Tak tak kaLo wiem już że muszą być kompostowane ale wiekszość roslinek normalnie wygląda tylko z tymi mam problem. Chciałem jeszcze dopytać co jest powowdem tych blaszkowatych liści jeśli ktoś moze udzielić mi takiej informacji
No właśnie nie widze żadnych mszyc czy pryszczarek chociaż na jednym krzaczku jakby się pojawiły na młodym odbiciu. Własnie najgorzej Patriot wygląda bo w większości ma takie blaszkowate liscie i myśle nad zastosowaniem Fastac 100 EC.
kaLo nie wiem czy to normalne takie blaszkowate liście a przy odmianie Patriot występuje prawie w całości i zastanawia mnie co może być powodem tego. Sorry jak jskieś głupoty pisze bo jestem świeży a pochłanianie wiedzy najlepiej wychodzi w praktyce
Masz rację, lepiej zapytać niż zrobić coś "na pałę". W naszych warunkach klimatycznych żaden szkodnik nie powoduje takiego wyglądu liści, więc rozważanie zastosowania oprysku uważam za zbędne.Jak już wielokrotnie tu na forum napisano, najpierw należy zadbać o odpowiedni odczyn gleby bo to jest 90% sukcesu w uprawie.A to, że ktoś zaprawił dołki torfem , trocinami itp. nie znaczy nic , jeżeli podlewa twardą wodą. Moje borówki radzą sobie doskonale na żółtym piachu, prawie bez nawożenia, ale są regularnie zakwaszane i dzięki temu rosną zdrowo.Ważny jest również sposób podlewania.Ja podlewam swoje dopiero wtedy jak wierzchołki pędów tracą jędrność.Nadmiar wody też jest szkodliwy i prowadzi do zasychania liści.Poza tym wypłukuje nawozy i kwasy z podłoża.
Cośś musi być na rzeczy z tymi blaszkowatymi liśćmi bo już parę zdjęć takich na forum widziałem ale bez konkretnych odpowiedzi a szukając na innych stronach w internecie napisane jest że spowodowane jest to przez pryszczarki ale u mnie nie widzę ich tylko same objawy ich występowania. kaLo jest taka możliwość żebyś mi udostępnił wiedzę czym zakwaszasz borowkę regularnie?
Pryszczarki załatwiają sam stożek wzrostu a takie liście to sprawa fizjologiczna. Każda odmiana, nawet poszczególne krzewy z tej samej odmiany mogą różnie reagować na nieodpowiednie warunki. Zakwaszam kwasem siarkowym , ale do tego potrzebny jest odpowiedni sprzęt pomiarowy do pH albo w ostateczności paski pomiarowe o rozszerzonym zakresie. Masz cały wątek na temat zakwaszania wody http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... wasi%C4%87 .
Z pH raczej jest ok bo na 20 krzaczkow posadzonych w ubiegłym roku teraz temu jedynemu tak się zaczęło dziać , jak wlozylem pod korzenie rękę to się okazało że krzak "wisi w powietrzu" ... Jak zalalem woda to wszystko się wręcz zapadło heh
Kopcow brak a wszystko wokół jest przeorane... W ubiegłym roku szedł wzdłuż lini kroplujacej :/ Rabarbar już zalatwil a teraz ta borowka Będę musiał podjąć z tym walkę - jakieś rady pomysły ?