Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Tegoroczna nowa u mnie odmiana Soplica zarosła całkowicie już międzyrzędzia.Odmiana o bardzo dobrym smaku,plenna,pomimo doskwierającej jej suszy owoce proste.Co do uwag na temat wysiewu należy ją siać rzadziej gdyż silnie się krzewi a odstęp między rzędami to minimum dwa metry.
Jak do tej pory jeszcze profilaktycznie nie chroniona na mączniaka.
Jak do tej pory jeszcze profilaktycznie nie chroniona na mączniaka.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
-
- 200p
- Posty: 216
- Od: 15 wrz 2013, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Faworyt - Super masz te ogórasy
Mówisz że Soplica taka bezproblemowa i smaczna. Pierwszy raz o niej słyszę - w przyszłym roku będę musiała jaj poszukać bo moje odmiany zawsze wszystkie choróbska łapią - może Soplica się sprawdzi
Mówisz że Soplica taka bezproblemowa i smaczna. Pierwszy raz o niej słyszę - w przyszłym roku będę musiała jaj poszukać bo moje odmiany zawsze wszystkie choróbska łapią - może Soplica się sprawdzi
Pozdrawiam, Aneta:)
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Faworyt, przepiękne ogórki! Moje tak jeszcze w sobotę tak wyglądały, co prawda nie zarosły mi jeszcze międzyrzędzi ale były dorodne, zielone, jędrne, zdrowe, odmiany: Krak, Cezar, Izyd i trochę sałatkowego Graciusa. Owocowały od 25-go czerwca. Dziwiłam się, że tak wcześnie, bo nigdy dotąd nie miałam ogórków w czerwcu. Puchłam z dumy, że to moja zasługa, że tak wzorcowo dbałam o ogóreczki i będę je mieć jeszcze co najmniej do końca sierpnia, jak w ub. roku. Sporo słoików już narobiłam, trochę rozdałam i obiecałam znajomym te swoje śliczne ogóreczki...
A dziś po wizycie na działce...płacz, rozpacz i zgrzytanie zębów. I pokora przed zjawiskami przyrody. Poletko ogórków, dyni, cukinii to masakra! To samo z pomidorami. Gołe łodygi, owoce podziurawione, z dyni i ogórków zostały smętne resztki łodyg. Wystarczyło 20 minut gradu w sobotni wieczór...
A dziś po wizycie na działce...płacz, rozpacz i zgrzytanie zębów. I pokora przed zjawiskami przyrody. Poletko ogórków, dyni, cukinii to masakra! To samo z pomidorami. Gołe łodygi, owoce podziurawione, z dyni i ogórków zostały smętne resztki łodyg. Wystarczyło 20 minut gradu w sobotni wieczór...
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
vikii.
Dodam jeszcze że Soplica ze względu na to że bardzo się krzewi dobra będzie rozstawa przy siewie nasion w rzędzie minimum co 40 cm po 2-3 nasiona.Wiadomym jest że nie ma całkowicie odpornych odmian na mączniaka i stąd mój eksperyment po jakim czasie się pojawi bez całkowitej ochrony.Właśnie się pojawił po trzech tygodniach od pierwszych zbiorów.W tym jest odporniejszy od dotychczas uprawianej też smakowo dobrej odmiany Śremski.
orlik 755.
Współczuję Ci bo wiem ile pracy kosztowało Cię wypielęgnowanie roślin a w parę-paręnaście minut wszystko straciłaś.Podobnie miałem kilka lat temu gdy ogórek i papryka w pełni owocowały.Nie mamy na to najmniejszego wpływu i musimy się z tym pogodzić.
Dodam jeszcze że Soplica ze względu na to że bardzo się krzewi dobra będzie rozstawa przy siewie nasion w rzędzie minimum co 40 cm po 2-3 nasiona.Wiadomym jest że nie ma całkowicie odpornych odmian na mączniaka i stąd mój eksperyment po jakim czasie się pojawi bez całkowitej ochrony.Właśnie się pojawił po trzech tygodniach od pierwszych zbiorów.W tym jest odporniejszy od dotychczas uprawianej też smakowo dobrej odmiany Śremski.
orlik 755.
Współczuję Ci bo wiem ile pracy kosztowało Cię wypielęgnowanie roślin a w parę-paręnaście minut wszystko straciłaś.Podobnie miałem kilka lat temu gdy ogórek i papryka w pełni owocowały.Nie mamy na to najmniejszego wpływu i musimy się z tym pogodzić.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
-
- 100p
- Posty: 144
- Od: 2 kwie 2015, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: connecticut-plainville
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Faworyt , piekna plantacja . W tym roku tez mam sremskiego co prawda tylko 12 roslinek . Juz minelo dwa tygodnie od zbiorow i dopiero zauwazylem maczniaka na lisciach . Tez niczym nie pryskalem. Czym nawozisz swoje ogorki ? Ladnie wybarwione na ciemnozielono. Co masz najwiekszy wplyw na wydajnosc I jakosc plonu twoim zdaniem ? Prawidlowe nawadnianie czy odpowiednie nawozenie? Jak dlugo moze trwac zbior ogorkow ? Albo ile jestesmy w stanie zebrac ogorkow z jednego krzaka tak ogolnie
Pozdrawiam Rafal
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Rafał Śremski to wyjątkowo smaczny ogórek,ale Soplica jako nowość u mnie okazała się pod tym względem jeszcze lepsza.To wyjątkowo o łagodnym słodkawym smaku odmiana a poza tym już widzę odporniejsza od poprzednika.Nawożenie u mnie zawsze jest wyjątkowo skromne.Na jesieni obornik i w czasie krzewienia dwa dolistne opryski saletrą wapniową i tyle.Dalej już radzi sobie dobrze sam.Podstawowy warunek podczas owocowania to dobra wilgotność gleby a w tym roku na szczęście nie ma z tym większych problemów i to co już od nas jest niezależne-ciepłe noce.I to ma wpływ na dobre plonowanie.Soplica podobnie jak Śremski ma jasne owoce. Odpowiednio w miarę zagrożeń chroniona plantacją będzie długo owocować a na wielkość plonu ma jeszcze wpływ oprócz wcześniej wymienionych czynników wybór odpowiedniej odmiany.Soplica mocno się rozrasta a owoce dorastają widzę stopniowo powoli a więc i długość zbiorów automatycznie będzie się wydłużać.
Po dzisiejszej nocy z temperaturą 20 stopni zbiór był konkretny. Będą mi się chyba po nocy śniły.
Po dzisiejszej nocy z temperaturą 20 stopni zbiór był konkretny. Będą mi się chyba po nocy śniły.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
-
- 100p
- Posty: 144
- Od: 2 kwie 2015, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: connecticut-plainville
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Teraz to na pewno nie usne w nocy. Cos niesamowitego . Pomimo , ze u mnie noce sa bardzo cieple o takich zbiorach moge tylko pomarzyc .Ledwo co wystarcza mi na malosolne . Drugi rok z rzedu slonce pali jak diabli a deszczu jak na lekarstwo . Juz nam zabronili trawniki podlewac . Zreszta nie ma sensu nawet , rachunki za wode bylyby ogromne .
Dzięki za podzielenie sie informacjami I wskazowkami co do uprawy ogorkow.
Dzięki za podzielenie sie informacjami I wskazowkami co do uprawy ogorkow.
Pozdrawiam Rafal
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Rafał, nawet nie możesz marzyć takich zbiorach bo masz może 1/1000 tego co Faworyt. http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=308 . Jeżeli są problemy z suszą , to może spróbuj uprawy ogórków w workach jutowych. Widzialem taki filmik na YT. Na równym terenie rozłożyli folię , na niej jeden za drugim worki z podłożem. Brzegi folii założyli do góry i zrobili rynnę. Sadzili po dwie sadzonki na worek. W takim sposobie uprawy fertygacja jest bezproblemowa bo nic nie ucieka do ziemi , a co za tym idzie, oszczędność wody. Mógłbyś spróbowac tej metody może jeszcze w tym roku. Lato u Ciebie pewnie dłuższe niż u nas.
PS.
Za rok też posadzę w taki sposób chociaż kilka ogórków.
PS.
Za rok też posadzę w taki sposób chociaż kilka ogórków.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7870
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Rafał, u nas przez cały czerwiec nie spadła ani kropla deszczu. Było tak sucho, że nie sposób było przerwać marchewki. Jednak ogórki, cukinię i dynie podlewałam praktycznie codziennie wieczorem. Ogórków mam rządek - 2.5 metra i wystarczała konewka dwu-galonowa co wieczór, piękne rosły. Wiem, że u Ciebie cieniutko z miejscem na uprawę. Koniecznie musisz mieć obornik, można go kupić w marketach albo w sklepach ogrodniczych. Ten sklepowy nie "pachnie" obornikiem, capi jakąś chemią, ale swoje robi. W ub. roku taki kupowałam i warzywa nawet dobrze rosły. Dopiero jesienią syn mi przywiózł przyczepkę bydlęcego gnoju z pobliskiej farmy.
Pozdrawiam! Gienia.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Tu takie zbiory, a ja dopiero pierwszy drobiazg na mizerię znalazłam Znaczniki ogórków przy siatce już się zmyły, więc nie mam pojęcia, co gdzie rośnie, a trochę tych odmian było. Poznaję tylko te przed siatką na płasko, że to Octopus. Ogórki mają dużo zawiązków i chyba niezłą pogodę, może też doczekam większych zbiorów
Gracius sałatkowy też się nie "popsuł" i rosną normalne sałatkowe ogórki, bardzo smaczne. Posiałam trochę dalej od reszty.
Gracius sałatkowy też się nie "popsuł" i rosną normalne sałatkowe ogórki, bardzo smaczne. Posiałam trochę dalej od reszty.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Faworyt, dzięki za słowa współczucia. Od poniedziałku nie byłam na działce, boję się wprost tam pojechać. Wysłałam męża, ma poobcinać zmasakrowane liście dyni i cukinii, no i spojrzeć na ogórki. Zobaczymy, czy się jakoś pozbierają po skutkach gradu. Dam znać za parę dni.
Co do gradu: czytałam niejednokrotnie o jego masakrycznych skutkach, ale dopiero teraz, w nienaj krótszym przecież moim życiu, odczułam jego skutki. Nigdy dotąd nie widziałam efektów gradu. Nie życzę nikomu takich przeżyć.
Lucioperca, ja na jesieni nawożę poletko obornikiem końskim, takim ze stajni. Po posadzeniu ogórków na wiosnę już nie nawożę, pryskam co tydzień tzw. "herbatką tymiankową". W ub.r. zdało to egzamin, ogórki miałam długo i nie chorowały, ale podlewać musiałam codziennie, bo była susza. Podlewam odstaną wodą, nie zimną. Rachunki za wodę były spore, w tym roku są mniejsze ale zastanawiam się nad wykopaniem własnej studni (u mnie można, bo działkę mam na wsi).
Faworyt, Twoje ostatnie zdjęcie naprawdę może spowodować "ogórkowe" sny, tak jak po udanym grzybobraniu, zawsze śnią mi się grzyby. Zaciekawiła mnie ta Soplica, chyba spróbuję w przyszłym roku. Moje Kraki i Cezary były w ub.r. odporne, ale nie zachwyca mnie specjalnie ich smak, poza tym są dość krótkie, a Soplica wygląda na zgrabny i długi ogórek, w sam raz do słoików.
Co do gradu: czytałam niejednokrotnie o jego masakrycznych skutkach, ale dopiero teraz, w nienaj krótszym przecież moim życiu, odczułam jego skutki. Nigdy dotąd nie widziałam efektów gradu. Nie życzę nikomu takich przeżyć.
Lucioperca, ja na jesieni nawożę poletko obornikiem końskim, takim ze stajni. Po posadzeniu ogórków na wiosnę już nie nawożę, pryskam co tydzień tzw. "herbatką tymiankową". W ub.r. zdało to egzamin, ogórki miałam długo i nie chorowały, ale podlewać musiałam codziennie, bo była susza. Podlewam odstaną wodą, nie zimną. Rachunki za wodę były spore, w tym roku są mniejsze ale zastanawiam się nad wykopaniem własnej studni (u mnie można, bo działkę mam na wsi).
Faworyt, Twoje ostatnie zdjęcie naprawdę może spowodować "ogórkowe" sny, tak jak po udanym grzybobraniu, zawsze śnią mi się grzyby. Zaciekawiła mnie ta Soplica, chyba spróbuję w przyszłym roku. Moje Kraki i Cezary były w ub.r. odporne, ale nie zachwyca mnie specjalnie ich smak, poza tym są dość krótkie, a Soplica wygląda na zgrabny i długi ogórek, w sam raz do słoików.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Tak to jest jak zamykają niespodziewanie wątek, myślisz że nikt nie pisze a tu proszę ponad 20 stron do nadrobienia .
O matko i córko , u mnie ogóraski dopiero myślą o rośnięciu (największe mają kilka cm), koper je zagłuszał z początku dlatego miały słabszy start.
Co do eksperymentalnego ogórka krzaczastego (pierwszy owoc):
Widocznie osoba umieszczająca zdjęcie na którym się wzorowaliśmy wybrała bardzo niechlubny owoc, ja swoje traktuję po macoszemu, także nie wiem co autor jedynego zdjęcia na guglu z tej odmiany robił że bańki porosły .
O matko i córko , u mnie ogóraski dopiero myślą o rośnięciu (największe mają kilka cm), koper je zagłuszał z początku dlatego miały słabszy start.
Co do eksperymentalnego ogórka krzaczastego (pierwszy owoc):
Widocznie osoba umieszczająca zdjęcie na którym się wzorowaliśmy wybrała bardzo niechlubny owoc, ja swoje traktuję po macoszemu, także nie wiem co autor jedynego zdjęcia na guglu z tej odmiany robił że bańki porosły .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Julia
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 wrz 2005, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Tez mam Soplicę i potwierdzam, że jest super smaczny, winny i słodziutki.
Mam niewielkie doświadczenie w uprawie ogórków, to mój trzeci sezon i najtrudniejszy, bo dopiero co zaczęłam zbierac ogórki, a tu takie zmiany na liściach. Prosze o diagnozę i receptę ...w miarę mozliwości.
Pod liścmi widzialam pod lupą maciupeńkie, ledwie dostrzegalne gąsieniczki.
Sporo liści ma pojedyńcze żółto brunatne plamki, sa tez widoczne slady miniarki...a w sklepie ogrodniczym powiedziano mi, że to zaraza...
Bardzo proszę zerknąć na fotki
To sa odmiany:Oktopus, Krak, Soplica
Z góry dziękuję za pomoc
Mam niewielkie doświadczenie w uprawie ogórków, to mój trzeci sezon i najtrudniejszy, bo dopiero co zaczęłam zbierac ogórki, a tu takie zmiany na liściach. Prosze o diagnozę i receptę ...w miarę mozliwości.
Pod liścmi widzialam pod lupą maciupeńkie, ledwie dostrzegalne gąsieniczki.
Sporo liści ma pojedyńcze żółto brunatne plamki, sa tez widoczne slady miniarki...a w sklepie ogrodniczym powiedziano mi, że to zaraza...
Bardzo proszę zerknąć na fotki
To sa odmiany:Oktopus, Krak, Soplica
Z góry dziękuję za pomoc
Piękno leży w oku patrzącego.
serdeczności - Julia
serdeczności - Julia