Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
-
- 200p
- Posty: 430
- Od: 17 maja 2013, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODLASKIE
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Oj, nie nawozi się nie ukorzenionych sadzonek.One się nie przyjmą dlatego odpadają im liście.
Musisz odpoczątku pobrać sadzonki. Przeczytaj wątek cały lub obejrzyj na YouTube sadzonkowanie pelargoni bo zrobiłaś mnóstwo błędów. Usuwa się kwiaty z sadzonki, nie podlewa nawozem i krótsze muszą być sadzonki.Pod międzywięźlem obcięte przed wsadzeniem do ziemi.
Musisz odpoczątku pobrać sadzonki. Przeczytaj wątek cały lub obejrzyj na YouTube sadzonkowanie pelargoni bo zrobiłaś mnóstwo błędów. Usuwa się kwiaty z sadzonki, nie podlewa nawozem i krótsze muszą być sadzonki.Pod międzywięźlem obcięte przed wsadzeniem do ziemi.
------------------------------
ANNA2006 Kolorowy balkon
ANNA2006 Kolorowy balkon
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 11 kwie 2016, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie bliżej Częstochowy
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Może źle się wyraziłam. Rośliny sadzone były już ukorzenione. Kupiłam nadwyżki dla swojego użytku. Na forum tym polecono mu nawieźć je w celu lepszego ukorzenienia nawozem NPK 10-52-10 . Rośliny były prawdopodobnie za mocno przeze mnie podlane albo miały zbyt chłodno. Proszę o pomoc w zdiagnozowaniu problemu i co z tym zrobić. Mam wyrzucić prawie 50 sadzonek ?
Daria.
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Wprawdzie nie jestem ekspertem ale wydaje mi się że powinnaś zaprzestać podlewania aby dobrze przeschła bryła korzeniowa a potem tylko wodą podlać, na pewno nie będziesz musiała wyrzucać tych sadzonek. Trzymam kciuki!
-
- 200p
- Posty: 430
- Od: 17 maja 2013, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODLASKIE
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Jeśli były ukorzenione to zmienia postać rzeczy.Myślę że mają za mokro.Co najmniej tydzień bez podlewania chyba że zobaczysz że wiedną wtedy nie za dużo wody.Ja bym jeszcze popryskała je topsinem od choroby grzybowej.Jeszcze pytanie czy one stoją na zewnątrz i czy były hartowane przed wyniesieniem.
Moje pelargonie tak wyglądały po deszczach na koniec sezonu kiedy było już zimno.
Moje pelargonie tak wyglądały po deszczach na koniec sezonu kiedy było już zimno.
------------------------------
ANNA2006 Kolorowy balkon
ANNA2006 Kolorowy balkon
Co z pelargonią po sezonie
Witam mam pytanie odnośnie pelargoni. Jak doczytalam nie jest ona mrozoodporna i należy wynieść ją do pomieszczenia na zimowanie. W związku z tym mam pytanie : czy jak kupie ją w doniczce to czy moge ją w tej doniczce zostawić i wkopać w ziemie na sezon a na zime po prostu wykopać doniczke i zanieść do piwnicy ( jasna,ok.10 st ) ? Jak ma się sprawa z podlewaniem zimą? Planuje ją na dzialke ogrodową ,więc w sezonie zimowym tam nie przebywamy by pielęgnować kwiaty.
- ewacampanula
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 23 paź 2013, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Re: Co z pelargonią po sezonie
Można ją na lato wkopać do ziemi razem z doniczką. Trzeba jednak mieć świadomość, że ilość ziemi w tej doniczce jest niewielka. I co za tym idzie trzeba ją nawozić i podlewać tak, żeby woda i nawóz znalazła się w doniczce, a nie poza nią.
Na zimę można oczywiście wykopać razem z doniczką i wstawić do altanki (gdzie nie ma mrozu).
Wskazane byłoby zimą bardzo oszczędne podlewanie np. raz na miesiąc, bo chyba inaczej to pelargonia po prostu uschnie.
Generalnie lepiej, żeby pelargonia była w dużej donicy niż w małej - ze względu na to, co wyżej napisałam.
Na zimę można oczywiście wykopać razem z doniczką i wstawić do altanki (gdzie nie ma mrozu).
Wskazane byłoby zimą bardzo oszczędne podlewanie np. raz na miesiąc, bo chyba inaczej to pelargonia po prostu uschnie.
Generalnie lepiej, żeby pelargonia była w dużej donicy niż w małej - ze względu na to, co wyżej napisałam.
Ewa
Re: Co z pelargonią po sezonie
Serdeczne dzięki zrobie tak jak Pani pisze : większa doniczka i wizyta w altanie chociaż raz w miesiącu
A jeszcze dopytam : przykładowo doniczka będzie większa,na zime zaniose do altany i co po tej zimie? W tej samej donicy z tą samą ziemią wystawiam na ogródek czy ziemie jakoś podmieniam ?
A jeszcze dopytam : przykładowo doniczka będzie większa,na zime zaniose do altany i co po tej zimie? W tej samej donicy z tą samą ziemią wystawiam na ogródek czy ziemie jakoś podmieniam ?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 11 kwie 2016, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie bliżej Częstochowy
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Dziękuję za odpowiedzi. Pelargonie mam w tunelu foliowym. Dogrzewam na noc, żeby nie miały za zimno. Podlewam wodą odstaną ale myślę że trochę zwapnioną bo pojawia mi się specyficzny osad na ziemi. Dzisiaj delikatnie je podlałam bo miały już dość sucho z minimalną iloscią plantonu. Kupiłam już topsin czy mogę je jutro opryskać ? Czy może zrobić to na noc ?
Daria.
-
- 200p
- Posty: 430
- Od: 17 maja 2013, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODLASKIE
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Czas pryskania topsinem w tunelu raczej nie ma znaczenia.Tylko nie podlewaj już z pięć dni bo one mają tylko z wierzchu suchą ziemię a w korzeniach na pewno mają mokro.Pelargonie bluszczolistne , bo chyba je masz są bardziej kapryśne niż te zwykłe ale wszystkie nie lubią dużo wody.W tunelu pewnie jest też większa wilgotność.
Opryskaj i zapomnij o nich na kilka dni bo nadmierną pielęgnacją też można zaszkodzić
Opryskaj i zapomnij o nich na kilka dni bo nadmierną pielęgnacją też można zaszkodzić
------------------------------
ANNA2006 Kolorowy balkon
ANNA2006 Kolorowy balkon
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Absolutnie nie wolno robić oprysków na noc!!!!
Dobrze by było aby obeschły do wieczora.
Dobrze by było aby obeschły do wieczora.
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 15 sie 2014, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
W tym roku pierwszy raz uprawiałem pelargonie z nasion.Wysiewałem początkiem lutego.A teraz mamy maj a ona dopiero ma po siedem listków.Przecież ona powinna za niedługo kwitnąć.(Nie wiem czy jest sens aby nadal ją trzymać na parapecie.
-
- 100p
- Posty: 134
- Od: 13 lut 2015, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zagłębie różane woj.lubelskie
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
javier ja również wysiałam tego roku mix trzymam je w tunelu nieogrzewanym i podlewam nawozem dzięki czemu zaczynają się krzewić, więc od dwóch dni trzy sztuki eksperymentalnie stoją całodobowo na dworze.
Gdy czasem musisz się zatrzymać
Pozdrawiam Agnieszka
Pozdrawiam Agnieszka
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 15 sie 2014, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Pelargonia,jej odmiany, nasze doświadczenia w uprawie
Ja też podlewam nawozem ale dla roślin zielonych.Widać ze trochę przyspieszyły ale jeszcze im daleko do takich wielkości jakie się kupuje np.w sklepie.Swoje trzymam na parapecie.