Basiu, w takim razie pewnie będziesz z nich zadowolona, u mnie kwitły właściwie bez przerwy, tylko momentami miały trochę mniej kwiatów. I akurat moje czerwone są niższe od tych różowych, nawet sporo...
Nela, może jeszcze coś napisz-jak nisko je tniesz? I kiedy-tylko na wiosnę, czy później też?
Agnesko... Ja właśnie dlatego bałam się ciąć, żeby mi nie wypuściły takich batów, a i tak są zbyt duże. Nie pomyślałam za to, że takie słabe cięcie może zmniejszyć ilość kwiatów.
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
Będę się przyglądać.
W przyszłym roku i tak zetnę je nisko, bo już zaczynają mnie zaczepiać przy każdym wejściu na posesję...
![Confused :?](./images/smiles/icon_confused.gif)