Wszystko o pomidorach cz. 12

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

Początkowo nie byłam zadowolona z Kmiciców, ponieważ w fazie rozsady miały okropnie rachityczne i delikatne liście, ale teraz są naprawdę mężnymi krzakami, które chyba planują dobrze plonować ;)
Obrazek
wodny111
100p
100p
Posty: 129
Od: 29 maja 2015, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazury

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

Dziś postanowiłem podzielić się paroma uwagami z początkującymi. Ja w zasadzie też jestem początkujący, bo to dopiero mój 3-ci sezon, ale forum czytam prawie 2 lata i starałem się w oparciu o uzyskaną wiedzę jak najlepiej do tego sezonu przygotować.
Dostałem, praktycznie w komplecie, zrealizowane duże zamówienie z AWN i postanowiłem przetestować kilkadziesiąt odmian, sadząc 80 krzaków w gruncie.
Pierwszy problem powstał na etapie siewek. No, bo przecież nie posieję jednego nasionka, bo może nie wzejść. Siałem po 2-4, a potem było żal wyrzucić. W ten sposób wyprodukowałem ponad 200 sadzonek i praktycznie nie miałem tego gdzie trzymać. Większość rozdałem, ale i tak trudno mi było zapewnić znośne warunki oświetleniowe wszystkim pozostałym. Te sadzonki, które miały mniej światła poszły "w zielone" i niektóre jeszcze teraz nie kwitną.
Doceniłem znaczenie fertygowania rozsady. W zeszłym roku tego nie robiłem i rozsadę w porównaniu z tegoroczną, miałem bardzo lichą, zaś w tym roku krzaczory wyszły bardzo przyzwoite i silne.
Pod względem ilościowym prawie zmieściłem się w założeniach. Mam 84 w gruncie i 3 na balkonie. W sumie 40 odmian, z czego 3 miałem poprzednio.
Drugi problem stworzyła mi pogoda. Najpierw nocne spadki temperatury do +4 st, a później gwałtowny przeskok do spiekoty. W ten sposób dużo liści zostało zmasakrowanych. Na dodatek pojawił się brak przyswajania magnezu. Trochę późno się połapałem, co to jest. Myślałem, że to poparzenia słoneczne po tym zimnie. Nigdy wcześniej się z tym nie zetknąłem, ale niektóre liście wyglądały tak, jakby ktoś pochlapał je wapnem.
Zastosowałem opryski i podlewanie siarczanem magnezu.

Przy okazji: miałem problem z nabyciem, bo w okolicznych sklepach ogrodniczych nie wiedzieli o czym mówię, ale patrzę, a na półce leży nawóz do iglaków zapobiegający brązowieniu. No i tu byłem w domu. :) Oczywiście na odwrotnej stronie torebki jest napisane, że to MgSO4 w czystej postaci, więc jakby ktoś miał ten sam problem, polecam.

Po tej kuracji krzaki przestały wariować, ale niestety sporo liści padło, choć w całości nie straciłem ani jednego krzaczka. Kiedyś Ania Kozula napisała, że ostre braki magnezu mają związek z pogodą, niestety nie podała szczegółów. Może ktoś wie, o co chodzi.

Czuprynki moim krzaczkom rosną teraz ładnie po kuracji, ale pewnie będzie mniejsze owocowanie, dopóki się krzaki z powrotem nie rozrosną.

Zależało mi na ocenie i wyborze wczesnych pomidorów,wysiałem sporo odmian, ale w tych warunkach będę musiał wstrzymać się z opiniami. Trochę szczegółów podam w kolejnym poście.
Tymczasem pierwszy pomidor wysiany 15 marca, który mi się dzisiaj zarumienił, to jest ... winogronek. ;:138
Pozdrawiam
serwetka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 14 cze 2016, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południowa Wielkopolska

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

Witam.
To mój pierwszy post na forum, mimo że czytam Was od dawna i cenię Waszą wiedzę.

Pomidory do posadzenia pod folią kupiłam w ogrodniczym i na targach ogrodniczych.
Mam jedną sztukę, której nie potrafię zidentyfikować. Może ktoś z doświadczonych Użytkowników byłby w stanie rozpoznać, co to za odmiana?
Będę wdzięczna ;:196

https://zapodaj.net/d6c992babbb5b.jpg.html
https://zapodaj.net/a9d3ee7b53a3d.jpg.html
https://zapodaj.net/56b43b0cbe679.jpg.html
Awatar użytkownika
danutka66
500p
500p
Posty: 733
Od: 11 sie 2006, o 15:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie cudne

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

Pomóżcie, na ile pędów prowadzi się limę?
Awatar użytkownika
Mirek19
1000p
1000p
Posty: 2167
Od: 20 maja 2016, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

;:7
ja prowadzę na dwa pędy...
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Awatar użytkownika
karool
200p
200p
Posty: 371
Od: 31 mar 2007, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Trzebnica

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

danutka66 pisze:Pomóżcie, na ile pędów prowadzi się limę?
Danutka, mam za płotem poletko, na którym co drugi rok miejcowy plantator uprawia Limę.Właśnie posadzili dość lichą rozsadę.
Wyrastają z tego wielkie krzaczory, puszczone na żywioł.Poza plewieniem i niestety dużą liczbą oprysków oni nic nie regulują.
Pomidory mają tyle pędów ile im się namnoży,leżą na ziemi i niesamowicie owocują.
Fakt,że pod koniec owocowania część leżąca dostaje plamy i już ich nie zbierają.
pozdrawiam
Alicja
Awatar użytkownika
anika24
50p
50p
Posty: 71
Od: 6 wrz 2012, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Krakowa

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

Na pewno wyróżnia się wielkością od innych , jest grubszy od tych nie-staśmionych:) to taki zlepek kilku kwiatów na raz, nie sposób nie zauważyć różnicy
Pozdrawiam, Anita:)
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2974
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

Pierwszy kwiat jest staśmiony, taki duży, większy od pozostałych i rozczochrany :wink: . Z takiego pąka wyrasta pomidor poprzerastany, dziwoląg.

Obrazek
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
anika24
50p
50p
Posty: 71
Od: 6 wrz 2012, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Krakowa

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

to zdjęcie chyba najlepiej pokazuje w czym rzecz:)

Obrazek
Pozdrawiam, Anita:)
Awatar użytkownika
roots23
500p
500p
Posty: 798
Od: 23 sie 2010, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Krakowa/Myślenic

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

Ok, dziękuję, obrywacie te kwiatki, czy zostawiacie?
Pozdrawiam wszystkich ogrodników Renata :)
ilona58
100p
100p
Posty: 120
Od: 10 lut 2012, o 17:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

Jedni obrywają,drudzy zostawiają.Nie można zbierać nasion z tych staśmionych owoców.Ilona
Witam krajankę z Myślenic 8-)
beata_m
500p
500p
Posty: 805
Od: 17 kwie 2015, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Marki/W-wa

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

serwetka pisze: Mam jedną sztukę, której nie potrafię zidentyfikować. Może ktoś z doświadczonych Użytkowników byłby w stanie rozpoznać, co to za odmiana?
Po samych liściach to trudno. Ale ilość kwiatów w gronie sugerowałaby pomidor koktajlowy. Chyba Yellow Pearshaped ma podobne grona, ale dawno jej nie uprawiałam i nie pamiętam dokładnie. Ta odmiana jest często sprzedawana w naszych sklepach ogrodniczych i na targowiskach.
Najłatwiej będzie można rozpoznać po owocach. Choć wtedy też nie będzie całkowitej pewności. Na samej tylko naszej akcji było ponad 400 odmian.
Pozdrawiam
Bea
Pozdrawiam
Bea
wodny111
100p
100p
Posty: 129
Od: 29 maja 2015, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazury

Re: Wszystko o pomidorach cz. 12

Post »

Nawiązując do mego poprzedniego postu...
Jedną z podstawowych idei było wydłużenie sezonu pomidorowego. Można oczywiście trzymać pomidory w domu w doniczkach - tu najlepiej sprawdził mi się koralik - zajadamy owoce od 12 - go maja, ale generalnie chodzi mi o wybór sensownej wczesnej odmiany.
Tu, na Forum, można wyczytać wszystko. Ta sama odmiana jest przez jednych chwalona, przez innych "odsądzana od czci i wiary". Najlepiej więc, spróbować samemu.
No więc do dzieła. Na początek "klasyka": Stupice, Matina, Betalux, Siberian. Do tego Outdoor Girl, Bloody Butcher, Early Wonder i parę innych.
Wszystkie wymienione odmiany zachowują się u mnie podobnie, mają dobrze wykształcone owoce, żaden jeszcze nie dojrzał. Z jednym wyjątkiem: na Betaluxie nie ma nawet kwiatka.
Bardzo pozytywnie natomiast, zaskoczyła mnie odmiana Poranek. Jako pierwszy, krzak obsypał się owocami, jest tego 22 sztuki, już trochę zmieniają kolor, może jeszcze w czerwcu będą do zjedzenia.
Z pozostałych bardzo obiecująco prezentują się De Barao Red oraz Kibic. Ten ostatni, to malutki krzaczek, ale już sporo owocków na nim wisi.
Generalnie widzę jedno: nie można wysnuwać daleko idących wniosków na podstawie jednego czy dwóch sezonów i paru roślin każdej odmiany.
Z wymienionych powyżej, w większości mam po 2-3 krzaki i każdy z nich wygląda trochę inaczej.
W szczególności mam 2 krzaki rosnących obok siebie Megagronów. Jeden z nich ma 2 mocno rozbudowujące się grona, drugi tylko jedno i jest o połowę niższy. A przecież były wysiewane i wysadzane do gruntu w tych samych terminach.

Największą jednak zagadkę stanowi dla mnie odmiana Yellow Pear Shaped. W zeszłym roku dostałem od znajomej 3 krzaczki rozsady, wysadziłem je 18 maja. Rozrosły się mocno, ale owoce miały dopiero we wrześniu. Większość zebrałem 30.09, i to nie w pełni dojrzałych.
Z zebranych nasion posadziłem w tym roku, na prośbę Żony, dwa krzaczki. I co? Na obu już są owoce na 2 gronach.
I bądź tu mądry. :D
Pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”