Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Anuś
Piękny ten kolorowy, ogrodowy łan.Suuper.I ja takie lubię.
Kielichowiec pięknie zakwitł.
Mój kolejny rok, nie,Obija znowu,Wykopałam go i przeniosłam do nowego ogrodu.Może w mieście będzie lepiej się czuł , jak mu wieś nie odpowiada.
A w jego miejsce posadziłam kolejna hortensję- Silver Dolar.Jeszcze takiej nie miałam
Piękny ten kolorowy, ogrodowy łan.Suuper.I ja takie lubię.
Kielichowiec pięknie zakwitł.
Mój kolejny rok, nie,Obija znowu,Wykopałam go i przeniosłam do nowego ogrodu.Może w mieście będzie lepiej się czuł , jak mu wieś nie odpowiada.
A w jego miejsce posadziłam kolejna hortensję- Silver Dolar.Jeszcze takiej nie miałam
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5492
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, nie wiem co najpierw pochwalić? Czy tunel na warzywa? Czy cudne, sielskie krajobrazy? Chyba wszystko, bo u Ciebie naprawdę dużo się dzieje
Warzywnik jak się patrzy Ach jak ja bym chciała mieć większą działkę...Też bym poszalała z warzywami. Dwa lata temu próbowałam uprawy pomidorów w pojemnikach. Nawet było ok. Pewnie dlatego, że po raz pierwszy. Zachęcona powodzeniem w zeszłym roku powtórzyłam, ale efekty były mizerne, więc dałam już sobie spokój. Pomidory muszą mieć lepsze warunki niż donice.
A z kwiatowych rabat szczególnie pięknie prezentuje się rabata - tam gdzie rosną ostróżki, irysy, orliki. A propos orlików. Masz bardzo ciekawe kolory. Czy wysiewałaś sama, czy może kupowałaś gotowe sadzonki?
Nie mogę przemilczeć też niesamowicie zapączkowanych róż Intryguje mnie ta historyczna nn. Czy ona powtarza kwitnienie? Kolor pąków i ich kształt coś mi przypomina Cóż, poczekamy aż zakwitnie i może spróbujemy ją zidentyfikować?
Warzywnik jak się patrzy Ach jak ja bym chciała mieć większą działkę...Też bym poszalała z warzywami. Dwa lata temu próbowałam uprawy pomidorów w pojemnikach. Nawet było ok. Pewnie dlatego, że po raz pierwszy. Zachęcona powodzeniem w zeszłym roku powtórzyłam, ale efekty były mizerne, więc dałam już sobie spokój. Pomidory muszą mieć lepsze warunki niż donice.
A z kwiatowych rabat szczególnie pięknie prezentuje się rabata - tam gdzie rosną ostróżki, irysy, orliki. A propos orlików. Masz bardzo ciekawe kolory. Czy wysiewałaś sama, czy może kupowałaś gotowe sadzonki?
Nie mogę przemilczeć też niesamowicie zapączkowanych róż Intryguje mnie ta historyczna nn. Czy ona powtarza kwitnienie? Kolor pąków i ich kształt coś mi przypomina Cóż, poczekamy aż zakwitnie i może spróbujemy ją zidentyfikować?
- beacia0088
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2567
- Od: 25 lis 2013, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu ty to jesteś kobieta pracująca chyba 24 na dobę bez przerwy.Warzyw tyle naprodukowałaś,że ja jestem w szoku a poletko pomidorów to dopiero będzie wyżerka jak zaczną owocować.Cały ogród jest tak pięknie naturalnie utworzony,rabatki super ale ta orlikowa mnie urzekła .Ja zakochałam się w tych orlikach,ciągle dokupuję i kupować będę a te twoje wszystkie razem są cudne.Jak byś miała nasionka na zbyciu to chętnie kupię od ciebie .Już lada moment będziesz miała cudne widoki jak ci te wszystkie różyczki zakwitną a zapach
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Pamiętam Twoją żółto fioletową rabatkę z ubiegłego roku.Bardzo udana kompozycja.
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, co to za niebieskie kwiatki nad kielichowcem?. Ciekawe .
Ogrodniczka z Ciebie na 'całego'. Myślę, że mając taką glebę też bym poszalała. A tak bawię się na starość w piasku. Mówią, że życie zatacza koło, może więc ma to jakiś sens .
Gratuluję samozaparcia i będę kibicować, żeby ciepłolubne się udały, bo uwielbiam dynie, cukinie i bakłażany. Na zimę kupuję i robię sobie mieszane przetwory; dodaję jeszcze paprykę (duuużo papryki) .
Beacia 0088 napisała Ci, że pracujesz 24 godziny na dobę; ja bym dodała, że i "trzy na zakładkę" .
Ogrodniczka z Ciebie na 'całego'. Myślę, że mając taką glebę też bym poszalała. A tak bawię się na starość w piasku. Mówią, że życie zatacza koło, może więc ma to jakiś sens .
Gratuluję samozaparcia i będę kibicować, żeby ciepłolubne się udały, bo uwielbiam dynie, cukinie i bakłażany. Na zimę kupuję i robię sobie mieszane przetwory; dodaję jeszcze paprykę (duuużo papryki) .
Beacia 0088 napisała Ci, że pracujesz 24 godziny na dobę; ja bym dodała, że i "trzy na zakładkę" .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11724
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu jak u Ciebie ciekawie się spaceruje,masz takie ładne i nieznane dla mnie odmiany:)
Pastella na własnych korzeniach? No gratulacje,u mnie całkowita klapa,jeśli chodzi o ukorzenianie pędów
Orlików całe łany,ja je uwielbiam i pozwalam im rosnąć tam gdzie mają ochotę.
Historyczna nn czekam na rozkwit,pewnie oczy zgubię
Pozdrawiam miło
Pastella na własnych korzeniach? No gratulacje,u mnie całkowita klapa,jeśli chodzi o ukorzenianie pędów
Orlików całe łany,ja je uwielbiam i pozwalam im rosnąć tam gdzie mają ochotę.
Historyczna nn czekam na rozkwit,pewnie oczy zgubię
Pozdrawiam miło
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Ale U Ciebie kolorowo pięknie . Podoba mi sie ugorek -tak mniej więcej jak u mnie nie ugorek
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu, może faktycznie kielichowcowi będzie lepiej w miejskim zaciszu. Mój rośnie w kącie pomiędzy ścianami ganku i kuchni. Ma niewiele słońca - popołudniowe i wieczorne - ale ceglane mury oddają ciepło w nocy. Obok rośnie hortensja dębolistna i też ma się dobrze. No, no, kolejna hortensja - oj, będzie co podziwiać i już się obawiam, że kolejne chciejstwo wypatrzę .
Dorotko, dziękuję za miłe słowa. Tunel, to dzieło mojego M - rośnie z dumy, kiedy przekazuję mu pochwały (przy jego posturze, to nieco ryzykowne ). Warzywa bardzo lubimy i mamy duże potrzeby w tym względzie. Czasami trudno plecy rozprostować po pieleniu, ale ja nie jestem bardzo rygorystyczna w zwalczaniu chwastów - nie przy takich powierzchniach. Spróbuję uprawiać w donicy (wielkiej kastrze budowlanej) kilka koktajlówek. Mam nadzieję, że próba zakończy się sukcesem, wszak to najbardziej odporna grupa pomidorów.
Rabata z irysami już zmieniła wygląd - irysy, dzielżany i smagliczki przekwitły. Na wzniesieniu dominują ostróżki i tawuły japońskie. Wkrótce zakwitnie Jasmina i róże posadzone u stóp tej rabaty, w lipcu jeżówki i kłosowce, a w sierpniu ketmie syryjskie i jesienne dzielżany. Tylko jesień zapowiada się ubogo, gdyż pięknotka wymarzła prawie do ziemi, różową śnieguliczkę (po raz kolejny) wykosił pomocnik, a ognikowi kwitnie jedna gałąź. Jedynie liście purpurowego perukowca i forsycji Golden Time są niezawodne.
Kupiłam tylko jednego orlika - różowo-kremowy o większych niż inne kwiatach. Pozostałe to prezenty lub sadzonki z własnego siewu.
Róża o którą pytasz nie powtarza kwitnienia. Zrobiłam jej sesję zdjęciową z uwzględnieniem liści, kolców, pąków - spróbuję w wolnej chwili wstawić w wątku identyfikacyjnym, chociaż rok temu próbowałam i pozostała niezidentyfikowana.
Beatko, nie przeceniaj mnie . Praca, to domowo-dziecięce obowiązki i warzywa - ogród to relaks. Pomidorom rosną zawiązki i coraz przyjemniej się spaceruje pomiędzy krzaczkami. Mam nadzieję, że co nieco zbierzemy . Miło mi, że podoba Ci się mój ogród. Z roku na rok jest coraz lepiej, ale krzewy - szkielet i główni bohaterowie mojego ogrodu - potrzebują jeszcze paru lat. Potrzebuję też iglaków, ale wybór przyprawia mnie o ból głowy.
Piszesz o nasionkach pełnych orlików? Jeżeli tak, to nie ma problemu, jeszcze nie wycięłam nasienników. Wyślij mi adres na PW, bo nie wiem, gdzie go schowałam (żeby nie zginął, oczywiście ).
Aniu, dziękuję za pochwałę. Niestety, cebulowe się tam nie sprawdziły, więc wiosna była uboższa w tym roku - bez hiacyntów, szafirków i czosnków.
Aniu, kwiatki, o które pytasz, to miecznica wąskolistna. Rozsiewa się z upodobaniem. Są również odmiany o białych i żółtych kwiatach, ale nie miałam z nimi styczności.
Ty się bawisz w piasku, a ja uwsteczniam się ewolucyjnie i jestem na etapie kamienia łupanego - kilka gorących dni i już mam twardą skorupę zamiast gleby. Ty podlewasz, żeby nawodnić rośliny, ja - żeby zmiękczyć podłoże przed pieleniem. Każdy medal ma dwie strony.
Duuużo papryki ja też lubię - posadziłam 70 sadzonek, zobaczymy czy zbiorę choć 70 owoców .
Nie zajmuję się tylko ogrodem, ale kiedy już wpadnę w krzaki, to z zapałem i samozaparciem. Z równym zapamiętaniem oddaję się pracy, jak wypoczynkowi - kwestia dobrania proporcji...
Aniu, gratulacje przedwczesne - z ukorzenianiem klapa całkowita. Pastellę kupiłam wiosną w donicy. Podczas wysadzania okazało się, że jest na własnych korzeniach. Zakwitła jako pierwsza niehistoryczna róża.
Moje orliki jeszcze nie miały możliwości się rozsiać, ale bardzo na nie liczę w tej kwestii.
Dorotko, dziękuję za miłe słowa. Tunel, to dzieło mojego M - rośnie z dumy, kiedy przekazuję mu pochwały (przy jego posturze, to nieco ryzykowne ). Warzywa bardzo lubimy i mamy duże potrzeby w tym względzie. Czasami trudno plecy rozprostować po pieleniu, ale ja nie jestem bardzo rygorystyczna w zwalczaniu chwastów - nie przy takich powierzchniach. Spróbuję uprawiać w donicy (wielkiej kastrze budowlanej) kilka koktajlówek. Mam nadzieję, że próba zakończy się sukcesem, wszak to najbardziej odporna grupa pomidorów.
Rabata z irysami już zmieniła wygląd - irysy, dzielżany i smagliczki przekwitły. Na wzniesieniu dominują ostróżki i tawuły japońskie. Wkrótce zakwitnie Jasmina i róże posadzone u stóp tej rabaty, w lipcu jeżówki i kłosowce, a w sierpniu ketmie syryjskie i jesienne dzielżany. Tylko jesień zapowiada się ubogo, gdyż pięknotka wymarzła prawie do ziemi, różową śnieguliczkę (po raz kolejny) wykosił pomocnik, a ognikowi kwitnie jedna gałąź. Jedynie liście purpurowego perukowca i forsycji Golden Time są niezawodne.
Kupiłam tylko jednego orlika - różowo-kremowy o większych niż inne kwiatach. Pozostałe to prezenty lub sadzonki z własnego siewu.
Róża o którą pytasz nie powtarza kwitnienia. Zrobiłam jej sesję zdjęciową z uwzględnieniem liści, kolców, pąków - spróbuję w wolnej chwili wstawić w wątku identyfikacyjnym, chociaż rok temu próbowałam i pozostała niezidentyfikowana.
Beatko, nie przeceniaj mnie . Praca, to domowo-dziecięce obowiązki i warzywa - ogród to relaks. Pomidorom rosną zawiązki i coraz przyjemniej się spaceruje pomiędzy krzaczkami. Mam nadzieję, że co nieco zbierzemy . Miło mi, że podoba Ci się mój ogród. Z roku na rok jest coraz lepiej, ale krzewy - szkielet i główni bohaterowie mojego ogrodu - potrzebują jeszcze paru lat. Potrzebuję też iglaków, ale wybór przyprawia mnie o ból głowy.
Piszesz o nasionkach pełnych orlików? Jeżeli tak, to nie ma problemu, jeszcze nie wycięłam nasienników. Wyślij mi adres na PW, bo nie wiem, gdzie go schowałam (żeby nie zginął, oczywiście ).
Aniu, dziękuję za pochwałę. Niestety, cebulowe się tam nie sprawdziły, więc wiosna była uboższa w tym roku - bez hiacyntów, szafirków i czosnków.
Aniu, kwiatki, o które pytasz, to miecznica wąskolistna. Rozsiewa się z upodobaniem. Są również odmiany o białych i żółtych kwiatach, ale nie miałam z nimi styczności.
Ty się bawisz w piasku, a ja uwsteczniam się ewolucyjnie i jestem na etapie kamienia łupanego - kilka gorących dni i już mam twardą skorupę zamiast gleby. Ty podlewasz, żeby nawodnić rośliny, ja - żeby zmiękczyć podłoże przed pieleniem. Każdy medal ma dwie strony.
Duuużo papryki ja też lubię - posadziłam 70 sadzonek, zobaczymy czy zbiorę choć 70 owoców .
Nie zajmuję się tylko ogrodem, ale kiedy już wpadnę w krzaki, to z zapałem i samozaparciem. Z równym zapamiętaniem oddaję się pracy, jak wypoczynkowi - kwestia dobrania proporcji...
Aniu, gratulacje przedwczesne - z ukorzenianiem klapa całkowita. Pastellę kupiłam wiosną w donicy. Podczas wysadzania okazało się, że jest na własnych korzeniach. Zakwitła jako pierwsza niehistoryczna róża.
Moje orliki jeszcze nie miały możliwości się rozsiać, ale bardzo na nie liczę w tej kwestii.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Wybaczcie, nie ma mnie często na FO, nie odwiedzam Waszych wątków, tym bardziej cieszy mnie każdy Gość odwiedzający mój ogród.
Tydzień temu zmarł mój tata, więc wszystko zeszło na dalszy plan. Niby się spodziewaliśmy, że wkrótce choroba zwycięży, ale zawsze się wydaje, że może jeszcze miesiąc, tydzień, kilka dni... Teraz układamy sobie codzienność na nowo.
Nie wiem, kiedy będę miała możliwość znowu się tutaj pojawić, więc zostawiam Wam trochę zdjęć ogrodowych.
Jako pierwsza róża zakwitła u mnie Rotkappchen 1887 - w ostatnim dniu maja.
Gospel ma śliczne czerwone kwiaty. Niestety, na moich zdjęciach wychodzi absurdalnie różowa. Trafiła na gorące dni, więc kwiat utrzymała tylko dwa dni - zobaczymy, jak zachowają się kolejne.
Yellow Charles Austin
Graham Thomas - tylko na nim powrócił mączniak rzekomy.
Pierwszy kwiatek Rhapsody in Blue.
Artemis
Elmshorn - podoba mi się, ale nie wiem, gdzie posadzić taką różową żarówkę, więc wciąż jest różą doniczkową.
Pastella o poranku.
Schloss Eutin
Ostatnie chwile z irysami. Jak na pierwszy rok, to rośliny nieźle sobie radzą. Tylko ten Graham nieszczęsny...
Funkie królują na cienistym skrawku.
Hortensja dębolistna ma pąki .
Złamałam się i kupiłam jednego heliotropa - moje dopiero się krzewią, nie wiem kiedy doczekam się kwiatów.
Krzewuszka NN
Krzewuszka Nana Purpurea
Louise Odier
Goździki Spring Beauty
Kosaciec syberyjski
Tydzień temu zmarł mój tata, więc wszystko zeszło na dalszy plan. Niby się spodziewaliśmy, że wkrótce choroba zwycięży, ale zawsze się wydaje, że może jeszcze miesiąc, tydzień, kilka dni... Teraz układamy sobie codzienność na nowo.
Nie wiem, kiedy będę miała możliwość znowu się tutaj pojawić, więc zostawiam Wam trochę zdjęć ogrodowych.
Jako pierwsza róża zakwitła u mnie Rotkappchen 1887 - w ostatnim dniu maja.
Gospel ma śliczne czerwone kwiaty. Niestety, na moich zdjęciach wychodzi absurdalnie różowa. Trafiła na gorące dni, więc kwiat utrzymała tylko dwa dni - zobaczymy, jak zachowają się kolejne.
Yellow Charles Austin
Graham Thomas - tylko na nim powrócił mączniak rzekomy.
Pierwszy kwiatek Rhapsody in Blue.
Artemis
Elmshorn - podoba mi się, ale nie wiem, gdzie posadzić taką różową żarówkę, więc wciąż jest różą doniczkową.
Pastella o poranku.
Schloss Eutin
Ostatnie chwile z irysami. Jak na pierwszy rok, to rośliny nieźle sobie radzą. Tylko ten Graham nieszczęsny...
Funkie królują na cienistym skrawku.
Hortensja dębolistna ma pąki .
Złamałam się i kupiłam jednego heliotropa - moje dopiero się krzewią, nie wiem kiedy doczekam się kwiatów.
Krzewuszka NN
Krzewuszka Nana Purpurea
Louise Odier
Goździki Spring Beauty
Kosaciec syberyjski
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu róże piękne, a reszta kwiatów tez w ilości do pozazdroszczenia.
Szkoda, że mieszkasz daleko, coś niecoś bym uszczknęła.
A gdzie to Roztocze, na zachodzie?
Parzydło widzę, ciekawam jak Ci zakwitnie? Moje kwitnie tak sobie, mało spektakularnie.
Szkoda, że mieszkasz daleko, coś niecoś bym uszczknęła.
A gdzie to Roztocze, na zachodzie?
Parzydło widzę, ciekawam jak Ci zakwitnie? Moje kwitnie tak sobie, mało spektakularnie.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16140
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu bardzo Ci współczuję i dzielę z Tobą smutne chwile. Kwitnący ogród z pewnością jest jakąś odskocznią od nieszczęść dnia codziennego. Czasem gdy zajmę się pracami ogrodowymi, tak się w tym zatracam, że zapominam dosłownie o wszystkim - to najlepsza terapia.
Wspomniałaś Aniu, że do kwitnienia zbiera się u Ciebie Jasmina. Ja mam co do swojej niejakie wątpliwości. Pokazywałam w zeszłym roku i dziewczyny też kręciły nosem. Zrób więc dla mnie kilka jej zdjęć. Kwiat z kilku perspektyw, liść, kolce pokrój itd. Chciałabym porównać z moją. Trzymaj się kochana.
Wspomniałaś Aniu, że do kwitnienia zbiera się u Ciebie Jasmina. Ja mam co do swojej niejakie wątpliwości. Pokazywałam w zeszłym roku i dziewczyny też kręciły nosem. Zrób więc dla mnie kilka jej zdjęć. Kwiat z kilku perspektyw, liść, kolce pokrój itd. Chciałabym porównać z moją. Trzymaj się kochana.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jakie piękne róże i goździki , piękne
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Oj, dopiero teraz doczytałam. Trzymaj się Aniu!
Mam nadzieje, że gród choć trochę pomoże Ci złagodzić ten żal.
Róże masz piękne.
Mam nadzieje, że gród choć trochę pomoże Ci złagodzić ten żal.
Róże masz piękne.