Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7479
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

No i co dwie głowy, to nie jedna. :wink:
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
simonto
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 9 maja 2016, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Choroba Różanecznika

Post »

Witam ! Dopiero odnalazłem to forum i w zalewie sprzecznych informacji jakie dotychczas udało mi się "wygooglować" , okazuje się że jesteście kopalnią rzetelnej wiedzy. Mam ogród a w nim niestety "było" kilkanaście krzewów różaneczników, które w zeszłym roku "padły" Były już bardzo duże - rosły na wysokość 1,2-1,5 m . Nagle zaczęły brązowieć i zwijać się liście (i schnąć), a pędy usychały (drewniały). Możecie zobaczyć jak to wyglądało na załączonych zdjęciach. Niestety nikt nie potrafił postawić diagnozy co jest przyczyną problemów. Dzwoniłem do hodowli CIEPŁUCHA gdzie kupiłem krzewy ale i tam powiedzieli mi niewiele (może za dużo nawozu, może za mało itd...). Ostatecznie jak ktoś nie wiedział co to jest to mówił FRYTOFOROZA. Je nie jestem przekonany - moim zdaniem przyczyną jest jakaś choroba grzybowa, ale niekoniecznie Frytoforoza. Dlaczego tak podejrzewam ? Ano jedyną rzeczą inną w corocznej pielęgnacji było nawiezienie świeżej kory - kupiłem ją z nieznanego źródła i chyba była zbyt świeża - prosto z lasu. Być może przyjechał z nią jakiś pasażer "na gapę". Efekt jest taki, że wszystkie rodorendrony poza jednym "padły" - ten rodzynek choruje ale powoli, nie poddaje się. Krzewy w czasie choroby polewałem wszystkim oprócz wody świeconej ! Naprawdę cała tablica Mendelejewa tam była. Na dzień dzisiejszy - walczymy o ten jeden pozostały krzew. Wymieniam całą ziemię pod padniętymi krzewami na czysty, kwaśny torf i na wiosnę będę sadził nowe krzewy. Czy ktoś z was może obejrzeć zdjęcia i postawić konkretną diagnozę z czym mam do czynienia ?
Na zdjęciu widać jak było (2014) i jak było w 2015

Pozdrawiam
Szymon
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
zygmor
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 515
Od: 27 wrz 2005, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z kniei
Kontakt:

Re: Choroba Różanecznika

Post »

simonto,
To mi nie wygląda na fytoftorozę, tylko albo przenawożenie albo zasolenie.
Sprawdzałeś odczyn gleby pod krzewami i jaką wodą podlewasz?
To najważniejsze tematy przy tych roślinach.
Jeżeli woda lub podłoże jest nieodpowiednie może być kłopot, choć objawów chlorozy nie widać.
Sprobuj w tym roku zastosować nawóz Vita Yara do roślin iglastych, borówek różaneczników, w formule 77 nie zasala on roślin, a zakwasza dodatkowo podłoże.
Można kupić w internecie opakowania 1kg poniżej 10zl, lub osmocote 3-4 miesięczne, pod nazwą SUBSTRAL, powoli uwalniający się nawóz.
Po wymianie torfu, jak piszesz, musisz którąś metodę nawożenia wybrać.
Vita Yara możesz stosować dolistnie.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Choroba Różanecznika

Post »

Mam dokładnie taką samą opinię na temat fytoftorozy - też stawiam na przenawożenie suche lato a dalej to były rady i tablica Mendelejewa
Trudno teraz oceniać co zaszkodziło mocniej i w którym momencie - ale pewnie "dobre rady" dokończyły dzieła.

Obrazek

Mi się wydaje że tu widać chlorozę ale zdjęcie słabe więc mogę się mylić. Ostrożnie z nawożeniem bo jeżeli to przenawożenie i zasolenie to podanie nawozu pogorszy sprawę.
Rododendrony wytrzymują brak nawozu lepiej niż nadmiar.
Ponadto myślę że powodem nie była świeża kora.
Aga78
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 12 maja 2016, o 10:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Legnicy

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Witam, proszę o pomoc, w załączeniu zdjęcie rododendrona
Obrazek
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Aga! Widzę, że jesteś nowa na Forum. Warto zawsze przeczytać dział lub wątek, zanim się zada pytanie, ale rozumiem, że mógłby Cie przerazić ogrom postów do przeczytania.
Nie wiemy, w jakich warunkach rośnie Twój rododendron, jakie ma podłoże, czy w zeszłym roku o tej porze był w dobrej kondycji. Wiele rododendronów ucierpiało w podobny sposób od zeszłorocznej suszy, ale widzę, że ma świeże zdrowe przyrosty. Napisz coś więcej. Może nie trzeba będzie zbyt dużo cudować, a wystarczy go podlewać i obserwować.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aga78
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 12 maja 2016, o 10:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Legnicy

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

W zeszłym roku na wiosnę dopiero je posadziłam, oba były w dobrej kondycji, jak je dostałam, kwitły. Teraz też są pąki, na jednym większe i prawie w rozkwicie, na drugim mniejsze, ale jak już słusznie zauważyłaś - dużo nowych przyrostów. Dodam zdjęcie tego drugiego z pąkami większymi. Kilka dni temu podlałam je nawozem do rododendronów, ale to za krótko, żeby zauważyć jakąś zmianę.
Obrazek
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Koniecznie poczytaj o warunkach uprawy rododendronów! I analizuj, czy przy sadzeniu dałaś odpowiednie podłoże (kwaśny torf), czy podlewasz miękką wodą, żeby uniknąć zasolenia, czy rododendron jest posadzony na odpowiednią głębokość, tzn. dość płytko). Nawóz nie zawsze jest potrzebny :wink: Widać wyraźnie, że Twoja roślina ma problem z pobieraniem wody i składników pokarmowych (przynajmniej miała), a przyczyn może być wiele.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aga78
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 12 maja 2016, o 10:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Legnicy

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Posadzone były w kwaśnym torfie i płytko, a podlewam wodą, jaką niesie mi wodociąg;)
Czy te brązowe liście powinnam pousuwać?
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Same się usuną :wink: Podlewaj w suche dni. Ja swojego jednego, który podobnie wygląda po zeszłorocznym suchym lecie, mgiełkuję nawet spryskiwaczem :wink: No i cienia by się trochę przydało. Ja wodę wodociągową filtruję, a z reguły podlewam tą studzienną.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7479
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Osobiście nie wróżę mu długiego żywota.
Jak nie woda, to żwirek go wykończą.

Jest akurat na kilku ostatnich stronach o tego typu problemach. Wystarczy przeczytać.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
MartisM
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 1003
Od: 14 mar 2016, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć, co dolega moim rododendronom? Rosną przy zachodniej ścianie, więc myślałam, że to może od słońca, ale obok rośnie trzeci i on wygląda b. dobrze. Być może za mało kwaśne podłoże?
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Pierwszemu trudno diagnozować jakąś przyszłość, bo wygląda jak zasuszony, a drugi ten "wygląda b. dobrze" wygląda na pierwsze objawy chlorozy i prawdopodobnie podzieli los pierwszego.
Z pewnością nie zostały posadzone w warunkach nawet znośnych, czas przesadzić, jeżeli mógłbym coś doradzić.
Awatar użytkownika
MartisM
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 1003
Od: 14 mar 2016, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Asprokol, dzięki za odpowiedź. Oba rododendrony były posadzone na przygotowanym wcześniej podłożu z kwaśnego torfu, zmieszanego z ziemią z tego miejsca, i przekompostowaną korą. Oprócz tego są wyściółkowane korą i igliwiem sosnowym. Zasuszone to one nie są, bo pilnuję, żeby cały czas miały wilgotno pod warstwą kory. Jeśli to chloroza, to czy nawiezienie zakwaszającym nawozem coś da?
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron Cz. 2

Post »

Rododendrony umierają długo i niektórzy zauważają, że krzew ma problemy, dopiero jak liście wiszą na dół i są suche jak papier.
Krzewy, którym jest dobrze, mają liście rozprostowane skierowane ku górze, bo nie muszą oszczędzać wody.
Twój krzew pąki kwiatowe ma malutkie, czyli albo jeszcze się nie obudził, albo już nie chce się obudzić.
W tej chwili pąki powinny być dużo większe. Popatrz na liście, nerw jest ciemniejszy od blaszki, może to da do myślenia.
Jeżeli krzak wygląda gorzej niż po posadzeniu, to już jest mocny sygnał, że gdzieś tkwi błąd.
Myślę, że te krzaki ucierpiały na przełomie lipca / sierpnia. Nie będę polemizować, czy posadzony jest właściwie, bo piszesz że posadziłaś go w sposób, jak robi większość ogrodników.
Kora, igliwie, ziemia, torf - niby słusznie, ale jeżeli rododendrony mają mieć podłoże organiczne kwaśne, dlatego im mniej torfu, tym gorzej. Dodatki typu igliwie i kora zabierają potrzebny roślinie azot.
Czy podanie zakwaszającego nawozu coś da - sam nie wiem.
Jeżeli ma podłoże o pH większym (a tak myślę ) niż 6, to trudno zakwasić, aby nie zasolić.
Mam mieszane uczucia, czy dasz radę zrobić z tych krzaków coś, co będzie ozdobą ogrodu. Samodzielnie musisz podjąć decyzję, co robić.
Moja sugestia - wykopać, zobaczyć bryłę korzeniową, posadzić w cieniu, najlepiej w 100% torf - przysypany korą.
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”