Pedrowa, nie ważne co cię do mnie ściągnęło, ważne że jesteś i może jeszcze kiedyś zajrzysz

Węże faktycznie nie są obślizgłe, jak piszesz, są aksamitnie miłe w dotyku. Koty bardzo lubią siedzieć na terrarium i przyglądać się wężowi. Wąż też jest zaciekawiony i wspina się by być jak najbliżej. Tak potrafią sobie patrzeć w oczy z bardzo bliska

Jednak wolę nie sprawdzać co by się stało bez dzielącej ich szyby
Moje koty nie polują więc wąż mógłby umrzeć z głodu. Poza tym bałabym się dać wężowi taką mychę z ogrodu bo nie wiadomo czy jakiejś choroby by nie przywlokła. Wąż je tylko myszki specjalnie do tego celu hodowane. Większy stopień bezpieczeństwa.
Następnym razem zapraszam na róże
Zuza, mam chelat żelaza, mogę popsikać. Zobaczymy. Jarzmianki wysiewałaś? Ja też ale bezpośrednio na rabatę, więc pewnie będzie porażka bo nie widzę żeby te siewki jakoś przybierały na masie. Owszem coś wylazło ale zatrzymało się na etapie 5 mm. Tak więc i tak jesteś do przodu

Jaką odmianę wysiewałaś?
Sabinko, nie narzekam na deszcz ale na jego porę. Jak siedzę w pracy, świeci słońce. Dojeżdżam do domu i leje.To nie jest sprawiedliwe.
U mnie róże raczej zdrowe poza tą pnącą i Bonicą. Na Bonice wyraźnie jest skoczek różany ale na pnącej nie, więc nie wiem jak przyczyna choroby.
Ten substral dobrze działa na mszyce, od razu były czarne, wysuszone. Po kilku dniach zobaczyłam nowe. Ale dziś się zastanowiłam i zaczęłam przyglądać tym nowym. Okazuje się że po pierwsze jest ich mało, a po drugie są niezwykle drętwe i niemal nieżywe. Jakby mrówki je tam umieściły, bo mrówy szaleją, ale mszyce trują się sokiem rośliny. Czy faktycznie mrówki przynoszą mszyce? chyba tak, bo skąd by się wzięły. Muszę ten temat jeszcze zgłębić. Bo może zamiast walczyć z mszycami, trzeba zwalczyć najpierw mrówki...
Tak więc wracając do tematu to Substral dobrze działa na mszyce, czyli niszczy je.
Ale Substal nie działa na skoczka różanego. Czy jest jakiś ekologiczny sposób na skoczka?
Dorcia, być może na mojej pnącej to chloroza bo skoczka nie znalazłam, choć liście które jeszcze nie uschły wyglądają typowo jak zaatakowane skoczkiem. Oberwę suche, popryskam chelatem żelaza i się zobaczy. Poszukam jeszcze sposobu na skoczka, prewencyjnie, najlepiej ekologicznego.
Nena, oglądałam spód liści. Na Bonice jest skoczek ale na pnącej nie. A liście wyglądają podobnie, z tym ze na pnącej jeszcze są takie zupełnie żółte. Tych żółtych nie ma na Bonice. Czyli u ciebie ten Substral pomógł też na skoczka? Bo u mnie nie, chyba że liście były wcześniej podjedzone. No ale przecież znalazłam też robale, tylko nie wiem czy były żywe czy martwe. Muszę wziąć lupę
Ja też jutro będę podlewać, bo mimo deszczu, szybko robi się sucho, wiadomo, piasek...
Edyta, muszę sprawdzić z poruszaniem liści bo nie wiem czy to żyje czy już nie. Czy substral zadziałał. Może wcześniej podjadły róże a ja nie zauważyłam. Muszę się bliżej przyjrzeć, znaczy z lupą
Anita, koty będą, wedle życzenia

Ale już nie dziś.
Skoczka niestety mam, nie wiem tylko czy w żyje, czy to już zwłoki. Jutro się temu przyjrzę. Człowiek uczy się całe życie...
Co do jarzmianek, to z pewnością Claret mam jedną sadzonkę z samosiewu i wygląda identycznie jak mateczna. Wysiałam też białą ale pewnie dopiero w przyszłym roku będę widziała efekty. Tak więc siej śmiało, będą takie same, ale pewnie trzeba będzie na efekt poczekać.
Soniu, obyś miała rację i rododendrony się sprawiły. Póki co chwasty szaleją na wolnych powierzchniach. Musiałaby kupować korę na tony żeby to ogarnąć. A i tak jesienią igły z sosen przykrywają wszystko.
Boisz się że będziesz przesadzać? A to nie ty bałaś się nudy w ogrodzie i nie chciałaś mieć ukończonego ogrodu?
Też doceniasz przetacznika siwego? Fajny jest, prawda. Mam go dzięki Justynie. Początkowo nie wiedziałam co za skarb mi przysłała. Znaczy podobał mi się bardzo, dlatego go dostałam, ale nie wiedziałam że tak szybko uda mi się go rozmnożyć w takich ilościach. Niedługo zakwitnie
U mnie wszyscy faceci
chodzą przy nodze 
Śmieją się, że to ja jestem samiec alfa

(zwróć uwagę że nie samica alfa, ale samiec...) Długo i ciężko sobie pracowałam na taką pozycję
Justyna, fajnie że się pokazujesz. Właśnie wychwalałam przetacznika od ciebie.
No niestety na różach jest skoczek, masz rację. Pryskałam Substralem 2w1, ale nie mam pewności czy pomógł. Nie wiem czy nowe liście są pożarte czy skoczki są martwe. Jak ktoś ślepy to ma trudności z oceną. Jutro wyciągam szkło powiększające, bo okulary to mało
Węża byś polubiła, wierz mi.
Spróbuję wrzucić parę fotek, może się uda. Niestety internet coś szwankuje i stale zrywa połączenie...

Gipsy Boy po prawej na pergoli i Tuscany, bardziej bordo.
