Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie,przesadzanie)
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Właśnie będę dążyć do ukształtowania kuli, dzięki wielkie
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Witam! Mam wiekowego i dość zdziczałego fikusa benjamina. Za radą znajomego trochę go poprzycinałam, niestety wyjatkowo bezmyślnie. Na czubku miałam rozrośnięte gałęzie i przyciełam je całe, w miejscu zdrewniałym i dość grubym. Teraz wystają takie dwa kikuty. Czy jest szansa, że coś jeszcze na tym wyrośnie? Czy w ogóle stosuje się cięcia całych gałęzi? Co potem z tym nienaturalnym, przyciętym końcem?
---14 mar 2016, o 10:01---
Załączam zdjęcie, chodzi mi o tę "procę" na czubku
---14 mar 2016, o 10:01---
Załączam zdjęcie, chodzi mi o tę "procę" na czubku
- Anitka1289
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 20 lis 2015, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Witam! Przyznam się, że nigdy nie przycinałam mojego benjaminka i teraz chciałabym to zrobić. Niestety przez zimę stracił większość liści i wygląda dość marnie. Czy ktoś może mi pomóc i poradzić jak mam ciąć. Chciałabym go uformować na drzewko
Pozdrawiam - Anita
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Dzień dobry! Mojego fikusa kupiłam na wyprzedaży w markecie ogrodniczym, był lekko zmarnowany, ale uformowany w ładna kuleczkę. W ciągu dwóch lat rozrósł się, a raczej zdziczał tylko w jedną stronę - tak, że ciężko mu zrobić zdjęcie oddające ogrom tego badyla A w środku pousychał... Po przeczytaniu wątku o formowaniu fikusów widzę, że jednak powinnam go nieznacznie przekręcać, żeby rozrastał się równomiernie. Poza tym myślałam, że tę wielka gałąź można by jakoś podwiązać do pionu, jednak teraz wnioskuję, że chyba jednak trzeba go bezlitośnie poprzycinać Proszę o poradę, jak mocno przyciąć gałęzie.
A tak wyglądał 2 lata temu:
Pozdrawiam
A tak wyglądał 2 lata temu:
Pozdrawiam
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 4 cze 2016, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Witajcie Chciałam prosić o poradę w sprawie fikusa mojej babci. Ja się na przycinaniu i zagęszczaniu nie znam a nie chciałabym żeby jeszcze bardziej się przerzedził w skutek nieumiejętnego cięcia.
Wiem że cięcia robi się na wiosnę, jest czerwiec, czy jeszcze można czy czekac do wiosny ? Pacjent to już dobrze kilkunastoletni fikusik. Ma troszkę nowych świeżych listków gdzieniegdzie, z jednej strony ładnie dużo gałęzi i listków, z drugiej jakiś łysawy. Może macie jakieś porady dla niedoświadczonego ogrodnika ? W którym miejscu i kiedy przyciąć
Mam nadzieję że zdjęcia dobrze się dodadzą ( ujęcia z różnych stron)
Z góry dziękuję za pomoc
Wiem że cięcia robi się na wiosnę, jest czerwiec, czy jeszcze można czy czekac do wiosny ? Pacjent to już dobrze kilkunastoletni fikusik. Ma troszkę nowych świeżych listków gdzieniegdzie, z jednej strony ładnie dużo gałęzi i listków, z drugiej jakiś łysawy. Może macie jakieś porady dla niedoświadczonego ogrodnika ? W którym miejscu i kiedy przyciąć
Mam nadzieję że zdjęcia dobrze się dodadzą ( ujęcia z różnych stron)
Z góry dziękuję za pomoc
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Fikusy są bardzo wyrozumiałe na wszelkie błędy hodowli, tak więc uważam że możesz go przycinać w dowolnym terminie. Ja przycinam moje haszczory w zasadzie w ciągu całego roku i mają się dobrze. Co więcej, miałem też podobny przypadek do Twojego. W spadku otrzymałem kilkuletniego fikusa o wysokości około 2,5 m. Był strzasznie zaniedbany. Posiadał mnóstwo gołych gałęzi i generalnie niewiele liści. Mimo to widziałem w nim potencjał Również chciałem go zagęśćić. Niestety nie obyło się bez bardzo radykalnego cięcia. Jego aktualna wysokość to około 1,3 m. Dzisiaj, po około dwoch latach formowania, mój fikus ma w miarę akceptowalny wygląd no i przede wszystkim, jest względnie zagęszczony. Ale czeka mnie jeszcze wiele pracy z tym drzewkiem. Jak będę miał chwilę czasu to wrzucę tu kilka fotek z postępów przy formowaniu. Ale najważniejsze to: nie obawiaj się go przycinać. W przypadku fikusów termnin cięcia ma raczej niewielkie znaczenie. Tak jak wspomniałem wcześniej: ja moje fikusy przycinam cały rok i jakoś żyją, a nawet ładnie się zagęszczają
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
klapouszek29 - witaj
Cięcie to jedno, ale dobrze byłoby go również trochę zagęścić.
Proponuję, żebyś go nie zagęszczała tą samą odmianą, szkoda miejsca
Ja zagęściłam mojego trzema różnymi odmianami,
wygląda naprawdę dużo ciekawiej niż gdybym zagęściła tą samą.
Poza bazą, czyli 15-letnim olbrzymkiem variegata,
mam jeszcze w donicy Ficus benjamina 'Kinky'
i Ficus benjamina 'Regidan' w dwóch wersjach kolorystycznych
Cięcie to jedno, ale dobrze byłoby go również trochę zagęścić.
Proponuję, żebyś go nie zagęszczała tą samą odmianą, szkoda miejsca
Ja zagęściłam mojego trzema różnymi odmianami,
wygląda naprawdę dużo ciekawiej niż gdybym zagęściła tą samą.
Poza bazą, czyli 15-letnim olbrzymkiem variegata,
mam jeszcze w donicy Ficus benjamina 'Kinky'
i Ficus benjamina 'Regidan' w dwóch wersjach kolorystycznych
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Dzień dobry wszystkim
Jak prawie większość - przychodzę tu po poradę dot. dwóch Fikusów. Historia jest taka, że przyszli teściowie wyjechali 10 lat temu za granicę, mieszkanie z kwiatami zaczęli wynajmować. To, co ukazało się naszym oczom, przeszło nasze najgorsze myśli. Piękne, kilkunastoletnie fikusy zmarniały totalnie, nikt o nie nie dbał, liście pogubiło, zdziczało, a teściowa błagalnym głosem poprosiła mnie o ratunek owych fikusów - stritce pamiątki po kimś zmarłym z rodziny.. Więc sami rozumiecie, jakiej powagi zadanie otrzymałam
Pierwszy z nich, bardzo wysoki, niestety praktycznie cały pousychany i liści tyle co kot napłakał:
Pytanie brzmi: ucinać wszystko suche jak leci, zostawić tylko główny pęd?
Zamierzam się z przesadzeniem do nowej ziemi, bo kij wie co sie tam znajduje po ponad 10 latach...
Fikus 2 ma się trochę lepiej:
Tego wypadałoby trochę zagęścić, temat do ogarnięcia. Czy te gałązki przy samej ziemi poucinać?
Czy od razu po przesadzeniu mogę ciachać nożyczkami?
Jak prawie większość - przychodzę tu po poradę dot. dwóch Fikusów. Historia jest taka, że przyszli teściowie wyjechali 10 lat temu za granicę, mieszkanie z kwiatami zaczęli wynajmować. To, co ukazało się naszym oczom, przeszło nasze najgorsze myśli. Piękne, kilkunastoletnie fikusy zmarniały totalnie, nikt o nie nie dbał, liście pogubiło, zdziczało, a teściowa błagalnym głosem poprosiła mnie o ratunek owych fikusów - stritce pamiątki po kimś zmarłym z rodziny.. Więc sami rozumiecie, jakiej powagi zadanie otrzymałam
Pierwszy z nich, bardzo wysoki, niestety praktycznie cały pousychany i liści tyle co kot napłakał:
Pytanie brzmi: ucinać wszystko suche jak leci, zostawić tylko główny pęd?
Zamierzam się z przesadzeniem do nowej ziemi, bo kij wie co sie tam znajduje po ponad 10 latach...
Fikus 2 ma się trochę lepiej:
Tego wypadałoby trochę zagęścić, temat do ogarnięcia. Czy te gałązki przy samej ziemi poucinać?
Czy od razu po przesadzeniu mogę ciachać nożyczkami?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 3 cze 2015, o 11:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Ma ktoś jakieś rady co zrobić, jak przyciąć, żeby ten fikus ładnie wyglądał?
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Ja też kupiłam taką kilkupędową miotłę. Ten twój to jeszcze się trzyma pionowo w przeciwieństwie do mojego, który po wyjęciu z folii pokładał się na boki, więc będzie łatwiej.
Ja na początek zapletłam i związałam miękką włóczką wszystkie pieńki
Potem też miękką włóczką poprzyginałam gałezie według mojego widzimisię
Otrzymałam taką formę
Potem poprzycinałam praktycznie wszystkie stożki wzrostu, coby się zagęścił, dwa przewodniki przycięłam drastycznie.
Z tymi włóczkami na pniakach powinien stać dopóki pniaki się nie pozrastają, trwa to od kilku miesięcy do nawet dwóch lat. Im cieńsze i młodsze,tym szybciej się zrastają. Pomaga uszkodzenie kory w miejscach styku pniaków.
Konary dosyć szybko po przygięciu stabilizują się na żądanym miejscu.
Tak się rozkrzewia po przycięciu
Jeśli chcesz uzyskać formę kuli, a ja taką właśnie planuję, to wszystkie nowe przyrosty też przez najbliższe dwa lata przycinaj zostawiając minimum trzy liście, zależnie od długości. Te wyrastające ze środka przycinam nawet po siódmym liściu, albo dalej. Nowe przyrosty też możesz podginać za pomocą włóczki albo drutu i umieszczać je w żądanym miejscu.
Cała operacja formowania powinna zająć zależnie od wielkości drzewka od 2 do nawet 4 lat.
Naturalnie w trakcie pielęgnujemy i nawozimy fikusa zgodnie z jego wymaganiami.
Potrafi się odwdzięczyć.
Pozdrawiam, Gośka.
Ja na początek zapletłam i związałam miękką włóczką wszystkie pieńki
Potem też miękką włóczką poprzyginałam gałezie według mojego widzimisię
Otrzymałam taką formę
Potem poprzycinałam praktycznie wszystkie stożki wzrostu, coby się zagęścił, dwa przewodniki przycięłam drastycznie.
Z tymi włóczkami na pniakach powinien stać dopóki pniaki się nie pozrastają, trwa to od kilku miesięcy do nawet dwóch lat. Im cieńsze i młodsze,tym szybciej się zrastają. Pomaga uszkodzenie kory w miejscach styku pniaków.
Konary dosyć szybko po przygięciu stabilizują się na żądanym miejscu.
Tak się rozkrzewia po przycięciu
Jeśli chcesz uzyskać formę kuli, a ja taką właśnie planuję, to wszystkie nowe przyrosty też przez najbliższe dwa lata przycinaj zostawiając minimum trzy liście, zależnie od długości. Te wyrastające ze środka przycinam nawet po siódmym liściu, albo dalej. Nowe przyrosty też możesz podginać za pomocą włóczki albo drutu i umieszczać je w żądanym miejscu.
Cała operacja formowania powinna zająć zależnie od wielkości drzewka od 2 do nawet 4 lat.
Naturalnie w trakcie pielęgnujemy i nawozimy fikusa zgodnie z jego wymaganiami.
Potrafi się odwdzięczyć.
Pozdrawiam, Gośka.
Jakie to piękne. Było i zniknęło.
-
- 50p
- Posty: 73
- Od: 6 lis 2015, o 11:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Maaseik, Belgia
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Witam serdecznie!
Dostałam dziś od koleżanki fiskusa, wysokość bez doniczki około 100cm. W doniczce są dwa drzewka, posadzone bardzo blisko siebie. Pnie główne są grubości palca u ręki. Chciałabym uformować z tego ładne drzewko, pomyślałam , aby ściąć te boczne odrosty od dołu tak do wysokości połowy drzewka. Co jednak zrobić z górą? Czy jeśli zetnę ten pień główny, drzewko rozkrzewi skę na boki, czy raczej powinnam przyciąć odrosty boczne a wierzchołek zostawić w spokoju?
Dostałam dziś od koleżanki fiskusa, wysokość bez doniczki około 100cm. W doniczce są dwa drzewka, posadzone bardzo blisko siebie. Pnie główne są grubości palca u ręki. Chciałabym uformować z tego ładne drzewko, pomyślałam , aby ściąć te boczne odrosty od dołu tak do wysokości połowy drzewka. Co jednak zrobić z górą? Czy jeśli zetnę ten pień główny, drzewko rozkrzewi skę na boki, czy raczej powinnam przyciąć odrosty boczne a wierzchołek zostawić w spokoju?
Monika
Kocham zielone!
Kocham zielone!
Re: Fikus Benjamina - formowanie (cięcie, przycinanie)
Hallo Buka85, przytnij też wierzchołki. Jak zostawisz, będzie szedł do góry i w efekcie skończysz z pieńkiem przy suficie. Jeśli chcesz uzyskać drzewko, to te odrosty dolne do skasowania, równo z pieńkiem. Potem będą jeszcze odrastać, ale po kilkukrotnym oberwaniu w końcu przestaną.
Na górze uszczknij końcówkę każdego praktycznie pędu, chyba że jakiś króciutki w środku zostanie. Powinien się ładnie rozkrzewić. W tym roku już mało czasu zostało, bo zimą to różnie. Czasem coś przyrośnie, czasem będzie stał i czekał. Na wiosnę znowu trochę podetnij, a potem w miarę potrzeb.
Życzę powodzenia, pozdrawiam, Gośka.
Na górze uszczknij końcówkę każdego praktycznie pędu, chyba że jakiś króciutki w środku zostanie. Powinien się ładnie rozkrzewić. W tym roku już mało czasu zostało, bo zimą to różnie. Czasem coś przyrośnie, czasem będzie stał i czekał. Na wiosnę znowu trochę podetnij, a potem w miarę potrzeb.
Życzę powodzenia, pozdrawiam, Gośka.
Jakie to piękne. Było i zniknęło.