Klon palmowy, wymagania, mrozoodporność, inne
- dzika
- 500p
- Posty: 762
- Od: 17 lut 2012, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Ja wyczytałam, że Atropurpureum jest jednym z najodporniejszych. U mnie rośnie w glinie i wilgoci, daje radę. Ale jest mało odporny na wiosenne przymrozki. Mój teraz zaczyna odbijać. Proponuję zobaczyć jakie klony rosną w ogrodach w Twojej okolicy. W moich stronach Atroputpureum ma się najlepiej.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Żadne...
Ale różaneczników też nie ma za wiele, a u mnie kwitną!
Ale różaneczników też nie ma za wiele, a u mnie kwitną!
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Skoro klony palmowe u Ciebie padają, to spróbuj posadzić podobnego do niego klona japońskiego, a jeszcze lepiej ussuryjskiego - oba gatunki są znacznie odporniejsze na infekcje grzybowe niż klon palmowy.
-
- 100p
- Posty: 166
- Od: 26 lis 2009, o 16:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, pd. - wsch. Mazowsze
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
W moim ogrodzie klon Atropurpureum rośnie w półcieniu od 2006 r. Przez kilka pierwszych lat owijałam go przed zimą agrowłókniną, ale kiedy podrósł, przestałam. Obsypuję tylko podstawę krzewu kopczykiem z kory. Dwuletni klon japoński gatunek nie przetrwał zimy 2011/2012, natomiast przetrwał egzemplarz odmiany Aconitifolium rosnący na innym stanowisku, bardziej ocienionym. Klon ussuryjski rośnie od 2011 r., bez żadnych problemów daje sobie radę w naszym klimacie.
Pozdrawiam
Basia B.
Pozdrawiam
Basia B.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Ussuryjskiego trudno namierzyć, ale z różnych doniesień mam wrażenie, że to będzie drzewo, nie bonsai ogrodowe raczej.
Natomiast "japoński" występuje jako przydomek niemal każdego "nie polskiego" klona.
Niemniej o to mi chodzilo- muszą być jakieś nibypalmowe, ale nie tak kapryśne klony. Możecie coś więcej o swoich pupilach napisać?
A-ha , cennym byłoby choć trochę czerwonawe zabarwienie liści...
Natomiast "japoński" występuje jako przydomek niemal każdego "nie polskiego" klona.
Niemniej o to mi chodzilo- muszą być jakieś nibypalmowe, ale nie tak kapryśne klony. Możecie coś więcej o swoich pupilach napisać?
A-ha , cennym byłoby choć trochę czerwonawe zabarwienie liści...
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
A mnie wykiełkowało właśnie z 20 nasionek z Atropurpureum , wszystkie są czerwone ,są też dwa zielone od Madzigos . Mam też ussuryjskiego i okrągłolistnego ,dwa japońskie i dwa shirasawy .A ostatnio kupiłam klona mono (pictum) . Palmowych mam 19 nie licząc moich dwuletnich siewek . I co mówicie ,że one takie delikatne , przyjedźcie do mnie i zobaczcie moją ziemię , wiatry jakie wieją od zapory ,słońce , które w ciągu kilku dni robi kamień z ziemi a podlewanie nic nie daje bo wszystko spływa w dół.
Beata
Beata
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Wyselekcjonowałaś nasiona, bardzo możliwe, że poprawiły się genetycznie na mróz.
Sprzedajesz?
Sprzedajesz?
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Zgadzam się z Beatą, u mnie też warunki spartańskie, a klony sobie radzą.
Jedyne, na co klony palmowe są tak na prawdę wrażliwe to werticilioza - choroba grzybowa atakująca naczynia przewodzące.
Niestety, nie ma na nią rady.
Inne drzewa liściaste też są wrażliwe, lecz nie zawsze aż tak.
Dlatego tam, gdzie klony palmowe nie chcą żyć lepiej sadzić klony japońskie lub ussuryjskie - są znacznie odporniejsze, choć też mogą złapać tego grzyba.
Jedyne, na co klony palmowe są tak na prawdę wrażliwe to werticilioza - choroba grzybowa atakująca naczynia przewodzące.
Niestety, nie ma na nią rady.
Inne drzewa liściaste też są wrażliwe, lecz nie zawsze aż tak.
Dlatego tam, gdzie klony palmowe nie chcą żyć lepiej sadzić klony japońskie lub ussuryjskie - są znacznie odporniejsze, choć też mogą złapać tego grzyba.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Moje nie przemarzły, nie dostały verticilium- zasychały im końcówki, potem brzegi liści, nie rosły. Coś jak różanecznik w zwykłym podłożu, jak doniczkowa roślina w suchym pokoju.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
-
- 100p
- Posty: 166
- Od: 26 lis 2009, o 16:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, pd. - wsch. Mazowsze
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
U mnie werticilioza zniszczyła klon Shirasawy Aureum oraz palmowe Bloodgood i Dissectum Garnet, które rosły niedaleko siebie, natomiast nie zaatakowała na tej rabacie hortensji dębolistnej i cyprysika Fernsprey Gold.
Klon Shirasawy gatunek, który rośnie w półcieniu od 2011 r. ma się dobrze, znosi nasze zimy; podobnie klon cienkoszypułkowy rosnący w miejscu osłoniętym od północy.
Klona ussuryjskiego (ukurundzkiego) kupiłam w szkółce Jerzego Oreszczuka. Zgodnie z jego radą, należy kupować klony palmowe rosnące na własnych korzeniach, a nie szczepione, poza tym nie mogą one być sadzone na zbyt wilgotnych stanowiskach.
Pozdrawiam
Basia B.
Klon Shirasawy gatunek, który rośnie w półcieniu od 2011 r. ma się dobrze, znosi nasze zimy; podobnie klon cienkoszypułkowy rosnący w miejscu osłoniętym od północy.
Klona ussuryjskiego (ukurundzkiego) kupiłam w szkółce Jerzego Oreszczuka. Zgodnie z jego radą, należy kupować klony palmowe rosnące na własnych korzeniach, a nie szczepione, poza tym nie mogą one być sadzone na zbyt wilgotnych stanowiskach.
Pozdrawiam
Basia B.
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Śledzę z ciekawością tę dyskusję, gdyż u mnie klony palmowe nie chciały rosnąć, chociaż bardzo się starałam. Znajomy ogrodnik powiedział, żebym dala sobie spokój, gdyż im przeszkadza zbyt suche powietrze. I rzeczywiście: w środku lata zasychały im liście, opadały, potem wyrastały następne, które rozwijały się do jesieni całkiem ładnie, ale wtedy przychodził kres sezonu wegetacyjnego, a wiosną historia powtarzała się od początku. Przez to zasychanie liści drzewka słabo rosły, były bardzo mizerne, aż po którejś zimie nowych liści już nie wypuściły. Niestety, powietrza w okolicy nie nawilżę, sucho tutaj i w słońcu, i w cieniu, chciałam nawet jakieś oczko wodne złożyć, ale ogrodnik tylko ręką machnął. Dlatego chętnie bym obejrzała zdjęcia tych klonów beatyzg w ich naturalnym otoczeniu Bo z opisu wynikałoby, że warunki mają jeszcze gorsze, niż u mnie. A może to jednak kwestia odmiany?
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Beata mieszka na Zalewem Solińskim...
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Klon palmowy,wymagania,mrozoodporność,problemy
Bardzo możliwe, że NAPRAWDĘ DUŻY zbiornik wodny tworzy wokół taki mikroklimat, że klonom palmowym tam pasuje. Bo jednak zraszanie to nie to. Próbowałam, trochę pomagało, ale w końcu liście i tak opadały w połowie sierpnia. Na mojej podwarszawskiej patelni pozostaje mi chyba tylko czekać, aż genetycy wyhodują jakąś odmianę odporną na suszę w powietrzu...
W każdym razie, z moich doświadczeń wynika, że to nie mała odporność na mróz była największym problemem.
W każdym razie, z moich doświadczeń wynika, że to nie mała odporność na mróz była największym problemem.