zdziwienie przeżyłam, kiedy przeczytałam, że właściciel szkółki zaleca sadzenie róż bez zmiany podłoża, a do donic mieszanie ziemi z gliną, lub sadzenie do ziemi ogrodowej. Czasem łatwo przekombinować .
Czy rozsadę pomidora lepiej podlać wodą z nawozem, czy opryskać? Mam na myśli spore sadzonki, którym zaczęły żółknąć dolne listki.
Orange Banana i Złoty Ożarowski.
Wandeczko, dziękuję, za zainteresowanie moim dylematem. Zszokowałaś mnie nieco. Ja róże parkowe sadzę co 1-1,5 m, a dopiero niedawno odważyłam się posadzić wielkokwiatowe co 60 cm. Mam nadzieję, że nie będę musiała dosadzać pomiędzy. Chociaż... ile mniej pracy bym miała . Właśnie na tej rabatce zależy mi na dobrym efekcie, czyli żeby się nie dusiły, a tworzyły w miarę zwartą grupę róż. Noo, to na jesieni zmieściłby się Novalis i Lavender Ice .
Przymiarki - od dawna lubię żółty z niebieskim i fioletem. Na rabacie w tle przeważają takie barwy, więc można by rozpocząć już wiosną.
Żagwin zaczął kwitnienie z tonsurą . Nawet wypukły jest ten środek bez kwiatów.
Drugie miejsce, po białej, zajęła czerwona sasanka. Fioletowa ma dopiero małe pączki.
Tulipany na zesłaniu widać z daleka. Co mnie podkusiło na taki kolor Obiela raczyła zawiązać pączki , teraz muszę się postarać o palik, żeby ją postawić trochę do pionu, bo białe kwiatki upaćkane błockiem nie są specjalnie urocze.
Wydaje mi się, że z Salmon van Eijk coś jest nie tak. Ma ładne pączki, ale na liściach drobne przebarwienia, jakby rdza. Chyba wyjmę donicę z rabaty i postawię z dala od innych tulipanów, na wszelki wypadek.
Aniu, zazdroszczę . U mnie dopiero w tej chwili się przejaśnia, choć o słońcu jeszcze mówić nie można. O, nie tylko mnie powojniki nie lubią. Jeszcze spróbuję z włoskimi - Błękitny Anioł ładnie kwitł i przezimował, co daje mi cień nadziei. Straciłam pięć, czy sześć wielkokwiatowych i jakoś mi zapał do nich osłabł.
Elu, dziękuję za miłe odwiedziny. Pomidory gdzieś tam były pokazane. Teraz są niefotogeniczne, bo wyrosły z palety, a dopiero we czwartek mam możliwość kupić ziemię z Hollasu. Mniej im zaszkodzi czekanie, niż sadzenie w byle co. Niestety, trochę późno zdecydowałam się na kupno nasion przez Internet i wyszło tak, że większość sadzonek pod folię jest mniejsza, niż te do gruntu.
Przemyślałam to, co piszesz o różach. Faktycznie, padły te, z którymi najbardziej kombinowałam przygotowując podłoże. Chyba dodałam za dużo próchnicy. Już latem zauważyłam, że ziemia wokół róż bardziej przesycha, niż na bylinowych rabatach. Niedawno dostałam przesyłkę z różami, do której dołączony był poradnik uprawy. Pierwsze, co mnie zaskoczyło, to, że sadzonki miały pozostałości pomarańczowej gliniastej ziemi na korzeniach (nawiasem pisząc, bardzo ładnych) - wypisz wymaluj ziemia w moim warzywniku. Drugie zdziwienie przeżyłam, kiedy przeczytałam, że właściciel szkółki zaleca sadzenie róż bez zmiany podłoża, a do donic mieszanie ziemi z gliną, lub sadzenie do ziemi ogrodowej. Czasem łatwo przekombinować .
Czy rozsadę pomidora lepiej podlać wodą z nawozem, czy opryskać? Mam na myśli spore sadzonki, którym zaczęły żółknąć dolne listki.
Orange Banana i Złoty Ożarowski.
Wandeczko, dziękuję, za zainteresowanie moim dylematem. Zszokowałaś mnie nieco. Ja róże parkowe sadzę co 1-1,5 m, a dopiero niedawno odważyłam się posadzić wielkokwiatowe co 60 cm. Mam nadzieję, że nie będę musiała dosadzać pomiędzy. Chociaż... ile mniej pracy bym miała . Właśnie na tej rabatce zależy mi na dobrym efekcie, czyli żeby się nie dusiły, a tworzyły w miarę zwartą grupę róż. Noo, to na jesieni zmieściłby się Novalis i Lavender Ice .
Przymiarki - od dawna lubię żółty z niebieskim i fioletem. Na rabacie w tle przeważają takie barwy, więc można by rozpocząć już wiosną.
Żagwin zaczął kwitnienie z tonsurą . Nawet wypukły jest ten środek bez kwiatów.
Drugie miejsce, po białej, zajęła czerwona sasanka. Fioletowa ma dopiero małe pączki.
Tulipany na zesłaniu widać z daleka. Co mnie podkusiło na taki kolor Obiela raczyła zawiązać pączki , teraz muszę się postarać o palik, żeby ją postawić trochę do pionu, bo białe kwiatki upaćkane błockiem nie są specjalnie urocze.
Wydaje mi się, że z Salmon van Eijk coś jest nie tak. Ma ładne pączki, ale na liściach drobne przebarwienia, jakby rdza. Chyba wyjmę donicę z rabaty i postawię z dala od innych tulipanów, na wszelki wypadek.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Wszystko piękne!!
spore pomidorki juz wyhodowałaś!!!
Maglolia, ma piękny kształt kwiatów.
i te białe szafirki, kusza mnie coraz bardziej
Ja tez mam posadzone gęsiówki pod krzaczkami, pod pnąca różą.a twoje pod czym??bo nie rozpoznałam ?
spore pomidorki juz wyhodowałaś!!!
Maglolia, ma piękny kształt kwiatów.
i te białe szafirki, kusza mnie coraz bardziej
Ja tez mam posadzone gęsiówki pod krzaczkami, pod pnąca różą.a twoje pod czym??bo nie rozpoznałam ?
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, piszesz że ziemię rozluźniłaś kompostem...przecież w glinie doskonale rosną...trzeba je tylko zasilać przerobionym obornikiem. Wiem że w takich warunkach przetrwają najgorszą pogodę...kopczykować oczywiście trzeba na zimę. W pamiętną mroźną zimę nawet jedna nie wypadła, umarzły tylko gałęzie wystające ponad kopczyk. Białe szafirki rewelacyjnie wyglądają
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Tak,te podejrzane przestaw. Ja już teraz z bólem serca wyrzucam podejrzane z cebulą.
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, ja nigdy nie byłam pomidorowa, ale trafiłam na wątek Eli (Ela151) i mnie wzięło. Jest tyle odmian, że samo wybieranie to już zabawa, więc bawię się na całego - mam około 150 sadzonek .
To moje pierwsze kwiaty magnoliowe, więc oglądam je kilka razy dziennie. W sumie, to naturalne, kiedy coś rośnie przy wejściu .
Aniu, teraz (po szkodzie), to już wiem . Na dodatek tyle pracy sobie dołożyłam .
Ja mam mieszane uczucia do tych szafirków. Kupiłam, bo bardzo lubię białe kwiaty, ale one są malutkie, słabo się rozrastają, a po zimie jakoś brakuje mi koloru. W sumie po takiej zimie, jak ostatnie, to białego koloru też brakuje .
Mati, jedne tulipany były całkiem marne, to wyrzuciłam, jak tylko liście zaczęły wychodzić. Tych mi szkoda, bo mają ładne pączki, więc poczekam na ostatnie kwitnienie, ale już na balkonie.
To moje pierwsze kwiaty magnoliowe, więc oglądam je kilka razy dziennie. W sumie, to naturalne, kiedy coś rośnie przy wejściu .
Aniu, teraz (po szkodzie), to już wiem . Na dodatek tyle pracy sobie dołożyłam .
Ja mam mieszane uczucia do tych szafirków. Kupiłam, bo bardzo lubię białe kwiaty, ale one są malutkie, słabo się rozrastają, a po zimie jakoś brakuje mi koloru. W sumie po takiej zimie, jak ostatnie, to białego koloru też brakuje .
Mati, jedne tulipany były całkiem marne, to wyrzuciłam, jak tylko liście zaczęły wychodzić. Tych mi szkoda, bo mają ładne pączki, więc poczekam na ostatnie kwitnienie, ale już na balkonie.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, nie boisz się tej tawliny na rabacie ? Jak chcesz to jutro zrobię zdjęcie i pokażę Ci co u mnie nawyprawiała. W tym roku już nie będę miała żadnej litości dla niej i sięgnę chyba po rundop. Innego wyjścia nie widzę.
U mnie też wszystko stoi w miejscu od kilku dni jak zaklęte. Potrzebne słoneczko i wtedy wszyscy lepiej się poczujemy - i roślinki i my
U mnie też wszystko stoi w miejscu od kilku dni jak zaklęte. Potrzebne słoneczko i wtedy wszyscy lepiej się poczujemy - i roślinki i my
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Wiolka, pokaż osiągnięcia tawliny, jak najbardziej. Moja na razie jest średnio wyrywna. U Ciebie po ilu latach zaczęła stanowić problem? Swoją mam trzeci rok, ale przez pierwszy rosła w donicy. Może ją potraktować jako doniczkowca? Na zimę zakopałam i było dobrze. Trochę byłoby mi żal rezygnować z tych kolorowych liści, ale nie posadziłam sumaka, z wiadomych względów, nie chciałabym takiego problemu z tawliną.
Na zewnątrz jest, jak to ktoś napisał, normalna kwietniowa pogoda. Mnie nie przeszkadza zimno, ani nawet brak słońca, tylko codzienna mżawka . Trudno się wyrwać do ogrodu, a chwasty rosną w oczach. Dzisiaj stwierdziłam, że mały przymrozek by się przydał, żeby padły mniej odporne chwasty. Brak słońca szkodzi moim rozsadom - wyciągają się z dnia na dzień.
Na zewnątrz jest, jak to ktoś napisał, normalna kwietniowa pogoda. Mnie nie przeszkadza zimno, ani nawet brak słońca, tylko codzienna mżawka . Trudno się wyrwać do ogrodu, a chwasty rosną w oczach. Dzisiaj stwierdziłam, że mały przymrozek by się przydał, żeby padły mniej odporne chwasty. Brak słońca szkodzi moim rozsadom - wyciągają się z dnia na dzień.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu jutro zrobię zdjęcie i wstawię u siebie ku przestrodze. Myślę że sumak przy tym to pikuś - zresztą zobaczysz. I myślę też że z doniczką poradzi sobie bez problemu i bez trudu znajdzie jakieś ujście. U mnie gdzieś po 3, 4 latach się zaczęło. Najpierw pojedyńcze odrosty - ja naiwna myślałam że dam radę nad tym zapanować.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to posadzić gdzieś na tyłach działki.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to posadzić gdzieś na tyłach działki.
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Tulipany na zesłaniu piękne.. Brakuje mi takiego koloru bo u mnie same żółte kwitną, czerwony chyba jeden..
Zeszłoroczna susza odbiła się nie tylko na różach ale chyba także na krzewuszkach.. Tylko jedna zastartowała jak należy, reszta nie wykazuje oznak życia
Zeszłoroczna susza odbiła się nie tylko na różach ale chyba także na krzewuszkach.. Tylko jedna zastartowała jak należy, reszta nie wykazuje oznak życia
Pozdrawiam, Gośka
W moim ogródku
W moim ogródku
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Witaj moja imienniczko
Na forum widze duzo Anulek, czyżby przypadkowa zbieżność?
Twój ogród ma rzeczywiście wielki potencjał, ale coraz ładniej wychodzi efekt jego wykorzystywania Mój ogród, a raczej ogródeczek tez jest młodziutki, założony dopiero późnym latem 2014. Niestety albo stety, wpadłam od razu jak śliwka w kompot
Dzięki forum odkryłam, ze moja ogrodnicza mania nie jest chorobą, która kończy się kaftanem i pokojem z miękkimi ścianami . Cieszę się, że jest dużo więcej osób tak samo zakręconych na punkcie roslin jak ja, bo w realu nie znam nikogo takiego
Pozwól, ze zostanę na dłużej
Pozdrawiam, Ania
Na forum widze duzo Anulek, czyżby przypadkowa zbieżność?
Twój ogród ma rzeczywiście wielki potencjał, ale coraz ładniej wychodzi efekt jego wykorzystywania Mój ogród, a raczej ogródeczek tez jest młodziutki, założony dopiero późnym latem 2014. Niestety albo stety, wpadłam od razu jak śliwka w kompot
Dzięki forum odkryłam, ze moja ogrodnicza mania nie jest chorobą, która kończy się kaftanem i pokojem z miękkimi ścianami . Cieszę się, że jest dużo więcej osób tak samo zakręconych na punkcie roslin jak ja, bo w realu nie znam nikogo takiego
Pozwól, ze zostanę na dłużej
Pozdrawiam, Ania
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Wiolka, dzięki . Byłam, widziałam, poddałam się. Zwolni się miejsce na hortensję bukietową . Spróbuję zrobić z niej tarasowca na ten sezon. Podobno na betonie kwiaty nie rosną, więc mam nadzieję, że tam nie będzie stanowiła zagrożenia. Żal, bo te listki są takie ładne i wcześnie się pokazują, ale trudno. Lepiej uczyć się na błędach. Tyłu działki mi szkoda - tam jest sad. Czasem eksmituję do niego jakieś nadwyżki, ale nieinwazyjne.
Gosiu, ja właśnie odkryłam malinowe tulipany (no, odkryłam - sama je tam posadziłam, ale to był mix z działki, w tamtym roku były też fioletowe ) i jakieś pełne w miejscu, gdzie oczekiwałam liliokształtnych. U mnie dwie krzewuszki startują od zera z powodu suszy, a jedna z powodu saren. Na pozostałych będą kwiaty, więc to przeboleję.
Aniu, serdecznie witam nową forumową koleżankę . Ja czasami się zapętlam z Annami, Beatami i Dorotami. Teresy i Renaty też są licznie reprezentowane .
Z tego, co piszesz, wnioskuję, że jak śliwka w kompot wpadłaś już dawno, a FO nieco rozszerzyło zakres chciejstw . Tutaj, wędrując po ogrodach z charakterem, dojrzałych i przemyślanych, naprawdę można czerpać inspiracje garściami. Ani się obejrzysz, jak ogród będzie pękał w szwach w zgodnym duecie z domowym budżetem, który będzie musiał przełknąć (absolutnie konieczne!) ogrodowe zakupy.
Zapraszam do oglądania, komentowania i doradzania, gdyż mam tysiąc pomysłów na minutę i czasem potrzebuję pomocy (śpij spokojnie, nasze szaleństwo nie funkcjonuje, jako jednostka chorobowa - pytałam psychiatrę ).
Gosiu, ja właśnie odkryłam malinowe tulipany (no, odkryłam - sama je tam posadziłam, ale to był mix z działki, w tamtym roku były też fioletowe ) i jakieś pełne w miejscu, gdzie oczekiwałam liliokształtnych. U mnie dwie krzewuszki startują od zera z powodu suszy, a jedna z powodu saren. Na pozostałych będą kwiaty, więc to przeboleję.
Aniu, serdecznie witam nową forumową koleżankę . Ja czasami się zapętlam z Annami, Beatami i Dorotami. Teresy i Renaty też są licznie reprezentowane .
Z tego, co piszesz, wnioskuję, że jak śliwka w kompot wpadłaś już dawno, a FO nieco rozszerzyło zakres chciejstw . Tutaj, wędrując po ogrodach z charakterem, dojrzałych i przemyślanych, naprawdę można czerpać inspiracje garściami. Ani się obejrzysz, jak ogród będzie pękał w szwach w zgodnym duecie z domowym budżetem, który będzie musiał przełknąć (absolutnie konieczne!) ogrodowe zakupy.
Zapraszam do oglądania, komentowania i doradzania, gdyż mam tysiąc pomysłów na minutę i czasem potrzebuję pomocy (śpij spokojnie, nasze szaleństwo nie funkcjonuje, jako jednostka chorobowa - pytałam psychiatrę ).
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Po odwiedzinach u bratowej, przybyło trochę roślin do ogrodu. Dostałam trzy cyprysiki, bo mój brat dostał jako gratis, a nie chce sadzić iglaków. Szkoda, że nie wiem, jaka odmiana. Jutro postaram się zrobić zdjęcia, to może Wam coś wpadnie do głowy. Odmiana nie jest mi niezbędna do szczęścia, ale jak duże rosną, to już wiedza pożądana .
Być może ktoś już zdążył zapomnieć, że przylaszczki kwitły, moje odnalezione zguby dosyć się różnią. Druga wypuściła jeden kwiatek, ale coś go złamało, więc już poszła w liście.
Magnolia gwiaździsta miała aż pięć kwiatów, ale deszcz je zniszczył. We środę (zdjęcie) wyglądały jeszcze przyzwoicie. Dzisiaj wyglądają, jakby gniły i możliwe, że tak jest istotnie.
Swoje pięć minut ma porzeczka krwista.
Kopytnik pospolity nareszcie rozwinął listki.
Kolejne narcycy
Fiołkowy przybysz na gapę w kępie liliowca.
A oto niewielka część roślin od bratowej. Powędrują na nową rabatkę, jako akcent wiosenny.
Uwierzcie mi na słowo, że ten pierwiosnek jest fioletowy.
Angielki startują, ale mniej niż zero, bo kupiłam zdecydowanie wyższe sadzonki .
Dla równowagi, być może, nornice zeżarły trzy donice tulipanów. Tutaj Queen of the Night.
A tutaj niespodzianka od M . Żebym nie musiała węża ciągnąć dookoła domu, ani wiader daleko nosić, dostałam trzeci kran zewnętrzny (jeden przy budynku gospodarczym). Trzeba jeszcze tylko zaprawą zarzucić.
Być może ktoś już zdążył zapomnieć, że przylaszczki kwitły, moje odnalezione zguby dosyć się różnią. Druga wypuściła jeden kwiatek, ale coś go złamało, więc już poszła w liście.
Magnolia gwiaździsta miała aż pięć kwiatów, ale deszcz je zniszczył. We środę (zdjęcie) wyglądały jeszcze przyzwoicie. Dzisiaj wyglądają, jakby gniły i możliwe, że tak jest istotnie.
Swoje pięć minut ma porzeczka krwista.
Kopytnik pospolity nareszcie rozwinął listki.
Kolejne narcycy
Fiołkowy przybysz na gapę w kępie liliowca.
A oto niewielka część roślin od bratowej. Powędrują na nową rabatkę, jako akcent wiosenny.
Uwierzcie mi na słowo, że ten pierwiosnek jest fioletowy.
Angielki startują, ale mniej niż zero, bo kupiłam zdecydowanie wyższe sadzonki .
Dla równowagi, być może, nornice zeżarły trzy donice tulipanów. Tutaj Queen of the Night.
A tutaj niespodzianka od M . Żebym nie musiała węża ciągnąć dookoła domu, ani wiader daleko nosić, dostałam trzeci kran zewnętrzny (jeden przy budynku gospodarczym). Trzeba jeszcze tylko zaprawą zarzucić.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2