Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
- Emi22
- 200p
- Posty: 305
- Od: 12 cze 2016, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu, pięknieeee!! Gratuluję
Zaglądam i podziwiam !
Zaglądam i podziwiam !
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu, mam nadzieję, że wróciłaś z urlopu wypoczęta i pełna wigoru? Musi tak być, skoro z marszu ruszyłaś z pracami ogrodowymi...
Fajny pomysł na basen we wgłębniku i kurtynę cisową Również piękne nowe obrzeża To granit? Nie do zdarcia
Kota wśród zieleni zachowuje się jak prawdziwa modelka A śpi na komodzie podejrzewam, że nie dlatego, że lubi twardo, ale dlatego, że lubi wysoko, albo ma stamtąd ekstra widok
Będę pewnie nudna, ale po raz kolejny powtórzę: niesamowicie wyglądają kwitnące róże w Twoim lesie Jak w zaczarowanej krainie
Fajny pomysł na basen we wgłębniku i kurtynę cisową Również piękne nowe obrzeża To granit? Nie do zdarcia
Kota wśród zieleni zachowuje się jak prawdziwa modelka A śpi na komodzie podejrzewam, że nie dlatego, że lubi twardo, ale dlatego, że lubi wysoko, albo ma stamtąd ekstra widok
Hm, nie wiem o jakie walczysz, bo górski u Ciebie to prawdziwy potwórFakt że z powojnikami nie mogę się dogadać i ciągle jeszcze walczę.
Będę pewnie nudna, ale po raz kolejny powtórzę: niesamowicie wyglądają kwitnące róże w Twoim lesie Jak w zaczarowanej krainie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Obie sesje, kocia i różana, rewelacyjne. Kotu w zielonym buszu na pewno chłodniej A różyczki cudne
Taki basen na miejscu, to super sprawa W każdej chwili można sobie zanurkować dla ochłody
Taki basen na miejscu, to super sprawa W każdej chwili można sobie zanurkować dla ochłody
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Wspaniałe lilie! Szczególnie ta na ostatnim zdjęciu. Robi wrażenie!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu róże widzę w dobrym stanie szczególnie ta jasna z różowym zabarwieniem pąków ( zbliżenia )co to za jedna?. Bylicy myślałam że się pozbyłam jesienią, niestety wyrosła, tak ona świetnie się komponuje tylko jak mi rosła pod brzozą 4 rok to się strasznie rozpuściła . W sumie to dobrze, że nie udało mi się jej całkiem wyrzucić. Cudne widoki , cudowny różą i lilią pachnący las. Basen naprawdę świetny pomysł i intymnie będzie , dyskretnie i nie rzuca się w oczy. Ciekawa jestem czy trampolinę dla dzieci też by można zakopać .
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Nazwę róży zapisałam, może jeszcze gdzieś wcisnę
Ładne te bukszpanowe kulki - sama je formowałaś od początku?
Ładne te bukszpanowe kulki - sama je formowałaś od początku?
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Dorotko, trampolinę widziałam tak zakopaną w Mai w ogrodzie. Obejrzyj sobie odcinek 586
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Justyna nie wierzę, że tak można ja żartowałam . Aż wejdę i sprawdzę co tam wymyślili . Dzięki za namiary.
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu, nasza NN to Lovely Pink.
Pięknie u Ciebie.
Widziałam maszynę do robienia kul z bukszpanów. Minuta i gotowe.
Pięknie u Ciebie.
Widziałam maszynę do robienia kul z bukszpanów. Minuta i gotowe.
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Moje lilie też w tym roku cierpią chyba na grzyby. Jak odgrzybiasz? Wykopujesz po kwitnieniu i maczasz w czymś cebule? A co z ziemią wokoło?
W zeszłym roku jedna moja odmiana miała chorobę i w tym znów. Nie wykopywałam, myślałam że przez zimę wyzdrowieje
Dzwonek skupiony mam i ja ale w wersji białej i też bardzo go lubię.
Jolka, bardzo mi się podoba w tym Twoim lesie
Obrzeża nowe super zestawią się z ławkami do siedzenia.
Róże
W zeszłym roku jedna moja odmiana miała chorobę i w tym znów. Nie wykopywałam, myślałam że przez zimę wyzdrowieje
Dzwonek skupiony mam i ja ale w wersji białej i też bardzo go lubię.
Jolka, bardzo mi się podoba w tym Twoim lesie
Obrzeża nowe super zestawią się z ławkami do siedzenia.
Róże
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11849
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Jolu mnie się też jarzmianka podoba, mogłabym w niej poleżeć z kotem. Róże tak ładnie jeszcze kwitną i lilie teraz najpiękniejsze. Jasne hosty w takiej liczbie doskonale wyglądają. Miskanty pięknie ci rosną. Podobnie testuję rośliny, jak źle się prezentują, to się bez żalu żegnamy. Bylica może dobrze zniesie cięcie, miałabyś mniej pracy, niż z przesadzaniem. Też cięłam dziś bukszpany, ale elektrycznymi nożycami, bo już mam ich za dużo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Emi, jesteś bardzo miła, dziękuję. Zaglądaj kiedy zechcesz. Ja też ciągle staram się podglądać inne ogrody żeby zebrać inspiracje. Wzajemnie się od siebie uczymy
Elwi, wróciłam z urlopu ale krótkiego. Niestety wypoczęta się nie czuję. Przeciwnie, te parę dni spowodowało że dopiero poczułam jaka jestem zmęczona wydarzeniami z przed urlopu. Ale jeszcze dwa tygodnie i będzie prawdziwy urlop. I to urlop poświęcony ogrodowi Wtedy dopiero odpocznę A planów mam....kartka A4 nie zmieściła
Zielsko mam do pasa. Trochę pielę, trochę wyrównuję teren pod nowy kawałek trawnika. A wczoraj posadziłam Pomponellę, która drugi rok czekała w donicy na miejscówkę. Udało się bez złamania nawet jednego pąka. A róża ma już dobre ponad metr wysokości
Będziemy też wykańczali basen, bo brak jednej burty no i trzeba wyłożyć dno płytami.
Obrzeża granitowe. Niestety w niewielkich ilościach, znacznie niewspółmiernych z potrzebami ale to pioruńsko drogie. Sprawiłam je sobie na prezent imieninowo-urodzinowy
Piszesz że Summer Snow u mnie potwór...ale to jedyny który rośnie. A inne powojniki mają mnie gdzieś. Jak nie uwiąd to inne zarazy. Rapsody in Blue jeszcze ciut kwitnie. Teraz się obudził Omoshiro i Pillu ale mizerne w porównaniu do powojników w innych ogrodach.
Dzięki za komplementy, bardzo tego ostatnio potrzebuję, bo mnie jakaś niemoc i zniechęcenie ogarnia.
Iwonko Kocur lubi chodzić za mną po ogrodzie i śpi zawsze w pobliżu miejsc gdzie pracuję. Kotka jest bardziej dzika i samowolna - to ona prostuje kręgosłup na komodzie
Różyczki jak na taki piaszczysty las dają radę, choć rewelacyjne nie są. Ale i tak cieszę się bardzo i jestem z nich dumna.
Basen się sprawdza już trzeci rok. Naprawdę polecam. A teraz, jak nie będzie go tak widać, polubię go jeszcze bardziej.
Apus, Basiu witaj. Lilie to mój konik, na równi z różami. Ale w tym roku lilie nie dopisały. Co prawda jeszcze wiele nie rozkwitło ale sporo już zlikwidowałam bo złapały choroby grzybowe.
Dorotko, róża z różowym zabarwieniem to Eden Rose. Rusza w tym roku od kopca bo zmarzła. Najgorzej zniosła zimę.
Wszystko można zakopać, trampolinę też. Przecież nie zakopujesz, tylko ustawiasz w miejscu obniżonym. Poza sezonem basenowym będą tam ławki i palenisko
Sylvio, róże zawsze się gdzieś wciśnie, podobno. Bukszpany sama kulkuję, to nic trudnego.
Justyno, widziałaś w Mai trampolinę zakopaną, to muszę obejrzeć. Może jakaś inspiracja będzie.
Aniu, nie wyobrażam sobie maszyny do cięcia bukszpanów Mi to idzie całkiem sprawnie, bo razem ze sprzątaniem to kwadrans na łebka
Zuza, no jakiś kanał z tymi liliami. Było sucho a one złapały grzyba. Dziwne. Muszę wykopać, pomoczyć w kaptanie i dać nową ziemię. Starą wysypię gdzieś w głębi ogrodu. Bo na kompost to się raczej nie nadaje.
Dzwonek skupiony biały też kupiłam sadzonki wiosną ale jeszcze maleństwo. Posadziłam na nowej różance przed basenem. Obłędne są, prawda?
No niestety, zaszalałam z granitowymi ławkami to teraz muszę być konsekwentna. Strasznie dużo będzie mnie ta konsekwencja kosztować
Dzięki za pochwały
Soniu, zabraniam leżeć na jarzmiance Kotu też. Nie wiem jak on się nie kuje o te kolce różane...Lilie dopiero będą, bo te wcześniejsze niemal w 90 % zeżarły grzyby.
Te trawy to nie miskanty ale brachytricha. Miskanty u mnie w większości pomarzły. Te co odbijają są mizerne, nie ma się czym pochwalić.
Bukszpany cięłaś elektrycznym? a nie wkurzają cię te poszarpane liście? Bo ja też kupiłam sobie elektryczny w zeszłym roku i nie umiem nim ciąć. Wnerwia mnie. Szybciej robię to nożycami do trawy. I łatwiej mi zapanować nad kształtem. Tylko ręka boli. Po siedmiu kulkach jednego dnia, miałam skurcze. Ale już z górki. Zostało 10-15 do przycięcia i po sprawie. W weekend się z nimi rozprawię.
Dobra, dość gadania. Teraz zdjęcia
czosnki główkowate u mnie coraz marniejsze. Ktoś wie dlaczego? Może też powinnam je wykopywać a tego nie robiłam...
Teraz sesyjka Eden Rose. Mam trzy krzaczki obok siebie. Tworzą rządek za Leosiami, w głębi koła, na którym stoją ławki granitowe. Super się tam siedzi i podziwia.
Boquet Parfait
powojnik President ma pierwszy kwiat ale tak bujnął się że ma fotkę od dołu, bo nie sięgam na 180 cm....czyli na szczyt pergoli...
To były oczywiście Leosie. Trochę mało kwiatów bo są po pierwszym cięciu.
A teraz Old Port, uprawiane w donicach na tarasie, niemal w całkowitym cieniu. Mam 4 sztuki
Rhapsody in Blue
nowa rabata przed basenem. Jeszcze nie widać co na niej rośnie a są tam między innymi dwie Lavender Ice, Queen of Sweden, Mini Eden Rose (Masysiu ). Spirit of Freedom miała być ale jest Gertruda Jeckyll. pomyłkowo. Teraz nie wiem czy nie zamienić i zrobić SoF według planu...
Na koniec sesja Pomponelli na nowej rabacie. Są dwie sztuki. Wczoraj sadziłam drugą. Na razie portrety ale z czasem liczę na piękne krzewy.
Elwi, wróciłam z urlopu ale krótkiego. Niestety wypoczęta się nie czuję. Przeciwnie, te parę dni spowodowało że dopiero poczułam jaka jestem zmęczona wydarzeniami z przed urlopu. Ale jeszcze dwa tygodnie i będzie prawdziwy urlop. I to urlop poświęcony ogrodowi Wtedy dopiero odpocznę A planów mam....kartka A4 nie zmieściła
Zielsko mam do pasa. Trochę pielę, trochę wyrównuję teren pod nowy kawałek trawnika. A wczoraj posadziłam Pomponellę, która drugi rok czekała w donicy na miejscówkę. Udało się bez złamania nawet jednego pąka. A róża ma już dobre ponad metr wysokości
Będziemy też wykańczali basen, bo brak jednej burty no i trzeba wyłożyć dno płytami.
Obrzeża granitowe. Niestety w niewielkich ilościach, znacznie niewspółmiernych z potrzebami ale to pioruńsko drogie. Sprawiłam je sobie na prezent imieninowo-urodzinowy
Piszesz że Summer Snow u mnie potwór...ale to jedyny który rośnie. A inne powojniki mają mnie gdzieś. Jak nie uwiąd to inne zarazy. Rapsody in Blue jeszcze ciut kwitnie. Teraz się obudził Omoshiro i Pillu ale mizerne w porównaniu do powojników w innych ogrodach.
Dzięki za komplementy, bardzo tego ostatnio potrzebuję, bo mnie jakaś niemoc i zniechęcenie ogarnia.
Iwonko Kocur lubi chodzić za mną po ogrodzie i śpi zawsze w pobliżu miejsc gdzie pracuję. Kotka jest bardziej dzika i samowolna - to ona prostuje kręgosłup na komodzie
Różyczki jak na taki piaszczysty las dają radę, choć rewelacyjne nie są. Ale i tak cieszę się bardzo i jestem z nich dumna.
Basen się sprawdza już trzeci rok. Naprawdę polecam. A teraz, jak nie będzie go tak widać, polubię go jeszcze bardziej.
Apus, Basiu witaj. Lilie to mój konik, na równi z różami. Ale w tym roku lilie nie dopisały. Co prawda jeszcze wiele nie rozkwitło ale sporo już zlikwidowałam bo złapały choroby grzybowe.
Dorotko, róża z różowym zabarwieniem to Eden Rose. Rusza w tym roku od kopca bo zmarzła. Najgorzej zniosła zimę.
Wszystko można zakopać, trampolinę też. Przecież nie zakopujesz, tylko ustawiasz w miejscu obniżonym. Poza sezonem basenowym będą tam ławki i palenisko
Sylvio, róże zawsze się gdzieś wciśnie, podobno. Bukszpany sama kulkuję, to nic trudnego.
Justyno, widziałaś w Mai trampolinę zakopaną, to muszę obejrzeć. Może jakaś inspiracja będzie.
Aniu, nie wyobrażam sobie maszyny do cięcia bukszpanów Mi to idzie całkiem sprawnie, bo razem ze sprzątaniem to kwadrans na łebka
Zuza, no jakiś kanał z tymi liliami. Było sucho a one złapały grzyba. Dziwne. Muszę wykopać, pomoczyć w kaptanie i dać nową ziemię. Starą wysypię gdzieś w głębi ogrodu. Bo na kompost to się raczej nie nadaje.
Dzwonek skupiony biały też kupiłam sadzonki wiosną ale jeszcze maleństwo. Posadziłam na nowej różance przed basenem. Obłędne są, prawda?
No niestety, zaszalałam z granitowymi ławkami to teraz muszę być konsekwentna. Strasznie dużo będzie mnie ta konsekwencja kosztować
Dzięki za pochwały
Soniu, zabraniam leżeć na jarzmiance Kotu też. Nie wiem jak on się nie kuje o te kolce różane...Lilie dopiero będą, bo te wcześniejsze niemal w 90 % zeżarły grzyby.
Te trawy to nie miskanty ale brachytricha. Miskanty u mnie w większości pomarzły. Te co odbijają są mizerne, nie ma się czym pochwalić.
Bukszpany cięłaś elektrycznym? a nie wkurzają cię te poszarpane liście? Bo ja też kupiłam sobie elektryczny w zeszłym roku i nie umiem nim ciąć. Wnerwia mnie. Szybciej robię to nożycami do trawy. I łatwiej mi zapanować nad kształtem. Tylko ręka boli. Po siedmiu kulkach jednego dnia, miałam skurcze. Ale już z górki. Zostało 10-15 do przycięcia i po sprawie. W weekend się z nimi rozprawię.
Dobra, dość gadania. Teraz zdjęcia
czosnki główkowate u mnie coraz marniejsze. Ktoś wie dlaczego? Może też powinnam je wykopywać a tego nie robiłam...
Teraz sesyjka Eden Rose. Mam trzy krzaczki obok siebie. Tworzą rządek za Leosiami, w głębi koła, na którym stoją ławki granitowe. Super się tam siedzi i podziwia.
Boquet Parfait
powojnik President ma pierwszy kwiat ale tak bujnął się że ma fotkę od dołu, bo nie sięgam na 180 cm....czyli na szczyt pergoli...
To były oczywiście Leosie. Trochę mało kwiatów bo są po pierwszym cięciu.
A teraz Old Port, uprawiane w donicach na tarasie, niemal w całkowitym cieniu. Mam 4 sztuki
Rhapsody in Blue
nowa rabata przed basenem. Jeszcze nie widać co na niej rośnie a są tam między innymi dwie Lavender Ice, Queen of Sweden, Mini Eden Rose (Masysiu ). Spirit of Freedom miała być ale jest Gertruda Jeckyll. pomyłkowo. Teraz nie wiem czy nie zamienić i zrobić SoF według planu...
Na koniec sesja Pomponelli na nowej rabacie. Są dwie sztuki. Wczoraj sadziłam drugą. Na razie portrety ale z czasem liczę na piękne krzewy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Aprilkowy las ......i róże. Cz 7
Naprawdę jest śliczna i te czosnki koło niej , jak odrastająca od kopczyka to ładnie dała radę, Pomponela też śliczny kolorek .