No i człowiek się uczy całe życie, dziękuję.ullak pisze:Myję glinką cały czas. Zależnie od potrzeb, ale wytrzymuję teraz trochę dłużej niż kiedyś, szczególnie że odkryłam kolejny patent, a mianowicie suchy szampon w postaci skrobi kukurydzianej. Nakłada się niewielką ilość pędzlem do pudru i przeczesuje. Można zabarwić kakao, żeby nie wyglądać na nagle osiwiałą.
Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 2 mar 2014, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Nowego Sącza
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Ja jestem zainteresowanaAguss85 pisze:Jeśli kogoś interesuje, chciałybyście spróbować, to podam przepisy, a niedługo będę robić oliwkowe więc mogę wrzucić zdjęcia.

I jeszcze chciałabym wiedzieć czy olej kokosowy ma być rafinowany czy tłoczony na zimno?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Też czekam na przepis. 

- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
A to bardzo proszę
Trzeba się zaopatrzyć w wodorotlenek do przygotowania ługu, większość mydeł to mydła sodowe więc polecam na początek wodorotlenek sodu. We Wrocławiu było bardzo trudno go dostać, musiałam zaopatrzyć się w ten składnik online w składach chemicznych.
Dobrze wybrać stary garnek, najlepiej emaliowany i coś do mieszania (drewnianą łyżkę, blender, z którego poświęcimy jedną końcówkę na mydła), wodę destylowaną, tłuszcze i ochronne rękawice i koniecznie wagę. Przyda się jakaś forma (uparcie wybieram kartony po soku
), ewentualnie olejki eteryczne ale tylko naturalne.
Wodę schładzamy w dużym słoiku w lodowce, tłuszcze odważamy i lekko podgrzewamy w garnku (albo roztapiamy, zależnie od wybranej receptury), odważamy wodorotlenek w plastikowym jednorazowym kubku (kubek ten później wyrzucamy, jak mamy dzieci/zwierzaki to dla bezpieczeństwa wszystkie odpadki pakujemy w osobny worek i od razu po skończonej pracy siup za drzwi). Wodorotlenek przesypujemy ostrożnie do zimnej wody i mieszamy, UWAGA, powstały ług jest gorący. Czekamy, aż ostygnie, ja najbardziej lubię, gdy i tłuszcze i ług mają temperaturę ciut wyższą, niż pokojowa i dopiero wtedy mieszam je w garnku. Zbyt ciepłe bardzo szybko tężeją i trudniej je rozmieszać. Na koniec, wymieszane, przelewamy do formy (można wcześniej wkropić do garnka olejki, po kilka-kilkanaście kropli). Wybierany przeze mnie karton po soku łatwo przykryć papierem i zabezpieczyć gumką. Odstawiamy np na szafę, szafkę, w inne ciepłe miejsce (z którego nikt go nie ruszy!!
) na 24 godziny. Po tym czasie mydło można wyjąć z formy ( ja dla wygody rozkrajam karton) i pokroić na kawałki. Górny kawałek zawsze jest trochę przetłuszczony i aby ten tłuszcz na nim nie jełczał, można od razu trochę go obkroić. Owijam takie mydło szczelnie papierem i mniej szczelnie foliówką i odkładam na 4-5 tygodni. Po tym czasie dopiero jest bezpieczne do użycia i na pewno nie ma wolnego, niezwiązanego z tłuszczem i żrącego ługu.
Postaram się jeszcze dziś odszukać teczkę z przepisami i wrzucić moje dwie ulubione receptury. I może zdjęcie ostatniej kostki - wygląda podobnie do dawnego szarego mydła
-- 13 maja 2016, o 20:45 --
halinas65 do mydła używałam rafinowany olej, ten bezzapachowy, a do smarowania rąk i gotowania wolę tłoczony na zimno, bo ma w bonusie piękny zapach.

Trzeba się zaopatrzyć w wodorotlenek do przygotowania ługu, większość mydeł to mydła sodowe więc polecam na początek wodorotlenek sodu. We Wrocławiu było bardzo trudno go dostać, musiałam zaopatrzyć się w ten składnik online w składach chemicznych.
Dobrze wybrać stary garnek, najlepiej emaliowany i coś do mieszania (drewnianą łyżkę, blender, z którego poświęcimy jedną końcówkę na mydła), wodę destylowaną, tłuszcze i ochronne rękawice i koniecznie wagę. Przyda się jakaś forma (uparcie wybieram kartony po soku

Wodę schładzamy w dużym słoiku w lodowce, tłuszcze odważamy i lekko podgrzewamy w garnku (albo roztapiamy, zależnie od wybranej receptury), odważamy wodorotlenek w plastikowym jednorazowym kubku (kubek ten później wyrzucamy, jak mamy dzieci/zwierzaki to dla bezpieczeństwa wszystkie odpadki pakujemy w osobny worek i od razu po skończonej pracy siup za drzwi). Wodorotlenek przesypujemy ostrożnie do zimnej wody i mieszamy, UWAGA, powstały ług jest gorący. Czekamy, aż ostygnie, ja najbardziej lubię, gdy i tłuszcze i ług mają temperaturę ciut wyższą, niż pokojowa i dopiero wtedy mieszam je w garnku. Zbyt ciepłe bardzo szybko tężeją i trudniej je rozmieszać. Na koniec, wymieszane, przelewamy do formy (można wcześniej wkropić do garnka olejki, po kilka-kilkanaście kropli). Wybierany przeze mnie karton po soku łatwo przykryć papierem i zabezpieczyć gumką. Odstawiamy np na szafę, szafkę, w inne ciepłe miejsce (z którego nikt go nie ruszy!!

Postaram się jeszcze dziś odszukać teczkę z przepisami i wrzucić moje dwie ulubione receptury. I może zdjęcie ostatniej kostki - wygląda podobnie do dawnego szarego mydła

-- 13 maja 2016, o 20:45 --
halinas65 do mydła używałam rafinowany olej, ten bezzapachowy, a do smarowania rąk i gotowania wolę tłoczony na zimno, bo ma w bonusie piękny zapach.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Mydło z ćwiartek:
150g oliwy (gram, nie ml!)
150g oleju rzepakowego
150g oleju kokosowego
150g smalcu
81g wodorotlenku sodu
200g wody
olejki zapachowe (u mnie jest to zawsze olejek lawendowy
), nie używam barwników!
Mydło oliwkowe:
750g oliwy z oliwek (nieklarowne wytłoczyny)
91g wodorotlenku sodu
251g wody
Tu kawałek ostatniego mydła z ćwiartek. Kawałki przechowuję owinięte w papier spożywczy, każdy osobno. Ma wygląd podobny do mydła marsylskiego i nawet po dodaniu olejków, podobny delikatny, naturalny zapach.


150g oliwy (gram, nie ml!)
150g oleju rzepakowego
150g oleju kokosowego
150g smalcu
81g wodorotlenku sodu
200g wody
olejki zapachowe (u mnie jest to zawsze olejek lawendowy

Mydło oliwkowe:
750g oliwy z oliwek (nieklarowne wytłoczyny)
91g wodorotlenku sodu
251g wody
Tu kawałek ostatniego mydła z ćwiartek. Kawałki przechowuję owinięte w papier spożywczy, każdy osobno. Ma wygląd podobny do mydła marsylskiego i nawet po dodaniu olejków, podobny delikatny, naturalny zapach.


"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 2 mar 2014, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Nowego Sącza
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Dzięki
Teraz tylko zakupić wodorotlenek sodu, widzę że na all.... jest pod dostatkiem.
-- 14 maja 2016, o 06:47 --
Jeszcze jedno pytanie - czy woda musi być destylowana czy zwykła?

Teraz tylko zakupić wodorotlenek sodu, widzę że na all.... jest pod dostatkiem.
-- 14 maja 2016, o 06:47 --
Jeszcze jedno pytanie - czy woda musi być destylowana czy zwykła?
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Lepiej destylowana, u mnie na przykład jest naprawdę twarda woda w kranie. Chcesz jej użyć do reakcji chemicznej zmydlania tłuszczu, szkoda jakby coś nadprogramowego się tam przyplątało. Jeśli to kłopot dostać taką wodę, można przefiltrować i dwukrotnie zagotować, większość soli gdzieś się w tych procesach wytrąci. Ja kupuję taką gotową demineralizowaną do prasowania 

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Jak długo już robisz te mydła? Za każdym razem ile to mniej więcej zajmuje czasu, łącznie ze sprzątaniem?
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Ullak od jesieni. Najwięcej czasu zajmuje studzenie ługu, reszta to moment. Odważam i odmierzam składniki jakieś 5 minut, a jak stygnie ług to normalnie czymś się zajmuję, byle nie kuchennym, później miksuję oba składniki w garnku przez 10-15 minut. Na pewno mniej zabiera to czasu, niż upieczenie ciasta, choć za pierwszym razem, nim się dobrze zorganizowałam, to trwało chwilę dłużej, dokładnie w minutach nie podam, bo nie liczyłam. Na drugi dzień tylko wyjmuje się z formy i kroi, owija w papier. Najgorsze to czekanie kilka tygodni, bo już by się chciało wypróbować 

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Dzięki. A sprawdzałaś pH takiego mydła?
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Nie sprawdzałam. Ale sprawdzę 

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Sprawdź, bo zdaje się, że może być za wysokie.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
Nie rozumiem czemu zakładasz, że odczyn będzie zbyt wysoki ullak ?
Przepisy są sprawdzone, wystarczy prawidłowo odważyć składniki i odczekać te parę tygodni, aby przereagowały, reakcja stara jak świat.
Sprawdziłam papierkiem, bo kwasomierza nie mam, jest w porządku, obojętne, między 7-8.
Gdyby mydło wyszło komuś zasadowe, to oznaczałoby błąd odważenia składników, poza tym widać byłoby to po skórze, wysokie pH=zbyt zasadowe=żrące i drażniące skórę, a takiego efektu nie ma. Mydło robię głownie ze względu na kłopoty skórne Mamy i męża.
Więc skąd wniosek czy podejrzenie, że pH było zbyt wysokie?
Przepisy są sprawdzone, wystarczy prawidłowo odważyć składniki i odczekać te parę tygodni, aby przereagowały, reakcja stara jak świat.
Sprawdziłam papierkiem, bo kwasomierza nie mam, jest w porządku, obojętne, między 7-8.
Gdyby mydło wyszło komuś zasadowe, to oznaczałoby błąd odważenia składników, poza tym widać byłoby to po skórze, wysokie pH=zbyt zasadowe=żrące i drażniące skórę, a takiego efektu nie ma. Mydło robię głownie ze względu na kłopoty skórne Mamy i męża.
Więc skąd wniosek czy podejrzenie, że pH było zbyt wysokie?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
No bo jest trochę zbyt wysokie, pH skóry jest przecież niższe. Różne zakresy podają, ale maksymalnie 6. Być może taka różnica nie szkodzi, albo zawartość tłuszczu łagodzi działanie. 

Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Kosmetyki- sklepowe, naturalne, domowe...testujemy, dzielimy sie radami.
ullak mydło o pH 7 do 9 jest zupełnie w porządku, powinno być jak najbliższe neutralnemu, a 7 jest w środeczku skali. Masz rację, pH skóry jest niższe, około 5-6 pH (i każdy ma trochę inne!
) Ja lubię takie wytłuszczone, z dodatkiem łyżeczki oleju lnianego przy wkrapianiu olejku eterycznego i herbacianego na koniec. Skóra jest szczęśliwa po użyciu 
Najlepiej spróbować i się przekonać, może kogoś to zachęci


Najlepiej spróbować i się przekonać, może kogoś to zachęci

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka