Leśne ranczo nad wodą I.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13052
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Ta Magnolia to może być Nigra, kwitnie nieco pózniej u mnie powtarza kwitnienie, ale rośnie powoli.
dech zapiera patrząc na tak dopieszczoną działeczkę a o domku nie wspomnę
dech zapiera patrząc na tak dopieszczoną działeczkę a o domku nie wspomnę
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu, gdzieś się zgubiła? Dalej walczysz na działce czy wreszcie odpoczywasz?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Gdzie jesteś? Sierściuchy dałam, a jutro będzie jeszcze wiecej
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu, piękna wiosna u Was. Tabliczki, zawieszki, ptaszki - wszystko sliczne i oczka cieszą. Fajnie tworzycie z eM to swoje Leśne Ranczo nad wodą
Bardzo mi się podoba Twój ogród. Tyle pracy włożonej, ale efekty widać, co roku jest coraz piękniej . Tak trzymać !
Bardzo mi się podoba Twój ogród. Tyle pracy włożonej, ale efekty widać, co roku jest coraz piękniej . Tak trzymać !
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madziu a jak Twoja glicynia? Bo moja chyba zaczyna coś puszczać.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3347
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Domek klimatyczny a dodatki sprawiają że, jest przytulny.Fajne fotele i latarenka.Koło świetnie pasuje do domku.Czy migdałek rośnie w słonecznym miejscu? Trzeba go przycinać, ale w czerwcu po kwitnieniu gdy rozwiną się liście, później powstają pąki kwiatowe na nowych pędach, które zakwitną w następnym roku,ważnym zabiegiem jest także wycinanie pędów wybijających z podkładki. Nawet jak nie zakwitł, należy tuż po okresie kwitnienia skrócić pędy nawet o połowę.W maju i czerwcu można go dokarmić.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madzia pewno zaległości działkowe odrabia.
Jak skończy to powróci.
Jak skończy to powróci.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- 100p
- Posty: 123
- Od: 27 sie 2013, o 07:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury, Mrągowo
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Magdo,
Chciałbym zakupić powojnik 'Princess Red'. Jest bardzo ładny i pięknie pachnie. Chciałbym posadzić go razem gdzie rośnie pnąca żółta róża w miejscu słonecznym tylko przewiewnym.
Masz może zdjęcia tego powojnika ?
Chciałbym zakupić powojnik 'Princess Red'. Jest bardzo ładny i pięknie pachnie. Chciałbym posadzić go razem gdzie rośnie pnąca żółta róża w miejscu słonecznym tylko przewiewnym.
Masz może zdjęcia tego powojnika ?
Chłop z Mazur
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Witajcie . Nie pisałam, bo urlopowałam a potem chorowałam i odpoczywałam. Na końcu harowałam na działce.
Majówkę mieliśmy przedłużoną w mojej wymarzonej Chorwacji. Słuchajcie.... może nie napiszę że mogłabym tam mieszkać ale spokojnie mogłabym jeździć tam średnio co trzy miesiące. I nie to, że powaliło mnie jakoś specjalnie zwiedzanie. Choć oczywiście też to ma jakieś znaczenie. Po prostu odnalazłam tam ciszę i spokój. Byliśmy przed sezonem dlatego właśnie było tak spokojnie. Podoba mi się ich klimat, styl życia, nastawienie do Polaków... No po prostu uwielbiam Chorwatów. Apartamenty mieliśmy fantastyczne, choć nigdy na to nie zwracam dużej uwagi bo zawsze nas nie ma w domu. Tam się tylko myje i śpi. Ale jednak balkon 10 metrowy robi swoje. Po wycieczce, kąpieli fajnie usiąść i posiedzieć. Albo rano z kawką przed wyprawą. Z tyłu mieliśmy widok na góry z przodu na morze. No raj. Jedzenie podawali polskie więc za wiele nie mogę powiedzieć. Jedynie spróbowałam kilka napojów wyskokowych i owoców. Po czym się pochorowałam tak że nie mogłam wyjść z ubikacji. Nie.. nie po napojach. Bo to dosłownie kropelka na język żeby wiedzieć jak smakują te kolorowe buteleczki. Pochorowałam się po owocach. Chyba były niemyte a oni wszędzie degustacje robili.
No ale dość gadania. Wklejam Wam kilka zdjęć.
Makarska tu stacjonowaliśmy.
Park Krajobrazowy Krka
Dubrovnik
A tu właśnie dobra do degustacji. Nienawidzę miodu (jem tylko z papryką konserwową), a oni mają takie pyszne miody... lawendowe, mandarynkowe itd.
A tu jeszcze wtrącenie Makarskiej - zachód słońca.
Rejs na wyspę Hvar- Vrbovska
Na powitanie napój i Rakija na rozgrzanie. Potem kawka, herbatka i pączki coś jak racuchy z rodzynkami na ciepło.
Postój we Vrbovskiej na małe zwiedzanie a w tym czasie nasi marynarze grilowali makrelę na obiad. Potem wino, kawa, herbata i ciasteczka na deser.
Wyruszamy dalej na wyspę Brac- Bol
Trogir
Split
Jaskinia Vranjaca
Odkrył ją dziadek obecnego opiekuna jaskini na swoim polu. Od tamtej pory państwo postawiło tabliczkę że zabytek i poza tabliczką nie dołożyli nic. Ani grosza. Sami właściciele ją utrzymują. Najpierw opiekował się dziadek, potem ojciec a teraz obecny Pan- też już dziadziuś. Bardzo sympatyczny człowiek. Poczęstował nas swoją rakiją. Gdzie się nie pojedzie to rakije. Jestem nie pijąca i śmieją się ze mnie że tyle co wypiłam tam to nie wypiłam przez pięć lat normalnie .
Jeziora Plitwickie
Bośnia i Hercegowina- Pocitelj
Mostar
Ślady po wojnie.
Byliśmy także w Medugorje ale nie weszliśmy na Górę Objawień z powodu mojej choroby po degustacjach.
Majówkę mieliśmy przedłużoną w mojej wymarzonej Chorwacji. Słuchajcie.... może nie napiszę że mogłabym tam mieszkać ale spokojnie mogłabym jeździć tam średnio co trzy miesiące. I nie to, że powaliło mnie jakoś specjalnie zwiedzanie. Choć oczywiście też to ma jakieś znaczenie. Po prostu odnalazłam tam ciszę i spokój. Byliśmy przed sezonem dlatego właśnie było tak spokojnie. Podoba mi się ich klimat, styl życia, nastawienie do Polaków... No po prostu uwielbiam Chorwatów. Apartamenty mieliśmy fantastyczne, choć nigdy na to nie zwracam dużej uwagi bo zawsze nas nie ma w domu. Tam się tylko myje i śpi. Ale jednak balkon 10 metrowy robi swoje. Po wycieczce, kąpieli fajnie usiąść i posiedzieć. Albo rano z kawką przed wyprawą. Z tyłu mieliśmy widok na góry z przodu na morze. No raj. Jedzenie podawali polskie więc za wiele nie mogę powiedzieć. Jedynie spróbowałam kilka napojów wyskokowych i owoców. Po czym się pochorowałam tak że nie mogłam wyjść z ubikacji. Nie.. nie po napojach. Bo to dosłownie kropelka na język żeby wiedzieć jak smakują te kolorowe buteleczki. Pochorowałam się po owocach. Chyba były niemyte a oni wszędzie degustacje robili.
No ale dość gadania. Wklejam Wam kilka zdjęć.
Makarska tu stacjonowaliśmy.
Park Krajobrazowy Krka
Dubrovnik
A tu właśnie dobra do degustacji. Nienawidzę miodu (jem tylko z papryką konserwową), a oni mają takie pyszne miody... lawendowe, mandarynkowe itd.
A tu jeszcze wtrącenie Makarskiej - zachód słońca.
Rejs na wyspę Hvar- Vrbovska
Na powitanie napój i Rakija na rozgrzanie. Potem kawka, herbatka i pączki coś jak racuchy z rodzynkami na ciepło.
Postój we Vrbovskiej na małe zwiedzanie a w tym czasie nasi marynarze grilowali makrelę na obiad. Potem wino, kawa, herbata i ciasteczka na deser.
Wyruszamy dalej na wyspę Brac- Bol
Trogir
Split
Jaskinia Vranjaca
Odkrył ją dziadek obecnego opiekuna jaskini na swoim polu. Od tamtej pory państwo postawiło tabliczkę że zabytek i poza tabliczką nie dołożyli nic. Ani grosza. Sami właściciele ją utrzymują. Najpierw opiekował się dziadek, potem ojciec a teraz obecny Pan- też już dziadziuś. Bardzo sympatyczny człowiek. Poczęstował nas swoją rakiją. Gdzie się nie pojedzie to rakije. Jestem nie pijąca i śmieją się ze mnie że tyle co wypiłam tam to nie wypiłam przez pięć lat normalnie .
Jeziora Plitwickie
Bośnia i Hercegowina- Pocitelj
Mostar
Ślady po wojnie.
Byliśmy także w Medugorje ale nie weszliśmy na Górę Objawień z powodu mojej choroby po degustacjach.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
To sobie odpoczęliście w pięknym miejscu. A teraz z nowymi siłami do własnego ogrodu.
Zazdraszczam ale tak pozytywnie. A te widoki wszystkie .... No bajka!
Zazdraszczam ale tak pozytywnie. A te widoki wszystkie .... No bajka!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Chris Princes Red polecam Ci z czystym sumieniem. Kwitnie bujnie, faktycznie pachnie i w ogóle nie choruje. U mnie też rośnie przy róży. Szybko się rozrasta. Zdjęć nie mam jakiś konkretnych bo sporo ich straciłam na starym laptopie. Mam jakieś pojedyncze kwiatki ale to wstawię wieczorem, najpóźniej jutro.
Dorotko byłam na działce, mam kilka zdjęć. Później wstawię. Ale myślami wciąż jestem w Makarskiej.
Dorotko byłam na działce, mam kilka zdjęć. Później wstawię. Ale myślami wciąż jestem w Makarskiej.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Madzieńko, ależ Wy baśniowe miejsca zwiedzaliście, wodospady przepiękne, wyspy, wysepki lazurowa woda i błękit nieba, żyć nie umierać.
To teraz z nowymi siłami .... nowe wyzwania, podpatrzone kompozycje i dekoracje będą wprowadzane w czyn na własnych włościach.
To teraz z nowymi siłami .... nowe wyzwania, podpatrzone kompozycje i dekoracje będą wprowadzane w czyn na własnych włościach.
-
- 100p
- Posty: 123
- Od: 27 sie 2013, o 07:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury, Mrągowo
Re: Leśne ranczo nad wodą I.
Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź . Jak zobaczyłem Powojnik Princes Red na zdjęciach w sieci to pomyślałem, że muszę go mieć i pewnie tak się stanie .Pashmina2006 pisze:Chris Princes Red polecam Ci z czystym sumieniem. Kwitnie bujnie, faktycznie pachnie i w ogóle nie choruje. U mnie też rośnie przy róży. Szybko się rozrasta. Zdjęć nie mam jakiś konkretnych bo sporo ich straciłam na starym laptopie. Mam jakieś pojedyncze kwiatki ale to wstawię wieczorem, najpóźniej jutro.
Dorotko byłam na działce, mam kilka zdjęć. Później wstawię. Ale myślami wciąż jestem w Makarskiej.
Pozazdrościć Chorwacji ....
Chłop z Mazur