Brzoskwinia - choroby i szkodniki

[Jedrucha]

mam pytanie - czy jeśli ja zdaze z opryskiem wiosennym a sasiad obok nie, to zakladajac ze jego drzewa zaatakuje kedzierzawosc moje drzewa tez zachoruja czy nie?

[maryann]

Nie.

[niesobia 1]

W zeszłym roku zapomniałem spryskać wiosną jedno drzewko brzoskwini.W rezultacie prawie 100 procent liści miało kędzierzawkę.
Drzewko jest niewielkie więc oberwałem wszystkie liście ale nowe odrastały chore.W maju i czerwcu jeszcze kilkakrotnie pryskałem silitem i obrywałem to co miało kędzierzawkę, aż w około lipca zaczęły wyrastać liście zdrowi i do jesieni drzewko było pięknie zielone.
Oczywiście straciło owoce.W tym roku wszystko jest OK i nie ma śladu po zeszłorocznych kłopotach.

[cewe]

Po co truć Syllitem drzewko i siebie? Jeśli kędzierzawość już wystąpi ,to żadne opryski już nie pomogą.Obumierają porażone liście i grzybnia.Lać chemię można ,ale z głową.

[niesobia 1]

Opryski pomogły.Drzewko wypuściło nowe zdrowe liście.Gdybym nie zareagował, to przy takim natężeniu choroby brzoskwinia raczej by nie przeżyła.

[cewe]

Widać ,że znasz się lepiej,więc nie zabieram głosu w tej sprawie.Nie chce mi się szukać i podawać pod nos oczywistej oczywistości.
Pozdrawiam.

[Arvenaa]

To jeszcze jedno - MUSZĘ zarażone listki oberwać?
U mnie prawie wszystkie są poskręcane

[NOWY 83]

Niestety tak , obrywaniem ograniczysz infekcje następnych wyrastających liści .

[cewe]

U mnie również pomimo oprysku Miedzianem i Syllitem wystąpiła kędzierzawka ,drugi raz z rzędu.
Ja obcinam całe końcówki porażonych gałązek.Właśnie dzisiaj to ma zamiar wykonać ze względu na słoneczną pogodę.Warto również odkazić sekator denaturatem,jeśli mamy zamiar coś innego ciąć.

[NOWY 83]

Mi się udało zero kędzierzawki , cud bo zawsze gdzieś się pojawiła .

[maryann]

W maju i czerwcu jeszcze kilkakrotnie pryskałem silitem

Na kędzierzawość na pewno zbędne, czyli szkodliwe. cewe ma rację. Nawet gdybyś nie obrywał i nie kropił choroba by ustąpiła ok. czerwca samoistnie.

[Pomidek]

W maju i czerwcu jeszcze kilkakrotnie pryskałem silitem

Na kędzierzawość na pewno zbędne, czyli szkodliwe. cewe ma rację. Nawet gdybyś nie obrywał i nie kropił choroba by ustąpiła ok. czerwca samoistnie.

Jak maryann mówi kędzierzawość sama ustępuje po pewnym czasie. A pryskanie po wystąpieniu jest bezsensowne. Pamiętajmy, że Silit utrzymuje się pół roku w roślinie... dlatego pryskamy tylko wczesną wiosną.

[maryann]

Grzyb zimuje na pędach i wtedy najlepiej, najłatwiej - w zasadzie to jedyna możliwość go zabić. Infekuje lode listki w momencie pękania pączków. Potem to już po ptokach aż do następnego sezonu. Listki z objawami choroby usuwa sie glownie po to, by przerwac cykl rozwojowy grzyba, zeby na nowo nie zostawil zarodnikow na nowy sezon.
Kedzierzawosc jest w zasadzie tak powszechna, że o zdrowych drzewach czasem słyszę, nawet młode że szkółki najpewniej będzie zarażone, więc tym co u sąsiada nie ma się co za bardzo martwić. Wiadomo- chore, nie pomaga. Ale nawet brak choćby jednej brzoskwini w całej wsi niewiele oznacza w kwestii, czy choroba u ciebie wystąpi.