Okra ,Piżmian jadalny- uprawa,wymagania,problemy
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
No i wykiełkowała okra
10.03 moczyłam przez dobę w wodzie z odrobiną wody utlenionej, 11.03 wsadziłam na głębokość 1,5-2 cm, zawinięte w folię postawiłam na kaloryferze, 13.03 rano kiełkuje kilka nasion
10.03 moczyłam przez dobę w wodzie z odrobiną wody utlenionej, 11.03 wsadziłam na głębokość 1,5-2 cm, zawinięte w folię postawiłam na kaloryferze, 13.03 rano kiełkuje kilka nasion
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Moja okra pięknie rośnie. I tu zaczynam mieć wątpliwości, czy nie za szybko ją wysiałam. Nasiona wszystkie wykiełkowały. Posadziłam je razem w pojemniku po rukoli. Mają dopiero tydzień, a już widzę od spodu sporo korzeni. Boję się, że roślinki się tak poplączą korzeniami, że nie dam rady ich rozdzielić. Napiszcie proszę, jak okra znosi pikowanie.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
No niestety okry nie lubią przesadzania, ale olej to i je przepikuj, póki są małe, bardzo delikatnie. Jeśli popsujesz, spokojnie można wysiać jeszcze raz. Ja swoich jeszcze nie wysiałam. Posieję do kubeczków, bo w zeszłym roku posiałam do wielodoniczek i miałam problem z wysadzaniem. Okra potrzebuje dużo światła i dużo ciepła, ja jednak się jeszcze wstrzymam Nadal dzień wydaje mi się dla niej za krótki, na dokładkę ostatnio mało słońca. Nie byłaby zachwycona.
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Moja po 2 dniach wykiełkowała i jestem przerażona, jak szybko rośnie Boję się, że do maja będzie olbrzymia i się w domu nie zmieści. Kiedy ją można do nieogrzewanej folii przesadzić ?
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Oj, nieprędko Na początku kwietnia może, jeśli dni będą na tyle ciepłe, że w nocy temp. w foli nie będzie drastycznie spadać. Ale jeśli kwiecień będzie zimny, to nie ryzykowałabym wysadzania do gruntu, tylko chów kubełkowy, a w maju możesz wysiać drugą partię wprost do gruntu. Możesz więc wsadzić ją teraz do kubeczków po jogurtach, potem jak urośnie do ok 7-8 cm, delikatnie poprzesadzać do kubełków 500 ml albo większych, nie ruszając bryły korzeniowej i trzymać na południowym parapecie. Wyprowadzać na dwór na cieplejsze dni i chować na noce. Bardzo nie lubi dużych różnic temperatury. U mnie w donicach miała docelowo 70 cm, niestety nie pamiętam, kiedy zrezygnowałam z chowania jej na noc, ale chyba była już spora. Na pewno był już maj i zamykałam ją na noc do folijki balkonowej, jak tylko robiło się chłodniej.
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Moje okry wybiegły strasznie, liścienie są na 10 cm łodyżkach .
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Aniu, a ile miałaś owoców na balkonie? Większość moich roślin będzie rosła właśnie na balkonie, więc może też wsadzę kilka roślinek do doniczek.Skoanna pisze:Oj, nieprędko Na początku kwietnia może, jeśli dni będą na tyle ciepłe, że w nocy temp. w foli nie będzie drastycznie spadać. Ale jeśli kwiecień będzie zimny, to nie ryzykowałabym wysadzania do gruntu, tylko chów kubełkowy, a w maju możesz wysiać drugą partię wprost do gruntu. Możesz więc wsadzić ją teraz do kubeczków po jogurtach, potem jak urośnie do ok 7-8 cm, delikatnie poprzesadzać do kubełków 500 ml albo większych, nie ruszając bryły korzeniowej i trzymać na południowym parapecie. Wyprowadzać na dwór na cieplejsze dni i chować na noce. Bardzo nie lubi dużych różnic temperatury. U mnie w donicach miała docelowo 70 cm, niestety nie pamiętam, kiedy zrezygnowałam z chowania jej na noc, ale chyba była już spora. Na pewno był już maj i zamykałam ją na noc do folijki balkonowej, jak tylko robiło się chłodniej.
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Kamila, to dobra wiadomość, że można pikować, ja swoje okry przesadzałam ostrożnie do większych kubków, niepotrzebnie tak się cackałam . Na liściach też pojawiły się takie małe kuleczki ale już wiem, że to u okry normalne. Bałam się że to jakiś szkodnik albo co .
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Miałam 4 rośliny w dwóch doniczkach, teraz już bym tak nie posadziła, lepiej po 1 sztuce na donicę. I za późno je ogłowiłam. Zjedliśmy z nich dwa razy gambo, było trochę owocówAniu, a ile miałaś owoców na balkonie? Większość moich roślin będzie rosła właśnie na balkonie, więc może też wsadzę kilka roślinek do doniczek.
Kuleczki są normalnym zjawiskiem, ja też wystraszyłam się za pierwszym razem że to jakaś choroba Aaa i jeszcze to co nazywacie wybieganiem to u okry norma. W moim super "podręczniku ogród dla opornych" stoi że nawet należy zapalikować.
Kami śliczne te Twoje Okry, moje dopiero puszczają listki.
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Ania, a kiedy je ogławiać. Pisałaś mi wcześniej że jak będą miały jakieś 30 cm. Licząć od ziemi czy od pierwszych liści ? Musze zmierzyć ile już mają
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
No powiem Ci że nie zastanawiałam się nad tym od którego miejsca licząc Myślę że od przesadzenia na miejsce właściwe. Ja posadziłam w donice pod liścienie i czekałam aż podrosną. Ogłowiłam dopiero po 5 liściu i nie za bardzo poszły mi na boki, wyglądały jak takie palemki na chudych nogach ale owocowały ładnie.
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Czyli ogławiamy jak już będą wysadzone do gruntu albo donicy ? Teraz mają 20-24 cm Liścienie obrwałam bo zżółkły więc jesze wyżej zaczynają się pierwsze liście