Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
Re: Trachycarpus Fortunei - pielęgnacja, problemy w uprawie
Ten drugi na wydelikaconego niedoborem światła wygląda.
Paweł
Zielone eriopusa
Zielone eriopusa
Re: Trachycarpus Fortunei - pielęgnacja, problemy w uprawie
Drugi odzyska barwy teraz ma dużo słońca ;)
Re: Trachycarpus Fortunei - pielęgnacja, problemy w uprawie
Witam, w lipcu tego roku przywieźliśmy z Włoch 3 palmy. Niestety wszystkim dzieje się to samo. Ktoś może się orientuje co się dzieje?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18988
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Trachycarpus Fortunei - pielęgnacja, problemy w uprawie
Wg powody mogą być trzy i występować osobno albo razem.
1. Uszkodzenia mechaniczne, np podczas rozwijania się liści.
2. Poparzenia słoneczne
3. Starzenie się liści, jeśli problem dotyczy tylko najstarszych.
W każdym razie wszystkie wymagają prsesadzenia do właściwych wysokich doniczek oraz właściwej mieszanki ziemi do palm i żwirku.
1. Uszkodzenia mechaniczne, np podczas rozwijania się liści.
2. Poparzenia słoneczne
3. Starzenie się liści, jeśli problem dotyczy tylko najstarszych.
W każdym razie wszystkie wymagają prsesadzenia do właściwych wysokich doniczek oraz właściwej mieszanki ziemi do palm i żwirku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Trachycarpus Fortunei - pielęgnacja, problemy w uprawie
Te duże były transportowane samochodem i trochę mają powyginane liście, to może być powodem?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18988
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Trachycarpus Fortunei - pielęgnacja, problemy w uprawie
Tak. Jeśli problem nie będzie pojawiać się wśród nowych kolejnych liści, problem jest to tylko czysto kosmetyczny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Witam. 3 lata temu wysiałem Szorstkowiec Fortunego i całkiem nieźle rosły. Pierwszej zimy z 6 sadzonek 1 nie przetrwała, ale to uznałem, że mogło się zdarzyć, bo dość młoda. Jednak teraz trzeciego roku zmarniała mi kolejna i to w ten sam, niewytłumaczalny dla mnie sposób. Ogólnie jeśli chodzi o warunki to wszystkie razem od początku stoją w tym samym miejscu, wszystkie więc traktuję jednakowo. Jeśli chodzi natomiast o problem to nie widać by gniły, ani usychały, po prostu więdną. Czyli ich liście się zwijają i składają i powoli oklapują. Nie wiem za bardzo czego to przyczyna, zwłaszcza że cały czas te same warunki im zapewniam.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18988
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Wrzuć zdjęcia i opisz warunki uprawy, stanowisko, temperatura, podlewanie, podłoże.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Poprzednia palma już całkiem zwiędła, ale na drugiej coś takiego obserwuję. Co prawda na razie w lekkim stopniu, bo tam się zwinęły znacznie bardziej. Dla porównania po lewej stronie, na zdjęciu dodałem również zdrową palmę. Widać więc w tej po lewej, że liście się lekko złożyły, zwłaszcza na ich końcówkach to jest widoczne na drugim zdjęciu. Na drugiej fotografii lewy liść jest ze zdrowej palmy, a dwa pozostałe te zwinięte.
Jeśli chodzi o warunki to:
-podłoże: do palm, zmieniałem gdzieś w okolicach czerwca
-podlewanie: co 3-4 dni, lekko tak by nie przelać drugi dzień już przesycha, na wiosnę/lato zwykle częściej podlewam. Nie wiem przypadkiem czy po podlaniu nie nastąpiło to, ale jak tak to czemu tylko dla jednej. Jak dokładniej podać wartość wlanej wody to mogę zmierzyć.
-temperatura: 20°C - z czego jest włączony grzejnik i się nad nim zastanawiam czy tego nie powoduje, choć z drugiej strony na dość niskim poziomie jest odkręcony i dość słabo grzeje. W dodatku w zeszłym roku to nie wpływało.
-oświetlenie: okno wschodnie, ale dość przysłonięte, teraz Słońce już bezpośrednio za bardzo nie pada, choć z drugiej strony i tak prawie przez cały czas niebo jest zachmurzone.
-ogólnie wszystkie stoją w jednym miejscu, obok siebie, od tych 3 lat.
Jeśli chodzi o warunki to:
-podłoże: do palm, zmieniałem gdzieś w okolicach czerwca
-podlewanie: co 3-4 dni, lekko tak by nie przelać drugi dzień już przesycha, na wiosnę/lato zwykle częściej podlewam. Nie wiem przypadkiem czy po podlaniu nie nastąpiło to, ale jak tak to czemu tylko dla jednej. Jak dokładniej podać wartość wlanej wody to mogę zmierzyć.
-temperatura: 20°C - z czego jest włączony grzejnik i się nad nim zastanawiam czy tego nie powoduje, choć z drugiej strony na dość niskim poziomie jest odkręcony i dość słabo grzeje. W dodatku w zeszłym roku to nie wpływało.
-oświetlenie: okno wschodnie, ale dość przysłonięte, teraz Słońce już bezpośrednio za bardzo nie pada, choć z drugiej strony i tak prawie przez cały czas niebo jest zachmurzone.
-ogólnie wszystkie stoją w jednym miejscu, obok siebie, od tych 3 lat.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18988
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Krótko, przelane. Jak podlewasz palmy co 3-4 dni w sezonie jesienno-zimowym, a w lecie jeszcze częściej no to nie ma się czemu dziwić... Korzenie zostały uszkodzone i gniją, proste. Bez nich roślina nie ma jak pobrać wody i palma usycha. Palmy to nie są rośliny bagienne.
Przede wszystkim nie podlewa się roślin cyklicznie co do dnia, a zależnie od pory roku, temperatury otoczenia, stanowiska, wilgotności powietrza, itd.
W lecie ziemia powinna być cały czas umiarkowanie wilgotna, ale nie zalana - czyli około raz na tydzień obficie podlewając powinno być ok. W okresie jesienno-zimowym podlewasz rzadziej pozwalając przeschnąć wierzchniej warstwie ziemi, czyli wystarczy podlać co około półtora tygodnia, a nawet dwa tygodnie - może to różnie wyglądać.
Przelaną roślinę ciężko uratować, a palmy trudno się regenerują. Zajrzyj do korzeni, usuń martwe posyp sproszkowanym węglem, odczekać dzień, posadź do nowej mieszanki ziemi do palm i żwirku w proporcji ok 3:1. I pozostaje czekać.
W jakiej odległości od okna stoją? Powinien być parapet albo tuż przy oknie.
Możesz zrobić zbliżenie podłoża? To jest albo pleśń albo wykwity soli wapnia - efekt podlewania zbyt twardą wodą, czego palmy nie lubią. Nie podlewa się wodą prosto z kranu, a albo odstaną, albo przegotowaną, ew. przefiltrowaną.
Przede wszystkim nie podlewa się roślin cyklicznie co do dnia, a zależnie od pory roku, temperatury otoczenia, stanowiska, wilgotności powietrza, itd.
W lecie ziemia powinna być cały czas umiarkowanie wilgotna, ale nie zalana - czyli około raz na tydzień obficie podlewając powinno być ok. W okresie jesienno-zimowym podlewasz rzadziej pozwalając przeschnąć wierzchniej warstwie ziemi, czyli wystarczy podlać co około półtora tygodnia, a nawet dwa tygodnie - może to różnie wyglądać.
Przelaną roślinę ciężko uratować, a palmy trudno się regenerują. Zajrzyj do korzeni, usuń martwe posyp sproszkowanym węglem, odczekać dzień, posadź do nowej mieszanki ziemi do palm i żwirku w proporcji ok 3:1. I pozostaje czekać.
W jakiej odległości od okna stoją? Powinien być parapet albo tuż przy oknie.
Możesz zrobić zbliżenie podłoża? To jest albo pleśń albo wykwity soli wapnia - efekt podlewania zbyt twardą wodą, czego palmy nie lubią. Nie podlewa się wodą prosto z kranu, a albo odstaną, albo przegotowaną, ew. przefiltrowaną.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Przelanie brzmi dość prawdopodobnie. Choć w efektach przelania wydawało mi się, że na liściach bardziej pojawiają się brązowe plamy. Podlewam zwykle w trybie częściej, a mniej. Ale skoro radzisz bym rzadziej to robił, to się zastosuję. Jeśli chodzi o korzenie to nie widzę na nich oznak gnicia, wyglądają na całe i zdrowe. No chyba, ze nie rozpoznaję, ale jakby były zgniłe to by nie były białe i sztywne, tylko raczej zbrązowiały i były miękkie. Może wtedy faktycznie za dużo wody dla palmy, ale nie na tyle by korzenie gniły? Ziemia również nie była mokra. Doniczka jest z podstawką i na dole mam warstwę keramzytu, więc nadmiar wody jest odprowadzany.
Co do odległości od okna to nie stoją na parapecie, ale na blacie tuż obok, czyli odległość 50-60cm. Niestety na oknie są bardziej wymagające światła rośliny.
Jeśli chodzi o podłoże to pewnie to wykwity soli wapnia - niestety mam kiepską wodę i nawet po odstaniu taki jest efekt. Ewentualnie jeszcze próbuję z filtrowaniem lepszym. Zdjęcie wieczorem mogę zrobić, jak trochę lepszy aparat będę miał, bo na tym to raczej słabo widać.
Dzięki również bardzo za pomoc.
Co do odległości od okna to nie stoją na parapecie, ale na blacie tuż obok, czyli odległość 50-60cm. Niestety na oknie są bardziej wymagające światła rośliny.
Jeśli chodzi o podłoże to pewnie to wykwity soli wapnia - niestety mam kiepską wodę i nawet po odstaniu taki jest efekt. Ewentualnie jeszcze próbuję z filtrowaniem lepszym. Zdjęcie wieczorem mogę zrobić, jak trochę lepszy aparat będę miał, bo na tym to raczej słabo widać.
Dzięki również bardzo za pomoc.
Re: Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie
Wybacz, że jeden pod drugim, ale nie mogę edytować.
Sytuacja się poprawiła. Tak jak pisałeś starą ziemię usunąłem i oczyściłem z korzeni, chociaż nie było to mokre. Trochę czasu tak jeszcze przetrzymałem palmę, wsadziłem do nowej ziemi i lekko podlałem. W między czasie liście palmy zwinęły się jeszcze bardziej. Dzisiaj rano jednak już liście się rozwinęły i nie były takie oklapłe. Zastanawiam się wtedy co dokładnie było przyczyną. Ziemia wydawało mi się, że w miarę niedawno zmieniana powinna być jeszcze dobra, a widać, ze to z nią był chyba problem. Chyba, że to te osady co się z wody odłożyły zawiniły?
Sytuacja się poprawiła. Tak jak pisałeś starą ziemię usunąłem i oczyściłem z korzeni, chociaż nie było to mokre. Trochę czasu tak jeszcze przetrzymałem palmę, wsadziłem do nowej ziemi i lekko podlałem. W między czasie liście palmy zwinęły się jeszcze bardziej. Dzisiaj rano jednak już liście się rozwinęły i nie były takie oklapłe. Zastanawiam się wtedy co dokładnie było przyczyną. Ziemia wydawało mi się, że w miarę niedawno zmieniana powinna być jeszcze dobra, a widać, ze to z nią był chyba problem. Chyba, że to te osady co się z wody odłożyły zawiniły?