Czosnek zimowy cz.4
-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Czosnek zimowy cz.4
Mój chyba Harnaś posadzony w październiku na zimę dostał pierzynkę z kompostu więc rośnie bardzo głęboko. Mam ok. 150 sztuk w czterech rzędach z czego z jednego wykopuję na bieżące spożycie. Po czosnek idę z łopatką i nożem, którym muszę okroić korzenie. Główki są bardzo duże z pięknymi ząbkami. Mój czosnek już żadnego nawozu nie dostanie. Osobno w listopadzie posadziłam kilka ząbków kupionych w warzywniaku - prawdopodobnie jest to Ornak i ten ma o wiele mniejsze główki bo nie dałam na wierzch kompostu.
Myślę, że Harnaś jest taki dorodny dzięki wcześniejszemu sadzeniu oraz przysypaniem kompostem bo przy suszy ma po prostu więcej wilgoci.
Myślę, że Harnaś jest taki dorodny dzięki wcześniejszemu sadzeniu oraz przysypaniem kompostem bo przy suszy ma po prostu więcej wilgoci.
Pozdrawiam Ela
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 30 wrz 2015, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Czosnek zimowy cz.4
Jest to mój pierwszy post, więc witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Po długim czasie czytania tego forum, do napisania pierwszego postu zmusiła mnie nieprzyjemna sytuacja. Mam ok. 4 arów czosnku (odmiany ozime: Harnaś, Ornak i Huzar, odmiana jara: Jarus). Od dłuższego czasu zauważałem, że czosnek ozimy kiepsko rośnie, ma zżółknięte końcówki szczypioru, sporo go też "wypadło". Myślałem aż do wczoraj, że jest to kwestia niedoboru azotu (gleba faktycznie bardzo uboga w azot, pomimo przekopania obornika) a potem także suszy. Wczoraj jednak zidentyfikowałem przyczynę i jest to fuzarioza, względnie biała i/lub różowa zgnilizna. Kwatera czosnku ozimego jest mocno zaatakowana, w tej chwili straty szacuję naokoło 50%, a to co pozostało to i tak jest karłowate i nie wiem jaki będzie zbiór. Zauważam też początki żółknięcia liści na czosnku jarym. Proszę Szanownych Forumowiczów o poradę - co można zrobić w takiej sytuacji? Myślę o jakimś oprysku interwencyjnym ale nie bardzo wiem czym. Z tego co wyczytałem, w rachubę może wchodzić Topsin, Amistar lub Pervicur. Zastanawiam się też nad zastosowaniem środka na bazie wermikompostu Wspomag (dawniej Antifung) ale jestem sceptycznie nastawiony, a nie mogę sobie pozwolić na ponoszenie zbędnych kosztów... Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w zakresie zwalczania fuzariozy i innych typów zgnilizny w czosnku? Co z już porażonymi roślinami - zostawić w ziemi czy starać się usunąć (strzępki grzybni i tak zostaną w glebie) i co po zakończeniu sezonu - w przyszłym roku posieję tam ogórki, które nie są żywicielem Fusarium spp. i Sclerotium cep. ale nie mogę sobie pozwolić na kwarantannę trwającą 5-10 lat. Dodam, że jestem początkującym ogrodnikiem a czosnek uprawiam dla podreperowania budżetu. Materiał wysadkowy niestety niekwalifikowany i przypuszczam, że jest on źródłem infekcji. Moim zamiarem na chwilę obecną jest w pierwszej kolejności uratować pozostałe kwatery czosnku, a w miarę możliwości również uratować co się da z zaatakowanej kwatery. Czosnek rośnie na trzech kwaterach przylegających do siebie. Proszę o wszelkie porady osoby, które spotkały się z podobnym problemem.
Pozdrawiam,
--
Jędrzej
Po długim czasie czytania tego forum, do napisania pierwszego postu zmusiła mnie nieprzyjemna sytuacja. Mam ok. 4 arów czosnku (odmiany ozime: Harnaś, Ornak i Huzar, odmiana jara: Jarus). Od dłuższego czasu zauważałem, że czosnek ozimy kiepsko rośnie, ma zżółknięte końcówki szczypioru, sporo go też "wypadło". Myślałem aż do wczoraj, że jest to kwestia niedoboru azotu (gleba faktycznie bardzo uboga w azot, pomimo przekopania obornika) a potem także suszy. Wczoraj jednak zidentyfikowałem przyczynę i jest to fuzarioza, względnie biała i/lub różowa zgnilizna. Kwatera czosnku ozimego jest mocno zaatakowana, w tej chwili straty szacuję naokoło 50%, a to co pozostało to i tak jest karłowate i nie wiem jaki będzie zbiór. Zauważam też początki żółknięcia liści na czosnku jarym. Proszę Szanownych Forumowiczów o poradę - co można zrobić w takiej sytuacji? Myślę o jakimś oprysku interwencyjnym ale nie bardzo wiem czym. Z tego co wyczytałem, w rachubę może wchodzić Topsin, Amistar lub Pervicur. Zastanawiam się też nad zastosowaniem środka na bazie wermikompostu Wspomag (dawniej Antifung) ale jestem sceptycznie nastawiony, a nie mogę sobie pozwolić na ponoszenie zbędnych kosztów... Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w zakresie zwalczania fuzariozy i innych typów zgnilizny w czosnku? Co z już porażonymi roślinami - zostawić w ziemi czy starać się usunąć (strzępki grzybni i tak zostaną w glebie) i co po zakończeniu sezonu - w przyszłym roku posieję tam ogórki, które nie są żywicielem Fusarium spp. i Sclerotium cep. ale nie mogę sobie pozwolić na kwarantannę trwającą 5-10 lat. Dodam, że jestem początkującym ogrodnikiem a czosnek uprawiam dla podreperowania budżetu. Materiał wysadkowy niestety niekwalifikowany i przypuszczam, że jest on źródłem infekcji. Moim zamiarem na chwilę obecną jest w pierwszej kolejności uratować pozostałe kwatery czosnku, a w miarę możliwości również uratować co się da z zaatakowanej kwatery. Czosnek rośnie na trzech kwaterach przylegających do siebie. Proszę o wszelkie porady osoby, które spotkały się z podobnym problemem.
Pozdrawiam,
--
Jędrzej
- farmer123
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 gru 2014, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Czosnek zimowy cz.4
O tej porze ciężko cokolwiek uratować . moim zdaniem poczekać przynajmniej do 25 czerwca i wyrwać co się da. Na polu przez przynajmniej 5 lat siać zboża i aksamitke na przemian, ale i tu ci niczego nie gwarantuje . Materiał na następny sezon zdobyć w sprawdzonym miejscu i oczywiscie zaprawić ząbki, w miare dobra gleba i topsin w 2 dawkach na wiosne i w początkiem maja co chroni przed każdym grzybem .
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 30 wrz 2015, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Czosnek zimowy cz.4
@ farmer123
Dzięki Sylwek za odpowiedź. Spróbuję powalczyć i uratować co się da, zamierzam zastosować Previcur na granicy zaatakowanej kwatery i zdrowego czosnku, może to przyniesie jakiś efekt. Obawiam się, że obecna deszczowa pogoda stanowić będzie dodatkowy gwóźdź do trumny dla mojego czosnku.
Pozdrawiam,
--
Jędrzej
Dzięki Sylwek za odpowiedź. Spróbuję powalczyć i uratować co się da, zamierzam zastosować Previcur na granicy zaatakowanej kwatery i zdrowego czosnku, może to przyniesie jakiś efekt. Obawiam się, że obecna deszczowa pogoda stanowić będzie dodatkowy gwóźdź do trumny dla mojego czosnku.
Pozdrawiam,
--
Jędrzej
Re: Czosnek zimowy cz.4
Wykopałam dziś jedną odmianę czosnku, strasznie porażony jakimś grzybem, szczypior suchy, nie nadaje się na materiał nasadzeniowy
Na szczęście rosną cebulki powietrzne, jeszcze zielone, te zdrowe posadzę jesienią. W sąsiednich grządkach czosnki są zdrowe, inne odmiany, chyba bardziej odporne 


- farmer123
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 gru 2014, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Czosnek zimowy cz.4
Z doświadczenia też miałem takie przypadki i zaobserwowałem że mało odporny jest Harnaś a najbardziej odporny Ornak, ale to jest przewaznie wina zmeczonej i złej gleby bo miałem rok temu 100 ząbków posadzonych ani jeden nie zachorował i dałem 50 sasiadce a cały sadzeniak był z tych samych głowek i u niej ponad połowa chora i kopała go juz w połowie czerwca gdzie nie był jeszcze wykształcony odpowiednio
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Czosnek zimowy cz.4

Jeszcze nie wykopuję czosnku.
Pozdrawiam Teresa
Miłe chwile dnia każdego czynią człeka szczęśliwym.
Miłe chwile dnia każdego czynią człeka szczęśliwym.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Czosnek zimowy cz.4
Ja mam w tym roku jakiś marny chyba pora kupić czosnek na przyszłoroczne nasadzenia a ze swojego zrezygnować .
Re: Czosnek zimowy cz.4
U mnie niszczyk zjadliwy 50 % uprawy zniszczył i tak samo z cebulą. Opryskałem mospilanem. Nie wiem czy na przyszły sezon sadzić. Wyczytałem,ze trzeba około 5 lat przerwy żeby pozbyć się tego szkodnika.
Re: Czosnek zimowy cz.4
Tylko na bieżące potrzeby podbieram. U mnie czosnek ma jeszcze intensywnie zielony,zdrowy szczypior ,więc rośnie w najlepsze. Wykopię jak szczypior obeschnie do ponad połowy wysokości.eldo pisze:Czy wykopujecie już czosnek?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7084
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Czosnek zimowy cz.4
Mój czosnek coraz to brzydszy,chodzi o szczypior. Dlatego tu zajrzałam czy już swój wykopujecie 

- farmer123
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 gru 2014, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Czosnek zimowy cz.4
U mnie w pełnym słońcu Harnaś już praktycznie do kopania, będę kopał w połowie przyszłego tygodnia. Ornak i "Słoń" jeszcze zielony wiec pewnie po 10 lipca
U was tez widoczne są różnice żółknięcia pomiedzy odmianami ??

- ANalfabeta
- 200p
- Posty: 288
- Od: 2 lip 2011, o 11:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mokobody/Siedlce
Re: Czosnek zimowy cz.4
Ja wczoraj już wyjąłem z ziemi.
Szczypior praktycznie cały żółty. Jakość główek średnia, ale zadowalająca.
Na pewno na jesień znajdzie się kilkadziesiąt sztuk do nowych nasadzeń.
Z 200 wsadzonych 100% wschodów.
Szczypior praktycznie cały żółty. Jakość główek średnia, ale zadowalająca.
Na pewno na jesień znajdzie się kilkadziesiąt sztuk do nowych nasadzeń.
Z 200 wsadzonych 100% wschodów.
Stare chińskie przysłowie mówi: ?Jeśli nie masz co powiedzieć, powiedz stare chińskie przysłowie.