klik pisze:Mam wielką prośbę do Ciebie , żebyś strzelił fotę im. Najlepiej nie jedną
Jaka szkoda , że tak się wyjaśniło
A widzisz hehe, ciężko jest tel. cyknąć porządną fotę, to wyglądało jakby wracały do ula i się zderzały... To białe coś wypadało i tyle. Hehe, widzisz klik z tym żądłem to się wygłupiłem bo dla mnie pszczoły dotąd nie jarały, no strasznie mnie w tym roku wzięło z murarkami, codziennie gdy wracam z pracy po 17:00 muszę do nich zajrzeć haha>> masakra oszołom ze mnie . Już zakosiłem z piwnicy rodzicom szafkę na narzędzia i będę na przyszły rok robił ul O!
Hahaha też masz czym się przejmować
Dopiero sezon się zaczął , pierwsze gatunki wyleciały. Jeszcze przed nami ponad 3 miesiące i różne gatunki mają szansę założyć gniazda w naszych chatkach, więc teraz najlepiej oglądać lokatorki. Jesienią można robić lokum na przyszły rok.
No proszę, nie przeszkadza im ten tor przeszkód
Moje po 9 dniach pracy zamurowały dzisiaj pierwsze trzcinki. Rurki mają długie, ponad 20 cm , liczę na ładne wypełnienie, a nie od połowy
Kolor pyłku , który noszą zmienił się ostatnio, teraz jest ciemnożółtozielony chyba jaworowy.
Ciekawe skąd moje noszą, bo niektóre są niemal całe ubrudzone żółtym pyłkiem.
Sezon zaczął się nieciekawie, ale od początku maja pogoda sprzyja i zamurowanych rurek przybywa błyskawicznie. Rurki, które wystawiłem na początku zamurowane prawie wszystkie. Złamałem się i dołożyłem raz. Przedwczoraj wieczorem z ciekawości sprawdziłem ile pszczół pracuje, okazało się że wszystkie rurki są zajęte, czyli jakieś 600-700 pszczół u mnie lata. Złamałem się więc po raz drugi i znów dołożyłem rurek. Dzisiaj okazało się, że nowe też prawie wszystkie zajęte, więc niedługo koniec sezonu, bo więcej już dokładał nie będę. Z braku lokali murują też rurki od tyłu, przy cięciu trochę miejsca za kolankiem zostawało, w sam raz na kokon czy dwa. Zajmują też rurki papierowe i otwory wiercone w drewnie, jednak gdy mają wybór, to prawie zawsze wolą trzcinę.
Myślicie, ze nada się duża skrzynka plastikowa na owoce jako "gniazdo" na trzciny, rdestr i pniaczki? Tak myślałem, że przymocuję tą skrzynkę na drzewie ale wcześniej pomaluje sprayem na brąz a do środka będę po prostu wsadzał trzcinę i rdestr.... Dobrze by chroniła przed deszczem bo ma mało dziurek dookoła.
Pyłki bez mikroskopu to tylko na bardzo duże oko można określić, więc może to ten może inny.
Kilku deseczek nie masz i wkrętów + coś na dach? Dobrze jak jest chatka głębsza, łatwiej się układa rurki i chroni przed deszczem.
Dzisiaj wieczorem widziałem atak z żądłem na drugą pszczołę z sąsiedniej trzcinki. Czyli moje są charakterne
Domek powinien być głęboki będzie osłonięcie od deszczu i słońca.
U mnie formatki powoli zasiedlane ale z problemami murarki się gubią w otworach nie trafiają do swojego dopiero po kilku próbach dużo czasu im to zajmuje.
Błądzą bidulki i do swojego domciu nie mogą trafić.
..zastanawiam się czasem czy te błądzenie między otworkami nie jest spowodowane też próba zmylenia muszek pasożytniczych? Na trafienie owady mają swoje sposoby nasionnica trześniówka nie wpakuje dwóch larw do jednej czereśni ....a jak obserwuję te "wredne" małe muszki to one tez błądzą ....
Dziś u mnie burzowo, kilka pszczółek w rurkach siedzi reszta gdzieś wybyła, pajączek w rdestrze się zadomowił i plecie pajęczynkę 5 rurek już zalepionych.