Czy to, w czym mieszka ta haworcja to doniczka z dziurką, czy osłonka?-ramzes- pisze:
Haworthia - haworcja
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Haworthia - haworcja
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 10 kwie 2009, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Haworthia - haworcja
Ok, dzięki.norbert76 pisze:Żadna ziemia do wysiewu. Użyj standardowej mieszanki do sukulentów i gruboziarnisty piasek w proporcji ok. 2:1, na dno wysyp warstwę keramzytu. Nic nie dosypuj, od razu przesadź. Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień. Standardowe podlewanie w sezonie, jak ziemia przeschnie.
Re: Haworthia - haworcja
To doniczka bez dziurki... połowa jej wysokości jest wysypana keramzytem, drugą połowę stanowi mieszanka do kaktusów z piaskiem... rośnie tak dwa lata...
onectica pisze:Czy to, w czym mieszka ta haworcja to doniczka z dziurką, czy osłonka?-ramzes- pisze:
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19262
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Haworthia - haworcja
To musisz przesadzić do normalnej - nie sadzi się roślin bezpośrednio do osłonek. Musi być odpływ wody od spodu. To cud, że przez ten czas, jeszcze nie zgniły korzenie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Haworthia - haworcja
Być może teoria by tak mówiła... nie polemizuję... fakt jest taki, że roślina rośnie świetnie... korzenie nie mają jak zgnić bo nie stoją w wodzie... podlewam rzadko, a jak mówiłam jest bardzo dużo keramzytu... woda co prawda nie odpływa, ale też nie ma się co magazynować, bo nie podlewam aż tyle by miało co stać...
ten kwiat rośnie dobrze i nie zamierzam go przesadzać...
rozmowa była na temat jego odrostu, że się powyciągał... ten akurat rośnie w doniczce z dziurką i jak na razie trudno powiedzieć czy mu się poprawia... raczej nie widzę zmian...
ten kwiat rośnie dobrze i nie zamierzam go przesadzać...
rozmowa była na temat jego odrostu, że się powyciągał... ten akurat rośnie w doniczce z dziurką i jak na razie trudno powiedzieć czy mu się poprawia... raczej nie widzę zmian...
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Haworthia - haworcja
Nie tylko teoria, ale i wieloletnia praktyka wielu doświadczonych hodowców.-ramzes- pisze:Być może teoria by tak mówiła...
Skoro wiesz lepiej i nie zamierzasz brać pod uwagę czyichś rad, to po co pytasz o cokolwiek?-ramzes- pisze:ten kwiat rośnie dobrze i nie zamierzam go przesadzać...
rozmowa była na temat jego odrostu, że się powyciągał...
Powodzenia w uprawie sukulentów!
Przyda Ci się.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19262
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Haworthia - haworcja
Jaka teoria????-ramzes- pisze:Być może teoria by tak mówiła... nie polemizuję... fakt jest taki, że roślina rośnie świetnie... korzenie nie mają jak zgnić bo nie stoją w wodzie... podlewam rzadko, a jak mówiłam jest bardzo dużo keramzytu... woda co prawda nie odpływa, ale też nie ma się co magazynować, bo nie podlewam aż tyle by miało co stać...
ten kwiat rośnie dobrze i nie zamierzam go przesadzać...
rozmowa była na temat jego odrostu, że się powyciągał... ten akurat rośnie w doniczce z dziurką i jak na razie trudno powiedzieć czy mu się poprawia... raczej nie widzę zmian...
Tak, jak napisała onectica, tutaj zwykle odpowiadają ludzie z wieloletnim doświadczeniem. Sam uprawiam od wielu lat sukulenty i mam ich dobrze ponad setkę...
Ale posadzenie w osłonkę to nie jeden podstawowy błąd.
Sukulentów nie podlewa się rzadko i małą ilością wody, tylko konkretnie i wtedy, gdy przeschnie ziemia. A tak można podlewać, tylko wtedy gdy doniczka ma odpływ. Gruba warstwa keramzytu nic Ci nie da, żeby nie zgniły korzenie, bo... mogą bez problemu przerosnąć wartstwę ziemi i dojść do keramzytu i do dna osłonki. To tylko kwestia czasu, kiedy i tak będą gnić...-ramzes- pisze:... podlewam rzadko,..
Ale przepraszam, wiesz lepiej... Tylko po co zadajesz pytania na forum....
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Haworthia - haworcja
Ale ja nie rozumiem dlaczego się unosicie... rozumiem wasze rady i być może najpewniej macie rację... prawda jest jednak taka, że przez dziesięciolecia nasze matki i babki uprawiały sukulenty podlewając je jak inne kwiaty, sadząc w co popadnie w zwykłej uniwersalnej ziemi kwiatowej, a i tak rosły im one i nadal rosną jak złoto...
Druga rzecz... nie wiem czy ktoś z was zauważył, ale ja o nic nie pytałam w kwestii tego egzemplarza... rośnie bardzo dobrze i nie zamierzam mu nic zmieniać... pogorszy mu się, to wtedy go przesadzę... prosiłam o rady odnośnie małego potomka, nie rodziny macierzystej... radzę czytać dokładniej, a nie naskakiwać na mnie i czepiać się doniczki...
Druga rzecz... nie wiem czy ktoś z was zauważył, ale ja o nic nie pytałam w kwestii tego egzemplarza... rośnie bardzo dobrze i nie zamierzam mu nic zmieniać... pogorszy mu się, to wtedy go przesadzę... prosiłam o rady odnośnie małego potomka, nie rodziny macierzystej... radzę czytać dokładniej, a nie naskakiwać na mnie i czepiać się doniczki...
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19262
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Haworthia - haworcja
Nikt na Ciebie nie naskakuje, tylko daje pożyteczne rady, opierając się na swoim wieloletnim doświadczeniu...
Mitem jest, że sukulenty można sadzić do ziemi uniwersalnej, ta ziemia się nie nadaje z wielu względów, ale nieważne...
Powodzenia w uprawie...
Mitem jest, że sukulenty można sadzić do ziemi uniwersalnej, ta ziemia się nie nadaje z wielu względów, ale nieważne...
Powodzenia w uprawie...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2347
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Haworthia - haworcja
Tak było w PL, gdzie ciężko było jeszcze nie tak dawno temu dostać ciekawsze odmiany haworthii czy aloesu, więc kupowało się najbardziej oklepane. Czyli takie, które są odporniejsze na duuuże błędy "hodowcy". Prędzej, czy później zacznie Ci gnić ta haworcja, tu nie ma żadnego ale. Aaa, dużo tych kropek wstawiasz...-ramzes- pisze:prawda jest jednak taka, że przez dziesięciolecia nasze matki i babki uprawiały sukulenty podlewając je jak inne kwiaty, sadząc w co popadnie w zwykłej uniwersalnej ziemi kwiatowej, a i tak rosły im one i nadal rosną jak złoto...
Re: Haworthia - haworcja
Nie twierdzę, że moje w takiej rosną, bo nie rosną... mówię tylko, że u wielu ludzi w takiej ziemi rosną i mają się świetnie... prawda jest taka, że hodowla kwiatków to nie tylko ziemia i woda, ale jeszcze coś... i jedni to coś mają inni nie... i u jednych ludzi rośnie wszystko we wszystkim, a u innych nie rośnie nic... ale to tak btw 
za rady jak mówię dziękuję... jednak nie o to pytałam...

za rady jak mówię dziękuję... jednak nie o to pytałam...
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 1 maja 2014, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łęczna
Re: Haworthia - haworcja
Moim zdaniem nie ma "czarów" w kwestii hodowli jakichkolwiek roślin. Jeszcze nie spotkałem się aby komuś nie rosło nic (tak jak piszesz) jeśli stosowali by się to wymagań roślin. Z drugiej strony spotkałem się z sytuacjami, że jakieś rośliny faktycznie dawały sobie radę pomimo błędów uprawowych, ale to trzeba traktować jako przypadek albo po prostu kwestia mało wybrednej rośliny. Spróbuj mieć kolekcję np. z kilkudziesięciu lub kilkuset wymagających sukulentów i sadzić je jak 'matki i babki w czymkolwiek'. Zresztą nawet moja babka inaczej sadziła i traktowała kaktusy a inaczej inne kwiaty. A na pewno też nie odebrała by jako atak porady, że daną roślinę powinno się inaczej traktować (nawet jeśli chwilowo rośnie dobrze).
Re: Haworthia - haworcja
Nic nie mówiłam o tym, że rady traktuję jako atak... Jako atak traktuję komentarze np. norbert76, które uważam za zbędne i nie na miejscu, gdyż ja spokojnie prowadzę rozmowę, a ten użytkownik bezzasadnie podnosi ciśnienie... W końcu to moje kwiaty i mam prawo hodować je jak chcę... I skoro rosną dobrze to nie widzę powodu by cokolwiek zmieniać...
I powiem to po raz kolejny... Nie oczekiwałam żadnych porad odnośnie tego egzemplarza i o nic w tym aspekcie nie pytałam jak sugeruje norbert76... I uważam, że czas najwyższy zakończyć ten wątek, bo do niczego rozsądnego nie doprowadzi, a niepotrzebnie zaśmieca już i tak długi temat... Tyle ode mnie, nie zamierzam wracać do sprawy.
I powiem to po raz kolejny... Nie oczekiwałam żadnych porad odnośnie tego egzemplarza i o nic w tym aspekcie nie pytałam jak sugeruje norbert76... I uważam, że czas najwyższy zakończyć ten wątek, bo do niczego rozsądnego nie doprowadzi, a niepotrzebnie zaśmieca już i tak długi temat... Tyle ode mnie, nie zamierzam wracać do sprawy.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Haworthia - haworcja
Wychodzi na to, że to ja wywołałam tę burzę, zupełnie niechcący, zresztą.
Ze swojego doświadczenia - i jako niejednokrotnie pytającego, i jako odpowiadającego tu na forum wiem, że nie zawsze i nie o wszystko przychodzi do głowy zapytać. To, że zwraca się uwagę na różne szczegóły jest w mojej, i wiem, że nie tylko w mojej ocenie pozytywnym zjawiskiem. Wynika to ze zwykłej ludzkiej życzliwości w stosunku do innych osób, które mają podobne zamiłowania, a błędy popełnia każdy, szczególnie kiedy jego doświadczenie jest nie za wielkie. Ktoś może z tych rad skorzystać, lub nie, ale rzadko bywa, że się na to oburza i unosi.
Więc przepraszam, że zwróciłam uwagę na coś, o co nie pytałaś i tym samym wtrąciłam się w nie swoją sprawę. Mogę obiecać, że przy tym konkretnym nicku nigdy więcej czegoś podobnego nie zrobię. Cofam swoje pytanie. Przepraszam również Kolegów, że przez moje niefortunne zapytanie narazili się, udzielając odpowiedzi.
Podtrzymuję życzenia powodzenia.
Nie mam nic więcej do dodania.

Ze swojego doświadczenia - i jako niejednokrotnie pytającego, i jako odpowiadającego tu na forum wiem, że nie zawsze i nie o wszystko przychodzi do głowy zapytać. To, że zwraca się uwagę na różne szczegóły jest w mojej, i wiem, że nie tylko w mojej ocenie pozytywnym zjawiskiem. Wynika to ze zwykłej ludzkiej życzliwości w stosunku do innych osób, które mają podobne zamiłowania, a błędy popełnia każdy, szczególnie kiedy jego doświadczenie jest nie za wielkie. Ktoś może z tych rad skorzystać, lub nie, ale rzadko bywa, że się na to oburza i unosi.
Więc przepraszam, że zwróciłam uwagę na coś, o co nie pytałaś i tym samym wtrąciłam się w nie swoją sprawę. Mogę obiecać, że przy tym konkretnym nicku nigdy więcej czegoś podobnego nie zrobię. Cofam swoje pytanie. Przepraszam również Kolegów, że przez moje niefortunne zapytanie narazili się, udzielając odpowiedzi.
Podtrzymuję życzenia powodzenia.
Nie mam nic więcej do dodania.
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Haworthia - haworcja
Dyskusja bardzo ciekawa
, chyba niepotrzebne jest tu wzajemne przepraszanie bo i za co
, że ma się odmienne zdanie , to byłby nonsens . Przynajmniej widać , że forum żyje
a kwestia pojemników , kiedyś uważano dla sukulentów doniczki ceramiczne za najlepsze, a teraz od jakiegoś czasu są najgorsze , czasami czytam jakby to było "zło wcielone" , tak samo pojemnik bez odpływu , na pewno znacznie mniej trzeba podlewać ale ma to wielki plus , szczególnie przy podlewaniu wodą wodociągową, bo substrat nie ulegnie nadmiernej alkalizacji. Tylko tu trzeba mieć doskonałe wyczucie w dawkowaniu wody i to wszystko.



sam mam kilka sukulentów w pojemnikach bez odpływu i żyją i to już naprawdę długo , tak jak zacytowałem ramzes , jak się nie przelewa to korzenie nie mają od czego zgnić - tym bardziej jak uprawia się na wewnętrznym parapecie albo balkonie zadaszonym (kwestia przelania deszczem)fakt jest taki, że roślina rośnie świetnie... korzenie nie mają jak zgnić bo nie stoją w wodzie... podlewam rzadko, a jak mówiłam jest bardzo dużo keramzytu... woda co prawda nie odpływa, ale też nie ma się co magazynować, bo nie podlewam aż tyle by miało co stać...
a kwestia pojemników , kiedyś uważano dla sukulentów doniczki ceramiczne za najlepsze, a teraz od jakiegoś czasu są najgorsze , czasami czytam jakby to było "zło wcielone" , tak samo pojemnik bez odpływu , na pewno znacznie mniej trzeba podlewać ale ma to wielki plus , szczególnie przy podlewaniu wodą wodociągową, bo substrat nie ulegnie nadmiernej alkalizacji. Tylko tu trzeba mieć doskonałe wyczucie w dawkowaniu wody i to wszystko.