Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu/na balkonie
- NINa
- 200p
- Posty: 468
- Od: 15 maja 2008, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Odmiany bluszczy do domu muszą być tak przygotowane, żeby przetrwały w pomieszczeniach. Dziki bluszcz wymaga innych warunków uprawy (chłód, wilgoć - u mnie w ogrodzie tworzy przyrosty nawet podczas łagodnych zim), a uprawiany w domu często nie rośnie dobrze lub w ogóle obumiera. Jak producenci robią te hybrydy i krzyżówki w laboratoriach, to na pewno pobierają materiał od Hedera helix i mieszają w probówkach z innymi odmianami, albo traktują je jakimiś specyfikami na wzrost czy spowolnienie, stąd karzełki i odmiany wielkolistne. Najlepiej gdybyś podpytał producentów, np. Tomaszewski, a potem podzielił się z nami tą wiedzą ;)
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 16 lis 2015, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Podcinanie bluszczu doniczkowego
Witam
Mam pytania odnośne bluszczu hodowanego w warunkach domowych, w doniczce. Jak często i w jaki sposób mam przycinać pędy? Czy jeśli mam go od września to już zacząć podcinanie czy poczekać do wiosny? Jakie są inne sposoby na rozkrzewienie tej roślinki?
Mam pytania odnośne bluszczu hodowanego w warunkach domowych, w doniczce. Jak często i w jaki sposób mam przycinać pędy? Czy jeśli mam go od września to już zacząć podcinanie czy poczekać do wiosny? Jakie są inne sposoby na rozkrzewienie tej roślinki?
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Bluszcz(Hedera)w mieszkaniu,jak go uprawiać z powodzeniem
Jakoś mało popularny ten bluszczowy wątek a przecież to taka wdzięczna i niekłopotliwa roślina, no i występujące w tylu różnych odmianach.
Ja mam w mieszkaniu dwa bluszcze pospolite (Hedera helix) ale planuję dokupić więcej - bardziej pstrokate odmiany, no i może też bluszcz kanaryjski (Hedera canariensis).
Moje bluszczyki rosną pięknie na parapecie północno-wschodniego okna. Wypuszczają gęsto listki (krótkie międzywęźla) - to znaczy że mają wystarczająco dużo światła. Aby ich nie zalać - do czego mam (a może miałam...) tendencję, a czego one bardzo nie lubią, zafundowałam im bardzo rozluźnione podłoże z preferowanym przeze mnie wermikulitem.
Wczesną wiosną trochę je przytnę aby się lepiej rozkrzewiły; jeszcze tego nie robiłam od czasu jak je mam (czyli rok).
Proszę, pokazujcie swoje okazy. Może macie jakieś ciekawe odmiany?
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
Re: Bluszcz(Hedera)w mieszkaniu,jak go uprawiać z powodzeniem
Mogę pokazać mój najnowszy nabytek sprzed dwóch tygodni, prawdopodobnie odmiana Ivalace- brzegi listków są pozawijane, a same liście bardzo błyszczące. Pozostałe trzy zimują w chłodnej piwnicy, bo nie chcę, aby zainteresowały się nimi przędziorki.
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Bluszcz(Hedera)w mieszkaniu,jak go uprawiać z powodzeniem
Cóż, ja mam zupełnie inne doświadczenia z tym kwiatkiem ...Agneska pisze:Jakoś mało popularny ten bluszczowy wątek a przecież to taka wdzięczna i niekłopotliwa roślina.
Uwielbiam bluszcze, i podchodziłam do tego kwiatka chyba ze cztery razy,
i za każdym razem efekt ten sam - opadały liście, łysy badyl,
no i doniczka lądowała w koszu.
Jak dla mnie to wcale nie jest łatwa i niekłopotliwa roślina.
Może spróbuję jeszcze kiedyś, jak się od Was dowiem jak o niego dbać.
Agneska - a jak długo go już masz? Nie zrzuca liści?
Jakie ma podłoże, gdzie stoi, jak często podlewasz?
U mnie wytrzymywał max 3 miesiące.
Kupowałam różnie - wiosną, latem, zimą, żaden nie przetrwał
Pozdrawiam i zapraszam
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Bluszcz(Hedera)w mieszkaniu,jak go uprawiać z powodzeniem
Barbara, Ewa - dzięki za dzielenie się swoimi doświadczeniami.
Barbara - Twój bluszcz ma niesamowicie błyszczące liście. Piękny:)
Ewa - moje bluszcze mam około jednego roku (może nieco ponad rok). Liści nie zrzucają, mają nowe przyrosty.
Zauważyłam, że nie lubią przelania. Teraz w zimie podlewam je co dwa tygodnie, w lecie najwyżej raz w tygodniu a bywało, że rzadziej. Mają też bardzo przepuszczalne podłoże - od czasu przeprowadzki w to przepuszczalne podłoże wypuściły masę nowych liści.
Co lubią? Zraszanie/zamgławianie - teraz, w zimie, przy grzejących kaloryferach, robię to nawet codziennie. Lubią też zimno - u mnie stoją tuż przy szybie, otwierałam przy nich okno. Tak więc jak najchłodniejsze stanowisko w domu.
Mówi się, że bluszcze dobrze rosną w zacienionych kątkach pokoju, a mnie się wydaję że wolą światło. Nie ostre, ale takie z północnego/wschodniego okna. U mnie stoją właśnie przy takim oknie i mają się tu lepiej niż wcześniej w wiszącym pojemniku na ścianie, ze trzy metry od okna - tam miały za ciemno.
Choroby i szkodniki moich się na razie nie imały, z wyjątkiem ziemiórek które miałam (i być może nadal mam...) w każdej doniczce, pomimo walki z tymi ziemiórkami na wszystkie sposoby. Ale jakoś moim bluszczom ziemiórki nie zaszkodziły...
Barbara - Twój bluszcz ma niesamowicie błyszczące liście. Piękny:)
Ewa - moje bluszcze mam około jednego roku (może nieco ponad rok). Liści nie zrzucają, mają nowe przyrosty.
Zauważyłam, że nie lubią przelania. Teraz w zimie podlewam je co dwa tygodnie, w lecie najwyżej raz w tygodniu a bywało, że rzadziej. Mają też bardzo przepuszczalne podłoże - od czasu przeprowadzki w to przepuszczalne podłoże wypuściły masę nowych liści.
Co lubią? Zraszanie/zamgławianie - teraz, w zimie, przy grzejących kaloryferach, robię to nawet codziennie. Lubią też zimno - u mnie stoją tuż przy szybie, otwierałam przy nich okno. Tak więc jak najchłodniejsze stanowisko w domu.
Mówi się, że bluszcze dobrze rosną w zacienionych kątkach pokoju, a mnie się wydaję że wolą światło. Nie ostre, ale takie z północnego/wschodniego okna. U mnie stoją właśnie przy takim oknie i mają się tu lepiej niż wcześniej w wiszącym pojemniku na ścianie, ze trzy metry od okna - tam miały za ciemno.
Choroby i szkodniki moich się na razie nie imały, z wyjątkiem ziemiórek które miałam (i być może nadal mam...) w każdej doniczce, pomimo walki z tymi ziemiórkami na wszystkie sposoby. Ale jakoś moim bluszczom ziemiórki nie zaszkodziły...
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
Re: Bluszcz(Hedera)w mieszkaniu,jak go uprawiać z powodzeniem
Moje spostrzeżenia są podobne- bluszcze lubią chłod zarówno w zimie , jak i w lecie, lubią dużo światła, ale nie gorące słońce. No i nie znoszą suchego powietrza, dlatego ja swoje zimuję w piwnicy. Dobrze rosną w lecie w ogródku, bo kochają świeże powietrze, niestety wiele gatunków w naszym klimacie przemarza w zimie.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19073
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz(Hedera)w mieszkaniu,jak go uprawiać z powodzeniem
Dodam jeszcze jedną rzecz, bluszcze te są bardzo podatne na przędziorki, jak już raz wejdą to roślina jest praktycznie do uratowania.
U mnie rosły bezproblemowo dopóki nie zostały przez nie zaatakowane.
U mnie rosły bezproblemowo dopóki nie zostały przez nie zaatakowane.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 2 kwie 2013, o 19:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk - Legnica
12 letni bluszcz moge przesadzać ?
Mam taki stary bluszcz ok 12 lat. Rośnie powoli ale się trzyma wypuszcza nowe listki nawet. Zastanawiam się czy mogę rozsadzić czy zostawić w spokoju?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19073
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Każdą roślinę powinno się przesadzać max. co kilka lat w celu nie tylko wymiany na większą doniczkę (rozrost korzeni), ale także wymiany podłoża na nowe. Bluczcze tutaj nie są wyjątkami.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Czytam ten temat i z wieloma spostrzeżeniami się zgadzam. "Zwyczajne" bluszcze zawsze u mnie rosły, a ten drobny, z niewielkimi trójkątnymi listkami jest wymagający i trudny. Rośnie powoli i fakt - jest bardzo podatny na przędziorki. Poprzedni mój egzemplarz został całkowicie zjedzony, zanim wypuścił jakikolwiek liść. Jednakże uparta jestem i mam już kolejny. Przyznam, że częściowo wykorzystuję go do próżnej dekoracji kuchni - żeby stał i upiększał, dodawał wdzięku i lekkości kuchennym dekoracjom. Tym razem trafiłam na silniejszą sadzonkę, bo pojawiły się nowe, małe listki, a nawet doniczki nie ma zbyt odpowiedniej, bo dla ozdoby posadziłam go w ukruszonym dzbanku.
Tutaj pozuje do zdjęcia. Nie jest to jego stałe miejsce, jedynie wyeksponowany, żeby dobrze było go widać...
Tutaj pozuje do zdjęcia. Nie jest to jego stałe miejsce, jedynie wyeksponowany, żeby dobrze było go widać...
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Witam. Pewnie wszyscy macie tak samo - dziś pojechałam po doniczki palmowe, no i wróciłam do domu z bluszczem (palmówki też kupiłam). Zrobiło mi się szkoda zabiedzonej roślinki, no i już jest u mnie. Teraz czytam i zastanawiam się czy dam radę. Poczytałam różne publikacje i niby jest to roślina łatwa w uprawie. Tu czytam, że niekoniecznie. Norbert76 przestraszył mnie przędziorkami, Ewa 321 opadaniem liści. Obejrzałam całą roślinkę i nie widzę nieproszonych gości . Jedyne, co zauważyłam, to obok młodych i bardzo ładnych są stare listki (choć cała roślinka jest mała) trochę zniszczone. Już uszykowałam nową doniczkę i podłoże - przesadzę i spróbuję hodować. Agneska i Alegoria macie śliczne bluszcze. Zdjęcia wstawię później i pewnie poproszę o ocenę
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19073
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Bluszcz (Hedera) - uprawa w mieszkaniu
Kwestia jest, że przędziorków nie musisz zakupić razem z rośliną. Właśnie na samym początku one ładnie wyglądają, szkodniki mogą złapać dopiero później.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta