Fiołki Violki i...ogrodowe
Re: Fiołki Violki...i nie tylko
Witaj,cieszę się,że jesteś:)
Sprawia wiele radości ale i denerwuje czasami.Sadzę i sadzę i ciągle nie ma efektu,zastanawiam się czasami czy coś nie wyjada mi roślin hahahah.Mam nadzieję,że cierpliwość się opłaci i za jakiś czas będzie choć w miarę przyjemnie.
Dzisiaj u nas piękna pogoda więc zagoniłam syna i męża na zbiory mniszka.Przytachaliśmy 3 torby
Nie widać tej ilości ale zajmuje mi ta kupka prawie cały stół;)
Sprawia wiele radości ale i denerwuje czasami.Sadzę i sadzę i ciągle nie ma efektu,zastanawiam się czasami czy coś nie wyjada mi roślin hahahah.Mam nadzieję,że cierpliwość się opłaci i za jakiś czas będzie choć w miarę przyjemnie.
Dzisiaj u nas piękna pogoda więc zagoniłam syna i męża na zbiory mniszka.Przytachaliśmy 3 torby
Nie widać tej ilości ale zajmuje mi ta kupka prawie cały stół;)
-
- 50p
- Posty: 57
- Od: 3 kwie 2013, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wschowa
Re: Fiołki Violki...i nie tylko
Ja też jakiś czas zaniedbałam domowe na rzecz ogrodu,ale to nie mija mimo braku czasu wciąż czułam niedosyt i ostatnio zaczęłam odbudowywać kolekcję Jakie plany są na mniszka?
Pozdrawiam serdecznie Monika:)
Re: Fiołki Violki...i nie tylko
Z mniszka będzie "miodek",zdrowy i pyszny,polecam:)
Masz rację ,że z domowych całkiem "wyleczyć"się nie da jednak ja obecnie mam zbyt mało miejsca na taką ilość jak kiedyś więc ograniczam się mocno.Jakbym miała większy dom to na pewno byłoby ich więcej.Nie cierpię w zimie zestawiać tego wszystkiego z parapetów aby przewietrzyć a na regał miejsca też brak.
Masz rację ,że z domowych całkiem "wyleczyć"się nie da jednak ja obecnie mam zbyt mało miejsca na taką ilość jak kiedyś więc ograniczam się mocno.Jakbym miała większy dom to na pewno byłoby ich więcej.Nie cierpię w zimie zestawiać tego wszystkiego z parapetów aby przewietrzyć a na regał miejsca też brak.
- Malachitek
- 1000p
- Posty: 1176
- Od: 13 kwie 2013, o 01:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Fiołki Violki...i nie tylko
Wracam tu podziwiać i ja
Twój ogród na pewno już nie długo będzie pięknie wyglądał. Zawsze na początku nie widać efektów, ale z czasem będziesz się zastanawiał jak wyglądał "pusty" - trzymam za to kciuki!
Przetwory z mniszka brzmią zachęcająco, może też się wybiorę na zbiory?
Twój ogród na pewno już nie długo będzie pięknie wyglądał. Zawsze na początku nie widać efektów, ale z czasem będziesz się zastanawiał jak wyglądał "pusty" - trzymam za to kciuki!
Przetwory z mniszka brzmią zachęcająco, może też się wybiorę na zbiory?
Re: Fiołki Violki...i nie tylko
Dorotko polecam miodek z mniszka i będę polecać każdemu,na zimowe wieczory jak znalazł a koszt niewielki.Pełno dobrodziejstwa mamy w naturze,rowach i na łąkach i często o tym zapominamy.W zimie tracimy pieniążki na specyfik z apteki a niejednokrotnie o wątpliwej jakości.
Co do ogrodu to pewnie masz rację.U nas doprowadzenie do stanu-aby było pusto-to też było nie lada wyzwanie,kolej na zapełnianie ale tym co trzeba a nie gruzem etc
Co do ogrodu to pewnie masz rację.U nas doprowadzenie do stanu-aby było pusto-to też było nie lada wyzwanie,kolej na zapełnianie ale tym co trzeba a nie gruzem etc
Re: Fiołki Violki...i nie tylko
Witam w ten nieciekawy początek długiego weekendu.U nas deszczowo i pochmurnie, pada i pada,codziennie i chłodno do tego.W ogródku u mnie mało co kwitnie,kilka tulipanków kupionych w tym roku od Forumki,kilka bratków i zaczynają irysy(o nich póżniej: )
W tym roku stworzyłam sobie niewielkie miejsce do wypoczynku a że jest to pod dachem więc kawusię wypić mogę i podczas deszczu.Zdjęcie z telefonu więc kiepskie.
Wspomniany bratek,chyba najładniejszy bo moje dziecko wybrało
zawitali do mnie goście..tylko czy takich należy się obawiać?
w tym roku kupiłam irysy ale coś im jest ,zastanawiałam się czy go nie wyrzucić aby jakieś choróbsko się nie rozniosło ale takiego niebieskiego pysia wystawił ,że mi go żal,opryskałam czymś od grzyba ...jak mu pomóc?Jest szansa?Czy to grozne?
W tym roku stworzyłam sobie niewielkie miejsce do wypoczynku a że jest to pod dachem więc kawusię wypić mogę i podczas deszczu.Zdjęcie z telefonu więc kiepskie.
Wspomniany bratek,chyba najładniejszy bo moje dziecko wybrało
zawitali do mnie goście..tylko czy takich należy się obawiać?
w tym roku kupiłam irysy ale coś im jest ,zastanawiałam się czy go nie wyrzucić aby jakieś choróbsko się nie rozniosło ale takiego niebieskiego pysia wystawił ,że mi go żal,opryskałam czymś od grzyba ...jak mu pomóc?Jest szansa?Czy to grozne?
- westerland
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 23 sie 2010, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Fiołki Violki i...ogrodowe
No ja nawet nie wiedziałam, że jest tyle rodzajów fiołków (takich pięknych, kolorowych o cudnych kwiatach). Ja mam tylko tradycyjnego, niebieskiego ale rośnie jak szalony.
Pięknie, będę tu częściej zaglądać
Pięknie, będę tu częściej zaglądać
Re: Fiołki Violki i...ogrodowe
Gdzie ten piękny maj??? Pogoda mnie już dobija...czy Was też?Nie ma dnia aby nie padało albo grad albo wieje,zimno,mokro i nieprzyjemnie.Plusem jest piękny widok po wczorajszym "oberwaniu chmury"
poza tym muszę się pochwalić ...no muszę ..pękam z dumy...noc nie przespana bo kotka rodzić sama nie chciała ale warto było.Przedstawiam Wam pierwszy miot mojej młodziutkiej kotki:))))
Zmykam na ogród,muszę posadzić roślinki które dziś do mnie przybyły...oo już pada
poza tym muszę się pochwalić ...no muszę ..pękam z dumy...noc nie przespana bo kotka rodzić sama nie chciała ale warto było.Przedstawiam Wam pierwszy miot mojej młodziutkiej kotki:))))
Zmykam na ogród,muszę posadzić roślinki które dziś do mnie przybyły...oo już pada
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Fiołki Violki i...ogrodowe
Violu masz przecudne fiołki, nawet nie wiedziałam że takie są, w sklepach ich nie spotykam, i lilie piękne, ale ze jestem kociarą i psiarą nie mogę się nie pozachwycać kotami i psiunią, slicznosci, też miałam kiedyś taki miot, trudno się potem z takimi kotkami rozstać, ale obserwowanie jak kotka uczy swoje dzieci jest bezcenne. Pozdrawiam serdecznie.
Ta biała ławka, jest fantastyczna, marzę o takiej.Ona ma podnoszone siedzisko? Kiedyś u mojej babci taka była.
Ta biała ławka, jest fantastyczna, marzę o takiej.Ona ma podnoszone siedzisko? Kiedyś u mojej babci taka była.
Re: Fiołki Violki i...ogrodowe
Reniu witaj u mnie:)
Fiołki faktycznie są różne różniste.
Kotki wspaniałe,kicia super mama.Pierwszy raz w życiu byłam przy narodzinach kociąt i obserwowanie zachowania młodej kociej mamy jest wspaniałe.Zwierzęta są tak mądre i opiekuńcze,czasami ludzkim mamom tego brakuje:(.Będzie mi ciężko na pewno rozstać się z kotkami ale nie mogę ani jednego zatrzymać bo już mamy dorosłe i miejsca niestety na kolejne brak.Bardzo bym chciała znalezć im fajne domki(może ktoś chętny? ),bardzo o to się martwię .To pierwszy i ostatni miot mojej kici bo ją wysterylizuję,teraz mnie zaskoczyła swoją ciążą.Nie wiedziałam,ze tak młode kotki już mogą
Ławeczka jest baaardzo stara.Ma otwierane siedzisko;).Uwielbiam takie rupiecie
Fiołki faktycznie są różne różniste.
Kotki wspaniałe,kicia super mama.Pierwszy raz w życiu byłam przy narodzinach kociąt i obserwowanie zachowania młodej kociej mamy jest wspaniałe.Zwierzęta są tak mądre i opiekuńcze,czasami ludzkim mamom tego brakuje:(.Będzie mi ciężko na pewno rozstać się z kotkami ale nie mogę ani jednego zatrzymać bo już mamy dorosłe i miejsca niestety na kolejne brak.Bardzo bym chciała znalezć im fajne domki(może ktoś chętny? ),bardzo o to się martwię .To pierwszy i ostatni miot mojej kici bo ją wysterylizuję,teraz mnie zaskoczyła swoją ciążą.Nie wiedziałam,ze tak młode kotki już mogą
Ławeczka jest baaardzo stara.Ma otwierane siedzisko;).Uwielbiam takie rupiecie
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Fiołki Violki i...ogrodowe
Violu tak czy inaczej masz z kotkami problem, bo jeśli chcesz je wydać to dopiero po 6 tygodniach, to i tak trochę się pomęczysz, moje były u mnie długo, najciekawiej było jak mama chciała nauczyć "postępowania" z myszami, i przyniosła mi do domu, nawet nie widziałam że ma w pyszczku , i ja puściła na kuchnię kociętom, żywą! Możesz sobie wyobrazić?A ona się położyła obok obserwując
I ja uwielbiam takie rupiecie, dlatego od razu mi wpadła w oko Twoja ławka.
I ja uwielbiam takie rupiecie, dlatego od razu mi wpadła w oko Twoja ławka.
Re: Fiołki Violki i...ogrodowe
Reniu nie strasz ,dla dobrego wychowania potomnych zniosę i to .
Ławkę można podrobić,nie jest skomplikowana w wykonaniu:)
Ławkę można podrobić,nie jest skomplikowana w wykonaniu:)