Jest pięknie. Ogród co chwila zaskakuje czymś nowym. Zdjęcia robione wczoraj, dziś są nieaktualne. Uwielbiam tą porę roku. Piwonie i róże już zaczynają i rozpoczyna się chwila na którą z utęsknieniem czekałam cały rok.
Basiu, łubinów długo nie mogłam się dochować, ale w końcu udało się. Te są z siewu. Siałam je w ubiegłym roku i to jest ich pierwsze kwitnienie.
L O mimo nabrzmiałych pąków, o dziwo oddała prym pierwszego kwiatu.
Bernadetko, spacery po ogrodzie to teraz moje ulubione zajęcie w każdej wolnej chwili. Wczoraj dużo się napracowałam (odchwaszczałam), ale dziś mam w planach pełen luz i napawać się pięknem chwili.
Tolinko, rugosa rośnie na skraju ogrodu więc zbytnio zapachu nie czuć, ale jak podejdę bliżej to czuję

Teraz powoli dochodzą kolejne róże i równie pachnące piwonie.
Łubiny i ja bardzo lubię i chciała bym mieć ich jeszcze więcej.
Magda, ja też uwielbiam łubiny. Ogólnie ciągnie mnie bardzo to takich dawnych roślin z babcinych ogródków. Po prostu kocham ostróżki, naparstnice czy dzwonki

Nie muszą to być jakieś wyszukane odmiany. Najbardziej powszechne, sprawdzone i niekłopotliwe to jest to co kocham.
I co z tą różą ? Podniosła się ?
Aneczko ja już od czwartku latam po ogrodzie z motylami w brzuchu. Tego dnia przeszła u nas burza, porządnie podlało i wszystko zaczęło rosnąć w oczach.
Ty masz focha na Blue Light a ja na Solinę

No, nie zobaczę jego kwiatów w tym roku. Jak będzie tak gwiazdorzyć (fajne określenie) to wykopię go i posadzę innego mniej kłopotliwego. Nie mam miejsca na takie 'gwiazdy'
A, to obrzeże jest z podkładów kolejowych. Trwałe jak nie wiem co. Mam go już z 7 lat i nic się nie dzieje.
Ewuś, a nie myślałaś o tym aby posiać łubiny ? Możesz to jeszcze zrobic w tym roku. Co prawda już Ci nie zakwitną, ale za rok o tej porze będziesz miała takie jak ja.
U mnie z sadzenia też nic nie wyszło. Wszystkie które mam, wyhodowałam sama z nasion.
Kolkwicja chińska - kolejny wspaniały krzew w moim ogrodzie. Jeden z tych, które najbardziej lubię
Fajna kompaktowa kalina. Zapomniałam co to za odmiana, ale jej owoce są koloru żółtego.
Moje ulubione bodziszki też już zaczynają
Ładnie pachnący liliowiec
Żywokost
Piwonie
Coral Sunset
tych nazw nie pamiętam
W tym roku po raz pierwszy (nie licząc rugos) sezonu nie otworzyła Louice Odier. Zrobiła to angielka
