Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2344
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
pomidor7, jesteś pewien, że nasiona zbierane były od białych? Nie było to może pokolenie F1? Wtedy nie powtórzą cech rodziców. A może po prostu najzwyczajniej w świecie się pokrzyżowały.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
Moje mimo zdjęcia na opakowaniu wyglądają inaczej, tzn zamiast pełnej główki mają frędzle w środku i kilka jednokolorowych płatków na zewnątrz, mam nadzieję że reszta będzie inna, bo ten pierwszy nie bardzo mi się podoba (dodatkowo dzisiaj wysiałam kolejne, jest gorąco i mokro także śmigną raz, dwa jako towarzystwo dla smagliczek, żagwinu i motylków).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Pawel42
- 500p
- Posty: 522
- Od: 6 maja 2014, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
- Kontakt:
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
A u mnie z kolei dzisiaj podrośnięta rozsada aksamitki białej odmiany vanilla pójdzie do gruntu.
Paweł
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
Wiele tracimy wskutek tego że przedwcześnie uznajemy coś za stracone /Johann Wolfgang von Goethe/
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
Również dzisiaj wysadziłam resztę rozsady (za namową babci), te które ona wysadziła do doniczek (zabrała sobie 9 sztuk w celach czysto doniczkowych ) porosły z 10x i to bez sowitego dokarmiania, ale poszły w liść niż kwiat, bo dopiero teraz mają pączki a te liche które dzisiaj sadziłam już mają pąki, mimo że są wielkości kilku cm.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 500p
- Posty: 805
- Od: 17 kwie 2015, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
To się jeszcze może zmienić. U mnie kwiaty Giant Bicolor też na początku wyglądały tak jak opisujesz. Też się trochę zdenerwowałam. Po czym po dwóch dniach zrobiły się dokładnie takie jak na opakowaniu. Więc nie trać nadziejiGinka pisze:Moje mimo zdjęcia na opakowaniu wyglądają inaczej, tzn zamiast pełnej główki mają frędzle w środku i kilka jednokolorowych płatków na zewnątrz, mam nadzieję że reszta będzie inna, bo ten pierwszy nie bardzo mi się podoba .
Pozdrawiam
Bea
Pozdrawiam
Bea
Bea
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
Kolejne zaczynają delikatnie pękać, także mam nadzieję na ładne, pełne sztuki (trochę będę musiała poczekać, słońca zabrakło i nie dostały podobno żadnego jedzonka, pada prawie codziennie także nie chcę utopić korzeni płynnym nawozem ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Nanavel
- 200p
- Posty: 207
- Od: 5 mar 2014, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pabianice / Poleszyn
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
Zachodzę w głowę co się dzieje z niektórymi moimi aksamitkami. Rozpikowałam ładnie podrośniętą rozsadę rwaną i sfioletowiały im liście;/ Za mało składników pokarmowych? Takie efekty zazwyczaj obserwowałam jak młodymi siewką było za zimno , ale o tej porze roku? ;/ Dodam że posadziłam je na dole skarpy na którą sypałam wiosną granulowany kurzy obornik i bydlęcy oraz siarczan amonu, nie podejrzewałam żeby miały w ziemi za mało składników pokarmowych ;/ podlewane też są a w tamtym roku rosły ładnie w tym miejscu;/ Ktoś też tak miał że się fioletowe robiły?
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2344
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
Nanavel, szok cieplny po posadzeniu, za mocne słońce.
- Nanavel
- 200p
- Posty: 207
- Od: 5 mar 2014, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pabianice / Poleszyn
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
Hmmm no ale jak za mocne, stały od miesiąca na tarasie a zostały posadzone na skarpie przy tarasie dosłownie metr dalej i tu słońce i na miejscu docelowym. W foremce po mięsie sypnęłam nasion, wykiełkowały w ziemi uniwersalnej i tak się kisiły i były zielone i zbierało im się na kwitnienie. Posadziłam, dostały miejsca, nawiezioną ziemię i są podlewane i zonk ;/ sfioletowiały ze szczęścia stało się tak z zwyklakami nn z moich nasion i z niskimi odmiany pascal, a dosłownie 15 cm nad nimi są popikowane aksamitki białe i z nimi wszystko ok;/ Pamiętam że raz tak miałam z jedną kępkę samosiejek dwa lata temu, wszystkie w warzywniku były ok a ta jedna fioletowa i marniejąca, wtedy wyrwałam i się nie zastanawiałam..... Jak to jest z uprawą aksamitek rok po roku w tym samym miejscu? ( to by był drugi sezon w miejscu tych fioletowych) Jestem baaardzo ciekawa czy nabiorą te bidule odpowiedniego koloru i ruszą... czy będzie lipa z obwódką w tym roku ( kurcze a myślałam że one są niezniszczalne i urosną wszędzie).
I muszę się jeszcze wyżalić na firmy produkujące nasiona;/ Posiałam 2 paczki białych aksamitek ( oprócz zwykłych nn, pascala, rozpierzchłej niskiej, żółtej, klauna wysokiego i niskiego itd. w sumie około 15 tacek po mięsie/pieczarkach) wszystkie z nastawieniem na rozsadę rwaną. Po czym poczytałam koło kwietnia ten wątek i tak sobie pomyślałam eeeee przepikuje chodziarz te białe jedną tackę to będę miała śliczne na początku sezonu. Oczywiście po walce z pomidorami, paprykami, daliami, petuniami i tytoniami ozdobnymi przyszedł i czas na moje piękne popikowane na multipletach turki białeeeee, które w międzyczasie rozwinęły pierwsze kwiaty bo mnie czerwiec zastał.... Oh jaka jestem wściekła białe to one nie są na pewno ;/ tylko bleh czysto pomarańczowe.... żeby jeszcze bordowe które lubię najbardziej ... (((((((( No rzesz wywala człowiek kasę na nasiona ufając że firma się wywiązuje, a tu taką lipę człowiekowi sprzedają ( Specjalnie nie kupowałam żadnej paczki nasion pomarańczowych bo one mi się z nn zbiebieranych przeze mnie trafiają. Co dziwne mają liście jak te białe które miałam rok temu, więc mnie nie oświeciło ze coś jest nie tak po liściach. Ciekawe jakie będą te które pikowałam nad fioletowymi, może skubane są odporne na " coś co maluje na fioletowo " bo są pomarańczowe i mi na złość robią.....ehhh
I muszę się jeszcze wyżalić na firmy produkujące nasiona;/ Posiałam 2 paczki białych aksamitek ( oprócz zwykłych nn, pascala, rozpierzchłej niskiej, żółtej, klauna wysokiego i niskiego itd. w sumie około 15 tacek po mięsie/pieczarkach) wszystkie z nastawieniem na rozsadę rwaną. Po czym poczytałam koło kwietnia ten wątek i tak sobie pomyślałam eeeee przepikuje chodziarz te białe jedną tackę to będę miała śliczne na początku sezonu. Oczywiście po walce z pomidorami, paprykami, daliami, petuniami i tytoniami ozdobnymi przyszedł i czas na moje piękne popikowane na multipletach turki białeeeee, które w międzyczasie rozwinęły pierwsze kwiaty bo mnie czerwiec zastał.... Oh jaka jestem wściekła białe to one nie są na pewno ;/ tylko bleh czysto pomarańczowe.... żeby jeszcze bordowe które lubię najbardziej ... (((((((( No rzesz wywala człowiek kasę na nasiona ufając że firma się wywiązuje, a tu taką lipę człowiekowi sprzedają ( Specjalnie nie kupowałam żadnej paczki nasion pomarańczowych bo one mi się z nn zbiebieranych przeze mnie trafiają. Co dziwne mają liście jak te białe które miałam rok temu, więc mnie nie oświeciło ze coś jest nie tak po liściach. Ciekawe jakie będą te które pikowałam nad fioletowymi, może skubane są odporne na " coś co maluje na fioletowo " bo są pomarańczowe i mi na złość robią.....ehhh
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
Nanavel, ja też posadziłam piękną, zieloną rozsadę a mam jaką? fioletową! Ale jestem pewna, że u mnie to z zimna. Istnieje jeszcze możliwość, że coś im nie odpowiada w podłożu, kiedyś przepikowałam rozsadę i tak zaczęło się dziać, przepikowałam ponownie do innej ziemi, pomogło, a już myślałam, że je stracę, żaden inny powód nie przychodzi mi do głowy, ja swoje aksamitki sadzę na tym samym miejscu już kilka sezonów, to chyba nie ma znaczenia
Pozdrawiam,
Edyta
Edyta
- Agula1985m
- 200p
- Posty: 220
- Od: 22 kwie 2016, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borzytuchom (pomorskie)
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
Witam. Czy mogę wysiać teraz aksamitki? Doczekam się w tym roku kwiatów?
Zawsze znajduj czas na małe przyjemności, to z nich tworzy się wielkie szczęście..
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Aksamitka - królowa jednorocznych cz.3
Ja wysiałam w ubiegłym tygodniu, już są na wierzchu.
Dopiero teraz udało mi się dorwać kremowe, mam nadzieję, że doczekam się kwiatów.
Dopiero teraz udało mi się dorwać kremowe, mam nadzieję, że doczekam się kwiatów.
Pozdrawiam, Marta.