Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wanda, przypomnij mi proszę jak duży jest twój ogród. Masz taki fantastyczny busz, jest tak zielono i zacisznie, a do tego wiem że i róż i cebulowych, i hortensji u ciebie dostatek.. Ciekawa jestem na jakim metrażu zdołałaś to zmieścić
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Coraz piękniej Trawnik podkreślił urodę zakątka z drzewem. A to z żeliwnym ptaszkiem przy róży to podpora? Jeśli tak, to urocza. Od niedawna (wiem, głupiec ze mnie - kupować piwonię po zakończeniu sezonu na kwitnienie, ale nie mogłam się powstrzymać) też mam Duchesse de Nemours.
U nas niestety okropny upał...
U nas niestety okropny upał...
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu Wszystkiego Najlepszego, życzę żeby słoneczko całe życie Tobie przyświecało, radości i zdrowotności dawało.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandeczko miałam zacytować zdjęcia z zakątkami szczególnie mnie ujmującymi. Niestety nie ma to sensu, bo musiałabym cytować wszystkie Twe zdjęcia. Wandziu prawdziwe dzieło sztuki stworzyłaś. Najbardziej ujmuje mnie ta tajemniczość Twojego ogrodu. No cudnie!
Sypnęłam ziaren kilka dni temu na nowy trawniczek. Teraz idę przysypać ziemią. Dziękuję.
Sypnęłam ziaren kilka dni temu na nowy trawniczek. Teraz idę przysypać ziemią. Dziękuję.
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu, melduję się i ja, z lekką zadyszką
Cudownie otwarłaś wątek Kręta ścieżka pod różaną pergolą zaprasza do odkrywania tajemnic dębowego zakątka i obiecuje niezapomniane wrażenia. Cieszę się, ze Twój nowy trawnik dzielnie naśladuje murawę Wimbledonu Dzięki niemu pokazujesz też więcej słynnego dębowego okapu, który bardzo lubię.
Aluzju poniał Może to sposób na nią, żeby rosła w towarzystwie, tak jak u Ciebie? Solo wygląda nędznie, a im dłużej kwitnie, tym bardziej się upewniam, że to nie moja bajka Chcesz może drugi egzemplarz?
Fritz Nobis jak co roku powalający
Cudownie otwarłaś wątek Kręta ścieżka pod różaną pergolą zaprasza do odkrywania tajemnic dębowego zakątka i obiecuje niezapomniane wrażenia. Cieszę się, ze Twój nowy trawnik dzielnie naśladuje murawę Wimbledonu Dzięki niemu pokazujesz też więcej słynnego dębowego okapu, który bardzo lubię.
A tutaj jest kanadyjka Himmelsauge. Gdy zaczęła kwitnąć, nie wiedziałam, co o niej sądzić. Różne są na jej temat opinie i niektóre forumowiczki uznają ją za brzydką.
Aluzju poniał Może to sposób na nią, żeby rosła w towarzystwie, tak jak u Ciebie? Solo wygląda nędznie, a im dłużej kwitnie, tym bardziej się upewniam, że to nie moja bajka Chcesz może drugi egzemplarz?
Fritz Nobis jak co roku powalający
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Witaj Wandziu wprost nie do wiary jak zmienił się Twój ogród jak dojrzał. Zawsze mnie zachwycał swoją subtelnością ale teraz to bajka.
To prawda festiwal róż się zaczął szkoda że nie wszystkie powtarzają kwitnienia.
pozdrawiam
To prawda festiwal róż się zaczął szkoda że nie wszystkie powtarzają kwitnienia.
pozdrawiam
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3965
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wando piękna piwonia Duchesse de Nemours Cudowny jest ogród o tej porze. Mam zatrzęsienie mszyc i mrówek, nawet wydaje mi się, że nic nie dają te środki na mrówki, bo sypię, a one nadal są.
Pozdrawiam - Justyna
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Cyma, ja bukszpany strzygę na raty, codziennie dwie sztuki. Teraz trochę się wstrzymałam ze względu na upały, ale to nic nie szkodzi, bo jeszcze jest dużo czasu na postrzyżyny. Młode przyrosty zdążą porządnie zdrewnieć. Tak czy owak jest to jedna z moich ulubionych prac ogrodowych.
Pulpa, tak to prawda, że są odmiany róż, może i nie pierwszego sortu, o które nie trzeba się co roku martwić, czy przetrzymają zimę. Rosną sobie spokojnie i nic im nie przeszkadza. Bardzo lubię pnące róże, gdyż zapewniają drugie piętro w ogrodzie, no i najczęściej kwitną obficie, choć czasem tylko raz w sezonie.
pela11, czerwiec to wspaniały okres kwitnienia. Ale żeby nie było tak dobrze, to nawiedziły nas okropne upały. I to właśnie teraz, gdy kwiatów jest najwięcej.
DTJ, dziękuję za życzenia Uff, nie wiem, jak ja zniosę te upały. Siedzę wyłącznie pod dębem. Nic n ie robię w ogrodzie. Czytam.
JLG, też martwię się, czy mój nowiutki trawnik nie wyschnie w czasie tych upałów. Podlewam co prawda, ale z góry żar się leje. Asiu, szkoda że nie przyjechałaś do mnie w czasie kwitnienia Fritz Nobis. Zobaczyłabyś tę róże z bliska. Teraz to już tylko ostatki kwitną i wybijają kolejne grube pędziska. Już nie ogarniam tej róży. Powinna rosnąć przy pergoli. Podpórki zaczynają jej nie wystarczać.
Ilonko, te zacytowane fragmenty dopiero w tym roku zrobiły się efektowne, a to dzięki dwóm pnącym: Lagunie i New Dawn. Liczę na to, że i z drugiej strony pergoli rozwiną się Himmelsauge i John Davis. Tam jest taki półcień i chyba różom to służy. Róży Alnwick Rose właściwie nie polecam, bo szybko traci kwiat.
Nifredil, mój ogród ma powierzchnię tylko 680 m2. Na tym jest oczywiście dom i podjazdy oraz wielkie dęby, a więc na rabaty pozostaje około 400 m2. Dlatego staram się wykorzystać każdy centymetr. Trawnika mam tylko namiastkę. Z tego względu mam na rabatach tak gęsto, choć chciałabym mieć więcej luzu.
silvarerum, no tak, trawnik zawsze daje ładne tło dla roślin, byleby sam był ładny. Nie wiem, jak m i się go uda utrzymać pod dębem. Kiepsko to widzę, zwłaszcza z perspektywy owych tropików, które nas nawiedzają w ostatnim czasie. To z żeliwnym ptaszkiem to podpora. Taka dość solidna. Z podporami zawsze jest kłopot, zwłaszcza teraz gdy kwitną róże, floksy i inne wysokie byliny. A podpory są raczej drogie, niestety. Czasem musi wystarczyć tyczka.
Aneczka, jesteś naprawdę kochana i bardzo łaskawa dla mojego ogródka. Lata płyną i nasze ogrody pięknieją. I stale jest coś, co warto by zmienić.
Elwi, kochana nie chcę drugiej Himmelsauge, bo wyobraź sobie, że moja zakupiona Russeliana to alter ego mojej Himmelsauge. Tak więc mam dwie. No ale u mnie właśnie nie rosną solo, więc patrzę na nie przychylnym okiem.
Lora, no nie da się zaprzeczyć, że nastąpiły zmiany. Jak u każdego z nas. Lata płyną i ciągle coś doskonalimy. A usiedzieć na miejscu i odpocząć się nie da. Chyba że są takie upały jak dzisiaj... Wtedy mus siedzieć w cieniu.
duju, Justynko u mnie mszyce jakoś się skończyły. Popsikałam Mospilanem, bo Decis to już dawno przestał działać. A mrówki niestety ryją wszędzie. Ciągle odkrywam nowe wysypisko, nawet między kostkami granitowymi. Na ogół środki działają. Na krótki czas.
Pulpa, tak to prawda, że są odmiany róż, może i nie pierwszego sortu, o które nie trzeba się co roku martwić, czy przetrzymają zimę. Rosną sobie spokojnie i nic im nie przeszkadza. Bardzo lubię pnące róże, gdyż zapewniają drugie piętro w ogrodzie, no i najczęściej kwitną obficie, choć czasem tylko raz w sezonie.
pela11, czerwiec to wspaniały okres kwitnienia. Ale żeby nie było tak dobrze, to nawiedziły nas okropne upały. I to właśnie teraz, gdy kwiatów jest najwięcej.
DTJ, dziękuję za życzenia Uff, nie wiem, jak ja zniosę te upały. Siedzę wyłącznie pod dębem. Nic n ie robię w ogrodzie. Czytam.
JLG, też martwię się, czy mój nowiutki trawnik nie wyschnie w czasie tych upałów. Podlewam co prawda, ale z góry żar się leje. Asiu, szkoda że nie przyjechałaś do mnie w czasie kwitnienia Fritz Nobis. Zobaczyłabyś tę róże z bliska. Teraz to już tylko ostatki kwitną i wybijają kolejne grube pędziska. Już nie ogarniam tej róży. Powinna rosnąć przy pergoli. Podpórki zaczynają jej nie wystarczać.
Ilonko, te zacytowane fragmenty dopiero w tym roku zrobiły się efektowne, a to dzięki dwóm pnącym: Lagunie i New Dawn. Liczę na to, że i z drugiej strony pergoli rozwiną się Himmelsauge i John Davis. Tam jest taki półcień i chyba różom to służy. Róży Alnwick Rose właściwie nie polecam, bo szybko traci kwiat.
Nifredil, mój ogród ma powierzchnię tylko 680 m2. Na tym jest oczywiście dom i podjazdy oraz wielkie dęby, a więc na rabaty pozostaje około 400 m2. Dlatego staram się wykorzystać każdy centymetr. Trawnika mam tylko namiastkę. Z tego względu mam na rabatach tak gęsto, choć chciałabym mieć więcej luzu.
silvarerum, no tak, trawnik zawsze daje ładne tło dla roślin, byleby sam był ładny. Nie wiem, jak m i się go uda utrzymać pod dębem. Kiepsko to widzę, zwłaszcza z perspektywy owych tropików, które nas nawiedzają w ostatnim czasie. To z żeliwnym ptaszkiem to podpora. Taka dość solidna. Z podporami zawsze jest kłopot, zwłaszcza teraz gdy kwitną róże, floksy i inne wysokie byliny. A podpory są raczej drogie, niestety. Czasem musi wystarczyć tyczka.
Aneczka, jesteś naprawdę kochana i bardzo łaskawa dla mojego ogródka. Lata płyną i nasze ogrody pięknieją. I stale jest coś, co warto by zmienić.
Elwi, kochana nie chcę drugiej Himmelsauge, bo wyobraź sobie, że moja zakupiona Russeliana to alter ego mojej Himmelsauge. Tak więc mam dwie. No ale u mnie właśnie nie rosną solo, więc patrzę na nie przychylnym okiem.
Lora, no nie da się zaprzeczyć, że nastąpiły zmiany. Jak u każdego z nas. Lata płyną i ciągle coś doskonalimy. A usiedzieć na miejscu i odpocząć się nie da. Chyba że są takie upały jak dzisiaj... Wtedy mus siedzieć w cieniu.
duju, Justynko u mnie mszyce jakoś się skończyły. Popsikałam Mospilanem, bo Decis to już dawno przestał działać. A mrówki niestety ryją wszędzie. Ciągle odkrywam nowe wysypisko, nawet między kostkami granitowymi. Na ogół środki działają. Na krótki czas.
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu,
tak dopytuje sie o ta Nataszke, gdyz bardzo odpowiada mi uklad platkow no i ten kolorek Pamietam, ze ktos na forum bardzo skarzyl sie na nia. Podobno szybko przekwita, kwiaty utrzymuje zaledwie jeden dzien. Jakie warunki ma u Ciebie?
tak dopytuje sie o ta Nataszke, gdyz bardzo odpowiada mi uklad platkow no i ten kolorek Pamietam, ze ktos na forum bardzo skarzyl sie na nia. Podobno szybko przekwita, kwiaty utrzymuje zaledwie jeden dzien. Jakie warunki ma u Ciebie?
Pozdrawiam Patrycja- Ania
Zgoda na brak polskiej czcionki
Zgoda na brak polskiej czcionki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Patiann, sorry, że nie odpowiedziałam od razu. No niestety, Natasha trzyma kwiat dwa-trzy dni. A u mnie przecież rośnie pod lilakiem w półcieniu i słońce ma dopiero po południu. Więc można sobie wyobrazić, co by było na pełnym słońcu. No ale są odmiany jeszcze gorsze, które tylko jeden dzień mają kwiaty, np. Alnwick Rose. Ledwie rozkwitnie, a już pod wieczór smętnie zwisa.
Trochę zdjęć nieco już przeterminowanych. Ale teraz wszystko wokół tak szybko rozkwita i przekwita, że nie nadążam z wklejaniem
Crown Princess M. niestety nie zakwitła obficie. Pąki zostały zeżarte przez bruzdownicę. Chyba ucierpiała najbardziej ze wszystkich. Widocznie najsmaczniejsza.
Popularna Rosarium U. Rosła trzy lata, za każdym razem miała po trzy-cztery kwiatki. No i w końcu przyszła na nią pora. Wreszcie ruszyła. U mnie już tak jest, że muszę być baaardzo cierpliwa i czekać niemal na każdą róże całymi latami.
A tutaj mam posadzoną żółtą Lichtkonig Lucia i obok młodziuteńką Souvenir dr Jamain. Doktorek na razie buduje krzaczek, toteż kwiatuszków miał tylko kilka. I bardzo ciemne. Robiłam podchody kilka razy, żeby zrobić zdjęcie, ale moim aparatem i tak nie da się oddać rzeczywistej barwy. To najciemniejsza z moich różyczek.
Na pierwszym planie nowiutki gruby pęd z ziemi.
Louis Odier - czekam już wystarczająco długo, żeby stał się porządnym krzaczkiem. Za rok chyba będzie OK.
Trochę zdjęć nieco już przeterminowanych. Ale teraz wszystko wokół tak szybko rozkwita i przekwita, że nie nadążam z wklejaniem
Crown Princess M. niestety nie zakwitła obficie. Pąki zostały zeżarte przez bruzdownicę. Chyba ucierpiała najbardziej ze wszystkich. Widocznie najsmaczniejsza.
Popularna Rosarium U. Rosła trzy lata, za każdym razem miała po trzy-cztery kwiatki. No i w końcu przyszła na nią pora. Wreszcie ruszyła. U mnie już tak jest, że muszę być baaardzo cierpliwa i czekać niemal na każdą róże całymi latami.
A tutaj mam posadzoną żółtą Lichtkonig Lucia i obok młodziuteńką Souvenir dr Jamain. Doktorek na razie buduje krzaczek, toteż kwiatuszków miał tylko kilka. I bardzo ciemne. Robiłam podchody kilka razy, żeby zrobić zdjęcie, ale moim aparatem i tak nie da się oddać rzeczywistej barwy. To najciemniejsza z moich różyczek.
Na pierwszym planie nowiutki gruby pęd z ziemi.
Louis Odier - czekam już wystarczająco długo, żeby stał się porządnym krzaczkiem. Za rok chyba będzie OK.
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Szkoda, jest taka...doslownie delikatna. Pieknie masz przyciete bukszpany. Wiesz u mnie Rosarium trzy lata siedzi w ziemi. W zeszlym roku wypuscila 2 dlugie pedy, w tym roku ciachnelam ja po pierwszym kwitnieniu ostro( to co bylo krzaczaste ponizej metra) i licze na regeneracje Dzięki Wanudzi,milego weekendu
Pozdrawiam Patrycja- Ania
Zgoda na brak polskiej czcionki
Zgoda na brak polskiej czcionki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Patrycjo, rzeczywiście ta róża jest niezwykle subtelna i delikatna, a jej róż wpada jakby w odcień lawendowy. Kwiat też taki kruchy i zwiewny. Może spróbuj u siebie? U mnie róże mają jednak niełatwo; piaszczysta i mało urodzajna gleba.
Dla Ciebie jeszcze raz Natasha Richardson.
Dla Ciebie jeszcze raz Natasha Richardson.
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Pięknie u Ciebie Wandziu. Masz tak samo jak ja - też muszę czekać na każdą różę, żeby się ogarnęła i zaczęła porządnie kwitnąć.
A Natasza ładna, taka delikatna.
A Natasza ładna, taka delikatna.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534