Mój M zbiera takie różności od lat i nawet sporo tego już jest, więc miałam z czego kombinować. Bałam się tylko zeby nie przekombinować,, bo różnie z tym u mnie jest

Błękitny A na ostatnim zdjęciu dopiero zaczyna kwitnienie. Teraz to dopiero jest widok ! Uwielbiam go

Mnie JP II strasznie denerwuje od lat. Rośnie za Błękitnym Aniołem, wielki ma 3 metry a kwitnie tylko na górze

Werciu, piszesz ,że masz 130 róż ! Jeszcze wątku nie założyłaś ? Bardzo, bardzo namawiam. Nie szczędź nam widoku swoich róż. Po fotce z Baronesse przypuszczam że masz się czym chwalić

Nie mam jej, ale w ubiegłym roku wyczaiłam ją w jednym forumowym ogrodzie i zachorowałam. Będę ją mieć, to tylko kwestia czasu i miejsca

Moja Bouqet będzie miała ok. 150 - 160 cm

Od wczoraj ochłodziło się u nas znacznie, a dziś jest wręcz zimno. Zabrałam się za obcinanie i czyszczenie róż. Po ostatnich ukropach, deszczach i wichurach jest co robić. Straciłam rachubę ile ja wczoraj wiader wyniosłam, a do końca jeszcze daleko.
Taki smutek ogarnął mnie przy tej pracy, że to już po


Lilie i liliowce robią co mogą żeby sprawić radość swoimi kwiatami.
Zanim przejdę do nich, jeszcze róże, bo jakby nie było, jeszcze kwitną

Śliczna Wedding Piano. Ma dwa lata i chociaż niezbyt chętnie podchodzę to tego typu kwiatów, ta mnie naprawdę urzekła. Dużo bardziej mi się podoba niż np FirstLady



Kolejna cudowna róża, któą warto mieć. Moja rozkwita troszeczkę później, bo ma trochę cienia, ale dzięki temu sprawia radość, gdy jest już po głównym kwitnieniu.
Gdy się schłodzi różowy środeczek będzie bardziej wyrazisty




Artemis


Spirit of Freedom - debiut a już jestem oczarowana. Te misternie ułożone płateczki napakowane do granic sprawiają że mam motyle w brzuchu gdy na nie patrzę.
Widać po wzroście, ze będzie to duży wigorny krzak.
To zdecydowanie jeden z lepszych tegorocznych debiutów



A to najgorszy jak dla mnie. Miałam tej róży nie pokazywać. Porażka totalna. Nie wiem co mnie podkusiło, zeby ją kupić

Magda, śmiało można ją mianować na następcę sławnej Coronado

Guernesey




Moje pomidoraski (szklarnia jeszcze przed pieleniem, teraz jest już ok





Gruntowe koraliki już łapią kolor


Na koniec jeszcze prośba w rozpoznaniu co za dziadostwo dopadło moją śliczną Lady of Shalott.
Czarnieją jej pędy przy pąkach i oczywiście powoduje to ich zamieranie i opadanie. Dzieje się tak na całej róży. Miała zawiązane masę nowych pąków i wszystko musiałam pościnać

Poza tym krzak wygląda zdrowo.
Co jej jest i jak to zwalczyć .
Boję się żeby mi się nie rozniosło to na inne róże.


