Brzoskwinia - sadzenie, cięcie, owocowanie
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
To teraz już całkiem namieszałeś
Kupiłam dziś Inkę, ma takie własnie kwiatki, ale ciut ciemniejsze, trochę podobne kolorem do Saturna. Mieli także Iskrę, ale kwiatki miała jak Inka , a nie takie drobne, więc znów coś namieszali.
To co wzięłam początkowo za Saturn, ma u mnie inne kwiaty - takie
Zatem już zupełnie nie wiem co to jest.
Czy Twoje brzoskwinie już owocowały? Ciekawa jestem ich zgodności odmianowej.
Chyba, że ktoś tu na forum potwierdzi, że ma te brzoskwinie i maja takie kwiatki właśnie, pliss...
Kupiłam dziś Inkę, ma takie własnie kwiatki, ale ciut ciemniejsze, trochę podobne kolorem do Saturna. Mieli także Iskrę, ale kwiatki miała jak Inka , a nie takie drobne, więc znów coś namieszali.
To co wzięłam początkowo za Saturn, ma u mnie inne kwiaty - takie
Zatem już zupełnie nie wiem co to jest.
Czy Twoje brzoskwinie już owocowały? Ciekawa jestem ich zgodności odmianowej.
Chyba, że ktoś tu na forum potwierdzi, że ma te brzoskwinie i maja takie kwiatki właśnie, pliss...
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Czy brzoskwinie Early Redhaven i Redhaven mają zbliżoną odporność na mróz i choroby czy jednak odmiana Early jest bardziej wrażliwa?
Posadziłem tej wiosny Early Redhaven razem z Inką i nie wiem czy dobrze zrobiłem. Może trzeba było wybrać zwykłą Redhaven?
Posadziłem tej wiosny Early Redhaven razem z Inką i nie wiem czy dobrze zrobiłem. Może trzeba było wybrać zwykłą Redhaven?
-
- 500p
- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Mrozoodporność nie stanowi tak wielkiego problemu.U mnie wszystkie 4 brzoskwinie zostały scięte przez przymrozek w tym tygodniu.Będzie 0 owoców
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Muszę spojrzeć na moje, choć w sumie są posadzone w tym roku, to i tak nie powinnam pozwolić im na owocowanie.
Wkurzyłam się ponownie, bo moja rzekoma Reliance właśnie zakwitła i ma kwiatki jak Inka. Wygląda na to, że będę miała 2 Inki Chyba, że to jeszcze coś innego - zobaczymy.
Wkurzyłam się ponownie, bo moja rzekoma Reliance właśnie zakwitła i ma kwiatki jak Inka. Wygląda na to, że będę miała 2 Inki Chyba, że to jeszcze coś innego - zobaczymy.
-
- 500p
- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Mam posadzone koło siebie Inke i Reliance i jest znaczna różnica u mnie w kwiatkach.Chodzi o kolor i wielkość.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
A na biologię chodził? Żywa tkanka na pniu znajduje się tylko cieniutką warstewką między korą a drewnem. Reszta to martwy kawał drewna. Nie zmieni długości, tak jak styl od łopaty. Może się tylko zgiąć na końcu, czyli obwisnąć i to weź pod uwagę na przyszłość; ale i wtedy uciąć zawsze można.Lunarii pisze:Jeżeli gałąź drzewka jest powiedzmy na wysokości 80cm to ona tam pozostanie i nie zmieni się zbytnio czy wraz z drzewem kiedyś będzie rosło to w zwyż i powiedzmy osiągnie 100 cm od ziemi
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8276
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Właśnie! I tak powinno być, a u mnie są takie samecewe pisze:Mam posadzone koło siebie Inke i Reliance i jest znaczna różnica u mnie w kwiatkach.Chodzi o kolor i wielkość.
- anika24
- 50p
- Posty: 71
- Od: 6 wrz 2012, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Mam pytanie do Was. Czy obcinacie ponownie brzoskwinie w przypadku gdy zawiązki przemarzną?. U mnie niestety tak się stało. Przycięłam ją na owocowanie, miała mnóstwo kwiatów ale jedna chłodniejsza noc i mogę się pożegnać z marzeniami o owocach. Brzoskwinia szybko rośnie, w zeszłym roku mimo dużego owocowania miała spore przyrosty. Dlatego się zastanawiam czy nie przyciąć gałązek na których miały być owoce krócej? Jak Wy postępujecie w takim przypadku?
Pozdrawiam, Anita:)
- Geniodekt
- 500p
- Posty: 519
- Od: 27 kwie 2014, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Reda, pomorskie
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Aktualnie powiększam swoją skromną kolekcję "brzoskwiń i przyjaciół". Najstarsza, bo już 3,5-letnia jest Redhaven (kupiona w Castoramie i opisana jak South Haven, ale internet nic o takiej odmianie nie wspomina - a Redhaven została wyselekcjonowana w amerykańskiej szkółce w miejscowości South Haven - pewnie stąd pomyłka). W zeszłym roku owocowała, zdecydowanie mogę polecić tę odmianę. Owoce nie były jakieś bardzo duże - takie trochę mniejsze od piłki do tenisa, ale za to bardzo słodkie i aromatyczne - nie do porównania ze sklepowymi. Dwa lata temu dosadziłem nektarynę "Harco" oraz jakąś siewkę, która rosła w rowie przy płocie przy wjeździe na działki. W tym roku mam nadzieję spróbować pierwszych owoców, jak okaże się niezjadliwa, to po prostu ją wywalę albo potraktuję jako drzewko ozdobne. Na jesieni dosadziłem jeszcze jedną brzoskwinię - słabo w tym momencie pamiętam jaką, gdzieś mam te wszystkie etykietki - chyba był to Harnaś. No i niespełna miesiąc temu dosadziłem Saturna - trochę późno, w dodatku miał już wykształcone liście i nawet przekwitnięte kwiaty, ale wielkim plusem gliny jest możliwość w miarę bezpiecznego sadzenia przez prawie cały sezon roślin nawet z gołym korzeniem - nie wiem jaka musiałaby być susza, aby ziemia przeschła na choćby 5 cm wgłąb
Co do klimatu - w tym roku tragedia. Nie było mnie na działce w okresie, kiedy przyszedł przymrozek (ostatni tydzień kwietnia). Konsekwencja - zawiązane owoce na wszystkich drzewach da się policzyć na palcach jednej ręki. Zdaje się, że na Redhaven nie ostał się ani jeden. No cóż, będzie miała w tym roku odpoczynek. No i jest nauczka na przyszły rok, aby śledzić prognozy pogody i wszelkie dłuższe nieobecności minimalizować w okresie podwyższonego ryzyka. Tak to bym chociaż podjechał i narzucił agrowłókninę, czy jakiś kawał szmaty/starej zasłony.
Co do klimatu - w tym roku tragedia. Nie było mnie na działce w okresie, kiedy przyszedł przymrozek (ostatni tydzień kwietnia). Konsekwencja - zawiązane owoce na wszystkich drzewach da się policzyć na palcach jednej ręki. Zdaje się, że na Redhaven nie ostał się ani jeden. No cóż, będzie miała w tym roku odpoczynek. No i jest nauczka na przyszły rok, aby śledzić prognozy pogody i wszelkie dłuższe nieobecności minimalizować w okresie podwyższonego ryzyka. Tak to bym chociaż podjechał i narzucił agrowłókninę, czy jakiś kawał szmaty/starej zasłony.
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
U mnie to samo - z wszystkich pokazanych wcześniej kwiatów zostały teraz tylko dwa owoce - akurat na Redhaven.
Zastanawia mnie co napisałeś o nakrywaniu - czy to ma sens i coś da?
Jeśli tak to może faktycznie warto by spróbować - np. w przyszłym roku - zwłaszcza, że drzewka jeszcze małe i można je okryć.
Trochę trudno mi to sobie wyobrazić jak na razie jak w jedną osobę nakryć a potem odkryć (i jak rozumiem - tak miałoby być co dzień wieczorem i rano jeśli przymrozki miałyby się utrzymywać) 8 drzewek - ale może akurat...
Zastanawia mnie co napisałeś o nakrywaniu - czy to ma sens i coś da?
Jeśli tak to może faktycznie warto by spróbować - np. w przyszłym roku - zwłaszcza, że drzewka jeszcze małe i można je okryć.
Trochę trudno mi to sobie wyobrazić jak na razie jak w jedną osobę nakryć a potem odkryć (i jak rozumiem - tak miałoby być co dzień wieczorem i rano jeśli przymrozki miałyby się utrzymywać) 8 drzewek - ale może akurat...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Też jestem ciekawa czy mogę teraz mocno przyciąć. Owoców prawie wcale, za to kędzierzawość w natarciu[mimo oprysków]
- Geniodekt
- 500p
- Posty: 519
- Od: 27 kwie 2014, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Reda, pomorskie
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
Zależy oczywiście od wielkości drzewa. W przypadku moich 2-3 letnich to nie byłaby żadna filozofia, ale jak ktoś ma już sporych rozmiarów drzewa 10-12 letnie i do tego w niemalże hurtowej ilości - no to jest problem. Wydaje mi się, że jest pewien sposób, który umożliwia przeprowadzenie takiej operacji w 1-2 osoby. Mianowicie należałoby przygotować sobie zawczasu płachty agrowłókniny z obciążnikami rozlokowanymi po bokach. Zadziałałoby to na zasadzie zarzucanej sieci, a obciążniki miałyby umożliwić wygodne rozłożenie tkaniny na dużym drzewku uniemożliwiając np. wznoszenie płachty przez wiatr podczas narzucania.
Zaznaczam, że to jest tylko idea - nigdy nie próbowałem tego w praktyce, ale spróbuję przygotować sobie chociaż jedną/dwie sztuki czegoś takiego na następny sezon i że tak powiem - sprawdzić w boju.
Co do kwestii - ochroni/nie ochroni, to zależy głównie od siły przymrozku. W drugiej połowie kwietnia i na początku maja raczej rzadko zdarzają się przymrozki większe niż 3-4 stopnie na minusie, za to bardzo niebezpieczny dla kwiatów i zawiązków jest mroźny wiatr. I tu agrowłóknina definitywnie pomoże, od biedy można narzucić nawet jakąś płachtę folii - choć jest to rozwiązanie wyjątkowo prowizoryczne, tutaj oczywiście zalecam ostrożność ze względu na wilgoć/nie przepuszczalność folii. Dobrym wyborem byłaby może czarna włóknina, może w minimalnym stopniu ogrzałaby się od słońca za dnia i trochę ochroniła rośliny. Pytanie tylko: gdzie kupić takie płachty włókniny? Te sprzedawane w sklepach ogrodniczych to najczęściej rolki o szerokości około 1 metra, a przecież czymś takim większego drzewa nie owinę..
Zaznaczam, że to jest tylko idea - nigdy nie próbowałem tego w praktyce, ale spróbuję przygotować sobie chociaż jedną/dwie sztuki czegoś takiego na następny sezon i że tak powiem - sprawdzić w boju.
Co do kwestii - ochroni/nie ochroni, to zależy głównie od siły przymrozku. W drugiej połowie kwietnia i na początku maja raczej rzadko zdarzają się przymrozki większe niż 3-4 stopnie na minusie, za to bardzo niebezpieczny dla kwiatów i zawiązków jest mroźny wiatr. I tu agrowłóknina definitywnie pomoże, od biedy można narzucić nawet jakąś płachtę folii - choć jest to rozwiązanie wyjątkowo prowizoryczne, tutaj oczywiście zalecam ostrożność ze względu na wilgoć/nie przepuszczalność folii. Dobrym wyborem byłaby może czarna włóknina, może w minimalnym stopniu ogrzałaby się od słońca za dnia i trochę ochroniła rośliny. Pytanie tylko: gdzie kupić takie płachty włókniny? Te sprzedawane w sklepach ogrodniczych to najczęściej rolki o szerokości około 1 metra, a przecież czymś takim większego drzewa nie owinę..
Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie
W standardzie są dostępne rolki o szerokości 3,2m.
Małe drzewko już przykryje.
Zawsze można spróbować zszyć dwa takie pasy.
Małe drzewko już przykryje.
Zawsze można spróbować zszyć dwa takie pasy.