O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko ;:196
podobnie jak Marysia też podpisuję się pod tym, co pisze Lisica.
Ale Ty pewnie też to wiesz, czujesz i tak masz. ;:168

Rośliny, o które pytałaś mnie w moim wątku pilnie wypatruję i jak na razie ich nie widać.
Ale na ogół one później się pokazują, więc na razie nie panikuję.
Dzisiaj, a może mi się tylko tak wydawało, miałam wrażenie, że dostrzegam jakąś kropeczkę może lisiego ogonka.
Jednak, jeśli miałby przemarznąć, to jeszcze mogę poczekać. ;:65 :lol:
Słoneczniczków nie miałam. A reszty jeszcze nie widać. Tylko wypatrzyłam odbijającą Imperatę .

Zachwyca mnie wdzięk i uroda Kadabry. ;:oj
Ale tego rudego tłuściocha Szuwarka po prostu kocham. ;:167
I uważam, że nie mogłaś mu nadać lepszego imienia niż to, które ma.

Mam nadzieję, że zauważyłaś "ciąg dalszy" Wspaniałego stulecia ? :uszy

Pozdrawiam i ciepełka życzę dla roślin i ogrodniczki też. ;:3
:wit
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi chyba wezmę z Ciebie przykład tej jesieni i też posprzątam, bo Twój ogród wygląda wyjątkowo schludnie, jakby ta zgniła pseudozima go nie tknęła.

U nas pogoda iście wiosenna - słońce, wiatr, deszcz, grad. W nocy miał być dość duży przymrozek, co w połączeniu w hałasującą przy rozbudowie koparą sprawia, że obawiam się wyjść do ogrodu, żeby nie przeżyć wstrząsu. Twoje sasanki są cudne, że też nie mam ich u siebie... Są taki malowniczo włochate.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1459
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi! :wit

Przy tej pogodzie rozprawianie o wiośnie trzeba chyba zawiesić na kołku :twisted: :twisted:
Może zamiast tego pomówmy o skrzynkach, pojemnikach itp.

Będąc w Londynie zachwyciłam się tamtejszymi kompozycjami kwiatowymi.

Obrazek

Obrazek

Zachwycona angielskim kunsztem, zapragnęłam w swoich skrzynkach poczynić kompozycje niebanalne, powalające oryginalnością.
Z czego je złożyć? Macie jakieś pomysły?
Co planujecie w swoich skrzynkach tego lata?
Jagi, a co będzie w Twojej niebieskiej wannie?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7946
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Lisico - to istna perełka ;:oj
Ja niestety nie potrafię tworzyć takich kompozycji w donicach. U mnie monokultura - teraz bratki a później pelargonie albo surfinie :oops:
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5492
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi! :wit

Rozgrywki w Twojej lidze zakończone, zwycięzca wyłoniony, a raczej zwycięski team drużyny Tantau ;:63
Dodam od siebie kilka słów komentarza...
Jak przypuszczałam - wygrali Niemcy. I chociaż bliższa memu sercu jest liga angielska, to trzeba przyznać, że całkiem zasłużenie wygrała solidność i niezawodność niemiecka. Artemis, choć dzielny, to jednak moją patelnię znosił ciut gorzej i kwiaty dość szybko przypalało piekące słońce. Za to Lavender Ice takie warunki zniosła koncertowo i ze śpiewem na ustach. Baronesse całkiem nieźle, a o Mariatheresia za wiele nie powiem, bo to był jej pierwszy sezon i kwiatów było jak na lekarstwo. Chippendale też doskonale radzi sobie z wysokimi temperaturami, za to gorzej wygląda po zimie :(
Proponuję wypić po kusztyczku za zwycięską drużynę Obrazek

Z parszywej dwunastki skomentuję tylko Pastellę, która i u mnie źle przezimowała. Swoją musiałam ciąć na 10 cm, ale odbija powoli i jak to Niemka nie poddaje się bez walki :wink:

Ciekawa jestem czy jesteś zadowolona z sadzonki Young Lycidas? Nic nie pisałaś na jej temat. Przyszła już do Ciebie?

;:196
Awatar użytkownika
witch
1000p
1000p
Posty: 3102
Od: 9 cze 2013, o 10:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Białystok.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi :wit
Masz piękny, duży zadbany ogród.
Wypoczywać w takim to rozkosz, a pracować - przyjemność :tan
Masz cudne koty ;:173 Tylko je przytulać.


Lisico, Mam skrzynkę obsadzoną begoniami, z których nie wszystkie wyszły. Zastanawiałam się czym uzupełnić luki. Dałaś mi piękną inspirację, postaram się wykombinować coś ciekawego :D
Miriam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3338
Od: 16 lip 2011, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Pamiętna zima,która niechlubnie zapisała się w pamięci większości ogrodników,a łaskawie ominęła twój ogród była w 2012 roku. Zapamiętałam,bo wykosiła mi wszystkie jesienią posadzone żonkile.A kupiłam ich dużo,bardzo dużo,bo chciałam mieć taką kolekcję,jak Grażynka (kogra).
Ja walczę z innym dzwonkiem,nie pamiętam,jak się nazywa,ale chyba ty też go wyrugować chciałaś,choć niebieski :wink:
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, jak już zauważyłaś wróciłam na forum. Ale u ciebie nie da się po łebkach. Tu trzeba się wczytać.
Więc chwilowo zaznaczam nieśmiało swoją obecność i planuję lekturę na wieczór. Nie ma co gadać jak się nie wie o czym ;:7
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25173
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ta pamiętna zima też ominęła mój ogród
Teraz wydaje mi się, że jest gorzej. No, ale nie trzeba rozpaczać, tylko patrzeć z nadzieją w przyszłość.
Zawsze coś jest dzięki temu do kupienia, wsadzenia, przeniesienia :D
To kocham
Awatar użytkownika
silvarerum
1000p
1000p
Posty: 1149
Od: 16 kwie 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, pozwolisz, że w Twoim wątku odpowiem Lisicy? :)

U mnie co prawda na razie króluje rozbudowa i cebulowe (w tej kolejności właśnie), ale mam już przygotowaną wstępnie jedną donicę letnią - drobny i kompaktowy powojnik z małą różą, nadającą się do uprawy w pojemniku plus jakaś minitrawka i wysiana smagliczka w dwóch kolorach.

W marcowo-kwietniowym numerze Gardener's World podali 30 propozycji na donicowanie. Można się było zainspirować, bo niektóre naprawdę ciekawe. Jeśli nie masz tego numeru, to mogę spisać zawartość kompozycji i wysłać Ci przez pw, bo nie chciałabym Jagi zaśmiecać wątku.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi :wit

wbrew Twoim odczuciom, ja postrzegam zielone pokoje jako już wiośnianie kolorowe i pięknie rozświetlone wesołymi promykami słońca :D Zdobią je niebywale nie tylko pierwsze kolorowe kwiaty i młoda, zielona trawa ale i rozleniwione ciepełkiem koty - łącznie z rudym zadkiem Szuwarka ;:306

Serdecznie pozdrawiam życząc udanego pobytu na Kaszubach ;:196
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, patrząc na twoje ostatnie wpisy, ich ogromną ilość, mogę zasugerować mogę zasugerować tylko jedno: żebyś pisała.. jeszcze "więcej i grubiej" ( jak kiedyś skomentowano w jednym kabarecie twórczość Orzeszkowej :;230 )Uwielbiam czytać twoje odpowiedzi ;:168 widać, że wracasz do formy i nawet ta wiosna nie wiosna cię nie złamie.
Trochę rozbroiła mnie informacja o słabym kwitnieniu Cream Abudance :cry: .. mam nadzieję, że moja nie będzie kapryśna - na jej miejsce jest wiele chętnych.
Koty wylegują się tylko w kocimiętce podstawowej odmiany.. i teraz następuje ten moment kiedy uświadamiam sobie, że nie mam zielonego pojęcia jaką mam kocimiętkę ;:218 Jedną wysiewałam sama, drugą przyniosłam od znajomej.. Wyglądają praktycznie tak samo, jedynie wiosną można zauważyć różnice, bo ta siana szybciej startuje i co za tym idzie kwitnie wcześniej, ma też delikatnie bledsze kwiaty... Niestety koty nie reaguja na żadną ;:306
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42228
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi! :wit
Moje/nie moje koty ogrodowe nie zwracają uwagi na kocimiętki... pewnie to nie te :wink: ale za to w jednym roku walczyłam o kłosowca i to jednego pokrzywolistnego. Kłosowiec przeżył i w tym roku żaden kot nie niego uwagi nie zwrócił...a kłosowiec chyba dogorywa ;:oj a może to bylina krótkowieczna, bo teraz w opisach wielu takie określenie spotykam :shock:

Kompozycje pokazane przez Lisicę eleganckie, ale praco- i czasochłonne więc dobrze że nie pasują do wiejskiego ;:306
Przesyłam pozdrowienia wraz z przepięknym śpiewem ptaków ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”