Nie ignorant - absolutnie nie mam tego na myśli.
Po prostu różne rośliny z różnych krain (tu haworcjowych) mają inne wymagania. Jeśli wiesz jak się roślina nazywa i gdzie rośnie dużo łatwiej jest trafić w jej upodobania. A wierz mi - warto!
Czyli kurz...
No to mamy już "winowajcę" o którym było:
coś licho wyglądają, strasznie poszarzałe
Więcej nie widzę co im jest źle - wyglądają naprawdę nieźle jak na hodowlę na północnym oknie. Nie jest to wymarzona miejscówka na jakiekolwiek rośliny o afrykańskich nie wspominając - a haworcje przecież stamtąd...
Czyli nie masz się czym martwić.
Pędzelkiem choćby nie wiem jak się starać nalotu z liści haworcji nie zdejmiesz - większa część gatunków ma na nich chropowatą powierzchnię. To by było na tyle...
Co mogę sugerować to zmienić im miejscówkę jeśli można.
Poza tym rośliny wydają się być naprawdę OK - nie martw się, będą z czasem jeszcze ładniejsze.
