![Evil or Very Mad :evil:](./images/smiles/icon_evil.gif)
Glebogryzarka czy orka trudnego terenu.
Re: Glebogryzarka czy orka trudnego terenu.
Widzę, że odświeżyliście temat, to napiszę jak to się skończyło ;-) Żadna ale to żadna glebogryzarka nie zdała by u mnie rezultatu. Owszem połowa działki, jakieś 3 ary to jeszcze ok, ale następne 3 ary to jedno wielkie wysypisko śmieci
Z 18m2 wyciągnęliśmy prawie 20 worków śmieci, z czego większość to duże kawałki folii i szkła, butelki, puszki, druty. Pozostaje jedynie kopanie ręczne, za pomocą małej motyczki i dosłownie zabawa w wykopaliska archeologiczne... Już chciałam zamówić koparke, żeby przekopała ale niestety gospodarz ROD nie zgodził się na wjazd ciężkiego sprzętu a dwa to fundusze już mi na to nie pozwalają.
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smiles/icon_evil.gif)
Re: Glebogryzarka czy orka trudnego terenu.
Proponuję, po skończonych "pracach archeologicznych", wykonać badanie gleby.
Lepiej się upewnić, że w glebie nie ma niewidzialnych niespodzianek.
Lepiej się upewnić, że w glebie nie ma niewidzialnych niespodzianek.
Re: Glebogryzarka czy orka trudnego terenu.
Muncia nie wiem, czy wiesz, ale "Roundap" został wpisany w Kalifornii na listę preparatów zawierających substancje rakotwórcze. Konkretniej chodzi tutaj o Glifosat. Lepiej już octu spirytusowego używać.