Pomidory pod folią cz. 3
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Zimne noce wróciły, dziś o 4.30 w mojej folii było tylko 6C
Szybko podłączyłam ,,farelkę,, i grzała do godz 8.00.
Mam nadzieję, że mocno nie ucierpiały z powodu takiego skoku temperatury.
Niektóre owoce mogłyby już zacząć zmieniać kolor, a one rosną i rosną.
Stary Malinowy Jode 22
Malinowe Serce Rumianki
Dla porównania pokażę moje gruntowe.
Oslinye Ushi
Or Pera D` Arbuzzo
Szybko podłączyłam ,,farelkę,, i grzała do godz 8.00.
Mam nadzieję, że mocno nie ucierpiały z powodu takiego skoku temperatury.
Niektóre owoce mogłyby już zacząć zmieniać kolor, a one rosną i rosną.
Stary Malinowy Jode 22
Malinowe Serce Rumianki
Dla porównania pokażę moje gruntowe.
Oslinye Ushi
Or Pera D` Arbuzzo
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4721
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Robią wrażenie W gruncie też są piękne U mnie dzisiaj było 5*C. W tunelu nic im się nie dzieje ale na polu pozwijały trochę liście
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Elu pięknie wyglądają Twoje pomidory. U mnie na większości dopiero kwiaty i miniaturowe pomidorki.
Tutaj największe, raczej koktajlowe...
Swoją drogą dzisiaj zauważyłem właśnie na tych krzakach takie liście:
Są one tylko na 2 krzakach. Około 20 krzaków ma liście dobre. Czy ktoś wie co to może być? Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedź
Tutaj największe, raczej koktajlowe...
Swoją drogą dzisiaj zauważyłem właśnie na tych krzakach takie liście:
Są one tylko na 2 krzakach. Około 20 krzaków ma liście dobre. Czy ktoś wie co to może być? Byłbym bardzo wdzięczny za odpowiedź
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Jeśli to nagle wystąpiło, to może być wpływ ostatnich zimnych nocy.
U mnie w folii na kilku krzakach też lekko zażółciły się liście od dołu. Mogłabym pomyśleć, że to brak magnezu, bo lekko marmurkowe się zrobiły i przy nerwach zielone, ale dokładnie ostatnio je oglądam i wczoraj tego jeszcze nie było.
U mnie w folii na kilku krzakach też lekko zażółciły się liście od dołu. Mogłabym pomyśleć, że to brak magnezu, bo lekko marmurkowe się zrobiły i przy nerwach zielone, ale dokładnie ostatnio je oglądam i wczoraj tego jeszcze nie było.
- MENA515
- 500p
- Posty: 558
- Od: 9 mar 2010, o 09:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
I u mnie w kilku krzakach pojawiły się jakby braki magnezu. W zasadzie to chyba nic innego nie może być, bo to specyficzne objawy...ela151 pisze: U mnie w folii na kilku krzakach też lekko zażółciły się liście od dołu. Mogłabym pomyśleć, że to brak magnezu, bo lekko marmurkowe się zrobiły i przy nerwach zielone,
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Ja poczekam kilka dni i jak objawy zaczną się nasilać to zrobię oprysk siarczanem magnezu.
Na razie tylko u 2 krzaków zauważyłam lekko żółte liście -tych przy drzwiach.
Wczoraj w nocy, przez czas jakiś moje pomidorki miały tylko 6 stopni na plusie, przedwczoraj nie pofatygowałam się,
aby o świcie zaglądać do foliaka, więc nie wiem jak było?
Dziś o 4.00 było już 13C.
Na razie tylko u 2 krzaków zauważyłam lekko żółte liście -tych przy drzwiach.
Wczoraj w nocy, przez czas jakiś moje pomidorki miały tylko 6 stopni na plusie, przedwczoraj nie pofatygowałam się,
aby o świcie zaglądać do foliaka, więc nie wiem jak było?
Dziś o 4.00 było już 13C.
- meteser
- 100p
- Posty: 132
- Od: 26 lut 2014, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
lucysia11 mam tak samo Wysiałam 10 marca, 26 maj do tunelu i tylko Stupice i Violet Jasper mają po małym pomidorku, reszta albo zaczyna kwitnąć, albo dopiero grona rosną. Najwolniej rośnie mi BoxCar Willie i Brandywine Red, u których ledwo widać grono
Moje pomidory to: Stupice, Indygo Rose, Carbon, Box Car Willie, Coustralee, Chocolate Stripes, Brandywine Red, Green Zebra, Opal Essence, Pokusa, Violet Jasper
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Kiedy miałam folię, siałam do niej pomidorki w styczniu, do gruntu sieję w lutym i mam już pomidorki wielkości truskawek Sadzone na początku maja z pierwszym kwitnącym gronem bardzo szybko rosną.
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
W styczniu? Wcześnie. To ja znów swoje .... aria dogrzewałaś folię i kiedy do niej wysadzałaś?
Pomidorków w gruncie wielkości truskawek zazdroszczę. Ja to w obecnej chwili mogę się tylko pochwalić wyjątkowo wielkimi truskawkami prawie wielkości pomidorów.
Pomidorków w gruncie wielkości truskawek zazdroszczę. Ja to w obecnej chwili mogę się tylko pochwalić wyjątkowo wielkimi truskawkami prawie wielkości pomidorów.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Też pierwsze sieję w styczniu . Nie dużo, ale po to właśnie, żeby jak najwcześniej posadzić. Kolejne na początku lutego, w połowie i pod koniec. W tym roku też i w marcu, a nawet początku kwietnia. Na chwilę obecną mam posadzonych 280 sztuk w dwóch namiotach i ok. 130 w gruncie.
Pierwsze sadzę jak tylko się da wcześnie. Potem już pomału kolejno, bo samej tyle posadzić, to trochę schodzi.
Dla tych pierwszych zawsze szykuję niskie tunele i na noc okrywam włókniną. Mam bodajże P50 , jest gruba.
W pierwszym i drugim roku uprawy dogrzewałam piecem. Nie dawał zbyt wiele, bo namiot miał 90 m2. No ale jednak, bo pierwsze pomidory dojrzewały mi pod koniec maja. Ale też i wiosną bylo jakoś cieplej. W tym roku grzałam przez kilka nocy z przymrozkami nagrzewnicą. Co rok jest coraz zimniej. Kilka lat temu pierwsze sadziłam już w marcu. W tym roku nie dało rady.
Pierwsze sadzę jak tylko się da wcześnie. Potem już pomału kolejno, bo samej tyle posadzić, to trochę schodzi.
Dla tych pierwszych zawsze szykuję niskie tunele i na noc okrywam włókniną. Mam bodajże P50 , jest gruba.
W pierwszym i drugim roku uprawy dogrzewałam piecem. Nie dawał zbyt wiele, bo namiot miał 90 m2. No ale jednak, bo pierwsze pomidory dojrzewały mi pod koniec maja. Ale też i wiosną bylo jakoś cieplej. W tym roku grzałam przez kilka nocy z przymrozkami nagrzewnicą. Co rok jest coraz zimniej. Kilka lat temu pierwsze sadziłam już w marcu. W tym roku nie dało rady.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Nie dogrzewałam folii, oczywiście kiedy zapowiadali przymrozki znicze zapalałam w środku, wysadzałam w połowie/ końcu kwietnia, zależy jaka była pogoda.
- lucysia
- 100p
- Posty: 186
- Od: 5 mar 2007, o 19:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sochaczewa
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Właśnie,jak wcześnie posiejesz to musisz wcześnie posadzić.A jak u mnie pod koniec kwietnia zmarzły winorośle w tunelu to i pomidory by zdechły.Kurcze i jak to pogodzić.
Z dbaniem o rozsade nawet od lutego nie ma problemu bo mam południowe okno i pokój w którym wyłączę ogrzewanie i jest chłodniej.Gorzej już w folii.Może w przyszłym roku zrobię dodatkowe ocieplenia.Mam folię bąbelkową i włókninę się kupi.Nawet z 10 szt. ot jeden rządek chociaż.
Czy macie jakieś pomidorki które dadzą radę od początku kwietnia w tunelu nie ogrzewanym?Spróbuje.
Z dbaniem o rozsade nawet od lutego nie ma problemu bo mam południowe okno i pokój w którym wyłączę ogrzewanie i jest chłodniej.Gorzej już w folii.Może w przyszłym roku zrobię dodatkowe ocieplenia.Mam folię bąbelkową i włókninę się kupi.Nawet z 10 szt. ot jeden rządek chociaż.
Czy macie jakieś pomidorki które dadzą radę od początku kwietnia w tunelu nie ogrzewanym?Spróbuje.
Dziewczyna z bloku,która nie widzi świata poza wsią.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 3
Mnie się wydaje że sama wczesna rozsada to nie wszystko aby szybko mieć pomidorki. Od trzech lat mam pomidory w donicach na tarasie - mimo wyboru wczesnych odmian i wysadzania rozsady już na koniec kwietnia do donic docelowych i trzymania ich na zewnątrz zawsze pierwszego pomidora kosztowałam pod koniec lipca - taki mamy klimat. No właśnie klimat w tym roku nieco inny, ostatni dni popędziły pomidorki i mam wrażenie że pierwsze skonsumuję na koniec czerwca/początek lipca, bo niektóre już osiągnęły wielkość docelową. I dodam że mniej więcej w tym samym czasie wysiewane, te same warunki rozsady, podobna ziemia i postępowanie i te same odmiany.
Co do pomidorów w szklarni/tunelu to nie mam porównania bo pierwszy rok z szklarnią ale mimo że szklarnia ciepła i rozsada w niej się hartowała od połowy kwietnia to raczej w naszym klimacie nie wysadziłabym jej w tym terminie.
Co do pomidorów w szklarni/tunelu to nie mam porównania bo pierwszy rok z szklarnią ale mimo że szklarnia ciepła i rozsada w niej się hartowała od połowy kwietnia to raczej w naszym klimacie nie wysadziłabym jej w tym terminie.
Pozdrawiam Asia