Paproć,paprotka domowa - pielęgnacja i problemy w uprawie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18987
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Ewelina, przy roślinach trzeba mieć cierpliwość.
Jeśli będą chciały rosnąć, to będą. Krzysztof wcześniej napisał, że mogą potrzebować nawet miesiąca, dwóch. Nie zaczną nagle rosnąć w przeciągu tygodnia... A może być tak, że w ogóle nie będą chciały u Ciebie rosnąć, tak już jest z paprotkami. U jednych rosną u innych nie, pomimo zapewnienia podobnych warunków.
Ripdern opisz w skrócie warunki uprawy, podlewanie, wilgotność, rodzaj ziemi, stanowisko.
Jeśli będą chciały rosnąć, to będą. Krzysztof wcześniej napisał, że mogą potrzebować nawet miesiąca, dwóch. Nie zaczną nagle rosnąć w przeciągu tygodnia... A może być tak, że w ogóle nie będą chciały u Ciebie rosnąć, tak już jest z paprotkami. U jednych rosną u innych nie, pomimo zapewnienia podobnych warunków.
Ripdern opisz w skrócie warunki uprawy, podlewanie, wilgotność, rodzaj ziemi, stanowisko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Podlewam co tydzień albo czasami krócej jak ma za sucho, kiedyś zraszałem codziennie po 1 razie ale częściej po 2 razy teraz rzadziej zraszam co jeden dzień a jak są upały to 2 razy w ciągu dnia, miejsce cieniste, nie dochodzą promienie słoneczne, ale jest blisko okna, koło siebie ma słoik z wodą żeby zwiększyć wilgoć, nawoziłem biohumusem ale to po miesiącu od przesadzenia, a ziemie ma dla paprotek ze sklepu, taki gotowiec, a na dnie ma drenaż, kermazyt
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18987
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Ona jest przelana, bo pewnie nie dałeś do ziemi żadnego rozluźniacza, który by poprawiał cyrkulację powietrza w podłożu. Bez niego ziemia zbija się w jedną bryłę i przy częstym podlewaniu wolniej przesycha. Tzn. góra przesycha, ale w głębi ma gnój i korzenie gniją.
Czyli trzeba wyjąć z doniczki, sprawdzić korzenie, zmienić starą ziemię na nową, ale już zmieszaną z agroperlitem. Być może uda się jeszcze ją uratować.
Aha i słoik z wodą nie pomoże w podniesieniu wilgotności powietrza. Postaw doniczkę na tacy wypełnionej wilgotnym keramzytem.
Czyli trzeba wyjąć z doniczki, sprawdzić korzenie, zmienić starą ziemię na nową, ale już zmieszaną z agroperlitem. Być może uda się jeszcze ją uratować.
Aha i słoik z wodą nie pomoże w podniesieniu wilgotności powietrza. Postaw doniczkę na tacy wypełnionej wilgotnym keramzytem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Z tego co wyczytałam paprotki powinno się zraszać do południa i to delikatnie. Tzn. nie należy stać nad kwiatkiem i nie spryskiwać (a w zasadzie podlewać), a do kwiatka ma docierać jedynie mgiełka wody. Osobiście nie zraszam żadnych swoich kwiatów, ponieważ poprawia to wilgotność tylko na moment. Wszystkie moje paprotki, a mam ich kilka stoją sobie koło siebie "na wyspie" ,tuż za firanką okna wschodniego. Tym sposobem same nawilżają sobie powietrze wokół siebie, poprzez parowanie wody. Ot cała tajemnica. Jeśli masz tylko jedną paprotkę postaw ją koło innych kwiatków, np. skrzydłokwiat się nada . Co do wody w słoiku- lepiej według mnie sprawdzi się jakaś tacka, talerz- większa powierzchnia do parowania wody . Biohumus jest bardzo dobrym nawozem i niejednokrotnie uratował mi "marne" szczepki.Co do gotowej ziemi do paproci... wszystko zależy od firmy.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
?Uważamy kaktusa za roślinę, która walczy o przetrwanie we wrogim otoczeniu.?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18987
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Do każdej kupnej ziemi trzeba dodawać agroperlitu. Stosowałem ziemię różnych producentów i w zasadzie żadna nie nadawała się do sadzenia bez dodania rozluźniacza.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Manuela
- 100p
- Posty: 163
- Od: 6 mar 2015, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
A czy teraz mogę przesadzić paprotkę? Czy już za późno?
Widzicie tę więdnącą gałązkę są miękkie i straciły kolor, bo była mocno zielona i zaprzestała rosnąć i wypuszczać nowe gałązki
Widzicie tę więdnącą gałązkę są miękkie i straciły kolor, bo była mocno zielona i zaprzestała rosnąć i wypuszczać nowe gałązki
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5&start=98" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5448877" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5448877" onclick="window.open(this.href);return false;
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18987
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Możesz przesadzić, a nawet wskazane. Przy okazji ocenisz stan korzeni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Manuela
- 100p
- Posty: 163
- Od: 6 mar 2015, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Ok, jutro ją przesadzę, zobaczymy co będzie.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5&start=98" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5448877" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5448877" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Norbert , po raz pierwszy w życiu na taką trafiłam . Ale tylko w wersji do paprotek- ziemia do kaktusów tej samej firmy to całkowita porażka. Miałam do czynienia z różnymi producentami, ale w tej ziemi nie posadziłabym nawet "normalnych" kwiatów, a co dopiero kaktusy... (I tak, zdaje sobie sprawę, że kupną ziemię do kaktusów należy mieszać z piaskiem, kamykami, keramzytem, ale nie wszyscy to wiedzą niestety).
?Uważamy kaktusa za roślinę, która walczy o przetrwanie we wrogim otoczeniu.?
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 25 cze 2016, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Witajcie,
więc mam pytanie, czy na nowo wyrastających pędach u paproci od razu widać młode listki??? Bo ze środka moich paprotek rosnie wiele jasnozielonych pędów ale bez listków. To nie są paprotkowe wąsy, te rosną normalnie, tylko pędy bezlistne:( Czy niebawem pojawią się i listki??? Nie zwlekajcie, please. Napiszcie mi. Dzięki
Ew.
więc mam pytanie, czy na nowo wyrastających pędach u paproci od razu widać młode listki??? Bo ze środka moich paprotek rosnie wiele jasnozielonych pędów ale bez listków. To nie są paprotkowe wąsy, te rosną normalnie, tylko pędy bezlistne:( Czy niebawem pojawią się i listki??? Nie zwlekajcie, please. Napiszcie mi. Dzięki
Ew.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 6 paź 2013, o 10:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świdnica
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Oj Ewelina, Ewelina. Na młodych pędach kiedy są jeszcze krótkie faktycznie listków nie widać. W miarę jak łodyga się rozwija, pojawiają sie liście. Zwróć uwagę na fakt, iż masz dość ciemno-jak ja. To strona północna, więc raz rośliny wolniej rosną a dwa, pędy będą drobniejsze, rzadsze i mogą znacznie odbiegać wyglądem od pozostałych liści. Będziesz miała tak jak u mnie. Nowe przyrosty nie powalają na kolana. Dodatkowo, w odległości 2 m od okna moga Ci zasychać młode listki z braku światła właśnie.
U mnie w warunkach północnych najlepiej rośnie paproć wiszącą na oknie. Jedynie ona wygląda zadowalająco. Druga wisi około pół metra od okna w doniczce wiszącej z sufitu. Wygląda jako tako, nie straszny-nie zachwyca. Trzecia nefrolepis stoi na kwietniku około metra od okna i trwa, tyle o ile ze wzrostem. Tobie życzę powodzenia i więcej cierpliwości. Nic na siłę:)
U mnie w warunkach północnych najlepiej rośnie paproć wiszącą na oknie. Jedynie ona wygląda zadowalająco. Druga wisi około pół metra od okna w doniczce wiszącej z sufitu. Wygląda jako tako, nie straszny-nie zachwyca. Trzecia nefrolepis stoi na kwietniku około metra od okna i trwa, tyle o ile ze wzrostem. Tobie życzę powodzenia i więcej cierpliwości. Nic na siłę:)
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 25 cze 2016, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Krzysiek dlaczego sądzisz, że paprotki mi nie urosną dorodne jak już rosną? Norbert napisał, że u jednego rosną a u drugiego nie, nawet w takich samych warunkach. Więc może u Ciebie im nie pasuje jakiś aspekt, a moje wydają się być szczęśliwe. Zwróć uwagę, że może kupić lepszy nawóz i zrekompensować roślinom pewne braki. Ja jestem pozytywnie nastawiona i trzymam kciuki za moje paprotki:)
Ew.
Ew.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Paprotka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Ja się troszkę wtrącę, choć bardziej na wszelki wypadek, niż z bieżącą uwagą
Ewelina - to nie do końca jest tak, że pewne braki zrekompensujesz lepszym nawozem. Bo to nie do końca chodzi o to, żeby rośliny tylko rosły. Chodzi o to, żeby miały ładny pokrój i wyglądały tak, jak powinny wyglądać. Intensywne nawożenie spowoduje tylko to, że będziesz miała, owszem "duże", ale powyciągane, zdeformowane kłącza/łodygi/liście. Żeby ładnie wyglądać i być zdrową, roślina musi dostać i inne potrzebne elementy (światło, temperatura, czasem przewiew, etc.). Żadnym nawozem tego nie nadrobisz.
Nie twierdzę, że u Ciebie będzie im źle. Ja tez trzymam kciuki za Twoje rośliny, bo bardzo lubię paprotki (szczególnie asplenium), ale w moim domu nie mają dobrych warunków, więc zrezygnowałam z prób. Swoje po prostu obserwuj i reaguj. A z nawozem lepiej mniej, niż za dużo.
Ewelina - to nie do końca jest tak, że pewne braki zrekompensujesz lepszym nawozem. Bo to nie do końca chodzi o to, żeby rośliny tylko rosły. Chodzi o to, żeby miały ładny pokrój i wyglądały tak, jak powinny wyglądać. Intensywne nawożenie spowoduje tylko to, że będziesz miała, owszem "duże", ale powyciągane, zdeformowane kłącza/łodygi/liście. Żeby ładnie wyglądać i być zdrową, roślina musi dostać i inne potrzebne elementy (światło, temperatura, czasem przewiew, etc.). Żadnym nawozem tego nie nadrobisz.
Nie twierdzę, że u Ciebie będzie im źle. Ja tez trzymam kciuki za Twoje rośliny, bo bardzo lubię paprotki (szczególnie asplenium), ale w moim domu nie mają dobrych warunków, więc zrezygnowałam z prób. Swoje po prostu obserwuj i reaguj. A z nawozem lepiej mniej, niż za dużo.