Bez chemii w kogrobuszu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Wszystkie razem piękne i każdy z osobna, cudowne masz tulipany. Gratulacje pierwszej panienki . Ale już dużo pączków na różach, u mnie wszystkie do kopczyka, a niektóre nawet pod ścięte , może odbiją .
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6365
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Cudne tulipany nie tylko kształty ale i koloru nas zaskakują
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
-
- 500p
- Posty: 568
- Od: 19 lut 2011, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: SK-Čadca
Re: Bez chemii w kogrobuszu
kogruš,och, kolko veeeeeľa krásnych tulipánov máš
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Stasiu - oj teraz jak się ociepliło to chyba za krótka będzie ta chwila.
Dzisiaj niektóre wyglądały jak talerze.
Aniu - mnie mają już od dawna, tylko dostęp do nich jest utrudniony.
Ale jak będą to na pewno się skuszę.
Jurku - wiesz, ja mam taki sam ból jak wejdę jesienią do sklepu ogrodniczego.
Wszystko chciałoby się miejsca miejsca niet.
Gabiś - tak to jest, zawsze nam się wydaje że mało a jak policzyć to
U mnie te żółte najpóżniejsze już zaczynają kwitnąć.
Ewciu - jak mnie u Ciebie miskanty....
Też stale mi się jakieś podobają, ale miejsca już nie ma.
Ech te pokusy....
Loki - ja tam już nic nie kupuję, mam ból głowy gdzie co wysadzić już teraz.
Nasiałam pełnych nagietków a teraz sfrustrowana chodzę gdzie je wszystkie wysadzić.
Zatem udanych wysiewów.
Dorotko - faktycznie pąków na różach już sporo.
Ciekawe kiedy zakwitną pierwsze gruntowe.
U mnie na szczęście nic nie zmarzło.
Marysiu - jest tyle pięknych odmian tulipanów, że gdyby wszystkie zestawić w sklepie to bym zbankrutowała.
Powoli ten pokaz nam się skończy bo czosnki i orliki zaczynają mieć coraz większe pąki.
Szkoda, że tak szybko się ten tulipanowy pokaz skończy.
Aninko - diky, neco mam.
U Tebe krasne kosatce, sama nadhera.
Dzisiaj było obsadzanie szklarni, wczoraj zaczęte, dzisiaj wreszcie dobiegło końca.
Jutro miałam w planie obsadzanie namiociku foliowego, ale kurier zawiódł i przesyłka ma dotrzeć jutro.
Jak nie dotrze to mnie chyba coś trafi, bo już 3 dni czekam na niego.
Pomidory wysadziłam w połowie a reszta pójdzie do gruntu i pod folię.
Głowię się czy na grunt to jeszcze nie za wcześnie, bo noce mogą być zimne chociaż bez przymrozków.
Czas posiać ogórki, cukinie i sama nie wiem co jeszcze bo ogród mi się kurczy zamiast rozciągać.
Trochę takich tam fotek tulipanowych dopóki jeszcze kwitną.
Przy takich temperaturach jakie wieszczą pewno szybko przekwitną.
Dzisiaj niektóre wyglądały jak talerze.
Aniu - mnie mają już od dawna, tylko dostęp do nich jest utrudniony.
Ale jak będą to na pewno się skuszę.
Jurku - wiesz, ja mam taki sam ból jak wejdę jesienią do sklepu ogrodniczego.
Wszystko chciałoby się miejsca miejsca niet.
Gabiś - tak to jest, zawsze nam się wydaje że mało a jak policzyć to
U mnie te żółte najpóżniejsze już zaczynają kwitnąć.
Ewciu - jak mnie u Ciebie miskanty....
Też stale mi się jakieś podobają, ale miejsca już nie ma.
Ech te pokusy....
Loki - ja tam już nic nie kupuję, mam ból głowy gdzie co wysadzić już teraz.
Nasiałam pełnych nagietków a teraz sfrustrowana chodzę gdzie je wszystkie wysadzić.
Zatem udanych wysiewów.
Dorotko - faktycznie pąków na różach już sporo.
Ciekawe kiedy zakwitną pierwsze gruntowe.
U mnie na szczęście nic nie zmarzło.
Marysiu - jest tyle pięknych odmian tulipanów, że gdyby wszystkie zestawić w sklepie to bym zbankrutowała.
Powoli ten pokaz nam się skończy bo czosnki i orliki zaczynają mieć coraz większe pąki.
Szkoda, że tak szybko się ten tulipanowy pokaz skończy.
Aninko - diky, neco mam.
U Tebe krasne kosatce, sama nadhera.
Dzisiaj było obsadzanie szklarni, wczoraj zaczęte, dzisiaj wreszcie dobiegło końca.
Jutro miałam w planie obsadzanie namiociku foliowego, ale kurier zawiódł i przesyłka ma dotrzeć jutro.
Jak nie dotrze to mnie chyba coś trafi, bo już 3 dni czekam na niego.
Pomidory wysadziłam w połowie a reszta pójdzie do gruntu i pod folię.
Głowię się czy na grunt to jeszcze nie za wcześnie, bo noce mogą być zimne chociaż bez przymrozków.
Czas posiać ogórki, cukinie i sama nie wiem co jeszcze bo ogród mi się kurczy zamiast rozciągać.
Trochę takich tam fotek tulipanowych dopóki jeszcze kwitną.
Przy takich temperaturach jakie wieszczą pewno szybko przekwitną.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Grażynko cudnie masz w ogrodzie , Twoje tulipany jeszcze takie piękne ,u mnie już pierwsze przekwitają.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko ślicznie kolorowo ,a jak tam różane paczki już się otwarły .Mojemu Doktorkowi jakoś dużo czasu to zabiera Oczęta też mają pąki .Cudne te pierzaste lilowe tulipki jak się nazywają
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6365
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko to tak jak w życiu, coś się kończy i coś zaczyna
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12508
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Wczoraj sadziłem świeżą dostawę roślin... Skutki są takie, że dzisiaj wszystko mnie boli. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Grażynko...Wiesz mimo ,ze sie nie ujawniałam ,
to jednak moje koleżanki forumowe podgladłam.
Pieknie jak zawsze u Ciebie ,tulipany cudowne ,
A i oczko wydaje mi sie jakies duże ..czy go powiekszałaś?
to jednak moje koleżanki forumowe podgladłam.
Pieknie jak zawsze u Ciebie ,tulipany cudowne ,
A i oczko wydaje mi sie jakies duże ..czy go powiekszałaś?
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12508
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Bez chemii w kogrobuszu
No... To dosiałem... Nawiozłem... Kompost wybrałem z dołu kompostownika i przepakowałem do worów, bo się już przesypywało górą... Skończyłem wczoraj robotę ogrodową po jedenastej w nocy... Dzisiaj jeszcze pielenie mnie czeka... A boli mnie całe ciało tak okrutnie, że najchętniej bym już sobie odpuścił...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Grażynko te Twoje wszędobylskie tulipany prezentują się pięknie. Zwłaszcza te różowe szczępiate .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Witaj Grażynko,ale masz tulipanów do wyboru ,do koloru ,piękności same i strzępiate i zwykłe i długaśne i grubaśne ,chyba nie wychodzisz z ogrodu i na nie patrzysz,chciałoby się powiedzieć chwilo trwaj ,cudownie wygląda taka ilość ,a stawek to chyba spory masz,w otoczeniu wody i rośliny lepiej się czują ,no i żabcie ,pozdrawiam
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Bez chemii w kogrobuszu
Geniu - tulipany nadal kwitną.
Wczesne już przekwitły a póżne nadal cieszą oczy.
Jadziu - pąków na różach coraz więcej.
Gruntowe już też pokazują się dosyć "pękato".
Nevada cała obsypana pąkami, ale jeszcze trochę do kwitnienia zostało czasu.
Burnetka cała w kwieciu, ale tak jestem zarobiona w związku z nowym tunelem, że na nic nie mam czasu.
Może jak się wyrobię to będę na bieżąco z fotkami.
Marysiu - dokładnie tak.
Powoli kończą się tulipany a zaczynają rhodki, azalki, orliki i inne.
A ja czekam na moje panienki różane a potem na liliowce.
Loki - oj wiem dokładnie jak to boli.
Ja wracam z ogrodu ze spuchniętymi nadgarstkami i nocami zamiast spać "lizę ogrodowe rany".
Mieszanie ziemi , kompostu i nawozu to też moja obecnie praca na całe dnie.
Ale nie odpuszczam bo wiem że czas goni i chcę ze wszystkim zdążyć do końca maja.
Potem będę tylko podlewać i leżeć na leżaczku.
Bogusiu - podglądanie to tez moja domena, bo nie zawsze starcza czasu na pisanie.
Oczko niezmiennie ma ten sam kształt i pojemność.
Zależy w jakiej pozycji robi się zdjęcie wygląda na mniejsze lub większe, ale to złudzenie.
Karolino - ano dobrze je określiłaś....wszędobylskie......bo rosną gdzie chcą i jak chcą.
Kiedy wykopuję czasami jakieś cebulki to wsadzam w inne miejsce i oczywiście zapominam o nich.
Wielokrotnie przekopane i przesadzane tworzą najczęściej miszmasz, ale dla mnie uroczy.
Martuś - fakt, cieszę nimi oczy ile się da.
Bo tak szybko przemija ich czas, że zawsze mi go za mało i za krótko.
Oczko ma 5 kubików wody i jakieś 4 x 5 metrów.
A więc krótko - mam przychówek w postaci kijanek.
Mnóstwo kijanek co bardzo mnie cieszy.
Urobiona jestem jak osioł z racji budowy i zagospodarowania namiotu foliowego.
Myślałam że wystarczy, ale zabrakło miejsca, bo tyle sadzonek zrobiłam.
No ale są same rarytasy pomidorowe, paprykowe, sałatowe, pietruszkowe itd.
Rośnie 40 odmian pomidorów z Rosji, USA, Kanady, Serbii , Czech a nawet Nowej Zelandii.
Eksperyment na całego a co z tego wyjdzie zobaczymy.
Więc na koniec kilka fotek na dowód że nie próżnuję.
Pomidory po raz pierwszy posadziłam w pierścieniach z racji oszczędności wody i próchnicznej ziemi, której mi zabrakło.
Szklarnia obsadzona maksymalnie jak tylko można.
W dodatku dzieli miejsce z rarytasami liliowcowymi, które mają kwarantannę i są na odtruciu po chemii u producentów.
Ale zarówno pomidory jak i liliowce mają te same wymagania, więc się nie pobiją.
A tunel powstał na nadwyżki sadzonek a tymczasem stał się wielkim eksperymentem.
Póżniej pokażę jak został obsadzony, bo jeszcze nie wszystko posadzone.
I trochę takich tam tulipanowych impresji, bo to chyba ostatnie ich zdjęcia.
Kto zgadnie czyje to kwiaty ?
Wczesne już przekwitły a póżne nadal cieszą oczy.
Jadziu - pąków na różach coraz więcej.
Gruntowe już też pokazują się dosyć "pękato".
Nevada cała obsypana pąkami, ale jeszcze trochę do kwitnienia zostało czasu.
Burnetka cała w kwieciu, ale tak jestem zarobiona w związku z nowym tunelem, że na nic nie mam czasu.
Może jak się wyrobię to będę na bieżąco z fotkami.
Marysiu - dokładnie tak.
Powoli kończą się tulipany a zaczynają rhodki, azalki, orliki i inne.
A ja czekam na moje panienki różane a potem na liliowce.
Loki - oj wiem dokładnie jak to boli.
Ja wracam z ogrodu ze spuchniętymi nadgarstkami i nocami zamiast spać "lizę ogrodowe rany".
Mieszanie ziemi , kompostu i nawozu to też moja obecnie praca na całe dnie.
Ale nie odpuszczam bo wiem że czas goni i chcę ze wszystkim zdążyć do końca maja.
Potem będę tylko podlewać i leżeć na leżaczku.
Bogusiu - podglądanie to tez moja domena, bo nie zawsze starcza czasu na pisanie.
Oczko niezmiennie ma ten sam kształt i pojemność.
Zależy w jakiej pozycji robi się zdjęcie wygląda na mniejsze lub większe, ale to złudzenie.
Karolino - ano dobrze je określiłaś....wszędobylskie......bo rosną gdzie chcą i jak chcą.
Kiedy wykopuję czasami jakieś cebulki to wsadzam w inne miejsce i oczywiście zapominam o nich.
Wielokrotnie przekopane i przesadzane tworzą najczęściej miszmasz, ale dla mnie uroczy.
Martuś - fakt, cieszę nimi oczy ile się da.
Bo tak szybko przemija ich czas, że zawsze mi go za mało i za krótko.
Oczko ma 5 kubików wody i jakieś 4 x 5 metrów.
A więc krótko - mam przychówek w postaci kijanek.
Mnóstwo kijanek co bardzo mnie cieszy.
Urobiona jestem jak osioł z racji budowy i zagospodarowania namiotu foliowego.
Myślałam że wystarczy, ale zabrakło miejsca, bo tyle sadzonek zrobiłam.
No ale są same rarytasy pomidorowe, paprykowe, sałatowe, pietruszkowe itd.
Rośnie 40 odmian pomidorów z Rosji, USA, Kanady, Serbii , Czech a nawet Nowej Zelandii.
Eksperyment na całego a co z tego wyjdzie zobaczymy.
Więc na koniec kilka fotek na dowód że nie próżnuję.
Pomidory po raz pierwszy posadziłam w pierścieniach z racji oszczędności wody i próchnicznej ziemi, której mi zabrakło.
Szklarnia obsadzona maksymalnie jak tylko można.
W dodatku dzieli miejsce z rarytasami liliowcowymi, które mają kwarantannę i są na odtruciu po chemii u producentów.
Ale zarówno pomidory jak i liliowce mają te same wymagania, więc się nie pobiją.
A tunel powstał na nadwyżki sadzonek a tymczasem stał się wielkim eksperymentem.
Póżniej pokażę jak został obsadzony, bo jeszcze nie wszystko posadzone.
I trochę takich tam tulipanowych impresji, bo to chyba ostatnie ich zdjęcia.
Kto zgadnie czyje to kwiaty ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki