
Tak,
Marylko, to tamaryszek obcięty na parasol moimi rączkami.
Z balkonu na jego tle jest świerk, ale ładnie się prezentuje.
Najbardziej zadowolona jestem z Aichy. Cudna jest i pierwsza kwitnie.
Dwa lata ja reanimowałam, ale udało się. Mam ją od Basi (Basjak)
Od strony ulicy jest szał róż!!! Mają miliony paków i są pięknie wybarwione.
Nie mogę się doczekać kwitnienia.
Aniu, ogród pod domem robię dla mojej mamy. Nie wychodzi prawie z domu.
Siedzi na balkonie i ma na co popatrzeć. Przebrałam sobie prawy nadgarstek i strasznie mnie boli.
Odgruzowałam działkę i teraz czekam na róże.
Halinko, róża, to AICHA!!! Cudny olbrzym!!!!
Zapraszam serdecznie
